Jeśli chodzi o wzrost, Ophelia w ogóle nie wyróżnia się spośród innych Japonek, bowiem mierzy sobie zaledwie 160 centymetrów przy wadze wahającej się pomiędzy 48 a 50 kilogramami. Jest posiadaczką szerokich bioder, sprawiających, że jej talia wydaje się węższa niż jest w rzeczywistości. Dziewczyna może również poszczycić się dużym biustem, choć dla niej nie jest to powód do dumy - często musi zrezygnować z zakupu niektórych ubrań i uszyć je sobie sama przez to, że są za ciasne właśnie w tym miejscu.
Jej cera jest blada, nie licząc wiecznie lekko zaróżowionych policzków, a skóra bardzo delikatna oraz podatna na zranienia. Twarz Ophelii jest wciąż po dziecinnemu okrągła, ozdobiona małym lekko zadartym noskiem oraz  malinowymi ustami, przez co brana jest za znacznie młodszą, niż jest w rzeczywistości.
Na świat patrzy dużymi błękitnymi oczętami (najczęściej ukrytymi pod fioletowymi soczewkami) otoczonymi gęstymi i długimi rzęsami, a obiektem zazdrości koleżanek dziewczyny są jej włosy – kruczoczarne i gęste sięgają jej aż do połowy pośladków!
Ale żadne ciało nie jest idealne, a tym bardziej ludzkie, o czym dziewczyna doskonale wie. Podłużne blizny znajdują się po prawej stronie podbrzusza (jest to "pamiątka" po usuwaniu wyrostka) oraz pod jej lewym kolanem, które w dzieciństwie rozbiła.
Garderoba Ophelii składa się tylko z trzech kolorów – czarnego, czarniejszego i najczarniejszego. Jej ulubionym zestawem są obcisłe jeansy, luźne koszulki i trampki.

Artystyczna dusza, niepoprawna romantyczka i wieczna marzycielka - to określenia najbliższe prawdziwej natury Ophelii. Rodzice nazywają ją leniwą, co nie jest do końca prawdą, bowiem dziewczyna kocha tworzyć i nie lubi, gdy jej dzieło szybko zostaje zburzone, przez co niechętnie podchodzi do domowych obowiązków takich jak sprzątanie (bo w końcu zaraz znowu będzie bałagan), czy też pranie. Mimo to wykonuje je należycie... jak już uda się jej przemóc.
Bywa roztrzepana i zapominalska. Uciekając w świat fantazji często przestaje ogarniać co się wokół niej dzieje i po chwili już nie pamięta co kto do niej mówił. Jest również niezdarna, przez co często wpada w kłopoty.
Do każdego wyciągnie pomocną dłoń, nawet jeśli ryzykuje jej odgryzieniem. Można rzec, że jest strasznie naiwna w swojej bezinteresowności. Ophelia wierzy, że nikt nie urodził się zły i że w każdym jest choć krzta dobroci... trzeba tylko się do niej dostać.
Zwykle nie wychyla się przed szereg i postępuje według zasad. Jest honorowa i dotrzymuje danych przez nią obietnic, a zdradzone jej tajemnice zostają dochowane.  
Uważa, że mieszkanie pod kopułą nie jest złe, ale jej największym marzeniem jest poczuć prawdziwy wiatr we włosach. Nawet jeśli to miałaby być ostatnia rzecz jaką miałaby zrobić w swoim życiu. Niestety, Ophelia jest zbyt wielkim tchórzem by się na coś takiego zdobyć samodzielnie.