Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

Strona 5 z 9 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Next

Go down

Ale wiesz, że pod okiem MG?
                                         
Nathair
Anioł Stróż
Nathair
Anioł Stróż
 
 
 

GODNOŚĆ :
Nathair Colin Heather, pierwszy tego imienia, zrodzony z burzy, król Edenu i Desperacji.


Powrót do góry Go down

A to się da inaczej? XD
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Hm, handlarze, tak? Moim zdaniem to handlarze muszą mieć czym handlować, a jeśli macie być organizacją handlującą z innymi to wyobrażam sobie to tak, że każdy członek w każdym wątku będzie popierdzielał po Desperacji i zbierał przedmioty, które będzie można z innymi wymieniać. A co takiego można znaleźć na pustyni bez MG? No złom, kamienie, trupy... tym będziecie handlować? Bo jeśli chcecie mieć jakieś sensowniejsze towary, to chyba będzie trzeba dużo, a nawet bardzo dużo wydarzeń i misji z Mistrzem Gry. Okaże się później, że Wasze wątki będą się opierać tylko na pozyskiwaniu nowych towarów — bo halo, musicie mieć czym handlować, prawda? Przypomnę tylko, że Ev zdobywała sól i słoiki pod okiem MG. To samo było, gdy chciała zdobyć kury. Więc tak, dużo tu będzie zabawy z Mistrzami Gry.
CATS długo działało jako NPC — pisaliśmy sobie wątki między sobą. Mam też Jillian, która była kiedyś członkinią jednej z frakcji NPC, jakoś nie mam problemu z wplataniem Yudokuny w swoje wątki. Marcelina ma też swoją Szajkę, która też nie jest organizacją. Więc można też bez koloru. Moim zdaniem Bractwo to kolejny niepotrzebny zapychacz.
Teraz macie niby dziewięciu chętnych, ale czy są nimi userzy, którzy są na Virusie jakiś czas? Czy to głównie Ci migrujący? A może to Ci, którzy spieprzyli z KNW po tym jak się nie udało?
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Neely napisał:Hm, handlarze, tak? Moim zdaniem to handlarze muszą mieć czym handlować, a jeśli macie być organizacją handlującą z innymi to wyobrażam sobie to tak, że każdy członek w każdym wątku będzie popierdzielał po Desperacji i zbierał przedmioty, które będzie można z innymi wymieniać. A co takiego można znaleźć na pustyni bez MG? No złom, kamienie, trupy... tym będziecie handlować? Bo jeśli chcecie mieć jakieś sensowniejsze towary, to chyba będzie trzeba dużo, a nawet bardzo dużo wydarzeń i misji z Mistrzem Gry. Okaże się później, że Wasze wątki będą się opierać tylko na pozyskiwaniu nowych towarów — bo halo, musicie mieć czym handlować, prawda? Przypomnę tylko, że Ev zdobywała sól i słoiki pod okiem MG. To samo było, gdy chciała zdobyć kury. Więc tak, dużo tu będzie zabawy z Mistrzami Gry.
CATS długo działało jako NPC — pisaliśmy sobie wątki między sobą. Mam też Jillian, która była kiedyś członkinią jednej z frakcji NPC, jakoś nie mam problemu z wplataniem Yudokuny w swoje wątki. Marcelina ma też swoją Szajkę, która też nie jest organizacją. Więc można też bez koloru. Moim zdaniem Bractwo to kolejny niepotrzebny zapychacz.
Teraz macie niby dziewięciu chętnych, ale czy są nimi userzy, którzy są na Virusie jakiś czas? Czy to głównie Ci migrujący? A może to Ci, którzy spieprzyli z KNW po tym jak się nie udało?

To faktycznie może tak wyglądać. Popieram. Powiem tak, sam nie wiem czy powinno robić się z tego odrębną organizację z kolorem. Przecież równie dobrze mogłaby być to organizacją NPC.
                                         
Nine
Inkwizytor     Poziom E
Nine
Inkwizytor     Poziom E
 
 
 


Powrót do góry Go down

Neely napisał:Hm, handlarze, tak? Moim zdaniem to handlarze muszą mieć czym handlować, a jeśli macie być organizacją handlującą z innymi to wyobrażam sobie to tak, że każdy członek w każdym wątku będzie popierdzielał po Desperacji i zbierał przedmioty, które będzie można z innymi wymieniać. A co takiego można znaleźć na pustyni bez MG? No złom, kamienie, trupy... tym będziecie handlować? Bo jeśli chcecie mieć jakieś sensowniejsze towary, to chyba będzie trzeba dużo, a nawet bardzo dużo wydarzeń i misji z Mistrzem Gry. Okaże się później, że Wasze wątki będą się opierać tylko na pozyskiwaniu nowych towarów — bo halo, musicie mieć czym handlować, prawda? Przypomnę tylko, że Ev zdobywała sól i słoiki pod okiem MG. To samo było, gdy chciała zdobyć kury. Więc tak, dużo tu będzie zabawy z Mistrzami Gry.
CATS długo działało jako NPC — pisaliśmy sobie wątki między sobą. Mam też Jillian, która była kiedyś członkinią jednej z frakcji NPC, jakoś nie mam problemu z wplataniem Yudokuny w swoje wątki. Marcelina ma też swoją Szajkę, która też nie jest organizacją. Więc można też bez koloru. Moim zdaniem Bractwo to kolejny niepotrzebny zapychacz.
Teraz macie niby dziewięciu chętnych, ale czy są nimi userzy, którzy są na Virusie jakiś czas? Czy to głównie Ci migrujący? A może to Ci, którzy spieprzyli z KNW po tym jak się nie udało?

^This
                                         
Nathair
Anioł Stróż
Nathair
Anioł Stróż
 
 
 

GODNOŚĆ :
Nathair Colin Heather, pierwszy tego imienia, zrodzony z burzy, król Edenu i Desperacji.


Powrót do góry Go down

Nie jestem zbytnio w temacie i do końca nie wiem o co chodzi, ale czy kwestia z końca posta Nellyego nie ma być sprawdzona przez ten okres próbny, o którym wspomniał Grow? W sumie to tylko tyle bo jak tak zajrzałem to robi się tu nie tyle temat do omawiania spraw,co wytykiwania sobie rzeczy i naskakiwania jedno na drugie, a to nie jest miłe *wstaw smutną emotke*
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Neely napisał:Hm, handlarze, tak? Moim zdaniem to handlarze muszą mieć czym handlować, a jeśli macie być organizacją handlującą z innymi to wyobrażam sobie to tak, że każdy członek w każdym wątku będzie popierdzielał po Desperacji i zbierał przedmioty, które będzie można z innymi wymieniać. A co takiego można znaleźć na pustyni bez MG? No złom, kamienie, trupy... tym będziecie handlować? Bo jeśli chcecie mieć jakieś sensowniejsze towary, to chyba będzie trzeba dużo, a nawet bardzo dużo wydarzeń i misji z Mistrzem Gry. Okaże się później, że Wasze wątki będą się opierać tylko na pozyskiwaniu nowych towarów — bo halo, musicie mieć czym handlować, prawda? Przypomnę tylko, że Ev zdobywała sól i słoiki pod okiem MG. To samo było, gdy chciała zdobyć kury. Więc tak, dużo tu będzie zabawy z Mistrzami Gry.
CATS długo działało jako NPC — pisaliśmy sobie wątki między sobą. Mam też Jillian, która była kiedyś członkinią jednej z frakcji NPC, jakoś nie mam problemu z wplataniem Yudokuny w swoje wątki. Marcelina ma też swoją Szajkę, która też nie jest organizacją. Więc można też bez koloru. Moim zdaniem Bractwo to kolejny niepotrzebny zapychacz.
Teraz macie niby dziewięciu chętnych, ale czy są nimi userzy, którzy są na Virusie jakiś czas? Czy to głównie Ci migrujący? A może to Ci, którzy spieprzyli z KNW po tym jak się nie udało?

Wszystko w temacie.
                                         
Yury
Windykator     Opętany
Yury
Windykator     Opętany
 
 
 

GODNOŚĆ :
Wcześniej Kido Arata, teraz Yury. Czasem Wujek Menel (c)Chyży.


Powrót do góry Go down

Ok, teraz już jestem w domu i mam czas na spokojnie się wypowiedzieć uwzględniając wszystko po kolei, a nie jedno zdanie.

@Grow - jeśli dasz nam szansę, to pokażemy, że nie dajemy dupy. Z bólem serca zgodziłam się na zmian od cholery, choć zgrzytałam zębami widząc kolejne przyczepienia się, co byśmy nie zrobili. Zwłaszcza, że wszyscy chętni byli chętni po pierwowzorze, a nie po wprowadzonych zmianach. A zmiany dzielnie proponowali i rozważali sami (spam był nieziemski). Bardzo mnie boli jak patrzę na to, że ludzie wyszukują jakiegokolwiek słówka, żeby się podczepić i zrobić z igły widły. I to naprawdę mocno widać przy każdej próbie wprowadzenia czegoś nowego na forum. Nie jestem tu od wczoraj, nie jest to moja pierwsza próba zrobienia czegoś mając spore grono chętnych. I na pewno nie ostatnia, mimo tego jadu sączącego się dookoła.

@Yury
https://virus.forumpl.net/t5673-zgloszenie-punktow-fabularnych-oraz-ich-wymiana-na-nagrody napisał:Po uzbieraniu konkretnej ilości PF masz możliwość wymienienia punktów na nagrody — moce, artefakty, bestie, technologie i umiejętności.
Nie ma nic o medykamentach i składnikach. Jeśli miało być, to wnoszę o dopisanie, bo wprowadza w błąd.

@Ev, Neely robilibyśmy to fabularnie, pod okiem MG, owszem. Choć jest ich pięciu na krzyż, a inną postacią czekam prawie 2 miesiące na wydarzenie. Dalibyśmy radę, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że... nie musimy zdobywać WSZYSTKIEGO drogą wydarzeń i wątków nadzorowanych. Pewnie - bestie, technologie, leki, cuda-na-kiju. Ale zwykłe rośliny, żywność, używki? Co drugi wymordowany pali i nie zdobywa tego na drodze wydarzeń. Mają się w co ubrać, piją alkohol na potęgę. Czym płacą w Przyszłości?
Dodatkowo podrzucę temat z pytaniami: od tego postu aż do tego. Wyraźnie widać, że bez przeszkód można zdobyć zwyczajne rzeczy, polować, patrzeć jak rzepa rośnie. Przetrzepując ruiny zawsze natknie się na jakiś złom, który da się wykorzystać. Grzebiąc w ziemi natkniesz się na jakieś marne resztki złoża czegośtam. Chińczycy to mistrzowie podróbek, a w historii mieli fancy szlaki handlowe (np. Jedwabny, chyba największy).
I tak jak wyżej. Kury, słoiki, sól. Zdobywane pod okiem MG. To było DOGSowe zlecenie, jeśli dobrze pamiętam. A według zadanych pytań i odpowiedzi na nie (w linkach podanych) kurę można sobie upolować, skoro można jelenia (a ten raczej spierdziela szybciej).

Neely napisał:A może to Ci, którzy spieprzyli z KNW po tym jak się nie udało?
...to jest jakiś osobisty przytyk do kogoś?

Will napisał:oceniajcie więc, klaśnijcie albo kręćcie nosami. Tylko z kulturą.
Przytyki wydają mi się mało kulturalne. Nie tylko mi zresztą ;x
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Ying Yue napisał:Dalibyśmy radę, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że... nie musimy zdobywać WSZYSTKIEGO drogą wydarzeń i wątków nadzorowanych. Pewnie - bestie, technologie, leki, cuda-na-kiju. Ale zwykłe rośliny, żywność, używki? Co drugi wymordowany pali i nie zdobywa tego na drodze wydarzeń. Mają się w co ubrać, piją alkohol na potęgę. Czym płacą w Przyszłości?
Wyraźnie widać, że bez przeszkód można zdobyć zwyczajne rzeczy, polować, patrzeć jak rzepa rośnie. Przetrzepując ruiny zawsze natknie się na jakiś złom, który da się wykorzystać. Grzebiąc w ziemi natkniesz się na jakieś marne resztki złoża czegośtam.

Tym bardziej nie widzę sensu organizacji handlującej, skoro jak sama napisałaś każdy może zdobyć zwykłe rośliny, żywność i używki. Po co niby jakaś grupa miałaby się tym zajmować? Ktoś kto nie potrafi zdobyć sobie pożywienia nie ma szans przetrwać, a skoro nie radzi sobie z przetrwaniem w tym brutalnym świecie, to tym bardziej nie będzie miał czym zapłacić. Dla mnie kolejny argument, którym wbijacie sobie sami szpilę.

Ying Yue napisał:I tak jak wyżej. Kury, słoiki, sól. Zdobywane pod okiem MG. To było DOGSowe zlecenie, jeśli dobrze pamiętam. A według zadanych pytań i odpowiedzi na nie (w linkach podanych) kurę można sobie upolować, skoro można jelenia (a ten raczej spierdziela szybciej).

A co to za różnica od kogo zlecenie? Było pod okiem MG? Było. Ale rozumiem, że Waszą organizację by to nie obowiązywało, racja. Zupełnie nie wiem po co to podkreślenie, że to było DOGSowe zlecenie. Każda aktywność tego typu jest nadzorowana. Dobra, linki mówią, że można polować i łowić ryby — super, to może każdy. A macie do zaoferowanie coś, co nie każdy mógłby zdobyć? Bo skombinowanie takich rzeczy wymagałoby uczestnictwa MG. I nie ma przebacz. Czyli wychodzi na to, że cały czas będzie trzeba zdobywać nowy towar, biorąc udział w wątkach z Mistrzem Gry.

Ying Yue napisał:
Neely napisał:A może to Ci, którzy spieprzyli z KNW po tym jak się nie udało?
...to jest jakiś osobisty przytyk do kogoś?

Skądże, ciekawi mnie kto ma zasilać szeregi nowej organizacji. Była mowa o dziewięciu userach, którym spodobał się początkowy zarys. Czy to oznacza, że nowy pomysł popiera mniej osób, że ktoś się wykruszył? Żeby to miało ręce i nogi powinien się tym zająć ktoś, kto jest aktywny na Virusie, kto nie zniknie w trakcie trwania okresu próbnego i kto nie zniechęci się, gdy coś nie będzie szło według ustalonego planu.

Poza tym chcę oznajmić, że to mój ostatni post w tym temacie, odnośnie tego śmiesznego pomysłu (który jest zmieniany pod każdym kątem byleby przeszedł dalej), bo nieważne co napiszę to jest mi zarzucane dopierdalanie się do innych, a chyba każdy widział co miało miejsce w KNW i kto wtedy tam rządził, a później tupnął nóżką. Chciałaś krytykę to ją masz — teraz płaczesz, że ktoś krytykuje. Nie wiedziałem, że takie delikatne stworzenia tu są, następnym razem co zdanie będę wpieprzać serduszko. Choć mam nadzieję, że nie będzie następnego razu.
Odmeldowuję się, narka.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

No i widzisz, Neely. Nie widzisz sensu handlowania, skoro każdy może to zdobyć. Jaki mają sens więc najemnicy, skoro możesz to samo zrobić tylko za darmo? Nic nie stoi na przeszkodzie podejść i walnąć lepę z ucha jakiejś nielubianej postaci za krzywe spojrzenie. Skoro zamiast im zlecać zdobycie czegoś możesz po to ruszyć się sam. I docieramy też do kolejnego momentu: jeśli nie radzi sobie w życiu, to może przyłączyć się do społeczności, która mu pomoże. Nie musi chować się pod kamieniem do końca dni i żywić się zdechłymi myszami.
Nie pamiętam jak szło zdobywanie tych kur. Kojarzę, że było. I spoko, że sobie zdobywał to z MG, chwali się to. Wtedy też było ich 10+, a nie jak obecnie... 5? 4? Sami chcieliście zmian i oryginalności. Daliśmy wam zmiany i oryginalność, zmieniając pół konceptu. Na początku podchodziłeś do tematu nastawieniem "róbta co chceta", potem na cb coś mówiłeś, że nawet po wypowiedziach ludzi bardziej przechylasz się na pozytywną stronę i teraz nagle ostro w przeciwną. Istnieją fora, gdzie bez MG człowiek nie może pisać sam fabuł (tak, osobiście raz na takim byłam). Są ludzie, którzy coś takiego nawet lubią. Czy Łowcy na każdej fabule próbują zmienić rząd? Czy Smoki na każdej fabule wypełniają zlecenia, a DOGS robi DOGSowe rzeczy? No właśnie nie. Oprócz handlu wciąż jesteśmy miejscem, w którym można znaleźć schronienie. Nie musimy biegać cały czas z wywieszonymi jęzorami, tak jak nie robią tego pozostali. Mamy potrzebę zdobycia - zdobywamy. Nie mamy - pielęgnujemy azyl, patrzymy na rosnące rzepy, łowimy ryby czekając aż coś z rzeki wyskoczy nas ugryźć w kostkę.
Po tym jak wprowadzono wydarzenia na miejsce misji, to faktycznie może być przekichane zdobywanie. Ale jak gracz się zaweźmie to zdobędzie. Mamy garstkę MG. Wystarczy zapytać wprost czy czegoś nie zrobi, jeśli ma czas.

Chętni nie są nowymi graczami. Każdy był dłużej czy krócej, po zmianach nic się nie zmieniło w składzie, bo omawiali je wspólnie. Powiem więcej - nie udzielałam się, kiedy robili burzę mózgów, bo ich zapał i chęci były naprawdę ogromne. Nikogo też nie złapałam za kłaki, żeby go zmusić - przyszli sami, zwabieni czymś świeżym. Poza mną i jedną osobą (z czego oboje również mamy neutrale) wszyscy mają postacie w grupie neutralnych, bo istniejące organizacje ich nie ciągnęły z różnych powodów. Chcą powstania czegoś nowego. Chcą do tego dołączyć i nie być tak neutralni jak neutralna grupa. Po to jest okres próbny, żeby określić czy dadzą radę, czy też się znudzą, a i ja dałam znać, że jeśli będzie to niewypał, to po prostu pójdzie do kasacji.

Gdybyście nie czepiali się byle czego, to "śmieszny pomysł" już dawno byłby realizowany. Najwyraźniej nie jest taki śmieszny, skoro dalej się nie poddaliśmy mimo rzucania kłód pod nogi. Były przyczepki - zmienialiśmy. Dalej jest niezadowolenie, bo się nie poddaliśmy. Chciałam krytykę, ale tajemniczo zmieniłeś zdanie z jednego krańca na drugi, a i twój ton zrobił się niemiły. Jeśli ktoś tu płacze, to na pewno nie ja.
Masz serduszko na drogę, że poświęciłeś tyle czasu ♥
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Ale uczepiliście się tych Drug-onów. W gruncie rzeczy ani ja, ani Shane nie mamy nic przeciwko, żeby ktoś zajął nasze stanowiska. Więc, jeżeli ktoś chce prowadzić grupę najemniczą, z pewnością się dogadamy. Zapraszamy na PW.

Co do czepiania się szczegółów - cel organizacji jest kluczowy do jej zaistnienia, więc wcale nie uważam tego za szczegół.
                                         
Yury
Windykator     Opętany
Yury
Windykator     Opętany
 
 
 

GODNOŚĆ :
Wcześniej Kido Arata, teraz Yury. Czasem Wujek Menel (c)Chyży.


Powrót do góry Go down

                                         
Sponsored content
 
 
 


Powrót do góry Go down

Strona 5 z 9 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Next
- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach