Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

Strona 6 z 6 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6

Go down

Pisanie 07.06.14 15:01  •  Główny Salon Rozrywkowy - Page 6 Empty Re: Główny Salon Rozrywkowy
Jeżeli ktokolwiek z obecnych tutaj chciałby napisać książkę o wydarzeniach, które miały miejsce w salonie to pewnie tytuł owego dzieła to byłby to : " O kurwa, czo sie dzieje". Inaczej się tej sytuacji nie da po prostu opisać. Znajduje się tutaj dwoje psycholi, którzy mają zamiar wybić do nogi wszystkich tutaj obecnych bo czemu nie. Przecież to jest takie zabawne. Jeszcze brakuje tutaj dobrej muzyki i jakiegoś komentatora. Napięcie rosło i powoli wszyscy oprócz tej psychicznego duo chcieli mieć już spokój. Zabawa trwała w najlepsze. Chi, a raczej Flaky siedziała sobie i obserwowała całe widowisko, zaś Ciro przyglądał się swoim przeciwnikom. Patrzeli na siebie, szeptali, dawali sygnały. To nie miało znaczenia. Zrobił jeden krok w ich stronę i w sumie go zaskoczyli. Unieruchomili go zablokowując mu ręce i zakładając dźwignie. Prychnął głośno starając się zwalczyć ich uścisk. Cholera nic nie idzie. Pieprzone goryle. Siedzą na siłce i tylko napieprzają w ciężarki. Mają mniej mózgu niż blondynka. W dodatku udawali inteligentów. Napierał cały czas, ale doskonale zdawał sobie sprawę, że nie może zerwać uścisku. Kłopoty? Dupa. Doskonale wiedział, że nic mu nie grozi. Działał w obronie własnej i w obronie Chi. Idealna wymówka w którą Nyan uwierzy. W sumie nawet nie wymówka, a opisanie sytuacji. Karanie Łowców za ich wybryki to było naturalna kolej rzeczy. A on karał ich sam bez jakiegoś pozwolenia. Do tego może nie miał prawa, ale działał instynktownie. Chciał mordować i zadawać cierpienia. Pożyteczne z przyjemnym. 
- Puść ... mnie ... to ... Ci ... pokaże. - Mówił pauzami i nadawał tym samym swoim słowom pewnego bardzo pięknego wydźwięku. Szalony zjeb znowu się odezwał i będzie jeszcze gorzej jeżeli z tym się nic nie zrobi. Nagle poczuł, że uścisk się nieco rozluźnił. Nie zamierzał zmarnować takiej okazji. W momencie gdy miał się wyrwać poczuł, że ktoś go łapie za koszulę. " Mam Cię. " - Pomyślał i gdy się pojawiła poczuł zdecydowaną ulgę. Przynajmniej nie będzie musiał bawić się w ciuciubabkę. Uścisk był na tyle słaby by mógł się wyrwać i złapał dziewczynę za włosy i przyszpilił do ziemi. Oddychał nieco ciężej niż przed momentem, ale cóż. Ból ramienia zaczął się pojawiać, a to oznaczało, że adrenalina nieco spadła i już nie ma takiego pięknego zastrzyku energii. Usiadł na niej blokując jej ręce i nogi by nie mogła się wyrwać. Skoro adrenalina już opadła to w tym samym momencie nieco się uspokoił. Wrócił do normalności. Jego spojrzenie również. 
- Uspokój się już. - Powiedział do niej spokojnym i kojącym głosem. Miał zamiar to wszystko właśnie zakończyć. Nie zwracał uwagi na resztę przebywających tutaj Łowców. Jeżeli oni chcą nie mieć problemów to zostawią tę sprawę w spokoju. Jeden trup to wystarczająco dużo jak na dzisiaj.
                                         
Ciro
Szpiegmistrz
Ciro
Szpiegmistrz
 
 
 

GODNOŚĆ :
Ciro "Zirro" Eltyar


Powrót do góry Go down

Pisanie 08.06.14 22:46  •  Główny Salon Rozrywkowy - Page 6 Empty Re: Główny Salon Rozrywkowy
PROSZĘ PAŃSTWA!  Nieoczekiwany zwrot akcji!
*widownia wstaje i z zapartym tchem obserwuje, co się dzieje*


Flaky nie spodziewała się, że Ciro ją złapie i przygwoździ do ziemi. Myślała, że da radę uciec a potem schować się gdzieś za fotelem albo kanapą. Ewentualnie wykorzystać jeszcze raz strzykawkę. W sumie jednak przeceniła swoje możliwości, przez co właśnie była unieruchomiona. Świetnie się wkopałaś, mała~ Zobacz, co narobiłaś. Teraz już nie będzie mordowania, będą cię chcieli uspokoić i się skończy dobra zabawa. Ale nie, młoda łowczyni na to nie pozwoli! Ona wciąż chce się pobawić, nie ma tak dobrze!
- Chyba Cię pojebało. - wysyczała nienawistnie, rzucając się i próbując wyrwać. Rzecz jasna Ciro był zbyt silny, więc tak jakby jej się nie udawało; nie miała żadnych szans. Ale, ale! Flaky jest mądra, Flaky wymyśli.
Przez chwilę się nie ruszała, zastanawiając się nad tym, co tu można zrobić.
► Zacząć się drzeć.
► Zacząć się wyrywać z całej siły i także drzeć.
► Rozpłakać się.
► Udawać, że już się uspokoiła, a potem zaatakować.
► Znów użyć artefaktu.
► Obsmarkać Ciro. XD
Tyle tych pomysłów, a każdy niedoskonały. Myśl, malutka, myśl. Musisz znaleźć jakieś rozwiązanie, bo ten morderczy koleś Ciebie również zabije. Pokręciła głową z zaciętym wyrazem twarzy, obrzucając starszego łowcę wyzwiskami. I właśnie w chwili, gdy zerknęła na lewo, wpadła na świetny pomysł. Oczywiście świetny w jej mniemaniu. Wyszczerzyła zęby w psychopatycznym uśmiechu i przekręciła głowę, wgryzając się z calej siły w nadgarstek Ciro. I nie miała najmniejszego zamiaru puszczać~ Ha, teraz to ją popamięta! Zaraz pewnie ją puści, a Flaky będzie mogła kontynuować swoją świetną zabawę. Mocno zacisnęła zęby i przymrużyła oczy.

*tłum wrzeszczy, wpatrując się w scenę z niecierpliwością*
Proszę państwa, co się dzieje!  Co zrobi Ciro, patrzcie uważnie! Tymczasem zapraszamy na reklamy. Przypominami, że sponsorem audycji są parówki siarczanowe "koks i nie tylko"! Jedyne 2.99!
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 09.06.14 17:25  •  Główny Salon Rozrywkowy - Page 6 Empty Re: Główny Salon Rozrywkowy
Widownia zapewne była zniecierpliwiona! Cóż stanie się dalej? Któż to wie! Ta niezręczna sytuacja tutaj odbywająca się była zbyt losowa. Cholera wie co stanie się dalej. Nawet osoby, które uczestniczyły nie wiedziały co będzie dalej. Ciro i Flaky mieli dość silne osobowości przez co próba odczytania co stanie się dalej albo co są w stanie zrobić jest po prostu bez sensu. Mają swoje własne sposoby na takie akcje i to trzeba uszanować. Ludzie, którzy im się przyglądali trwali zniecierpliwieni. Chcieli zapewne pomóc uspokoić młodą dziewczynę skoro już indywidualista się ogarnął. Niestety nie mieli na to zupełnie pomysłu więc zostawili to w rękach Ciro. On też jeszcze nie wiedział jak to zrobić. Na razie postanowił ją unieruchomić. Zadziałało nawet lepiej niż myślał. Pomimo tego, że strasznie się wierciła to uznał, że zrobił rzecz słuszną. Jedyną rzecz którą mógł teraz zrobić. Znaczy oczywiście miał wiele wyborów, ale niektóre były niehumanitarne. Lepiej nawet o nich nie wspominać. Mógłby dziewczynce zrobić krzywdę by się uspokoiła, ale nie wiedział czy po prostu ona nie wkurwi się jeszcze bardziej. Wolał załatwić to nieco bardziej ... em ... grzecznie? Tak to dobre słowo. 
- Taka wulgarna. W takim razie. Uspokój się albo wydłubie Ci oko. - Powiedział to bardzo spokojnie i patrzał się jej prosto w oczy. Oczywiście nie blefował. Nie w takiej sytuacji. Mogła to dostrzec w jego oczach. - I wiesz, że to zrobię jak nie przestaniesz się wiercić. - Powiedział to jeszcze łagodniej niż zamierzał. Wolał nie krzyczeć, a przy okazji taki łagodny głos robił nieco bardziej napiętą sytuację. Zawiało wręcz grozą! I coś co go zdziwiło. Przestała się ruszać. Zbyt podejrzane. Zadziałała zbyt szybko na jego groźbę. No i się zaczęło od początku. Ciro westchnął ciężko czując tylko jak mu się wszystkiego odechciewa. Miał kawałek pieprzonego kija w ramieniu, a do tego musiał uspokajać małą bestię, która nie potrafi się pohamować. No cóż taka już jego dola. Wyzywała go jeszcze bardziej niż przed chwilą. Był naprawdę cholernie zniechęcony. Przypomniało mu się jak on kiedyś był opryskliwy. Może, że aż tak bardzo, ale cholera. Co to były za czasy. Zamarzył się na moment, aż w końcu poczuł cholerny ból. Zerknął na swoją rękę. O KURWA! Wgryzła mu się! Jak murzyn w kurczaka! I zachowuje się tak samo! Nie puści, bo to jej kurczak! O kurczaki. Co się dzieje. Ciro przez moment spanikował, ale w miarę szybko się uspokoił. Podniósł jedną rękę i uderzył ją prosto w skroń. Fakt nie bardzo mocno, ale dostatecznie by znokautować dziewczynkę. Po tym ugryzieniu zostanie mu blizna prawdopodobnie. Wstał z niej i zerknął na innych Łowców.
- To co tutaj zaszło pozostaje między nami. Śmierć tamtego dupka też. Zasłużył na to i dobrze o tym wiecie. - Powiedział do nich spokojnie, ale tak! Zamierzał to wszystko zatuszować bo po cholerę ma ktoś się dowiedzieć co tutaj zaszło. Jeszcze wyszłyby z tego niepotrzebne komplikacje.  Podniósł swój miecz i wsadził go do pochwy. Poszedł jeszcze do martwego osobnika i urwał kawałek jego ubrania. Zatamował krwawienie na nadgarstku i zerknął na Chi. A przynajmniej miał nadzieję, że patrzy już na Chi, a nie na psycholkę. Będzie musiał sobie o tym pogadać z Nyan.
                                         
Ciro
Szpiegmistrz
Ciro
Szpiegmistrz
 
 
 

GODNOŚĆ :
Ciro "Zirro" Eltyar


Powrót do góry Go down

Pisanie 10.06.14 0:03  •  Główny Salon Rozrywkowy - Page 6 Empty Re: Główny Salon Rozrywkowy
Flaky od razu zwiotczała, gdy Ciro uderzył ją w skroń. W końcu żadna dziewczynka by od tego zemdlała, prawda? Mężczyzna miał dobry pomysł ze znokautowaniem psychopatki, ma teraz przynajmniej spokój. A możliwe też, że w ciele już nie będzie tej złej łowczyni, tylko Chisana~
Gdy mała leżała sobie spokojnie na podłodze, łowcy wysłuchali słów Ciro i gorliwie pokiwali głowami. Lepiej z nim nie zadzierać; pokazał, na co go stać. Szybko wynieśli się z salonu, jednak Eltyar mógł być pewny, że jutro całe podziemie będzie wrzało od ploteczek na temat wydarzeń. Za tydzień ludzie będą pewni, że Indywidualista zamordował dziesięć osób, w tym też córkę Nyanmaru. A ta, co teraz łazi po tunelach ściekowych to klon na specjalne zamówienie.  Wyobraźnia ludzka nie zna granic~
Ekchm, Houston, mamy problem. Mała nie ma najmniejszego zamiaru się obudzić. Minęło pięć minut, dziesięć... A ta leży i nic! Nawet się nie poruszy ani nie zachrapie. Może trzeba jeszcze chwilkę poczekać?
Ciałko poruszyło się dopiero po półgodzinie. Najpierw lekko zadrżało, po czym otworzyło się jedno oko. Dziewczynka ziewnęła i usiadła, przecierając oczy małymi piąstkami. Z jakiegoś dziwnego powodu bolała ją bardzo głowa, pewnie się potknęła i uderzyła.  Chisana wstała niezgrabnie, ale wyszczerzyła radośnie ząbki, gdy zobaczyła łowcę. Podeszła do niego i się przytuliła.
- Tamci już poszli, taaak? Chyba zasnęłam i się przewróciłam. Czemu mnie nie obudziłeś? - zapytała, kompletnie nieświadoma wydarzeń. Po chwili jednak rozglądnęła się po salonie i szeroki uśmiech powoli zmienił się w grymas strachu. Spojrzała na zwłoki tamtego pijanego mężczyzny i na zapomnianą gałkę oczną leżącą gdzieś tam na podłodze, która była naznaczona śladami krwi. Spojrzenie zawędrowało na Ciro, który wyglądał na dość rannego.
- Biłeś się z... nim? On Ciebie zranił? Ale dlaczego? - zapytała drżącym głosem, wgapiając się w mężczyznę. Nic nie rozumiała. Sama też nie czuła się najlepiej, ale nie odniosła aż takich ran jak jej towarzysz. Z całych swych sił próbowała zapanować nad płaczem, co jak na razie jej się udawało.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 10.06.14 13:35  •  Główny Salon Rozrywkowy - Page 6 Empty Re: Główny Salon Rozrywkowy
A więc wszystko szczęśliwie się skończyło. Imprezka imprezka i po imprezce. Pomimo tego, że to co się tutaj wydarzyło to był jakiś pierdolony horror to teraz zaczynało robić się w miarę przyjemnie. Ciro dogadał się w miarę z resztą Łowców ustalając wspólną wersję. Nic tutaj nie zaszło i w ogóle ich tutaj nie było. Ideolo! Teraz przynajmniej będzie mógł nieco odpocząć. Zerknął w stronę Chi, która dalej leżała plackiem na podłodze. Nią zajmie się za chwile. Usiadł na ziemi i zaczął regenerować siły. Oddychało mu się nieco ciężej, ale stracił trochę krwi i to pewnie dlatego. Nie wiedział co ma zrobić. Pójść do Nyan, by znowu go opieprzyła, że jest ranny? Czy może odstawić po prostu Chi i pójść do jakiegoś znajomego, który go opatrzy? Cholera. Zbyt wiele wyborów. Nie wiedział na co ma się zdecydować. Obie wersje były tak samo chujowe. Chociaż najbardziej ufał Nyan, więc chyba decyzja zapadła. Odetchnął z ulgą i oparł się o ścianę. Zamknął oczy i oczekiwał, by mała się obudziła. Czuł jak ból coraz mocniej  nasila się w nadgarstku i ramieniu. Będą z tym problemy jeżeli nie oprzytomnieje w miarę szybko. Powoli nastawała ciemność, która go miło koiła do snu. Musiał nieco odpocząć. Za bardzo się rozszalał i dobrze o tym wiedział. 
Widział wszystko z drugiej perspektywy. Rozszalałą Flaky i jego samego, który zatraca się w swoim szaleństwie. Wiedział jak bardzo spierdolił sprawę. Obiecał sobie, że nie da się opętać po raz kolejny przez swój gniew i głód. Niestety okazał się być słaby. Przeklinał siebie, że jest taki. Ogarniała go jeszcze większa złość kiedy widział co robił. Miał wrażenie, że on teżma w sobie taką drugą osobowość, która pragnie tylko mordować, ale to niestety nie była prawda. Każdy ma swoje własne fetysze, a jego fetyszem było zadawanie ludziom cierpień. Mordowanie to rzecz, która następuje ostatnia. Tch. Prychnął głośno analizując wszystko co robił. Przynajmniej jak już wpadnie w taki trans nie robi żadnych błędów w walce. To chyba jedyny plus tego wszystkiego. Będzie musiał znowu iść na odwyk i się odizolować od ludzi. A przynajmniej od tych którzy mogliby mu działać na nerwy. 
Poczuł dziwny uścisk na ranie i generalnie tak jakby coś go przytulało. Otworzył powoli oczy i zobaczył Chi, która była już w pełni ogarnięta. Całe szczęście. Słyszał ją słabo, ale gdy się podniósł nieco się zatoczył. Chyba zdecydowanie stracił już dość krwi by mogli mu już pomóc. Usłyszał ją, ale nie wiedziałco ma odpowiedzieć. Skłamać, czy być szczerym wobec niej. Cholera. Kolejne dylematy. Zacisnął mocniej zęby. Kiedy rozejrzała się i dostrzegł strach w jej oczach przytulił ją mocno do siebie. Dobry wujek Ciro.
- Nie martw się o nic. Musiałem Cię bronić. - Skłamał. Nie mógł jej powiedzieć, że zabił tamtego kolesia z czystej chęci mordowania. To byłoby zbyt okrutne jak dla takiego dziecka. Oparł się nieco o nią, ale też nie za mocno. Ruszył razem z nią w stronę drzwi.
- Idziemy do mamy. Powiesz jej, że trochę mi się dostało dobrze? - Powiedział łagodnym głosem i pogłaskał ją po głowie. Teraz musiał się nastawić na to, że dostanie nieźle wpierdziel od Nyan. Opierdziel, wpierdziel. I może od razu kija w dupę by mógł stać sztywno. To będzie kolejny długi dzień. Odkąd zaczął znowu wykonywać ich polecenia został już drugi raz w miarę porządnie ranny. Pierdolić to. 

[2x zt]
                                         
Ciro
Szpiegmistrz
Ciro
Szpiegmistrz
 
 
 

GODNOŚĆ :
Ciro "Zirro" Eltyar


Powrót do góry Go down

                                         
Sponsored content
 
 
 


Powrót do góry Go down

Strona 6 z 6 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6
- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach