Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

Strona 2 z 9 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Next

Go down

Ja zaznaczę to, co napisał już Grow. Anioły nie są istotami bojowymi i przybyły na ziemię (prawie jak E.T.) żeby ją uratować przed kataklizmami. Dlatego prędzej bym się zastanowiła czy rzeczywiście te zastępy są aż tak bardzo potrzebne, skoro już i tak mamy przynajmniej trzy organizacje bojowe, a anioły, jako neutrale, mogą wszędzie dołączyć mniej lub bardziej fabularnie.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Ale anioły, nawet jako istoty nieskończenie dobre, nie powstały, by pobłażać "grzesznikom". Nie są od głaskania tyranów po główkach.
Owszem - mogą pomóc grzesznikowi w potrzebie
Mają też szeroki zakres tolerancji.
Ale w praktyce, powinny w końcu potrząsnąć tym burdelem i podjąć przynajmniej próbę wprowadzenia prawa bożego na ziemi. Siłą. Jak w Apokalipsie.
Inni będą dobrzy i przyjaźni, ale anioły powinny też być bojowe. Surowe i sprawiedliwe. Łaskawe, ale nie pobłażliwe.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Ale to przecież już zależy od charakteru anioła. Można zasugerować, że te milutkie do serca przyłóż mogą iść do zwykłych aniołków, a przebojowe do zastępów, ale i tak to użytkownik decyduje co chce robić. Równie dobrze zwykły anioł może zdecydować się na wymierzanie boskiej kary grzesznikom.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Skąd ten pomysł? Jak na moje anioły właśnie powinny być łagodne, a nie waleczne i bojowe. Ale to nie oznacza, że nie powinny potrafić się obronić lub uchronić osoby, którą się opiekują, gdy tego wymaga sytuacja. Samo słowo "bojowe" kojarzy mi się z takimi wojskowymi, będącymi w stanie posiekać na kawałki kogoś, kto im się przeciwstawi. A ja bym właśnie zrobił z aniołów pieprzonych Samarytan z asami w rękawie. Niech umieją stanąć murem w imię zasad, ale bez przesady z tą nagłą siłą, agresją i surowością.
Tu mi się podoba postać Nathaira. Potrafi walczyć? Potrafi. Był już na misji? Był. Zabił kogoś? Nie. Używa mocy elektryczności i posługuje się mieczem, ale ogranicza się do oszołomienia przeciwnika uderzeniem, a nie odcięcia mu od razu głowy. W końcu każdy zasługuje na zbawienie, jeśli wierzyć w to, co od wieki wieków wpajał im Bóg.

Co do tego co napisała Taihen - ja jestem na nie. Nawet jeśli byłoby ich mało lub ledwie jeden członek zastępu, niech będzie. To taka... sam nie wiem jak to określić. "Rezerwa", która rangą informuje archanioła, że w razie potrzeby jest w stanie sięgnąć po broń i walczyć, aby chronić innych/Eden/dekalog. Można spróbować ich wypromować i zachęcić do zacieśnienia więzów. Może przyniesie to jakieś skutki. Jeśli nie - nikomu te rangi raczej nie wadzą.

Problem pewnie pojawia się tam, gdzie eventy związane z aniołami. Blight poruszył chociażby porwania skrzydlatych, na które inni pierzaści machnęli ręką. Ale co mają zrobić? Nie wyruszą w trójkę, by odzyskać kamratów. A wynajęcie Smoków? Morderców? Najemników..? To jakby ksiądz wynajął terrorystów i snajperów, żeby wysadzili wejście do budynku i wystrzelali strażników, by ten mógł odzyskać paru wiernych. Na upartego można to wpleść. Z punktu widzenia fabularnego (z punktu widzenia samych aniołów) kompletnie tego nie widzę.
Spójrzmy też na aktualne konta aniołów. Nie wyobrażam sobie, by odbić porwanego anioła X, miała taka Lilo... z Evendell do pary. Jednak przeważają tu raczej osoby kruche (panny), a męska strona? To albo wielcy buntownicy, jacyś psychopaci i ogółem postacie, które odwróciły się od Boga, albo chłopcy, którzy mogliby posłużyć za mięso armatnie... ale ja bym ich w środek roju os nie wrzucał, bo nie wyjdą z tego cało, a misji i tak nie wykonają. Też sporo zależy od tego, jakich bohaterów się ma. Inne bojowe organizacje też niewiele by zdziałały, gdyby za członków mieli samych króliczków, kotków i piesków, zamiast tygrysów i wilków. Tak jak jednak pisałem - jak na moje nie mają walczyć, by wytorować sobie drogę mieczem, ale raczej używać perswazji i sił mniej brutalnych.

Może sęk też tkwi w braku więzów między aktualnymi kontami aniołów? Nie wydaje mi się, żeby były z sobą jakkolwiek zżyte i pragnęły działać razem w imię dobra. Nie ma spotkań, nie ma chęci służenia archaniołowi, żaden anioł nie pali się, by wykonać misję od aktualnego archanioła-NPC. Przecież to nie muszą być od razu zastępy. W to zaangażowani są wszyscy. A kto z aniołów to praktykuje?


Ostatnio zmieniony przez Growlithe dnia 17.04.15 20:59, w całości zmieniany 2 razy
                                         
Arcanine
Wilczur     Poziom E
Arcanine
Wilczur     Poziom E
 
 
 


Powrót do góry Go down

No i Blight uderzył w sedno. Kurde, nie wiem czemu, ale większość wciąż jest przekonana, że anioły jako te przesiąknięte dobrem powinny siedzieć z uniżoną główką, kiedy pluje się na nie, depcze i bije, a następnie jeszcze pogłaskać swojego oprawcę i najlepiej wcisnąć mu w łapę nóż. To, że anioły mają być generalnie dobre, nie oznacza, że mają być małymi barankami, które za pomocą słów starają się nawracać innych.
                                         
Nathair
Anioł Stróż
Nathair
Anioł Stróż
 
 
 

GODNOŚĆ :
Nathair Colin Heather, pierwszy tego imienia, zrodzony z burzy, król Edenu i Desperacji.


Powrót do góry Go down

Tylko, żeby to zaraz nie zamieniło się w czystą herezję. "Porwano mi kolegę, więc wezmę grupę i wyrżnę 3/4 porywaczy, aby go odzyskać. Jestem cnotliwy, bo uratowałem ofiarę! Zabijam w imię dobra". Oh, czyżby? No to gratuluję.
                                         
Arcanine
Wilczur     Poziom E
Arcanine
Wilczur     Poziom E
 
 
 


Powrót do góry Go down

Dzięki, Ev.

Grow, to że bojowe, nie oznacza, że są zupełnie bez skrupułów. Przecież mogą się wahać, mogą mieć chwile zwątpienia, ale ich obowiązkiem jest bronić całą społeczność aniołów przed złem. Bóg nie stworzył popychadeł, tylko niebiańskich wojowników.
Jeśli grzesznik daje nadzieję na poprawę - nawrócić.
Zatwardziałego mordercę się eliminuje.
Tak to powinno wyglądać.
To są pieprzeni Samarytanie. Ale to nie są idioci. Nawet Jezus wyrzucił ze świątyni kupców, gdy popełniali świętokradztwo. Anioły są od niego mniej doskonałe, ponadto, zostały skażone grzechem ziemi. To nic dziwnego, że sięgają po "ludzkie" metody rozwiązywania spraw. Wybaczanie nie równa się pobłażaniu.

EDIT: Grow - napisałem wyżej, jak to powinno działać. Anioły nie mordują dla przyjemności. Walczą, bo wszyscy inni walczą i tego nie da się zatrzymać.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Nikt się nie spodziewał hiszpańskiej Inkwizycji, Grow.
Ale nie, jak dla mnie anioły w tym momencie powinny stawać się coraz bardziej ludzkie, szczególnie te młodsze, bo przecież nie spotkały się ze Stwórcą, a ich jedynym przykładem jest życie, które obserwują wśród ludzi. Mogą się zrobić waleczni, nawet nieco skorumpowani. Ale to raczej archanioł powinien powiedzieć "hej ty, będziesz stróżem tego i tego człowieka, a tym będziesz walczył w imię Pana".

Blight mi się wciął |: Co do nie bycia ciepłymi kluchami, nie przesadzajmy. Serio, w tym przypadku popieram Growa, bo jednak nadal mówimy o postaciach, które mają milion mocy, mogą być OP i jak zechcą to wszystkich wybiją. Niech już będą barankami.
Z resztą, po co tu debatować, przecież i tak koncepcja postaci zależy od użytkownika.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Dalczego debata? Bo ciągle się pojawia pytanie: Po cholerę zastępy? Więc wam odpowiadam. Bo anioły nie powinny dać się wyrżnąć.

Tai - technologia S.SPEC byłaby niezłą zagwozdką nawet dla OP aniołków.


Ostatnio zmieniony przez Sirion dnia 17.04.15 21:12, w całości zmieniany 1 raz
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

A tak to brzmiało. Bo nagle wszyscy apelują, by anioły były surowe, bojowe i waleczne. Brzmi jak kolejna garść żołnierzy, tępiących każdego, kto krzywo na nich spojrzy, bo "przecież mogli zboczyć ze ścieżki. Nie są doskonali". Nie twierdzę, że nie mogli. I nie twierdzę, że jak raz zabili, to hańba im na wieki wieków [r]amen. Nie sądzę tylko, by nawoływanie, by próbowali odbić swoich siłą, mieczem i ogniem, było czymś, co powinno im wpaść do głowy w pierwszej kolejności. Przez to nie będą się różnić od ludzi, Łowców czy nawet wymordowanych. Bo czym? Skrzydłami? Ich metody miały być różniące. Ta wewnętrzna wrażliwość i chęć rozwiązywania spraw mową lub sprytem (co za problem wymyślić coś, co wpakowałoby porywaczy do jakiejś klatki/dziury, z której nie mogliby się tak łatwo wydostać? W tym czasie mogliby spróbować odbić swoich. Zamiast od razu rzucać się z kłami. Wilk syty, owca cała. Porywacze żyją, anioły mają swoich. Teraz będą bardziej uważać).


Ostatnio zmieniony przez Growlithe dnia 17.04.15 21:13, w całości zmieniany 1 raz
                                         
Arcanine
Wilczur     Poziom E
Arcanine
Wilczur     Poziom E
 
 
 


Powrót do góry Go down

Zero napisał:✗ Przede wszystkim wyjebałbym ten podział zastępów na 4 różne i zrobiłbym tylko jednego dowódcę dla jednego zastępu, który będzie mógł sobie liczyć tę ilość aniołów, która łącznie mieściła się we wszystkich czterech, czyli będzie ich całkiem sporo. Nie ma sensu tego rozgraniczać, bo – o ile dobrze pamiętam – każdy zastęp miał mieć swoją nazwę i każdy dowódca i anioł zastępu mieli mieć ją w swojej nazwie, ale potem zrobił się miszmasz. Po prostu tak będzie wiadomo, komu służą bojowe anioły i prawdopodobnie będzie łatwiej je zorganizować.
Yup, tu się zgodzę.

Sirion napisał:Ale anioły, nawet jako istoty nieskończenie dobre, nie powstały, by pobłażać "grzesznikom". Nie są od głaskania tyranów po główkach.
Owszem - mogą pomóc grzesznikowi w potrzebie
Mają też szeroki zakres tolerancji.
Ale w praktyce, powinny w końcu potrząsnąć tym burdelem i podjąć przynajmniej próbę wprowadzenia prawa bożego na ziemi. Siłą. Jak w Apokalipsie.
Inni będą dobrzy i przyjaźni, ale anioły powinny też być bojowe. Surowe i sprawiedliwe. Łaskawe, ale nie pobłażliwe.
Nathair napisał:No i Blight uderzył w sedno. Kurde, nie wiem czemu, ale większość wciąż jest przekonana, że anioły jako te przesiąknięte dobrem powinny siedzieć z uniżoną główką, kiedy pluje się na nie, depcze i bije, a następnie jeszcze pogłaskać swojego oprawcę i najlepiej wcisnąć mu w łapę nóż. To, że anioły mają być generalnie dobre, nie oznacza, że mają być małymi barankami, które za pomocą słów starają się nawracać innych.
Sirion napisał:Grow, to że bojowe, nie oznacza, że są zupełnie bez skrupułów. Przecież mogą się wahać, mogą mieć chwile zwątpienia, ale ich obowiązkiem jest bronić całą społeczność aniołów przed złem. Bóg nie stworzył popychadeł, tylko niebiańskich wojowników.
Jeśli grzesznik daje nadzieję na poprawę - nawrócić.
Zatwardziałego mordercę się eliminuje.
Tak to powinno wyglądać.
To są pieprzeni Samarytanie. Ale to nie są idioci. (...) Anioły nie mordują dla przyjemności. Walczą, bo wszyscy inni walczą i tego nie da się zatrzymać.

^THIS

Poza tym skąd od razu założenie, że Anioły Zastępu muszą od razu mordować swoich przeciwników? Jak wspomniałeś, Grow, Nathair używa swoich mocy, żeby obezwładnić wrogów. Dlaczego zastępy nie miałyby otrzymywać przed misją rozkazów brzmiących: "unieszkodliwiać, nie zabijać, odbić naszych, wycofać się"?

EDIT: No tak, można uknuć spisek, zrobić wszystko, żeby odbić towarzyszy bez strat w ludziach i nieludziach, ale kto powinien się tym zająć? No, kurde, zastępy, żeby nie było samowolki.


Ostatnio zmieniony przez Nathaniel dnia 17.04.15 21:16, w całości zmieniany 1 raz
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

                                         
Sponsored content
 
 
 


Powrót do góry Go down

Strona 2 z 9 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Next
- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach