Czarny rynek, zdobywanie umiejętności

Swego czasu M.W. rzuciła tym pomysłem, wszyscy go przyjęli, ale za realizację nikt się jednak nie wziął. Myślę, że jest na tyle dobry, że warto byłoby jeszcze raz na niego zerknąć i wreszcie wprowadzić w życie.

Mała W. napisał:Patrząc na zgłoszenia po misje można wyjść z założenia, że 99% z nich powinna być przeprowadzona w szkole by postać zdobyła umiejętność, w zoo by zdobyć bestię bądź w muzeum co by zajumać jakiś artefakt. Stąd rozwiązanie problemu:
- nauczanie umiejętności przerzucić z MG na inne istoty. Masz kumpla, który strzela? Niechaj Cię uczy. Nie masz takiego kumpla? Niech organizacja przeprowadzi szkolenia albo rusz się do szkoły na lekcje.
- artefakty zdobywane na "czarnym rynku", który zarządzałby NPC bądź chętny gracz (tak, ja chce XD). Przybywasz, prosisz o Fallus Mroku +10 do Gwałtów, a w zamian dostajesz zadanie niewymagające MG*, np. fabularnie udziel pomocy trzem graczom.
- co do bestii pomysł jest lekko poroniony, ale może po obróbce coś z tego wyjdzie. Małą bestyjkę otrzymujemy na podobnej zasadzie co artefakt. Jeśli się nią zajmiemy wystarczająco dobrze (różne zwierzaki wymagają różnych warunków) i owe zajmowanie się będziemy dość często podkreślali w postach (jak tu romansować skoro mała bestyjka puacze, żreć chce i trzeba się nią zająć) to wyrośnie duża bestyjka. Jeśli nie to zdechnie/ucieknie.

* Ustaliliśmy, że niewymagające lub wymagające MG.

Strona w mini propozycjach - klik. Na wypadek gdyby komuś zechciało się ogarnąć to bardziej.

Ogółem miło byłoby się tym wreszcie zająć. Wprowadzić samą lokację, wybrać osobę, która faktycznie zajęłaby się rozdawaniem zadań, za których wykonanie otrzymywałoby się artefakt/bestię. Pomysł nie jest do końca doszlifowany, wiele spraw z pewnością można jeszcze obgadać. Do tego założyłem temat. c':

Za to w ogóle nie rozjaśniła się kwestia zdobywania umiejętności. Jeśli powstałby jakiś logiczny system ich kształcenia, to ja jestem jak najbardziej za. Tylko, żeby to nie było takie znowu hop, bo wszyscy będziemy latać z 30 super-umiejkami znikąd.

A mi wbrew pozorom zdobywanie umiejętności wydaje się łatwiejsze w ogarnięciu, przynajmniej w mojej idyllicznej wizji.

1. Lista różnych umiejętności podzielona na poziomy: łatwy, średni, trudny.
2. Lista osób, które poszczególne umiejętności mają opanowane do tego stopnia, że są w stanie ich nauczać.
3. Zdobywanie: Wybieramy umiejętność z pierwszej listy "Łatwe - plucie na odległość - 30 postów"*. Zerkamy na drugą listę. Pluć potrafi Duposław Wielki.
4. Dogadujemy się z Duposławem.
5. Uczymy się. Liczba postów sugeruje, że tyle musi (uczący się) przepisać** z Duposławem by się naumieć.
6. Done.

*Liczba postów jest randomowa, dobrałoby się odpowiednie.
** Przepisać o nauce, nie o Dupie Maryni - nie trzeba na raz, można dzielić na kilka sesji.

*mózg tak bardzo przeżarty przez naruto*

Wiesz, że też myślałem o czymś podobnym? Zresztą, pisałem o tym w temacie z mini propozycjami. I ja byłbym za. Nie wiem tylko czy robić podział na poziom umiejętności, ale jeśli reszcie będzie się chciało w to bawić, to... pewnie. Czemu nie?

Można albo zrobić poziomy, gdzie każdy będzie miał przypisaną wartość - "łatwe za X, średnie za Y, trudne za Z" albo każda umiejętność indywidualnie dobieraną ilość postów. Żeby jednak nie nauczyć się operacji chirurgicznych tak samo łatwo jak obsługi kosiarki.

A co, gdyby ktoś chciał się naumieć umiejętności, której nikt na forum nie ma opanowanej?

W sumie też byłbym za. W zasadzie wszystko jedno czy z poziomami czy bez, ale jednak faktycznie niektóre umiejętności wymagają dłuższego praktykowania.
I Yuno, wtedy zapewne wkroczy jakiś MG, neh.

Ja byłbym za. Piszę krótko bo jest późno i nie mam pomysłu. I po to, żeby zwrócić uwagę na zakurzony temat.

To bardzo dobrze, że zwracasz uwagę. Co z tym robimy, ludzie? No ja ogółem jestem niby za, ale mam mieszane uczucia.

Może takie minizadania czy coś, żeby się nauczyć, zlecane przez gracza -> Jeden gracz tłumaczy drugiemu umiejętność, a potem mówi: zrób X, a jak wrócisz, przez 4 posty będę mówił ci co zrobiłeś źle, a potem zrobisz X jeszcze raz, tylko dobrze

X to misja typu: pomóż kilku osobom używając tej umiejętności, czy ew. walcz z kilkoma osobami przy użyciu umiejętności np: Uratuj Ev przed złym Navenem, używając broni palnej | popracuj w barze przez kilka postów, żeby nauczyć się gotować.

Trudność byłaby indywidualna, bo np: rzucanie nożami jest łatwiejsze niż toporami, prowadzenie TIRa trudniejsze niż osobówki, gotowanie jajecznicy na równi z usmażeniem kiełbasy (tylko przykłady).

Mhm, to jest dobre. No i tak jak było wspomniane wyżej - umiejętności, której nie posiada żaden z graczy uczyłby odpowiedni MG lub NPC (bo po coś ich mamy, przecież można stworzyć kowala czy inną cholerę).

Yunoś ᕕ( ᐛ )ᕗ napisał:lub NPC

Bambus. Bambus zajmie się wszystkim. On jest jak Chuck Norris.

Ja ogarnę ten temat później, bo dopiero wstałam. Ale oczekujcie tej chwili, buahahahaha *tak bardzo, kurna, konstruktywnie*