Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

 :: M3 :: Nishi – Zachód :: Domostwa


Go down

Pisanie 09.05.14 22:45  •  Mieszkanie Ciro Empty Mieszkanie Ciro
Opis kiedyś ~


Plan wyszedł mu nieco gorzej niż planował, ale co innego mógł zrobić w tej sytuacji? Zostawić ją na pastwę losu, aż ktoś się nią zainteresuje? O nie nie! To była jego zdobyć. Wypatrzył sobie i zdecydował, że ona będzie jego. O tak właśnie myślał w tym momencie. Cieszył się, że u siebie w domu kolekcjonował masę różnych rzeczy, które uważał za bezużyteczne, ale wychodzi na to, że chyba trochę mu się przydadzą. Androida wniósł do środka swojego mieszkania nie skupiając na siebie w miarę uwagi. Udało mu się! Starał się i jakoś omijał wielkie tłumy. Mniejsze grupki jakoś nie zwracały na niego uwagi gdyż byli czest ozajęci sprzedawaniem czegoś nielegalnie lub po prostu obijali komuś mordę. Takie sprawy go nie interesowały. Zdarzało się no i tyle. Dlaczego miałoby go to obchodzić? Przecież to nie jemu dzieje się krzywda. Gdyby to był ktoś kogo by znał pewnie coś by zrobił. Zmusiłby się do działania. Ale teraz? A pluje na nich. Ścierwa, które starają się tylko przeżyć zamiast walczyć o swoje. Nawet nie miał ochoty komentować ich działań bo po prostu go to irytowało. Prychnął głośno odstawiając androida na ziemię. Zaczął masować sobie ramię, a następnie zaczął szukać ładowarki co by podładować androida. Spojrzał na jej wtyczkę i wydawało mu się, że gdzieś coś takiego miał. Kiedyś ładował zupełnie co innego, ale powinno się również nadać. Kiedy już całe swoje mieszkanie przejrzał pod pierniczonym kocem znalazł to czego szukał. Uśmiechnął się lekko i podłączył androida pod prąd. Niech się podładuje. Pewnie i tak nie będzie chciała tutaj zostać, ale on ją uziemi jeżeli będzie musiał. Jeżeli coś sobie upatrzył to jest uparty jak cholera. Musi ją mieć bo tak chce. Dziwne obyczaje, ale tak już musi być. Tak samo. Na swoją wybrankę serca wybrał sobie kogoś kto jest praktycznie niemożliwy do "posiadania", ale mimo wszystko prnie do przodu nie bacząc na porażki. To jego strategia na życie. Działa według własnych zasad i nigdy nie żałuje swoich decyzji. Życie trzeba przeżyć tak jak się chce. To właśnie nazywa się wolnością, pięknem i szczęściem. Jak na razie wszystko idzie w miarę dobrze. Jest indywidualistą, ale działa pod komendą Nyan. Co nie zmienia faktu, że ma wolną rękę do praktycznie wszystkiego. Usiadł sobie na kanapie, która znajdywała się w połowie pokoju. Przyglądał się androidowi i cierpliwie czekał.
                                         
Ciro
Szpiegmistrz
Ciro
Szpiegmistrz
 
 
 

GODNOŚĆ :
Ciro "Zirro" Eltyar


Powrót do góry Go down

Pisanie 09.05.14 22:54  •  Mieszkanie Ciro Empty Re: Mieszkanie Ciro
Wraz z momentem podłączenia jej do prądu, z jej karku wydobyło się podobne do poprzedniego, jednak znacznie wolniejsze pikanie, obwieszczające, że bateria jest w trakcie ładowania. Z jej gniazdka wydobyła się kilka zirytowanych iskier wskazujących na to, że to nie ta wtyczka, która być powinna ale ujdzie w tłumie.
Sporą chwilę zajęło nim jej ciało zareagowało, nim każdy zwój i przewód na powrót wypełnił się życiodajną energią elektryczną, ale wreszcie... kable stanowiące jej włosy zadrżały, a jej metalowe powieki rozchyliły się. Wiedziała, że była w trakcie ładowania, a to znaczyło, że chcąc nie chcąc nie mogła się jeszcze ruszyć... nawet nie chodziło o to, że znów z braku energii mogłaby stanąć na środku ulicy, ale dlatego, że akumulator, którego ładowanie przerywa się w połowie po prostu łatwiej ulega uszkodzeniu, a ta część nie należała do najtańszych. Miasto nie przejmowało się tym, by ją naprawiać. Nie była androidem niezastąpionym, nie posiadała żadnych cennych cech a materiały z których została zbudowana nie nadawały się na ewentualną sprzedaż, gdyż po prostu były materiałami z odzysku. Można powiedzieć, że była zwykłym śmieciem, któremu dano drugą szansę, łaskawie pozwalając sprzątać ulice miasta. Musiała więc troszczyć się sama u siebie i wszelkie uszkodzenia usuwać samodzielnie.
Rozejrzała się dookoła, powoli skanując i analizując wszystko, co jej otacza. Jej wzrok długo nie zatrzymywał się na mężczyźnie, gdyż znów stanowił jedynie element otoczenia. Podniosła się, a łączenia jej nóg z resztą tułowia zaskrzypiały.
- Bałagan. - Odezwała się, krótko komentując to, co ją otaczało, bo inaczej jak zwykłym bajzlem tego nazwać nie można było. Już chyba wiedziała po co jej tak zawracał głowę.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 10.05.14 13:56  •  Mieszkanie Ciro Empty Re: Mieszkanie Ciro
No proszę, a więc wszystko działało. A to, że akurat wtyczka była trochę inna no to trudno. Ważne, że się ładowała i z dobrego serduszka Ciro postanowił jej pomóc. Gdyby została na ulicy po prostu ktoś z "centrali" musiałby ją odebrać. Ewentualnie po prostu by ją olali. Ciekawe czy w ogóle zauważą jej brak. Czy by ją szukali gdyby zniknęła i nie wróciła ? Aktualnie to się już stało. Jej akumulator, czy inne gówno które ma do napędzania wszystkich układów scalonych zostało bez energii. Powinni ją jakoś monitorować. O ile tego teraz nie robią. Gdyby tak było Ciro miałby mały problem. Nie chciałby, by ktokolwiek z wojska mu tutaj wbił z buta. Chociaż nie mogą wiedzieć, że jest u Łowców to i tak to byłoby nieco niebezpieczne. Ma sztuczne oko, które pozwala mu ukryć swoją prawdziwą tożsamość. To właśnie dzięki temu przeżył w tym świecie podczas gdy został indywidualistą. Podrapał się po głowię zerkając na androida, który właśnie dostał ostrego zastrzyku energii. Nawet się podniosła! No cóż. Nie sądził, że będzie w stanie użyć wszystkich układów scalonych przy ładowaniu, ale co on mógł wiedzieć na temat technologii. Leżał sobie na kanapie i tylko patrzał się na nią. Nic innego w tym przypadku nie może zrobić. No jeszcze pilnował by jego zdobycz mu nigdzie nie uciekła, ale o to się w sumie nie martwił. Nie dobiegła by daleko rozładowana w sumie. Chyba, że by go zaskoczyła i faktycznie by była całkiem szybka. Kiedy podsumowała mały nieład, który panował w mieszkaniu uśmiechnął się. No to prawda, że był tutaj mały nieporządek, ale to nie był bałagan! I wcale nie potrzebował jej tylko do tego. Ale to też w sumie byłaby część jej roboty.
- Bez przesady. W poprzednim tygodniu sprzątałem. - Odpowiedział spokojnie broniąc się w ten sposób, ale chyba niezbyt skutecznie. Trzeba było tutaj sprzątać w miarę często, ale on nie miał na to ochoty ani czasu. Wolał się zajmować sprawami związanymi z wojskiem i utrudnianiem im życia. Sabotaże i takie tam. Sprzątanie było dla osób podrzędnych. Tych, którym za to płacą. Ale faktem jest to, że on nikogo takiego nie posiadał. Dla niego było tutaj w porządku, ale gdyby miał przyjąć gościa co oczywiście nigdy by się nie stało to pewnie dostałby niezłe opierdziel. 
- Powinnaś być choć trochę wdzięczna, że byłem taki wspaniałomyślny i zabrałem Cię z tej ulicy. - Powiedział spokojnie i wstał z kanapy. Ściągnął płaszcz i rzucił go na owy mebel. W końcu mógł trochę się uspokoić i wyluzować. - Jesteś nawet lżejsza niż wyglądasz. - Nie miał zamiaru jej obrazić, ale to chyba tak samo z siebie wyszło. Znaczy no on nawet nie wiedział, że uraziłby jakakolwiek kobietę w taki sposób. Dopieprzenie płci pięknej, że jest gruba to poważna zbrodnia, ale on nie zwracał na to uwagi w tym momencie.
                                         
Ciro
Szpiegmistrz
Ciro
Szpiegmistrz
 
 
 

GODNOŚĆ :
Ciro "Zirro" Eltyar


Powrót do góry Go down

Pisanie 15.06.14 18:59  •  Mieszkanie Ciro Empty Re: Mieszkanie Ciro
- System lokalizacji w pełni sprawny. - Oznajmiła, by uświadomić chłopaka o tym, że GPS w jej ciele został uruchomiony. Naturalnie wszystko to było bzdurą, gdyż nikt nigdy nie przejął się tym, by taki nadajnik w niej zamontować. Widać była zbyt mało niebezpieczna i cenna, by jej utracenie było czymś, czym należałoby się przejąć. Każda broń jaką posiadała została wymontowana, a i tak jedyny program jaki miała wgrany dotyczył tego, by sprzątać... więc jakim ona mogłaby być zagrożeniem? Miasto odpowiednio wcześnie upewniło się, by większość androidów przestała być niebezpieczna, a androidy wykonane z tak słabych części jak Kalaolite zostały po prostu zaprogramowane i całkowicie pozostawione samym sobie.
- Wdzięczność za ocalone życie to coś, co odczuwają tylko istoty Twojego pokroju. - Stwierdziła, wciąż swoimi metalowymi ślepiami uważnie lustrując całe wnętrze. Migające źrenice sprawiały wrażenie, jakby fotografowała każdy milimetr powierzchni mieszkania. Skanowała, zapamiętywała i uczyła się. Dzięki takim zabiegom, nawet gdyby ktoś pozbawił ją oczu, byłaby w stanie bez problemu odtworzyć w pamięci systemowej wygląd pomieszczenia i płynnie się po nim poruszać.
- 160 kilogramów. Lata temu nie było tak lekkich materiałów jak teraz. - Odpowiedziała na jego komentarz co do jej wagi. Nie było co się oszukiwać, na świecie chodziła już ponad 250 lat, a wtedy dobre materiały były albo bardzo drogie albo ciężko dostępne, tak więc została stworzona z tego co było...
Spojrzała na ładowarkę, a następnie powiodła wzrokiem po przewodzie podpiętym do jej gniazda ładowania. Ładowarka była w fatalnym stanie, od zupełnie innego modelu. Pewnie skradziona wieki temu, jednak jak to mówią... lepszy rydz niż nic.
- Po co zbierasz te wszystkie rzeczy? Bałaganiarstwo wprowadza chaos i dezorganizację.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 25.06.14 21:18  •  Mieszkanie Ciro Empty Re: Mieszkanie Ciro
Nie zdawał sobie sprawy, że android blefował. Nawet jeżeli ktokolwiek ze speców by mu tutaj wpadł nie zrobiłby sobie z tego wielkiego halo. Może i jest pierdolonym wyrzutkiem w tym świecie i wojsko powinno go ścigać, ale nie wiedzą o jego przynależności do Łowców. Dla nich był zwykłym mieszkańcem którzy utrzymywał się z bycia najemnikiem. Nie wiedział tylko jak bardzo domyślają się, że pracuje dla Łowców. To już kwestia indywidualna zapewne. Nie miał na to co poradzić po prostu zdecydował żyć swoim życiem i nie prowokować Speców. Oczywiście nie w taki sposób by się zorientowali. Teraz porwał ich androida. Był ciekaw ich reakcji o ile takowa w ogóle zajdzie. Jeżeli w ogóle nie przejmowali się jedną maszyną to popełniali właśnie wielki błąd. Jedna maszyna jest w stanie zrobić znacznie więcej niż człowiek. I wszyscy o tym dobrze wiedzieli. Dlatego właśnie zabierano wszystkie bronie sztucznej inteligencji. To była po prostu pospolita obronna. Młody chłopak potarł palcem o nos i westchnął.
- Jeżeli tak bardzo chcesz sprowadzić tutaj kogokolwiek to w porządku. - Powiedział spokojnie i zerknął na jej nieco jakby nerwowe ruchy. Analizowała otoczenie i to było widać. Czyżby chciała je zapamiętać? No no. Może w końcu się do czegoś przyda. Chociaż może może przyswoiła fakt, że teraz należy do niego? Tego raczej mógł być pewien. W takim sensie, ze do tego tak szybko nie dojdzie. Ale już bliżej jak dalej. Dlatego właśnie śledził ją wzrokiem, zaś na jej słowa zareagował parsknięciem śmiechu.
- Program czy nie. Każdy z nas jest w stanie złamać niektóre bariery. Ty możesz pokazać uczucia. - Mruknął tylko i położył się na łóżku jednocześnie strącając stare spodnie, które uniemożliwiały mu wygodny odpoczynek. No miał pewien probloem z czystościa, ale tez nie za duży. Po prostu musiał na spokojnie wszystko zrobić. A teraz nie miał na to czasu. To wszystko na ten temat. Kiedy zwróciła uwagę, że ważyła 160 kilogramów to nawet nie zareagował. Po prostu zerkał na nią znudzonym spojrzeniem.
- Błąd. Ważyłaś koło 40 kilo. - Poprawił ją nieco i dalej wbijał swój wzrok w jej blaszane ciało. Zastanawiało go jak ten program działał. Czy jego stwierdzenie o przekraczaniu barier miało w ogóle jakikolwiek sens? Nie był pewny do końca, ale powiedział to by może nieco ją zmotywować? Maszyny buntowały się często w dawnych czasach. Ciro wątpił czy to mogło się zmienić. Dopóki istnieje wolna wola to każdy może po nią sięgnąć. Zwróciła mu uwagę o śmieci wszystkie. Miał trochę staroci, ale czemu miałby ich nie zabierać skoro niektóre rzeczy były za darmo albo po prostu skradzione.
- Jak widać niektóre rzeczy się przydają. Zbieram je po prostu. Użyję ich gdy nadejdzie odpowiednia pora. - Powiedział spokojnie i zerknął w stronę kupki ułożonych staroci i ubrań. No tak. To już leży tam dwa miesiące. Chyba naprawdę potrzebował pomocy w tym cholernym mieszkaniu.
                                         
Ciro
Szpiegmistrz
Ciro
Szpiegmistrz
 
 
 

GODNOŚĆ :
Ciro "Zirro" Eltyar


Powrót do góry Go down

Pisanie 25.06.14 21:39  •  Mieszkanie Ciro Empty Re: Mieszkanie Ciro
Brak kontroli ludzi nad androidami... Właśnie, że kontrola jest i to ogromna, ludzie po prostu byli w stanie zanalizować część maszyn i stwierdzić, że na przykład taki model X15LB36, stworzony ponad 200 lat temu, nie posiadający własnej osobowości a jedynie to, co zostało jej wgrane, nie jest w żaden sposób w stanie im zagrozić. Jedyne na co nie wpadli to to, że ktoś faktycznie mógłby się tym rupieciem zainteresować i przeprogramować na swoje korzyści, ale czy w tych czasach organizacja odpowiednich części by zmilitaryzować androida mogłaby ujść bez notyfikacji? Części zamienne androidów nie leżą sobie tak po prostu na półkach w sklepie, a tym bardziej broń, którą można by im wmontować... bo przecież nie o to chodzi, by androidowi wsadzić do ręki zwykły pistolet.
Czy chciała tutaj kogoś sprowadzić...? Może powinna, bo mężczyzna wyraźnie nie był kimś normalnym i wojsko powinno na niego zwrócić uwagę, choćby z tego faktu, że korzystał z czegoś, co pozwalało mu bez problemu przetransportować 160kg kupę metalu bez wyraźniejszego wysiłku, do czego z resztą sam się przyznał.
- Całkowity brak uczuć a więc i brak możliwości okazywania ich. - Stwierdziła, chyba nigdy tak naprawdę nie zastanawiając się nad tym, jakby to było... czuć smutek, radość, satysfakcję z czegoś lub złość. Ona po prostu prowadziła egzystencję i niczym zwierzę zajmowała się tym, co nakazują jej instynkty-a w tym przypadku oprogramowanie- czyli naładować się, wypełnić swój obowiązek i zadbać o choć częściową konserwację swojego ciała. Nic więcej nie było jej potrzebne bo i nie odczuwała żadnej potrzeby, słynna piramida Maslowa nie obowiązywała jej w żaden sposób.
- To podnieś. Rękoma. Używając TYLKO siły własnych mięśni. - Spojrzała na niego a potem nawet zrobiła krok w jego stronę.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 28.06.14 21:28  •  Mieszkanie Ciro Empty Re: Mieszkanie Ciro
Prawdą jest to, że rasa ludzka bardzo boi się inwazji kolejnych przeciwników ich egzystencji. Było już zbyt wiele napadów na ich życia. Bóg zdecydował w taki sposób i nic nie idzie na to poradzić. Zresztą jaki Bóg. Gdyby takowy był to dbałby o własne twory i dzieci. Ale ten miał na to wszystko wyjebane. Kolejny powód by zostać ateistą jak młody Łowca. Chętnie zapaliłby sobie teraz fajkę, gdyż myślenie w podobny sposób nieźle go irytowało. Gdyby miał okazję spotkać się z jakimś maniakiem religijnym to pewnie szybko by stracił cierpliwość i musiałby wpaść w szał. No, ale aktualnie jest bardzo spokojny i stwierdził w myślach, że musi przestać myśleć w taki pojebany sposób. Wracając do androidów to faktem jest, że żaden z nich nie posiada broni. Ani nawet odpowiedniego oprogramowania do podejmowania własnych decyzji wykraczających poza określone im zadania. Dość żałosne. Androidy mogłyby być potężnym sprzymierzeńcem lub przerażającym wrogiem. Właśnie dlatego zamierzał pozyskać Kalaolite. No i przy okazji przydałoby się gruntowne sprzątanie w jego domu. Zasadniczo wynająłby kogoś kto mógłby to robić, ale po co dawać pieniądze komuś kto na nie nie zasługuje. Dlatego wolał znaleźć kogoś kto zrobi to za darmo. Takie przerażające myślenie. Dosyć przedmiotowe, ale to była już decyzja androida. Chciała by ją tak traktować to i tak będzie. Kiedy usłyszał jej słowa drgnął. Zareagował nieco podświadomie. Miał ochotę jej przywalić, ale uderzenie robota który waży ponad 160 kilo to nie jest dobry pomysł. Sam by sobie zrobił krzywdę. Żałosne w sumie, ale co poradzić. Prychnął głośno wyrażając swoją dezaprobatę wobec jej słów i podniósł się gwałtownie z łóżka. Zaczął grzebać po kieszeniach aż znalazł paczkę papierosów. Wyciągnał jednego papierosa i wsadziłgo sobie do ust. Musi zapalić bo nie wytrzymi. Oko zaczęło go znowu piec, a ból dosięgał od blizny, aż po połowę twarzy. On to rzuci kiedyś. Na pewno, ale teraz pasowało mu palenie. 
- Pierdolenie. Brak oka. Ale jest. Mógłbym widzieć. Ale nie chcę. A z Tobą jak jest? Nie chcesz okazywać? Pewnie nawet się nie starasz. - Mruknął cicho tylko i zapalił papierosa. Zaciągnął się mocniej czując dym w płucach. Wypuścił go i odetchnął z ulgą. Przepiękne uczucie. Musi to robić częściej. Kiedy zaproponowała, a raczej kazała mu się podnieść w pewnym sensie wyraziła jakieś uczucie. A to ciekawe, że robi to bez świadomości. Chłopak wsadził papierosa między wargi i delikatnie się uśmiechnął. Ruszył w jej stronę i zatrzymał się parę centymetrów przed nią. Kucnął i objął ją pod metalowymi pośladkami. Tak najłatwiej będzie mu ją podnieść. Teraz zaczął się męczyć by robić to samymi mięśniami, aż w końcu pomógł sobie nieco swoim artefaktem. Zmniejszenie nacisku pomagało, a ona nie mogła raczej domyślić się w jakich okolicznościach się tak dzieje. Ciekawe dość. Był super człowiekiem? W pewnym sensie tak. Wyrzutkiem. Łowcom. Nadchodzi czas kiedy Oni będą polować. In land of the blind, one-eyed man is king. Nie czuł się tak co prawda, ale cytat ciekawy i na pewno daje do myślenia. Pierwszy raz słyszał go z ust Nyanmaru, która tak go zmotywowała i nie zwróciła uwagi na to, że nie ma oka. Jako pierwsza osoba nie oceniała go po wyglądzie i bliźnie. Kalaolite robiła podobnie. Nie zwróciła uwagi na jego bliznę. Zaciekawiło ją tylko oko i to wszystko. W takim razie staje się obiektem jeszcze bardziej pożądanym i interesującym dla młodego króla.
                                         
Ciro
Szpiegmistrz
Ciro
Szpiegmistrz
 
 
 

GODNOŚĆ :
Ciro "Zirro" Eltyar


Powrót do góry Go down

Pisanie 08.09.14 15:17  •  Mieszkanie Ciro Empty Re: Mieszkanie Ciro
Nie chce okazywać uczuć... Nawet się nie stara... Co za ograniczone myślenie ludzkiego osobnika. Wiele razy miał okazję przekonać się o tym, w jaki sposób Kalaolite została zaprogramowana i o ile pod jego czaszką znajdowały się choć szczątki mózgu, z którego być może korzystał, to w bardzo łatwy sposób mógł wywnioskować, że Kalaolite nie jest w stanie podjąć żadnej spontanicznej decyzji wynikającej z odczuwania czegoś. Nie mogła też go obdarzyć zainteresowaniem, smutkiem, pogardą, czy czymkolwiek... a jej chęć poznawania wynikała tylko z tego, że była androidem, który miał się uczyć, by móc poruszać w rozmowie jak najwięcej tematów. Miała analizować, badać, poznawać ale nie miała oceniać, robić wyrzutów, czy wyrażać własnej opinii.
Swoją zimną metalową ręką sięgnęła do jego twarzy, a następnie odsunęła kosmyki włosów opadające na jego lewe oko. Mocno go trzymając, przybliżyła jego głowę do siebie, była pewna, że spróbowałby się wyrwać, dlatego uchwyt jej zimnych palców był dość pewny i mocny, mógł nawet sięgać do granicy dyskomfortu, gdyż Kalaolite nie miała tak naprawdę świadomości swojej siły, przecież podnosząc śmieci nie mogła im swoim uściskiem zrobić krzywdy. Nachyliła się, a swoje metalowe tęczówki wbiła głęboko w jego lewe oko, jej powieki zaczęły się miarowo zamykać i otwierać a wnętrze oka szybko się poruszać, gdyż skanowała. Poznawała powierzchnię jego sztucznego oka, uczyła się go, analizowała.
- Odzyskanie wzroku w sposób naturalny niemożliwe. Dwie możliwości... wszczepienie biomechanicznego oka, co uczyniłoby z Ciebie... androida, bądź wykorzystanie możliwości wirusa. - Przekrzywiła głowę, dalej go obserwując, mogła wyglądać tak, jakby w jej głowie właśnie powstawał osąd. Jakby rzucała w jego stronę oskarżenie, jakby wiedziała coś, czego nikt nigdy się nie powinien dowiedzieć. Ale czy tak było...?
Puściła go i odstąpiła na krok, jednak ten zaraz do niej podszedł i po chwili wysiłku podniósł ją. Uważnie go obserwowała, w momencie, w którym jej stopy oderwały się od ziemi, jego mięśnie wyraźnie się rozluźniły, a żyły, które wcześniej miał bardzo napięte przestały być tak bardzo widoczne, czyli przestał używać tyle siły ile na początku... czyli skorzystał z czegoś, co i poprzednim razem pomogło mu ją przetransportować do mieszkania. Ale nie potrafiła rozpoznać w jaki sposób to robił, jej wiedza nie była aż tak szeroka.
- Interesujące. - Skwitowała krótko, zaraz jednak ignorując temat, gdyż zajęła się sprawdzaniem tego w ilu procentach jej bateria została naładowana. Tak jakby to, co było przed chwilą nigdy się nie wydarzyło i nie miało nawet najmniejszego znaczenia.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 21.09.14 20:20  •  Mieszkanie Ciro Empty Re: Mieszkanie Ciro
Ograniczony to był jej procesor, którego moc obliczeniowa nie przekraczała megaherców wykorzystywanych w układach scalonych, które są zamontowane w mikrofali. Pocisk potężny, ale jej się należy. Wygląda na to, że jest bardzo ograniczona jeżeli chodzi o źródło informacji i wcale nie stara się być kimkolwiek. Jest programową wersją siebie i niczym więcej. Skoro androidy nie posiadają wolnej woli to dlaczego cholera się buntują? Potrafią wykrzesać z siebie tą część wolnej woli? Miał ochotę przyjebać jej tak porządnie, że by się jej kondensator w zasilaczu przepalił. Ale chyba w tym momencie nie mógł nic poradzić na jej debilizm. Chociaż zdawał sobie sprawę z tego, że właśnie rozgryzła jego pochodzenie. Przyglądał się jej z uwagą, ale nie mógł być pewien jej słów. Zdecydowanie go zaskoczyła, ale starał się nic nie pokazywać. Żadnych zbędnych uczuć, które mogłyby potwierdzić jej tezę.
- Tak, tak. Mam sztuczne oko. Wolę po prostu nie zostać zmechanizowany. Poza tym nie widzenie na to oko jest wygodne w pewnym sensie. - Powiedział spokojnie zdradzając swój słaby punkt, którzy wykorzystywali wszyscy. Zresztą łatwo było się dostosować do tego. Kiedy nie widział nadchodzącego ciosu zawsze nadchodził z jego ślepego punktu. Za prosto! Dlatego w walce gdy przeciwnik się domyślał, że nie widzi atakowali go właśnie stamtąd. Tak jakby cholera jego czas reakcji byłby mniejszy. Wzruszył ramionami, kiedy powiedziała coś o wirusie.
- A jest jakiś wirus, który pozwala na samoistne leczenie komórek macierzystych? - Zapytał się jej spokojnie w ogóle nie dając po sobie poznać, ze trafiła w samo sedno. Niestety po utracie oka za dużo czasu stracił na dokończaniu misji niżeli zajęciu się sobą. Kiedy wrócił do kryjówki dostał tylko sztuczne oko i przeleżał tydzień w łóżku. A potem mógł ruszyć dalej w tango! Android zupełnie olał to, że on nie posiada oka. W sumie dosyć normalne dla istot z jej materiału. Miały wszystko w dupie oprócz tego co posiada w tej swojej blaszanej głowie. Gdyby mógł to by splunąl, ale szkoda mu dywanu, który był przez niego czyszczony tydzień temu.
- Więc skoro już udowodniłem Ci, że dam radę Cię podnieść bez problemu to może już zgodzisz się zostać moim androidem? - Zapytał spokojnie aczkolwiek był bardzo ciekawy odpowiedzi. Tutaj nie chodziło o to by jej zaimponować tylko by po prostu ją przekonać do jego racji. On był w stanie wyrwać jej nadajnik gps tak by nikt jej nie znalazł. Nic prostszego. A taki przydupas w domu by mu się przydał. Miałby czysto, a potem można by jej zrobić małe pranie mózgu. Wgranie nienawiści do policji i te sprawy. Uśmiechnął się szeroko, ale było widać tam cień czystego zła, które zaczynało z niego wyciekać.
                                         
Ciro
Szpiegmistrz
Ciro
Szpiegmistrz
 
 
 

GODNOŚĆ :
Ciro "Zirro" Eltyar


Powrót do góry Go down

                                         
Sponsored content
 
 
 


Powrót do góry Go down

- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach