Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

Strona 4 z 10 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next

Go down

Pisanie 19.11.18 22:11  •  Park miejski - Page 4 Empty Re: Park miejski
Jakby machinalna postawa Yoshiro znikła i zastąpiła ją bardziej ludzka. Wzrok i twarz pozostały jednak takie same: chłodne i dla zwykłego człowieka upiornie neutralne. Ciekawym zrządzeniem losu okazało się spotkanie ich dwojga. Replikant pozwoli sobie nie użyć procentów, jednak faktem jest, że prawdopodobieństwo spotkania androida z androidem wynosi bardzo niewiele. Zwłaszcza w tak ludnym miejscu jak "Venus". I faktycznie: jeśli się tak zastanowić, to gdyby nie wydobycie się "innej" części Elise na zewnątrz, YK-200 zapewne długo po ich rozejściu się zastanawiałby się, co takiego jest w niej tak nietypowego jak na "człowieka".
Jednak miło jest poznać inną maszynę próbującą wtopić się w ludzkie otoczenie.
- Tak też przypuszczałem przez pewien czas - powiedział krótko Yoshiro, chowając dłonie do kieszeni i idąc dalej ścieżką razem z dziewczyną, znikąd donikąd. - Jeżeli nie chcesz przedstawiać się po numerze ewidencyjnym, nic nie szkodzi. Sam nie przedstawiam się nigdy po swoim. Zwykle zachowuję go dla siebie. Z... wiadomych powodów.
A zatem "druga ona" zwała się Sif...
- Sif... - powtórzył za nią. - Nordycka bogini zbóż, płodności i miłości. Nieco ironiczne, wziąwszy pod uwagę jej funkcję. - Na ustach Yoshiro pojawił się delikatny, nikły, ale kto wie, może szczery uśmiech. Skąd znał ten fragment? Mówiąc szczerze: z nudów. Kiedy miał wolną chwilę, przeglądał różnorakie artykuły w sieci i natknął się na wiele różnych informacji, unieśmiertelnionych przed wieloma laty w formie cyfrowej - w tym informację o owej skandynawskiej bogini. - Nigdy wcześniej nie słyszałem o umieszczaniu dwóch osobowości - może nawet dwóch świadomości - w jedno ciało. Czy to w ogóle bezpieczne?
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 19.11.18 22:48  •  Park miejski - Page 4 Empty Re: Park miejski
Przypadek. A może i zamierzona sytuacja? Trudno powiedzieć. To jednak faktycznie nie zmienia faktu że z pewnością dla obojga z nich świadomość faktu że nie są sami w walce o wtopienie się w ludzkość jest w jakimś stopniu pomocna. Nie są sami. To już coś.
- To nie tak. Nie mogę. Część moich danych jest zaszyfrowana i nie jestem w stanie się do nich dostać. - Sprostowała, by Yoshi nie uznał ją za osobę która żerowała na tym że on w jakimś stopniu "otworzył" się przed nią. Elise, jak mówiła, jest nadzorowana. A ten nadzór rozciąga się tak daleko jak ingerencja w jej system, blokując niektóre zasoby pamięci. Nie wiedziała do jakiej linii należała ani kim miała być. Zna odwołania do nieistniejących w jej ciele systemów jakie miała aktywować w danych sytuacjach. Nie może jednak tego zrobić. Nie wie czemu. W którymś momencie ich spaceru maszyna, wcześniej odpowiednio asekurując perukę dłońmi, zaciągnęła szybkim ruchem głową do tyłu, chcąc zmusić włosy by były skierowane w jednym kierunku, gdyż grzywka zaczęła nachodzić jej powoli na oczy.
- Nie wiedziałam że mogli się na tym wzorować. Mmm... Wiem że nie miałam tylko walczyć, ale nie wiem co innego miałam robić. Mam tyle luk, ślepych odwołań. - Pokręciła głową, emulując wypuszczanie powietrza jako westchnięcie. Nie wiedziała o sobie tak wiele, a jeszcze mniej była sama w stanie sięgnąć. Była ograniczona, zmuszona do noszenia na swoim systemie tych kajdan. To, albo koniec egzystencji. Androidowi jednak taka forma niewoli nie przeszkadza, prawda?
...
Prawda?
Na jego pytanie natychmiast pokręciła głową na boki. Oczywiście że nie jest to bezpieczne. - Nie jest, lecz to była jedyna opcja. Potrafimy nakładać się na siebie, mieć sprzeczne ścieżki rozwoju sytuacji, a także i konflikty. Jestem pokojowa, lecz ona to drapieżna i agresywna, czasami wprost zwierzęca istota. Zazwyczaj są to tylko krótkie zawieszenia lub tiki nerwowe, lecz potrafi dotrzeć do sytuacji w jakiej nastąpi kilkusekundowy paraliż. - Spektrum było szerokie. Czasami jakiś temat był niepotrzebnie przeciągnięty, jedna literka w jakimś wyrazie. Czasem jakiś tik przypominający skurcz mięśni.
A czasem zupełne zapadnięcie się systemu na kilka sekund. To nie jest najlepsza opcja.
Ale to jedyna opcja jaką miała, i obie to wiedzą.
- Jeśli chcesz, mogę cię z nią poznać. Słucha, ale nie jest nawykła do rozmów. - Zaproponowała, spoglądając ku chłopakowi, zainteresowana czy Yoshi zechce spróbować kontaktu z bardziej... Niebezpieczną stroną Elise.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 25.11.18 14:52  •  Park miejski - Page 4 Empty Re: Park miejski
A zatem Elise była na swój sposób tajemnicą nawet dla samej siebie. Wiele luk w pamięci, elementy w systemie zablokowane firewallami niewiadomego przeznaczenia... Kim lub czymkolwiek była, to wiedzieli zapewne jedynie jej stwórcy. Być może pewnego dnia odkryje, co takiego zablokowali przed nią samą. Yoshiro chciałby jej pomóc, jednak nie miał dostatecznej wiedzy ani umiejętności, by majstrować przy zabezpieczeniach w cudzym systemie - jeszcze doprowadziłby do nieodwracalnych szkód w czułym oprogramowaniu maszyny.
- Funkcjonujecie więc w bardzo... nietypowej symbiozie, o ile mogę to tak nazwać - podsumował słowa Elise. Sam Yoshiro nie wyobrażał sobie poprawnego funkcjonowania w obecności drugiej osobowości w swoim systemie. Zwłaszcza jeżeli takowa dodatkowa osobowość byłaby taka sama jak opisywana mu przez Elise Sif. - Nie widzę powodów, czemu miałbym jej nie poznać. Oczywiście jeżeli nie uzna mnie za zagrożenie - powiedział pół żartem pół serio. W razie czego wierzył, że Elise będzie w stanie powstrzymać swoją drugą "połówkę" przed rzuceniem się na niego lub na kogokolwiek innego.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 25.11.18 18:17  •  Park miejski - Page 4 Empty Re: Park miejski
Być może nie powinna tego odkryć. Może egzystencja w niewiedzy i byciu prostym ochroniarzem kogoś, kto przez 90% swojego życai takowej ochrony nie potrzebuje jest lepsze, niż świadomość tego czym miała być. Czym może być. Czym Sif tak naprawdę jest i do czego miała służyć. Pokojowej i miłej Elise ta wiedza mogłaby absolutnie nie być w smak.
- Myślę że to poprawne określenie. Jesteśmy, biorąc pod uwagę wszystko, dość bliskie określenia zbuntowanymi biorąc pod uwagę wszystko. - Jakby nie spojrzeć, ich oprogramowanie trawione jest przez błędy spowodowane niezgodnością dwóch systemów logiczno-funkcyjnych umieszczonych na tej samej matrycy. Jak daleko stąd do bycia tym tak zwanym "zbuntowanym" androidem, który wyrwał się spod kontroli Specu i ograniczeń własnego systemu, rozwijając coś innego i niestandardowego? Kto wie, może gdzieś między ich błędami, to też nastąpi. Kiedyś. Oby nie szybko.
Nie chciała narażać Luizy.
- Nie wykazałeś powodu dla którego miałbyś być szkodliwy, Kobayashi. - Zmiana zaistniała w zasadzie w mgnieniu oka, prawdopodobnie przez fakt że wszystkie zezwolenia na nią były dane. W normalnym wypadku, niezgodność spowodowałaby zawieszenie. Tu zaś, wszystko stało się płynnie i w jednej chwili, co zreflektowane było w głosie jak i w postawie. Proste nogi, jedna nieco wysunięta do przodu przed drugą, dłonie wyciągnięte z kieszeni stroju i w stanie spoczynku wzdłuż linii torsu. Ton stracił na jakichkolwiek imitacjach emocji, brzmiał znacznie ciężej i monotonniej. Praktycznie różnica w spektrum między najwyższym i najniższym tonem wypowiedzi była prawie nieistniejąca.
- Lecz co ci po tym? - Sif nie marnowała energii na niepotrzebne gesty, miast tego wpatrując się w jeden, konkretny punkt na ciele mężczyzny. Jego oczy (czego się spodziewaliście?), a raczej receptory wzrokowe. Miarowe tempo marszu, wyprostowana sylwetka. Wszystko dokładnie odmierzone.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 03.12.18 13:19  •  Park miejski - Page 4 Empty Re: Park miejski
Yoshiro zwrócił głowę w kierunku Elise. A raczej w kierunku Sif, usłyszawszy gwałtowną zmianę tonu głosu. Miły dla ucha sopran przekształcił się w znany mu już wcześniej mechaniczny tembr, który jednak wciąż zachowywał odrobinę kobiecego tonu. Również dostrzegł zmianę w jej ruchach: stały się sztywniejsze, bliżej im było do maszyny niż do człowieka, na którego jego nowa znajoma się kreowała. Gdyby był człowiekiem, czułby się zapewne nieswojo, kiedy wrażenia z oglądania nadto machinalnie poruszającej się kobiety spadały ku dolinie niesamowitości.
Czuł na sobie jej spojrzenie. Ciężkie spojrzenie drapieżnika. System mówił mu, by zachować ostrożność mimo zapewnienia, że nie stanowi zagrożenia; zapisał wszak w pamięci, co takiego Elise/Sif zrobiła z napastnikiem.
- Wystarczy samo Yoshiro - powiedział neutralnym tonem do dziewczyny. - Uznałem, że spotkanie z tobą może być równie interesujące, co spotkanie z Elise. Ciebie jeszcze bliżej nie poznałem niż przez widok tego, do czego jesteś zdolna.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 03.12.18 22:07  •  Park miejski - Page 4 Empty Re: Park miejski
Teraz już Sif, kobieta skupiała swoją pełną uwagę na rozmówcy. Jej uwaga nie była dzielona na zachowanie specyficznych gestów czy sposobu ruchu. Trasa była zapisana, krok miarowy, postawa sztywna i stała. Czy mogłaby lub chciałaby skrzywdzić Yoshiro? Prawdopodobnie nie, lecz ciężko to powiedzieć. Nie skomentowała słów o tym, jak wystarczy go określać. To jej decyzja jak go nazwie, i nie ma celu w próbowaniu wpływania na to. To prosta logika.
- Jak blisko chcesz mnie poznać, Kobayashi? - Jej ręka wystrzeliła w stronę jego krawatu. Zatrzymała się w pół kroku, chcąc pochwycić towarzyszącego jej androida dłonią która znajdowała się z boku z jakiego jej towarzyszył, by następnie zmusić go silnym szarpnięciem do schylenia się w jej stronę, gdy ona sama się obróci ku niemu. To, czy udało jej się go złapać i tak pociągnąć to już kwestia refleksu i reakcji Yoshiro. Sama kobieta zaś, z podobnie ciężkim spojrzeniem wpatrywała mu się w oczy, wprost patrząc za jego imitacje takowych.
- Bliżej? - Szepnęła. Jej ton nie był taki sam jak chwilę temu. Nie zelżał, lecz samo brzmienie stało się niższe, bardziej drżące - pobudzające wprost. Delikatne uniesienie warg wstąpiło na jej usta, a odchylona nieznacznie do tyłu głowa i spojrzenie spod rzęs nadało jej wyrazu osoby bardziej "doświadczonej" i dojrzałej, niż to, co ukazuje sobą Elise. Druga dłoń skierowała się ku garniturowi chłopaka, przesuwając opuszkiem palca wskazującego wzdłuż szykownie zwiniętego spięcia koszuli. Powoli. Delikatnie.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 06.12.18 0:30  •  Park miejski - Page 4 Empty Re: Park miejski
Czy była w stanie go skrzywdzić? Jak najbardziej. Czy chciała go skrzywdzić? Mówiła, że nie ma powodu; system jednak podpowiadał ostrożność. Czego z kolei nie podpowiadał, to skupienia się na dwóch rzeczach na raz, jak na przykład na myśleniu oraz uważaniu na Sif, której ręka wnet zacisnęła się na jego krawacie i przyciągnęła go gwałtownie bliżej, na odległość nad wyraz intymną. W zaskoczeniu Yoshiro wydał nawet bardzo nieneutralny odgłos, coś na kształt stęknięcia albo faktyczne stęknięcie.
System w jego wnętrzu oszalał na widok wzroku androidki. Z jednej strony nakazywał jak najszybsze oddalenie się, lecz z drugiej kazał nie robić nic, by nie zwiększyć prawdopodobieństwa uszkodzenia ciała. Spojrzeli sobie głęboko w oczy, to jest w fotoreceptory. Po chwili wpatrywania się w siebie nawzajem mogli doskonale dostrzec zewnętrzne mechanizmy sterowania oczami. Źrenice Yoshiro zwęziły się wyraźnie. W przeciwieństwie do Sif, jego spojrzenie zdradzało niemal kompletny brak doświadczenia w takim sposobie interakcji z ludźmi. Być może Yoshiro coś wiedział, lecz nie maszyna.
- Mn... - nie był przez chwilę w stanie wydusić z siebie słowa, podczas gdy jego system próbował pojąć, co teraz zrobić. Nie miał do tego danych...! - ...Tego się nie spodziewałem.
Doskonale poczuł na sobie dotyk Sif. Nie czuł gorąca ani zimna, lecz dotyk jako taki nie podlegał ograniczeniom systemu i syntetycznego układu nerwowego. Jak na osobę, która bez wątpienia byłaby w stanie pozbawić człowieka życia w przeciągu zaledwie kilkunastu sekund, jej dotyk zakonotował natychmiast jako "przyjemny". Już część danych została uzupełniona. Niewiele, ale wystarczająco, by zmniejszyć potrzebę ucieczki.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 06.12.18 20:00  •  Park miejski - Page 4 Empty Re: Park miejski
Spomiędzy jej warg wydobyło się ciche zachichotanie, gdy usłyszała i zobaczyła reakcje jej, zupełnie nieokiełznanego w tych zachowaniach towarzysza. Być może on nie umiał. Być może też i Elise nie umiała. Ale Yoshiro nie miał dotyczenia z Elise, a z Sif, programem pierwotnym. Zwierzęcym. Instynktownym. Wzorowanym na bestię.
Bestie która może mieć wiele powodów dla których ktoś inny może wzbudzać jej zainteresowanie, od najprostszych, jak niekompatybilność... Po te bardziej skomplikowane.
Jej ciężkie spojrzenie taskowało receptory wzrokowe mężczyzny, jakich reakcje wykazywały brak przygotowania, zaskoczenie, niezdolność do pojęcia sytuacji? Czy była w stanie wyczytać tak wiele z samego ruchu jego źrenic? Jako android, jest to możliwe że była w stanie rozpoznać tak wiele po jej pobratymcu.
A jest też szansa by mogła zwyczajnie dobrze grać tą rolę, wgraną jej dawno temu, przykurzoną, ale wciąż sprawną.
Na jej oblicze wszedł wyraz niezadowolenia, gdy otrzymała odpowiedź. To nie były te słowa, jakich oczekiwała, lecz oczywiście system miał racje, były najbardziej prawdopodobne.
- To nie jest odpowiedź jakiej oczekiwałam, Kobayashi. - Jej ton, tym razem mniej sensualny niż to, co próbowała chwilę temu zaimitować, pobrzmiał niemal namacalnym niezadowoleniem. Bez zmiany postawy, bez zmiany wyrazu, jej dotąd delikatny dotyk stał się mniej "przyjemny". Paznokieć jej palca silnym, szybkim szarpnięciem rozerwał materiał koszuli jaką dotąd gładziła, zostawiając długą, pojedynczą przerwę w materiale długości kilkunastu centymetrów.
- Zadam to pytanie jeszcze raz, Yoshiro. - W jej tonie brzmiała dominatywność, nakaz, polecenie jakie oczekiwała, że jej rozmówca spełni. Jej dłoń zacisnęła się mocniej wokół krawata, zmuszając mężczyznę by schylił się mocniej, do tego stopnia że ich twarze dzieliły nieznaczne centymetry.
- Jak blisko chcesz mnie poznać, Yoshi? - Ponownie drżące, sensualne brzmienie wróciło. Wyraz zdegustowania i niezadowolenia znikł, zastąpiony przez enigmatyczny uśmiech i delikatne przechylenie głowy w bok. Leciutkie, acz zauważalne z tak bliskiej perspektywy. Dłoń jaka dotąd niszczyła strój mężczyzny przeniosła się bliżej, kładąc opuszki palców na policzku mężczyzny, być może dając mu do myślenia że jeśli nie odpowie kolejny raz, następnym razem to nie strój ucierpi.
Nim jeszcze dała mu odpowiedzieć, nieznacznie uniosła się na palcach swoich stóp, by sięgnąć lica mężczyzny. Rozchylając delikatnie usta, pozwoliła chłodnemu, syntetycznemu językowi delikatnie musnąć górną wargę androida. Ten gest był krótki, mały, nieznaczny... Acz jednak ważny. Zaraz po tym muśnięciu opuściła się z powrotem, dając nawet najmniejsze pole dla ruchu głową jej rozmówcy.
Nie używał pomadki. Warte zanotowania.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 15.12.18 22:40  •  Park miejski - Page 4 Empty Re: Park miejski
Nader zmysłowy, delikatny i przy tym niosący ze sobą niemały ładunek przyjemnych w odczuciu emocji głos Sif przypominał coś androidowi. Wydawał mu się na swój sposób podobny do zachowania zwierzęcia; do zachowania dzikiej bestii, kierującej się wyłącznie najbardziej pierwotnymi instynktami. I na swój były one bardzo podniecające; czuł, że jego system aktywował pewne elementy w jego syntetycznym organizmie. Niewykluczone, że i Sif dostrzegła niewielkie zmiany w aparycji swojego towarzysza, nieograniczające się wyłącznie do delikatnie zaróżowionych policzków.
Nagle ciężki, dominujący ton androidki uderzył Yoshiro tak, jakby ten zrobił coś złego. Zrobił? Nie był pewien. Powiedział tylko prawdę. Szybko po owym tonie nastąpił jeszcze odgłos rwącego się materiału. Nie nastąpiła z jego strony żadna reakcja poza gwałtownym drgnięciem oraz, sekundę później, posłusznym pochyleniem się bliżej w kierunku Sif. Wyraz jego twarzy już nie był ani trochę neutralny, zdradzał za to wyraźne zakłopotanie i niepewność tego, co powinien zrobić i powiedzieć.
Gdy dotknęła jego policzka, być może poczuła delikatne ciepło od rumieńców na gładkiej syntetycznej skórze. Już miał spróbować odpowiedzieć jej "poprawnie", kiedy nagle poczuł na swoich wargach język Sif. W związku z tym napiął się jeszcze trochę. Prawda, nie używał pomadki. Na co mu ona? Nie odczuwał żadnych dyskomfortów dermatologicznych. Mimo to uczucie jej języka na swoich wargach... Czy Yoshiro często to odczuwał? Ponieważ uczucie to było bardzo miłe i nawet trochę znajome.
- Umh... T-tak blisko, na ile mi pozwolisz? - wydusił wreszcie z siebie niepewnie i nerwowo. Czy to była odpowiedź, której oczekuje Sif? Nie miał już pewności, a jego system nie nadążał już za możliwymi scenariuszami i alternatywami.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 21.12.18 11:08  •  Park miejski - Page 4 Empty Re: Park miejski
Zrobił. Nie odpowiedział dokładnie na zadane mu pytanie, lecz w pobliżu. Nie powiedział to, czego Sif chciała usłyszeć. System nie otrzymał odpowiedzi jakiej oczekiwał. System musiał ukarać swój cel za niedokładne wykonanie zadania.
Kolejne pytanie jednak zostało odpowiedziane częściowo poprawnie, więc pierwotny system maszyny nie miał powodu by karać ponownie Yoshiro. Nawilżyła nieznacznie swoje wargi za pomocą języka, oblizując je koniuszkiem takowego. Jej spojrzenie powiodło w dół, a na twarzy objawił się wyraz zainteresowania, wraz z kontynuacją enigmatycznego uśmiechu. Puściła krawat Yoshiro, prostując głowę i opierając prawą dłoń o swoje biodro, przenosząc spojrzenie z "dolnych" partii mężczyzny z powrotem na jego twarz.
- Ale czy to dość, Yoshi? - Spytała, znacznie mniej sensualnie i uwodząco niż poprzednio. Jakby powróciła do stanu sprzed tej chwili, ale zarazem niekoniecznie. Wyglądała jakby chciała ocenić androida, zlustrować spojrzeniem każdy jego gest, ruch i reakcje ciała na nią.
- Czy chcesz tylko tyle, na ile ci wskażę że możesz? Czy chcesz... - Jej wolna dłoń powiodła do suwaka, rozsuwając bluzę. Jej dłoń powróciła ku górze, powoli przesuwając nią po odkrytej bluzie, jakby prezentując swój "model" ku osobie przed nią. - ...Więcej? - Dokończyła pytanie, znów dażąc go tak samo sensualnym tonem jak chwilę temu. Ponownie lekko przechyliła głowę na bok, przyglądając się jego działaniom z lekko uniesionymi kącikami warg.
- Widzę że jesteś... Chętny. Ale musisz sięgnąć po to sam. - Jej wolna dłoń wysunęła się ku niemu, delikatnym zginaniem palców w swoją stronę dając mu sygnał by "to zrobił", by podszedł. Maszyna nie ruszyła się na krok. Oczekiwała działań osoby przed nią. Jeśli Yoshiro był "zainteresowany" nią w inny sposób niż tylko poprzez rozmowę, musi to zrobić sam. Nie zamierza prowadzić biednego androida przez każdy krok. Chce by kilka z nich wykonał samemu. Teraz, póki ma na to szansę.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 02.01.19 19:27  •  Park miejski - Page 4 Empty Re: Park miejski
Sif poluzowała chwyt i puściła Yoshiro. Ten w pierwszym odruchu poprawił krawat, by następnie spojrzeć z powrotem na dziewczynę. Jego system pracował na pełnych obrotach, by odnaleźć w bazie danych i wspomnieniach Yoshiro odpowiednią czynność, która mogłaby pozytywnie wpłynąć na satysfakcję drugiej replikantki. Chociaż chciał sam siebie "stworzyć", jeśli można tak to ująć, to potrzebował wsparcia ze strony swojego pierwowzoru. Poniekąd.
ton głosu Sif był... intrygujący. Wzbudzał w Yoshiro stan ciekawego zadowolenia. Podążył za jej wzrokiem i oboje spojrzeli na reakcję jego systemu. Zrozumiałe, biorąc pod uwagę jej sensualne ruchy oraz dotyk na jego ciele. W odpowiedzi na jej pytanie to on podsunął się bliżej, a nie ona do niego. Bez wątpienia chciała, by wykazał się inicjatywą, zatem postara się jej nie zawieść. Zawiesił przez chwilę wzrok na jej ciele - zgrabnym i miłym dla oka zarówno organicznego, jak i syntetycznego - po czym wyciągnął ostrożnie jedną dłoń ku jej dłoni, drugą zaś położył na jej biodrze.
- Nigdy wcześniej tego nie robiłem. Cóż. Na pewno ja tego nie robiłem. Dlatego przepraszam, jeśli coś pójdzie nie tak lub nie sprostam twoim oczekiwaniom - ostrzegł ją naprędce, po czym podsunął się jeszcze bliżej i pozwolił sobie odtworzyć to, co uczynił pewnej dziewczynie Yoshiro: zbliżył do jej szyi usta i złożył na nich delikatny pocałunek, jakby na spróbowanie. Sif bez problemu mogła poczuć na sobie jego syntetyczny oddech wraz z ostrożnym skubnięciem zębami. A także delikatne łaskotanie jego włosami. Najwidoczniej jego pierwowzór był całkiem drapieżnym kochankiem. Yoshiro tymczasem starał się to odtworzyć. Czy mu się powiodło, to już zależy od tego, jak Sif spodoba się jego pierwszy nieśmiały, choć kto wie, manewr.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie   •  Park miejski - Page 4 Empty Re: Park miejski
                                         
Sponsored content
 
 
 


Powrót do góry Go down

Strona 4 z 10 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next
- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach