Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

Go down

Pisanie 10.09.16 21:29  •  Główna sala Empty Główna sala
Przestronne pomieszczenie utrzymane w barwach czerni i odcieni niebieskich, przepełnione światłami zmodyfikowanych laserów, z delikatnym oświetleniem podłogi. Kolory podświetleń dostosowują się do aktualnych barw laserowych, dzięki czemu przebywanie w sali nie jest monotonne. Główna, okrągła scena znajduje się na samym środku, jednakże ma możliwość zrównania z poziomem podłogi, jeśli aktualnie nie jest w użyciu, a istnieje potrzeba zwiększenia miejsca. Druga, prostokątna i mniejsza, umieszczona została pośrodku ściany przeciwnej do wejścia, jest rzadziej używana. Na wyższym poziomie znajdują się przeszklone balkony, z których można obserwować wydarzenia niżej. Niedaleko wejść natknąć się można na bar.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 10.09.16 22:03  •  Główna sala Empty Re: Główna sala
Wszystko zapięte na ostatni guzik do tego stopnia, iż 06-VVE zaczynała odczuwać nudę podczas odliczania pozostałych wolnych chwil przed rozpoczęciem wydarzenia. Androidy o ludzkiej aparycji śmigały tu i ówdzie, mijając się z ludzkimi pracownikami. Coraz więcej gości przybywało do klubu, nie wierząc w to co miało się wydarzyć - Nakashima znów na scenie, po długiej nieobecności, zniknięciu gdzieś w bardzo tajemniczych okolicznościach. Wiedziała, że jest w formie, musiała być, skoro to ten dzień. Nie mogła zawieść swoich fanów, a hejterom oczekiwała dać kolejną okazję do krytyki i nienawiści. Mogła mieć tylko nadzieję, że plan wypali i ponownie wróci do dawnej popularności. Choć... czy blaszak w ogóle może mieć nadzieję?
Nie pokazywała się widowni, póki co racząc ich puszczoną muzyką zachęcającą do gromadzenia się na parkiecie. Planowała zacząć od pokazu laserów i odrobinę naświetlić wszystkich swoim wynalazkiem, który udoskonaliła po powrocie do "żywych". Rozluźnienie ich na samym wstępie powinno pomóc w ich zaadaptowaniu się do sytuacji, przygotować na wymęczającą noc pełną wrażeń. Uwielbiała być w centrum uwagi, więc nagłe pojawienie się na scenie wydawało się być dobrym pomysłem, a przynajmniej tak przypuszczała. Póki co, ukryła się w miejscu bezpiecznym przed wzrokiem tłumu, czekając na dogodny moment i sygnał od wyznaczonego pracownika.
Przeprowadziła ponowną analizę wszystkich systemów. Wyłączyła te, które niepotrzebnie pobierały energię, zostawiając właściwie tylko podstawowe funkcje i symulatory emocji. Odłączyła nawet swój uszkodzony moduł dźwiękowy, jako że i tak polegać będzie na technologii, a będzie za głośno na rozmowy. Dzięki pozostaniu w postaci "jak natura stworzyła", przywdziewając jedynie kostium sceniczny, nie musiała się nadwyrężać procesami krwiotwórczymi i innymi zachciankami upiększającymi. Srebrzysta powłoka była w tym momencie wszystkim co potrzebowała, a maska idealnie zasłaniała górną część twarzy, ukrywając mechaniczne ślepia. Jeszcze nie włączyła efektów wizualnych, które szybko zwróciłyby na nią uwagę. Czekała.

Niech rozpocznie się zabawa~!
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 10.09.16 23:15  •  Główna sala Empty Re: Główna sala
Odkąd Akito wrócił z Desperacji nie mógł sobie znaleźć miejsca w mieście. Wszystko wydawało się gęsto zabudowane, duszne i w ogóle ciemne.
Przez pierwsze parę dni po powrocie wpadł razem z generałem w kocioł administracyjnej roboty, ale gdy wszystkie raporty były gotowe, wszystkie procesy przekazane wszyscy dostali parę dni wolności od służby. W sumie nic dziwnego, w końcu w sumie nie było ich wręcz parę miesięcy w mieście.
Szczerze mówiąc gdy Akito dostał swoje zaproszenie nie był do końca przekonany czy przyjdzie. Zmęczenie mimo wszystko dawało o sobie znać, ale w końcu zdecydował, że warto choćby dla zmiany otoczenia. Restart by się przydał.
No i w sumie dawno nie widział Hibiki... ba w ogóle dawno nie przebywał z ludźmi poza wojskowej części S.Spec. Nie chciał skończyć jako odludek. Brrr, okropna perspektywa.
Ubrany byl po cywilnemu, jednak sam styl ubrań był trochę wojskowy. Czarne spodnie, wyższe buty, biała koszulka i cienka zielona kurtka w kroju przypominająca nieco militarny wzór. Całości dopełniała mocna opalenizna i nieco spłowiałe włosy. Ot nie były teraz kruczoczarne tylko czekoladowe, ale kto by się dopatrzył w kiepskim świetle.
Przy wjesciu do klubu chłopak pokazał swoje zaproszenie, do tego zaopatrzył się w odpowiednie okulary chroniące wzrok przed laserami. Niestety ostre światło go łatwo oślepiało.
Po wejściu do środka postanowił się pokręcic po klubie w poszukiwaniu znanych twarzy. Hibiki na razie szukać nie zmierzał, w końcu miała występ przed sobą i to dość ważny z tego co zdołał się zorientować. Nie chciał jej zawadzać.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 27.09.16 12:42  •  Główna sala Empty Re: Główna sala
W pewnym momencie wszystkie światła mocno przygasły, muzyka przycichła na tyle, że szybko zagłuszył ją gwar rozmów. Ostatecznie zamilkła całkowicie, a jedyne oświetlenie pojawiło się na podłodze i ścianie głównej sceny, do tej pory samotnie sterczącej na środku sali. Większość gości, podążając za zachowaniem elektroniki, także przycichła, przez co sala przypominała teraz bardziej ul niż miejsce koncertów.
Wraz z pojawieniem się miarowej muzyki, zaprogramowane lasery zaczęły migać w jej rytm, oświetlając raz po raz twarze uzbrojone w okulary, głowy ozdobione świecącymi "zabawkami", ciała ubrane w kolorowe, czarne i białe stroje, jedne odbijające światło, drugie świecące, inne normalne. Nie było chyba dwóch identycznych postaci, ale dwie identyczne miny już na pewno. Wszyscy obserwowali mniejszą scenę, od strony której błyskały kolorowe światła oraz smugi. Każdy na twarzy miał zafascynowanie i niecierpliwość. Pokazy świetlne tuż przed występem stały się niemalże znakiem rozpoznawczym Hibiki.
Korzystając z tego, że tłum się za nią nie rozglądał, zaczęła przedzierać się przez natłok ciał, dążąc do samego centrum, gdzie było chyba najgęściej. Opuszczając głowę, ciężko było jej zobaczyć czy na kogoś nie wpadnie, ale wolała choć przez chwilę nie zostać wykrytą. Poczuła jednak krótkotrwały opór w okolicach lewego ramienia. Wyłączywszy moduły czuciowe, nie była w stanie stwierdzić co to było, więc uniosła łepetynę ubraną w hełm-maskę i spojrzała na, jak się okazało, Akito. Uśmiechnęła się do niego w chwili, w której pojawił się jeden z laserowych błysków i ruszyła dalej, mieszając się wraz z tłumem.
Przysiadła na scenie, nogi trzymając na schodkach. Pod koniec z racji dużej ilości ludzi, nie zdołała zachować anonimowości i parę osób zerkało w jej stronę, obserwując końcówkę pokazu. Dopiero po zapadnięciu niemal całkowitej ciemności, androidka wstała i przeniosła się na swoje miejsce. Kiedy światło znów się pojawiło, uniosła dłoń pozdrawiając wszystkich, uśmiechając się ciepło, okręcając się dookoła tak, by każdy to widział. Nie zwracała uwagi na głośność otoczenia, która nagle urosła, piszcząc, ciesząc się.
Opuściła dłoń nad płaskie powierzchnie sceny, gdzie zamigotały błękitne kształty. Nie musiała wizualizować konsoli, ale mało kto o tym wiedział. Poza tym, lepiej wczuwała się w muzykę, a jej koncerty nie były nudne, gdy krzątała się przy holograficznych elementach. Uniosła głowę jeszcze raz, po czym zaczęła grać, rozpoczynając koncert właściwy.


Kto miał przyjść ten przyszedł.


_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _


Po około czterdziestu pięciu minutach oznajmiła wszystkim, że jest z nią gość specjalny - osoba, która dopiero zaczynała publiczną przygodę z muzyką. Jej konsola zamigotała ponownie i zniknęła, a sama artystka oddała scenę drugiemu muzykowi, samej chcąc chwili odpoczynku. Nie chciała wyczerpać energii zbyt szybko, w końcu przed nią było jeszcze parę godzin sterczenia na scenie. Życzyła każdemu miłej dalszej zabawy i zeszła w tłum. Niektórzy wyciągali do niej ręce, więc przybijała im piątki, parę osób nawet przytuliła z miłym uśmiechem na ustach. Uruchamiając swoją technologię zmian wyglądu, zaczęła proces kształtowania powiek, by nie przerazić nikogo po zdjęciu hełmu. Ruszyła do baru, płynąc wśród gości.

[z/t -> do baru]
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 25.10.16 17:22  •  Główna sala Empty Re: Główna sala
Akito dobrze się bawił na koncercie. W sumie nie często na nich bywał, ale tym razem nie żałował. Przynajmniej jakoś spędził ten czas i dzień generalnie zrobił się lepszy.
Po skończeniu części właściwej pokręcił się przez chwilę jeszcze, aż w końcu poszedł w swoją stronę.

                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

                                         
Sponsored content
 
 
 


Powrót do góry Go down

- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach