Jestem na NIE!
Wypowiem się jako właściciel złomiarni oraz osoba która nie należy do jakiejkolwiek organizacji. Nie wyczarowałem sobie złomu z nieba. Zbierałem go około 5-6 lat odkąd trafiłem na stare magazyny wojskowe. (Sorki ale każdy musi gdzieś być. Chyba że mam klepać całe życie biedę i gryźć piach.) I tak, aby było fair, że mam prąd który nota-bene potrzebny mi jest do pracy, nie mam bieżącej wody, tylko biorę to co mi z nieba spadnie. Nie gram też otwarcie z organizacjami, jako że jestem jednostką 'na uboczu'. Jednak już kilka razy ktoś wpadał do mnie po różne zasoby wymieniając je na takie, których ja sam nie mogę zdobyć poprzez wzgląd na miejsce w którym przyszło mi mieszkać. Nie widziałem tutaj żadnego problemu w realizmie. Oni są nieśmiertelni, żyją nieco dłużej, w nieco fajniejszych miejscach i na wyższych pozycjach, mają prawo mieć to czy tamto. Każdy według własnego uznania powinien umieć stwierdzić czy coś ma, czy nie, czy musi sobie to podpiąć pod rozgrywkę. A te potrafią się ciągnąć w nieskończoność jeśli nie są ściśle związane z daną osobą. Uważam, że skoro ja zajmuję się złomem, ktoś inny na tej samej zasadzie może leczeniem itd. Ograniczanie takich osób będzie zabijaniem ruchu na forum, bo wszyscy utkną gdzieś w pobocznych misjach czekając pół życia na odpisy. Zresztą... co to za frajda grać koksami, co tam wszystko mają? To po co w ogóle grać?
Jeśli bardzo potrzebujecie to wymyślajcie sobie te klęski w zasobach, pogodzie, pożarach itd. Ale to tylko jeśli sami chcecie bo nie macie co robić i trzymajcie się skutków, a nie przenoście tego w liczby i wykresy jak jacyś niepoważni złodzieje.
Sorki... ale jakbym miał nagle zrobić sobie spis śmieci, które naściągałem z całej desperacji na złomowisko, to chyba prędzej wolałbym się stąd usunąć. Zresztą, cokolwiek bym nie robił i bym nie szedł, zawsze idę po złom. Misja - dorzuć pan nieco złomu, Rozgrywka - szukam złomu, Siedzę w barze - wykręcam części z androidów. Mam to sobie na czole wypisać? Czy postawić transparent?
Najpierw kłótnie o choroby teraz to... Jeśli ktoś nie ma dobrego wytłumaczenia na to skąd pozyskuje swoje zasoby, to taką osobę ścignijcie jeśli sądzicie, że nie trzyma się realiów. Skyu nie ma leków. Jak czasem znajdzie coś w apteczce samochodowej to sobie może łyknąć witaminkę. A tak, to tylko siedzi w warsztacie i trzęsie portami przed waszym gradem chorób, bo nie wie jaka cholera nagle go trafi i przyjdzie mu umrzeć z odwodnienia dzięki waszej sraczce i realizmowi.
Dziękuje. Wracam do bycia nieobecnym.

Jestem na nie.
Ogólnie to forum jest post-apo, prawda. Fajnie byłoby, żeby tego mocno przestrzegać. Wypady po leki, wodę, cokolwiek. No spoczko. Ale jednocześnie... no mamy jednak dużo tych wypadów, a przynajmniej w DOGS cały czas się coś dzieje. Co chwilę są jakieś akcje, misje, eventy. Nie wiem, jak inne organizacje, ale pewnie też się nie nudzicie. Gdybyśmy musieli organizować wyjście po każdy lek, to zrobiłoby się pewnie nieco irytujące z powodów wymienionych wyżej przez innych userów. Miejmy zaufanie do forumowych ziomeczków. Jak tak czasem patrzę po fabułach, to nikt tego jakoś nie nadużywa, wyjmując magicznie z kapelusza całą apteczkę. Co więcej, forum to w sumie jakaś tam zabawa. Nie musi być wszystko jak najbardziej realnie, bo to tylko gra. Gdybyśmy chcieli grać aż tak realistycznie, pewnie 90% postaci byłoby w dużo gorszej sytuacji, niż tak, jak opisujemy teraz. Dlatego no, luzik arbuzik. <3 No i rzeczywiście MG nie mieliby chwili wytchnienia.

Hmh, strasznie nie lubię wyborów, w których bezpośrednio trzeba zagłosować na "tak", czy też "nie", ale okej. Osobiście jestem na nie. Wytłumaczenie poniżej, za ewentualny chaos przepraszam, urazić raczej nikogo nie urażę. Hmh. Pewnie trochę będę się powtarzać.

Zdobywanie każdego możliwego przedmiotu jest uciążliwe. Taka prawda. Wszyscy wiemy, jak to jest z odpisami - raz idą cudownie szybko, a raz w pięcioosobowej grupie zdarzy się osoba, której coś poważnego wypadnie i klops. Łatwiej jest zdobyć różne dziwne rzeczy na fabule (zdarł z trupa, miał potyczkę, skontaktował się z przemytnikami), niż za każdym razem robić misję. Multum powodów jest zapisane powyżej. Przede wszystkim byłaby to istna katorga dla MG, którzy i tak mają roboty po uszy. Już teraz jest problem ze zdobywaniem lekarstw na chorobę (jestem zwolenniczką losowania), a co dopiero, gdyby nagle zwaliło się dziesięciu userów w celu zdobycia butelki wody.
Główna zaleta organizacji leży w tym, że łatwiej im zdobyć/zrabować potrzebne sprzęty. I wątpię, by ktokolwiek miał ich dowolną ilość. Prawdziwe bandaże, z tego, co zauważyłam, występują naprawdę rzadko, częściej są to elementy ubrań. Odzież zdejmujemy z trupów, otrzymujemy z przemytu. Ubrania można wyprać w zagotowanej na ogniu deszczówce - zawsze można wprowadzić pogodę, osobną M3, osobną w Desperacji/Edenie, jeśli mowa o urozmaiceniu rozgrywki. Palące słońce - bardziej chce się pić, deszcz - no to hulaj, zbieramy deszczówkę, kwaśny deszcz - a no to trzeba prymitywne filtry ogarnąć etc.
Również z tego co wiem, to organizacje często robią misje w celu zdobycia potrzebnych rzeczy/uzupełnienia magazynu. Najłatwiej jest mi mówić o DOGS, ponieważ regularnie śledzę wszystkie Psy i aktualizuję różnorodne listy. Jednak Smoki też mają jakieś misje, gdzie zdobywają różne rzeczy (ostatnio coś tam Koka miała... tudzież ktoś inny, mogę się mylić) i wierzę, że reszta organizacji również. Kwestia odrobiny zaufania. Jak ktoś przegina pod względem ekwipunku, to naprawdę wystarczy do tej osoby napisać, tudzież zawiadomić "górę".

Realizm. Ha.

Spoiler:

Podsumowując, z wielu względów jestem na nie. Poza tym myślę, że większość osób naprawdę stara się pisać realistycznie w miarę własnych możliwości. Ale tak naprawdę nikt z nas apokalipsy nie przeżył, prawdopodobnie niewielki jest odsetek doświadczonych wojskowych (w prawdziwym życiu)., inżynierów etc. Grając z reguły dajemy z siebie wszystko, przeprowadzamy research, dużo osób zapisuje się na misje - według mnie jest dobrze. Sami sobie często nadajemy ograniczenia, więc póki co wstrzymałabym się w kolejnych tego typu "urozmaiceniach". Dodałabym pogodę, ale i bez tego nie jest źle. Jak coś z ekwipunku można realnie wytłumaczyć, to raczej nie ma problemu.
Kończę wywód, bo w sumie nic więcej nie wniosę niż poprzednicy. Dziękuję za uwagę i dobranoc.

Jako pomysłodawca pozwolę sobie na dodanie kilu słów, czytałem większość wypowiedzi, mówię większość bo jedne bardziej lub mniej uważnie, i widzę kilka przeplatających się fraza, a mianowicie chodzi o jedzenie. W tekście dałem o nim wzmiankę, ale jak widać niepotrzebnie wprowadziłem parę osób w błąd, za co przepraszam. Głównie prosiłbym o skupienie się na temacie części i naprawianiu urządzeń w organizacji.

Wszystko w moim poście, jest rzeczą względną, pozostawioną do dyskusji, czyli w każdej chwili można ustalić inną częstotliwość eventów itp. od tego w końcu jest ten temat.
Co do leczenia rannych, sprawa ze szmatą i jej "zdezynfekowaniu", odpowiedzieliście sobie sami jak zdobyć świeże bandaże.
Przykład: Pozostały stare zakrwawione szmaty(opatrunki) po wcześniejszych rannych, jedna krótka fabuła - i to naprawdę krótka bo wystarczy opisać proces płukania itd. - co powoduje, że z "Stare pobrudzone opatrunki" -> "Prowizoryczne bandaże". Taka fabuła(lub nawet w trakcie fabuły z opatrywaniem) byłaby łatwa do sprawdzenia lub wystarczy dać odnośnik do tego procesu, bo nie musi zostać to sprawdzone w ciągu jednej chwili (moim zdaniem).

W ciągu dalszym ze sprawą eventów, ja nadal zostaje przy swoim i chciałbym, aby takowe powstały (jak w.w sytuacji zniszczenie agregatu np.) i powodowały różne zmiany organizacji względem siebie.
Może  trochę chaotycznie, ale ewentualnie później bardziej postaram się rozwinąć.
Prosiłbym także, od teraz o modyfikowanie i dodawanie swoich pomysłów, bo widzę że niektórzy odebrali, że odpowiedź jest tylko Tak lub Nie (z ewentualnym wytłumaczeniem dlaczego), a nie specjalnie kierowali się dodaniem czegoś od siebie co ich zdaniem mogłoby ten pomysł ulepszyć oczywiście noOffens jakby ktoś mógł to tak odebrać... tak piszę elo.

Rogan napisał:

Wszystko w moim poście, jest rzeczą względną, pozostawioną do dyskusji, czyli w każdej chwili można ustalić inną częstotliwość eventów itp. od tego w końcu jest ten temat.
Co do leczenia rannych, sprawa ze szmatą i jej "zdezynfekowaniu", odpowiedzieliście sobie sami jak zdobyć świeże bandaże.
Przykład: Pozostały stare zakrwawione szmaty(opatrunki) po wcześniejszych rannych, jedna krótka fabuła - i to naprawdę krótka bo wystarczy opisać proces płukania itd. - co powoduje, że z "Stare pobrudzone opatrunki" -> "Prowizoryczne bandaże". Taka fabuła(lub nawet w trakcie fabuły z opatrywaniem) byłaby łatwa do sprawdzenia lub wystarczy dać odnośnik do tego procesu, bo nie musi zostać to sprawdzone w ciągu jednej chwili (moim zdaniem).

Ale... po co? Po co sapać nad karkiem użytkowników? Większość, i to naprawdę spora większość opisuje pozyskiwanie takich podstawowych rzeczy. Nie mają tego z tyłka. Po co dodatkowo ich kontrolować? Więcej zaufania. Nie przesadzajmy.

I ja nadal jestem na nie.

Bo, powtórzę, organizacje mają takie wypady (a z tego co widzę to i DOGS, i Łowcy, i Smoki), misje czy wydarzenia. Po co powielać coś, co już istnieje?

Taka mechanika choć początkowo wydaje się atrakcyjna moim zdaniem na chwilę obecną stanie się gwoździem do trumny organizacji. Aby to funkcjonowało poprawne musi najpierw funkcjonować poprawnie system misji na których by sie takie rzeczy zbierało SPRAWNIE - a ten leży i kona. Wątpię więc czy użytkownikom będzie się chciało robić wydarzenie/misję przez pół roku by przyciągnąć do magazynu koce/wodę :I

Zawsze można to rozwiązać tak jak zdobywanie umiejętności - określenie trudności zebrania danej grupy rzeczy, ilość postów do napisania, przeczytanie całości przez MG żeby sprawdzić czy gracze serio się wzięli za polowanie czy przeszukiwanie ruin, a całej fabuły nie przegadali o pogodzie i tu oficjalny mistrzowski rzut kością na ilość zebranych zasobów, i wszystko. Szybko i sprawnie.

Ale faktycznie najpierw przydałoby się dopracować rzeczy, które już są i w jakikolwiek sposób kuleją niż dodawać nowe.

Kaukaz napisał:Taka mechanika choć początkowo wydaje się atrakcyjna moim zdaniem na chwilę obecną stanie się gwoździem do trumny organizacji. Aby to funkcjonowało poprawne musi najpierw funkcjonować poprawnie system misji na których by sie takie rzeczy zbierało SPRAWNIE - a ten leży i kona. Wątpię więc czy użytkownikom będzie się chciało robić wydarzenie/misję przez pół roku by przyciągnąć do magazynu koce/wodę :I

Jestem na nie. A Kaukaza cytuję, bo popieram jego stanowisko. Parę innych zresztą też.

Powiem, że jestem na nie. Większość powodów podano już wcześniej i nie mam co dorzucić. Jak ktoś nie przestrzega teraz, to po odgórnym narzuceniu i tak nie będzie przestrzegał, bo nikt nie będzie specjalnie tego sprawdzać. Mamy zdecydowanie za mało osób, plus wiadomo jak czasami fabuły potrafią się ciągnąć - komuś coś wyskoczy i tydzień opóźnienia, ktoś zapomni - kolejny. Kto tego przestrzega, ten przestrzega i przestrzegać będzie.

Chciałbym powiedzieć, że jestem ZA, ale:

1. Obciąży to MG. Zakładam, że to właśnie oni mieliby nadzorować te wszystkie wypady. Nie oszukujmy się, że każdy MG robiłby to z wielką przyjemnością. Nie wspominając już o tym, że każdy ma swoje życie i nie byłby w stanie tego ogarnąć, bo są sesje, wyjazdy, choroby czy zwykły brak chęci na cokolwiek.

2. Osobiście uważam, że pomysł jest dość zacny, ale trzeba to przemyśleć. Głosowanie ZA/PRZECIW na tym etapie jest moim zdaniem głupie, bo Wartakus zaproponował jedynie, jak miałoby to wszystko wyglądać i zgodził się, a nawet poprosił o wszelkie uwagi i pomysły, które mogłyby usprawnić to wszystko. Jedyne co widzę tutaj obecnie to podawanie argumentów, czemu jesteśmy za pomysłem, a czemu przeciwko niemu.

3. O ile w organizacjach robione są takie wypady po różne surowce, to niestety często zdarza się, że na fabule ktoś nagle wyskakuje z rzeczą, której nie ma w ekwipunku. Proponuję, UWAGA PEWNIE BĘDZIE SPRZECIW, żeby na forum pojawiło się specjalne miejsce, zwane inwentarzem, czyli spisem wszystkich rzeczy, które ma nasza postać, ale nie te co w ekwipunku. Tłumaczę:

Ekwipunek - rzeczy, które postać ma przy sobie w trakcie rozgrywania fabuły.
Inwentarz - rzeczy, których posiadaczem jest nasza postać, ale nie ma ich ze sobą na co dzień. Na przykład taki Santino ma w ekwipunku słoiczek z lawendową herbatą, ale w inwentarzu ma kilkanaście słoiczków z taką herbatą, które bezpiecznie czekają sobie w miejscu, w którym wymordowany spędza swoje wolne chwile. Dzięki temu Santino nie wyciąga sobie słoiczków z herbatką na fabule, tylko jeśli mu się skończy, to musi wrócić do swojej kryjówki, by słoiczek wymienić. Chodzi tutaj o fakt realizmu, bo przecież nikt nie zabiera ze sobą wszystkiego, co w rzeczywistości ma. Chyba, że prowadzi koczowniczy tryb życia. Wiem, że może to utrudnić, ale przynajmniej ludzie nie zapomną, ze mają do czynienia z post-apo.

4. Co do rzeczy, które posiadają nasze postaci, to warto zauważyć, że są postacie stare, jak na przykład Banshee, który po Desperacji biega już co najmniej 700 lat, z czego 400 w samotności, więc zdążył nagromadzić sobie wiele rzeczy, co też wyjaśniane fabułowo jest. Są jednak postaci, które na Desperacji są od krótkiego czasu, więc nie są w stanie nagromadzić porządnych ilości czegoś, niemniej jednak przy odrobinie pomyślunku, byłyby w stanie logicznie wyjaśnić, skąd jakąś rzecz mają. Chodzi o to, by wyjaśniać, skąd się coś wzięło, bo Banshee który posiada swój własny ogródek z roślinami wie, co powiedzieć, gdy zapytają go skąd to ma i dobrze by było, gdyby każda inna postać, też umiała odpowiedzieć na podobne pytania, a nie, że ma bo ma.

5. Co do eventowych niespodzianek, jak na przykład popsucie agregatu, czy plotka, że na Desperacji coś się wydarzyło, dzięki czemu można by było coś zdobyć jest jak dla mnie świetnym pomysłem.

Jak na moje to w tym pomyśle nawet nie ma co usprawniać, bo coś takiego po prostu nie ma racji bytu. Mistrzów Gry nie ma zbyt wielu, a wyobraźcie sobie sytuację, gdy kilkunastu userów zachciało sobie zdobyć jakieś zapasy w podobnym czasie. KILKUNASTU. A aktywnych MG jest tylko kilku i to na nich spadłoby pilnowanie tego burdelu. Poza tym... skoro chcecie czegoś takiego, to pozgłaszajcie się na tych MG i pokażcie, że wcielenie tego pomysłu w życie jest możliwe, bo na chwilę obecną kompletnie mi się to nie widzi.