Ale wtedy będzie to, o czym pisaliśmy na gg...

G: Mam dwie wiadomości. Dobrą i złą.
- Najpierw dobra.
G: Załatwiłem sojusz.
- *meksykańska fala* :DDDDDD ... a zła?
G: Użarłem przywódczynię i zmieniła zdanie. Nie wiem jak to się stało.

Tak. Nie no. Grow da radę. Jeszcze się trzyma.

To niech użyje uroku osobistego! Choć widzę, że w ekwipunku już go nie ma. Zgubić taką broń po drodze!

Yoł, Grow mnie nie ugryzie, bo go odepchnęłam. Trauma na całe życie XD

Chociaż z perspektywy sadystycznego "opiekowania" się swoją postacią to powiem, ze oferta jest kusząca.

No jak mogłaś go odepchnąć? >:c To pies jest. On tak chciał wyrazić swoje zadowolenie i zaufanie.

Growlithe napisał:Ale wtedy będzie to, o czym pisaliśmy na gg...

G: Mam dwie wiadomości. Dobrą i złą.
- Najpierw dobra.
G: Załatwiłem sojusz.
- *meksykańska fala* :DDDDDD ... a zła?
G: Użarłem przywódczynię i zmieniła zdanie. Nie wiem jak to się stało.

Tak. Nie no. Grow da radę. Jeszcze się trzyma.

ZRÓB TO. 10/10

Mamy 3 głosy na tak i 0 na nie. Aż ciężko się powstrzymać. |:

No i nie ma co się powstrzymywać!

No daj spokój, prowadzisz wymordowanego, przecież to niewychowane zwierzęta są :v Gryź i nie mniej skrupułów!

To ja jestem na nie |:

Damy radę, panowie.

I: No, ale wracając do tematu, żeby już przerwać tą debatę o gryzieniu, to z mojej strony to wygląda jakoś tak:
"Hej, stworzyłam nową postać. Nie wiem jak się nazywa, ale już wiem jak umrze".
I na prawdę nie jestem w stanie stwierdzić, czy jestem aż tak okropna, że bardzo lubię wymyślać sposoby, w jaki moje postaci stracą życie i to jak najbardziej boleśnie. To nie tak, że rąbnie ją auto. Ono to zrobi, ale wcześniej będzie jeszcze około dwudziestu zdarzeń, które doprowadzą do zrujnowania psychiki. Jeżeli by mnie ktoś pytał, to powiedziała bym, że w taki sposób wyrażam swoją miłość <:
Ale czy to nie tak właśnie jest? Im bardziej się w coś/kogoś angażujemy tym bardziej analizujemy jego czyny, życie, emocje? Myślę te, że przez pryzmat złych zdarzeń można kreować psychikę swojego bohatera, czynić go silniejszym z powodu bólu, którego zaznał. Analizować jego zachowanie względem jakichś tragedii i wydaje mi się, że to może mieć bezpośredni związek z realną osobą, która taką postacią kieruje. Przynajmniej ja mam często tak: "jak ja bym w takiej sytuacji postąpiła?".
Oczywiście są też ludzie, co pewnie chcą po prostu ich zabić, bo tak. Ale ja się bym podpisała pod tymi nieco wyżej.