x Od: Charles.
x Treść: Zepsuty jakiś..?

x Od: Charles.
x Treść: Neh. Twój Zimny Drań byłby zazdrosny. Chyba, że o to ci chodzi, to zrobię sesję.

x Od: Charles.
x Treść: Ha. Czyli jednak twój. || Popróbuj. Zacznij od stosunkowo lekkich zadań. Może koniec końców przyda się do czegoś solidniejszego.

x Od: Charles.
x Treść: Weey, Collie. Nie złość się na mnie. Stara dupa ze mnie i swoje wiem. Poza tym im bardziej się tego wypierasz w ten najbardziej rozdrażniony sposób, tym bardziej to wygląda na coś odwrotnego.

x Od: Charles.
x Treść: Nie miałem. Mówiłem ci już, że jak chcę coś załatwić, to po prostu to robię. Większe prawdopodobieństwo, że ktoś mi w ogóle odpowie. Komórki to gnioty. Mogłoby się okazać, że w rzeczywistości jestem twoim sąsiadem albo wrogiem, a ty nawet byś o tym nie wiedział. O, albo tym całym X-em, który nie-jest-ale-jest-twój.

x Od: Charles.
x Treść: Miło mi. Pewnie to jakiś debil. v: Sporo ich teraz się wykluwa. Jeden ostatnio mi się napatoczył. Gdyby go tatuś nie wybronił, zamieniłbym go we fresk. Nie wytrzymałbyś z tym padalcem pięciu sekund. Twoje całkowite przeciwieństwo. Uwierz, tym razem metoda "kontrasty się przyciągają" by nie zadziałała.

x Od: Charles.
x Treść: Na rozgrzanej patelni?

x Od: Charles.
x Treść: Pewnie mu się spodobałeś. v: Każdemu się czasami ręce omskną.

x Od: Charles.
x Treść: Oho. Taki oblech? :v

x Od: Charles.
x Treść: Ale spoko. v: Wiesz, ja to w pełni rozumiem. Jakiś czas temu położyłem łapy na istnej masakrze ewolucyjnej. Dosłownie ręka mi uschła. Chyba Bóg mnie jeszcze nie opuścił, skoro wysłał mi tak dobitną wiadomość.

x Od: Charles.
x Treść: Hyeh. Na upartego do przełknięcia. Wór na głowę i za ojczyznę. Takie 2/10, ale jak zamkniesz oczy i zakneblujesz, to też mogę podbić do 5. v:

✗ JAY:
__-_― ...