Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

Strona 9 z 9 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9

Go down

Pisanie 30.04.16 17:32  •  Dwa samotne drzewa. - Page 9 Empty Re: Dwa samotne drzewa.
Przeskoczyć nad skałą, tutaj w lewo, uważaj na żwir, tutaj przyśpiesz, złap wyłom, prześlizgnij się z rozpędu pod skałą, przetocz się w lewo, wstań, biegnij na zachód...
Wszystko szło dobrze, a mimo tego wciąż słyszała obcego tuż za sobą. Tutaj, na nieco bardziej stałym podłożu mogła lepiej zorientować się w sytuacji: słyszała już tylko dwójkę, czyli - albo trafiła jednego, albo pobiegł w inną stronę, żeby ją odciąć. Jeden był bliżej, jeden nieco dalej, mutant pewnie był szybszy niż zwierzę i miał więcej inteligencji, żeby zorientować się w jej trasie.
Musiała znaleźć miejsce, do którego nie będą mieli dostępu, a z którego będzie mogła się bronić. Czyli albo mała nora, albo coś wysokiego, na co nie da się wspiąć bez rąk. Na to pierwsze nie mogła liczyć, drugie - im głębiej w skalny teren tym więcej miejsc znajdywała, problemem było tylko wspięcie się na głaz, zanim zarażone zęby wbiją jej się w nogę.
Następnym razem - o ile będzie następny raz - chyba raczej zdecyduje się na oddanie zdobyczy. Debilny instynkt posiadania.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 30.04.16 18:15  •  Dwa samotne drzewa. - Page 9 Empty Re: Dwa samotne drzewa.
Dawno nie biegał po tak skalistym terenie, ale to dlatego, że tutaj trudniej było o jakąś sensowną zdobycz. Niby były jakieś gryzonie chowające się w szczelinach, ale wyłów tu takie kiedy jesteś wielkim psem, którego łapa się tam tak łatwo nie zmieści, a i ludzka ręka ich tak łatwo nie dosięgnie. Co prawda, mógł założyć jakieś pułapki, gdyby znalazł trochę materiałów, ale to było dość dużo zachodu jak na posiłek, który można połknąć nieraz nawet bez gryzienia. Zdecydowanie bardziej opłacało się wędrować po Desperacji, pokonując nieraz wiele kilometrów w ciągu jednego dnia i nie odwracając się za siebie. W jego obecnym położeniu rozkładanie pułapek i czekanie aż w nie coś wpadnie było strasznie mało praktyczne. Zwłaszcza gdy zwierzęce pazury i kły sprawdzały się znacznie lepiej.
Warknął z niezadowoleniem, gdy po przeskoczeniu przez kolejną skałę natknął się na niespodziewany żwir i spadek terenu. Ta mała niespodzianka zaowocowała ujechaniem dwóch łap i straceniem tej jednej cennej w tej chwili sekundy, na powrót do normalnego tempa pościgu.
Jeszcze ciekawiej się zrobiło, gdy dotarli do większych skał, gdzie były też większe szczeliny. Ona mogła się prześlizgnąć spokojnie przez jedną z nich. On musiał przedostać się górą. Wskoczył na skałę i wylądował zaraz za nią, jednak nastolatka biegła już dalej, wcale nie ułatwiając mu zadania. Kto by się jednak dziwił. Osoba walcząca o przetrwanie raczej niezbyt chętnie daje się dorwać.
Wymordowany nie zamierzał jednak dać tak łatwo za wygraną. Czego w końcu chciał? Dorwać ją i zabić? Pożreć? A może zostawić umierającą, zabrać cały dobytek i wrócić dopiero później gdy skona już w męczarniach? A może po prostu chciał jej dać nauczkę za zranienie jego kompana?
Towarzyszący mu wilk przecież nie był zwykłym kundlem łatwym do zastąpienia. Nie był nic nieznacząca własnością Out'a. Był kompanem, członkiem stada, przyjacielem... rodziną. Może i nie nadał mu imienia, bo coś takiego nie miało dla niego znaczenia, ale jednak czuł ogromną więź z tym zwierzęciem, do którego momentami miał bliżej niż do uciekającej dziewczyny.
Im dłużej gnał, tym bardziej nie wiedział o co właściwie mu chodzi. Nie myślał o tym teraz, bo liczył się dla niego tylko cel, ale naprawdę nie był pewien, co zrobi gdy w końcu go dosięgnie. Na szczęście los tym razem darował mu konieczności sprawdzania tego. Z jednym z wielkich haustów powietrza dostających się do jego płuc dostał się też pewien zapach. Inne zwierzę. Większe od tego durnego zająca i głupiej dziewuchy.
Skoro już sam wcześniej zdecydował, że (z własnych powodów) nie chce jej jeść, to po cholerę dalej marnował czas na gonienie jej?! Niby zraniła jednego z wilków, ale nie zrobiła tego bez powodu, a jego kompan pewnie i tak sam się wyliże.
Outcast głośno wyhamował na żwirze i jeszcze raz sprawdził zwęszony trop.
Pieprzyć dzieciaka. I tak ma nauczkę. Nie chcę jej widzieć.
Zawarczał pod nosem i zmienił kierunek, dając znak pozostałym o nowych planach. Wszystkie trzy wilki podążyły własną drogą, pozostawiając zdyszaną nastolatkę samą sobie.

[z/t]


                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 30.04.16 19:27  •  Dwa samotne drzewa. - Page 9 Empty Re: Dwa samotne drzewa.
Kluczyła po terenie jeszcze przez przynajmniej pięć minut, zanim uznała, że była bezpieczna. Wdrapała się na głaz, przez chwilę pobalansowała na nim rozglądając się, po czym przeskoczyła na kolejny i jeszcze kolejny, wspinając się wyżej, aż weszła na szczyt skałki, opromienianej przez ciepłe promienie słońca zbliżającego się do zachodu. Opadła na ziemię, oddychając ciężko, i zaczęła się śmiać, coraz głośniej i głośniej. Wyszamotała zająca z kieszeni i przyjrzała mu się, trzymając go nad twarzą, jak wiele dzieci w M-3 może przyglądało się właśnie własnym pluszowym zabawkom.
Miała coś za dużo szczęścia. Cały zając! Może to był znak? Może, po tych dwóch zimach, coś miało się wreszcie zmienić?
Musi sprawdzić jutro drogę. Potrzebowała - przekręciła się na brzuch, patrząc ze skały na okoliczny teren - amunicji, przede wszystkim. Poza tym... Robi się cieplej, będzie więcej zwierząt i więcej komarów, prościej zachorować, przydadzą się leki. Jedzenie miała, śpiwór miała, wodę wiedziała gdzie znaleźć, zwłaszcza teraz, gdy roztapiały się śniegi. Czy życie mogłoby być lepsze?
A więc amunicja i leki. Właściwie... Mogłaby odwiedzić Apogeum. Minęło już dużo czasu, cztery dziesiątki dni, czy coś takiego. Dwa dni drogi do Apogeum, pół dnia do ścieżki. Apogeum jest pewne, ale mniej zyskowne, ścieżka jest ryzykiem, ale może więcej znaleźć...
A więc ścieżka.
Ale najpierw sen.

Następnego dnia o świcie szybko zwinęła improwizowany obóz i ruszyła na południe.
zt
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

                                         
Sponsored content
 
 
 


Powrót do góry Go down

Strona 9 z 9 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9

 
Nie możesz odpowiadać w tematach