Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

Go down

Pisanie 09.10.19 23:01  •  Apartament [Tamir & Tōketsu] Empty Apartament [Tamir & Tōketsu]
Dane Techniczne
– Liczba pomieszczeń; sześć.
– Dwupoziomowe.
– Zamieszkują; Tamir & Tōketsu
– Trzydzieste piętro apartamentowca C4.
– Wgrane do systemu budynku są dwa SI. Jeden program informuje o włamaniu przez kontakt telefoniczny z domownikami. Drugi posiada takie funkcje jak; wpływa na oświetlenie, zasłanianie/zaciemnianie szyb, wita gości (domowników), mówi rano o pogodzie. Oba SI mogą wykonywać również wydane poszczególne komendy.


Pierwszy poziom
Zwykłe drzwi prowadzą do dwupoziomowego apartamentu. Przekraczając progi wejścia oczom się ukazuje małe pomieszczenie, gdzie można przechowywać buty, kurtki i inne niezbędne rzeczy do wyjścia. Z niego można przejść do kolejnego obszaru; salonu połączonego z kuchnią. Wtedy też oczom się ukazuje duża przestrzeń, wyposażona w wysokiej klasy aneks kuchenny, oddzielający resztę pomieszczenia ladą połączoną z jedną ze ścian. Jak jest w przypadku salonu? Jest w posiadaniu niezbędnych rzeczy do codziennego użytku. Wydzielona strefa na pokaźną kolekcję książek, zasługującą na miano domowej biblioteki. Dwie, czarne kanapy ze skóry, również czarne fotele, szklany stolik kawowy, wielki telewizor, konsola do gier, barek z różnymi alkoholami. Wszystko to też jest okrojone białymi ścianami, ciemnymi panelami i szarą wykładziną.  


Drugi poziom 
Wychodząc z przedpokoju, zaraz po prawej stronie można ujrzeć schody, które to prowadzą na wyższy poziom apartamentu. Wchodząc na wyższe piętro, oczom ukazuje się widok domowej pracowni. Znajdują się w niej wszystko co niezbędne do pracy szalonego naukowca i zdolnego hakera, nie mówiąc o innych rzeczach do użytku. Z tego obszaru można odbić w stronę prywatnych pokojów, które są naprzeciw siebie, wyposażone obie w łazienki. Na końcu też należy wspomnieć o małej pralni, która to służy w wiadomych celach.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 11.10.19 0:02  •  Apartament [Tamir & Tōketsu] Empty Re: Apartament [Tamir & Tōketsu]
Nic nie trwa wiecznie, nawet mieszkanie samemu w jednym miejscu. Po utracie kotów mieszkanie opustoszało, a sam Jarrah odkrył, że na starość jednak chciałby się móc z kimś obrzucać wzajemnie szklanką wody, bo na łożu śmierci nie chce mi się kurwa pić. Nie za wiele myślał stwierdzając, że podejmie się mieszkania ze znajomym z pracy. Zwłaszcza z pracy, bo przy innych naukowcach robił się zbyt terytorialny. A wybrał hakera. Konkurencję, kogoś, kto mógł mu podwędzić patent na nowe usprawnienie androida czy sztucznej inteligencji, odmiennego stylem bycia od siebie samego, wręcz przeciwieństwo. Skoro jednak tyle lat żył z dwoma energicznymi czworonogami, to dwunóg nie powinien mu sprawić kłopotów. Chyba. Nigdy nie musiał dzielić przestrzeni z drugim człowiekiem.
Miał blisko, więc przeniesienie swoich gratów nie stanowiło większego wyzwania. Na szczęście meble wchodziły w skład apartamentu, więc odpadało taszczenie stołu windą na trzydzieste piętro czy męczenie się z kanapą niesioną przez pół ulicy, hol i korytarz. Nie żałował opuszczenia starych czterech kątów na rzecz wyprawy w nieznane, ale gdyby nie to, że Czarnecki czegoś szukał, to sam Tamir raczej by zada nie ruszył. Jeszcze nie wiedział czy wytrwa tę próbę czasu, czy w ogóle się dogadają, kto będzie prał skarpety, a kto gotował i nie przypalał grzanek na śniadanie. Póki co dogadali się w miarę co do instalacji systemu, przez co IHS-012 pieszczotliwie zwany Dupkiem nie musiał wylądować zgrany na dysk w ciemnym kącie szuflady. Nie miał rozbudowanych emocji, więc w sumie wszystko mu było jedno, skoro bez prądu czułby się pewnie jak człowiek we śnie, ale przyzwyczaił się do codziennego paplania SI.
Przesunął nadgarstkiem w pobliżu czytnika. Urządzenie wyłapało sygnał z przepustki i otworzyło drzwi, na co IHS-012 od razu zareagował przyjaznym witaj, Tamir Jarrah. Naukowiec olał męski wirtualny głos i zamknął drzwi poprzez pchnięcie ich nogą. Niósł ostatni karton swoich gratów, najdrobniejszych pierdół, które żal wyrzucić, ale były też taką gromadą wspomnień, które niezbyt mu się już przydadzą. Zdjęcia, szkolne dyplomy, pierwszy zbudowany robot. Zwłaszcza ten ostatni był zbędny, nie miał nawet szczątków inteligencji. Potrafił tylko się poruszać, póki mu nie siadła bateria. Ale cóż, wygrał nim konkurs.
Zsunął buty, postawił karton na stoliku i opadł na kanapę. Przeciągnął się i tak został lekko odgięty do tyłu, wgapiony w sufit. Nowym rozdziałem tego by nie nazwał, ale na pewno nowym doświadczeniem. No bo w sumie nie mógłby go tak po prostu zostawić i się wyprowadzić, znalezienie zastępstwa na swoje miejsce nie byłoby takie łatwe. Na takie świetne mieszkanie na najwyższym piętrze mało kto mógłby sobie pozwolić. Musiał więc jakoś wytrwać i to zobaczyć.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 11.10.19 20:42  •  Apartament [Tamir & Tōketsu] Empty Re: Apartament [Tamir & Tōketsu]
.    Czym była przeprowadzka dla niego? Kolejnym etapem ku stabilnej przyszłości. Wcześniej nie przyszło mu na myśl, że przeniesie się z małej kawalerki, wprost do apartamentu C4. Zawdzięczał to ciężkiej pracy na studiach, oraz brnięciu w coraz to kolejne warstwy rządu, zyskując satysfakcjonujące dla niego stanowisko. Mało tego, zmiana na przytulniejsze lokum miała zakończyć jego samotność, bowiem mógł liczyć na obecność współlokatora, którym się okazał być Tamir Jarrah.
.    Jadąc windą z ostatnimi rzeczami, popakowanymi w kartony, rozmyślając nad obecną sytuacją. Ciężko było przewidzieć, czy dogadaliby na tyle, żeby nie zacząć przypadkiem jakiegoś konfliktu o naprawdę błahe rzeczy. Czarnecki na pewno nie miałby nic przeciwko, żeby podzielić się obowiązkami, albo wykazać się swoistą wyrozumiałością. Unikał niczym ognia wszelkich sprzeczek, ani też nimi nie żył, po prostu wolał spokojniejszą atmosferę niż wypełnioną kwasu. Dojeżdżając na najwyższe piętro, ucieszył się niezmiernie, gdyż zostało mu tylko udać się do nowego domku. Co prawda miał ze sobą małą górę kartonów z dość ważnymi rzeczami, o których to wcześniej zapomniał, żeby zabrać z kawalerki jaką to jeszcze wynajmował. Wielkie miał szczęście, że najemca okazał się być uczciwym człowiekiem i przypomniał polakowi o zagubionych pakunkach.
.    Wychodząc z windy udał się w szybkim tempie do apartamentu, przybliżając jakimś cudem przepustkę o czytnik, otwierając tym samym drzwi. Przekraczając próg zamknął za sobą drzwi wolnym ruchem nogi, słysząc powitanie ze strony SI, uśmiechając się pod nosem. Niby nic wielkiego, ale jednak. Sam nawet „Gałgan” był zaprogramowany, żeby witać Gabriela zaraz przy wejściu, jak jeszcze mieszkał samemu w małym mieszkanku. Taki był oto urok techno świrów, którzy uwielbiali się bawić z takim oprogramowaniem. Wiedział, że jego współlokator również się znał na rzeczy, co go niezmiernie cieszyło, albowiem mogliby się wymienić doświadczeniem i wiedzą z tego zakresu.
.    Zmęczony ciągłym taszczeniem pudeł o konkretnej zawartości, postawił na podłodze zaraz przy wejściu do apartamentu. Zdjął swoje buty, powiesił swoją kurtkę, a następnie wyszedł do wielkiego pomieszczenia. Widok takiej przestrzeni go cieszyło, nie wspominając o aneksie kuchennym, który był czymś specjalnym dla niego. Wrócił szybko na ziemię, uświadamiając sobie o obecności araba, który to leżał na jednej z kanap.
Witaj Tamir. Widzę, że już się nieźle rozgościłeś. – Rzucił całkowicie bezmyślnie w języku Polskim, zadowolony z siebie i wszystkiego. Oczywiście do niego szybko dotarło, że ma do czynienia z osobą, która nie rozumie jego rodzimej mowy, stąd też musiał przetłumaczyć na bardziej uniwersalną mowę w Mieście-Trzy.
Znaczy, dobrze Cię widzieć Tamir. – Poprawił się, drapiąc się między czasie po głowie. Teraz musiał pamiętać, że musi ograniczyć swoją Polską naturę, skoro mu przyszło mieszkać z osobą, która nic nie rozumie z tego co by mówił.
Jak Ci się w ogóle podoba apartament? – Zapytał się podchodząc do niego bliżej, przyglądając się naukowcowi z lekkim uśmiechem.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 06.12.19 17:05  •  Apartament [Tamir & Tōketsu] Empty Re: Apartament [Tamir & Tōketsu]
Przymknął oczy, tak dosłownie na sekundkę. Ta zmieniła się w parę minut, podczas których zdążył powrócić lokator i wybudzić go z drzemki. Słysząc ten dziki język przypominający węże w lesie liściastym rozchylił powieki i zerknął z ukosa na hakera poprawiając odruchowo okulary.
Ja cię też zaszeleszczam, dziwny człowieku zwany Gabrielem – mruknął rodzimą mową i powoli zsunął się z oparcia do normalnego siadu. Ziewnął krótko, zasłonił paszczę dłonią. Spojrzał na kanapę jakby spodziewał się tam opartego o jego nogę kota, ale żaden czworonożny towarzysz zdrowia psychicznego nie objawił się tam w puszystej kulce sierści. Nadal nie mógł się przyzwyczaić do braku zwierząt, które tyle lat łaziły za nim wszędzie i miały nawet własny kącik w laboratorium. Starość nie radość, nawet jego niedługo zacznie łupać w kościach, a barwne kudły będą takie nie ze względu na widzimisię naukowca, ale przez powolne siwienie. Choć lepiej być chyba siwym niż łysym. Barwniki kosztują mniej niż naturalna peruka czy zabiegi przeszczepu. To tylko kwestia czasu jak Jarrah będzie miał czarne myśli o śmierci i zamiast grzebać przy kolejnych pierdołowatych usprawnieniach życia codziennego zacznie dążyć do stworzenia kamienia filozoficznego i eliksiru nieśmiertelności. To było całkiem w jego stylu.
Ciebie też, młody człowieku – odpowiedział podnosząc zad z mebla. Wygodnie było, ale jeszcze się zapewne nasiedzi w ciągu całego pobytu w apartamencie. Jeszcze się zobaczy który z nich i jak szybko będzie się stąd wynosił, umowa nie kazała im zamieszkiwać mieszkania do konkretnej daty pod groźbą kar, więc wszystko zależało od tego czy zniosą swoje dziwactwa i przyzwyczajenia. Póki co, Tamirowi nie przeszkadzało używanie polskiego czy zagrożenie techniczne dla Dupka.
Jest większy niż mój poprzedni, drugi poziom jest niezłym rozwiązaniem. Pewnie urządziłbym go inaczej, ale ja to ja, większość czasu żyję w piwnicy – wzruszył ramionami odpowiadając na pytanie. Przeniósł swój karton bliżej biblioteczki, wyciągnął ostatnie trzy książki, które nie zmieściły mu się do głównego kartonu przeznaczonego na wszelkie papierowe zapychacze przestrzeni. Podstawki pod kubek, jak nazywał Jarrah publikacje naukowe w zakresie medycyny naturalnej. Ale miał je, bo dlaczego nie. – Pomóc ci z twoimi gratami? Większość swoich już ogarnąłem.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

                                         
Sponsored content
 
 
 


Powrót do góry Go down

- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach