Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

Strona 5 z 5 Previous  1, 2, 3, 4, 5

Go down

Pisanie 29.10.18 22:36  •  Bar - Page 5 Empty Re: Bar
A i owszem, nazwisko nie brzmiało japońsko, zresztą tak samo jak imię. Jej właścicielka nie pochodzi z M-3, tak jak i cała jej rodzina, a imię... Tak. Imię było jej nadane przez ojca jej właścicielki, jaki wyciągnął je z jednej z książek jaką ta czytała. Prawdopodobnie android by w jakiś sposób oponował przed takim imieniem i poprosił o jedno jakie będzie jej ułatwiało wtopienie się w otoczenie. Niestety, tak się nie stało, i jej imię zostało już zakodowane w pamięci systemu w takiej a nie innej formie.
- Twoje doświadczenie niewiele mija się z prawdą o tym miejscu - jest głośne i tłoczne. Ale! - Uniosła prawą dłoń, palcem do góry, wskazując nim na dwójkę ocierających się o siebie ludzi, tyłek o krocze. Stnadard. - Najwidoczniej jednak ominęła cię jeszcze jedna, wątpliwa atrakcja - namolni, pijani bywalce, jacy szukają łatwej ofiary na załatwienie swoich podstawowych potrzeb erotycznych. - Elise miała okazje już tego doświadczyć, przebywając tu kilka chwil paru, wyraźnie wstawionych osobników próbowało się do niej zalecać. Jak było jednak już wspomniane, jej kompletnie chłodne podejście do ich zalotów i całkowite zbycie jakiegokolwiek zainteresowania ich odstraszało. Przynajmniej na razie - z pewnością dla kogoś zalanego w trupa nie wyglądała na osobę zdolną się obronić przed atutami siłowymi.
- Niemniej, mówisz że wychodzisz z domu. Na czym więc spędzasz czas? - Spytała z małym zainteresowaniem, opuszczając już dłoń po tym jak ewentualnie Yoshi dojrzał wskazywaną przez nią sytuacje. Była ciekawa, głównie dla faktu że może sama dzięki temu pozna jakiś sposób na spędzanie czasu w 4 ścianach. Sposób jaki nie będzie polegał na siedzeniu na podłodze/łóżku/siedzeniu na fotelu i surfowaniu po sieci lub oglądaniu animacji. Grania w gier jej zabroniono, rip.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 30.10.18 13:02  •  Bar - Page 5 Empty Re: Bar
- Prawda, ominęło mnie to - zgodził się Yoshiro - niemniej byłem świadkiem tego, jak wielu ludzi się do siebie kleiło na widoku. I chyba jak jedna z dziewczyn miała na mnie ochotę, kiedy tu wchodziłem.
Czy to właśnie w takim celu chodzi się do takich miejsc jak to: żeby się upić, zmęczyć na parkiecie, ogłuchnąć i zaspokoić potrzeby seksualne, jednocześnie ryzykując zarażenie się chorobami wenerycznymi lub czymś jeszcze gorszym. Nie dla niego takie "przyjemności". Ale przyszedł tu dlatego, że Yoshiro też przychodził do takich miejsc. Sprawdziwszy, również tutaj się różnili. Było to do przewidzenia, ale jednak metoda empiryczna tylko potwierdziła jego poprzednie przypuszczenia.
- Zazwyczaj czytam. Gram w gry. Oglądam telewizję. Przeglądam sieć... - wymieniał po kolei Yoshiro w odpowiedzi na pytanie Elise. - Studiuję też medycynę. Pojawiam się na uczelni raz od czasu, słucham wykładów... Podejrzewam jednak, że to dość typowy sposób na spędzanie dnia w domu. Z kolei kiedy chce mi się wyjść, jeżdżę na motorze.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 30.10.18 21:13  •  Bar - Page 5 Empty Re: Bar
- Mam nadzieję że ja nie wydaje ci się takową. - Napomknęła, gdy jej rozmówca mówił o klejących się ludziach i jakiejś dziewczynie która miała na niego "ochotę". Oczywiście, mógł tak podejrzewać, wszak Elise wypatrzyła go praktycznie tuż po wejściu i teraz zagaduje, lecz nie miała żadnych nieczystych zamiarów wobec jej rozmówcy, zaczynając od faktu ze nawet by nie wiedziała jak się za to zabrać, kończąc na tym czy jej ciało jest zdolne do takich działań. Nigdy nie sprawdzała i jakoś jej się do tego nie spieszyło.
Wysłuchała jego standardowych działań, ale niestety nie znalazła w nich nic, czego by już nie próbowała. Może poza studiowaniem medycyny - ale wątpiła by ją wpuścili na uczelnię, więc nawet nie próbowała sugerować do systemu tego jako ewentualnej opcji. Nie posiada wiedzy o obsłudze motocyklu niestety, więc i to odpada. Westchnęła cicho, wsuwając dłonie do kieszeni swojej bluzy.
- Myślałam że może dowiem się czegoś ciekawego co sama mogłabym robić. Przez większość dnia nie mam nic robić, i moja wizyta tutaj była w zasadzie tym pchnięta - nuda i ciekawość. - Wyjaśniła mniej więcej czemu zadawała te pytania. Niestety jednak, nie mogła nic z tego wyciągnąć, a szkoda. System spodziewał się że usłyszy chociaż jedną rzecz do jakiej jest zdolny by w jakikolwiek sposób spożytkować upływający czas. Jej wzrok uniósł się na parkiet, na jakim zaczynało się robić tłoczniej. Mmm.
- Wygląda na to że schodzi się więcej ludzi. Jeśli nie chcesz by ktoś ci przypadkiem zalał twojego stroju tanim trunkiem, proponowałabym ewakuacje. - Może przy okazji się zabierze. Poznała i zobaczyła wszystko, czym ewentualnie mogła by tu być zainteresowana. Nie spodziewała się żadnego zaproszenia ze strony Yoshiego do niczego, więc nawet nic nie proponowała - poza wyjściem faktycznym. Jej strój był bardziej "nieformalny" w porównaniu do czystego, szykownego stroju Kobayashiego.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 02.11.18 20:48  •  Bar - Page 5 Empty Re: Bar
- Nie wydajesz się - pokręcił głową Yoshiro. - Zdaje się, że masz na sobie więcej niż bardzo duża liczba kobiet i dziewczyn w tym miejscu. A przynajmniej więcej niż te, które zdołałem zobaczyć po drodze.
Android musiał przyznać, że Elise jest atrakcyjna - nawet zbyt atrakcyjna, biorąc pod uwagę absolutny brak jakichkolwiek skaz, zahaczając wręcz o skraj Doliny Niesamowitości - nawet jeżeli odkrywała mniej skóry niż większość bywalców. Miejscami dostrzegał osoby, którym tylko trochę brakowało do ekshibicjonistów. Chociaż niektórzy, prawda, wydawali się kompatybilni z preferencjami Yoshiro, to narzucanie się i ocieranie o siebie nawzajem ową kompatybilność znacząco negowało. W jaki sposób Yoshiro znosił takie warunki, to przekraczało zdolność przerobową jego systemu.
- Popieram tą propozycję - przytaknął, kupił sobie butelkę coli na drogę i wstał od lady, dziękując skromnym gestem barmanowi za obsługę, na co ten odpowiedział delikatnym ukłonem i uśmiechem. - Gdzie chciałabyś się udać? Masz jakieś ulubione miejsce? Czy może wolisz przejść do bardziej spokojnego miejsca tutaj? - Żadne z jego słów nie miało w sobie ani trochę flirciarskiego zabarwienia, nie wspominając nawet o wyrazie twarzy, neutralnym i w najlepszym razie niepewnym przez cały czas.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 05.11.18 21:33  •  Bar - Page 5 Empty Re: Bar
Skinęła delikatnie głową w geście podziękowania za to, że potwierdził jej tezę. Dobrze, nie wydawała się być taką samą ladacznicą jak trzy czwarte z tych znajdujących się tutaj. To było dla niej pocieszające. - Jest zbyt dużo ubrań w których wyglądam i czuję się lepiej, niż bez nich. - Odpowiedziała niejako filozoficznie, kwitując jednak ten krótki wykład małym wzruszeniem jej barków. Nie było to dalekie prawdzie - maszyna "czuła" się lepiej zakrywając swoje ciało przed innymi, aniżeli mając je odsłonięte. Tworzyło to pewnej formy komfort jej systemu i dodatkową osłonę przed rozpoznaniem jej prawdziwej natury, jakiej oczywiście nie chciała ukazać każdemu, kogo napotka. Czasami jednak bywała rozpoznawana - nie jest wszak doskonałym replikantem czyjejś osoby, kompletnym wraz z zestawem ludzkich zachowań, acz starała się. Chociaż tyle.
Kiwnęła nieco energiczniej głową, odbijając się dłońmi od ladu o jaki się opierała by stanąć na równych nogach. Włożyła swoje dłonie w kieszenie rozpiętej bluzy, oczekując aż chłopak skończy swój ewentualny zakup. Widząc jak na parkiecie zaczyna być "weselej" na pytanie Yoshiego westchnęła, rozkładając bezradnie ręce na boki. - Gdziekolwiek, byleby nie tutaj. Zdam się na Ciebie. - Zwróciła spojrzenie ku Yoshiemu, posyłając mu ciepły, delikatny uśmiech, kierując się do wyjścia pierwsza.
Nim jednak zdążyła postawić kilka, konkretnych kroków, jej drogę zastąpił dość rosły, młody mężczyzna. Jej receptory węchowe rozpoznały duże stężenie alkoholu w wydychanym przez niego ciężko powietrzu. Próbując go obejść, mężczyzna przestąpywał o krok przed nią, nie pozwalając jej przejść.
- Dokąd się wybierasz, malutka? Chodź, zatańcz ze mną.
- Wolę nie.
Mężczyzna szarpnął ją za rękę lewą rękę swoją prawą, uśmiechając się nieprzyjemnie w jej stronę, nachylając ku niej. Odór alkoholu byłby z pewnością nieznośny dla zwykłego człowieka, ale Elise zachowywała twardą, kamienną twarz.
- Mam gdzieś co wolisz, a co nie. - Jego prawa dłoń powędrowała w kierunku, w jakim znajdowały się jej sfery intymne, lecz nim w ogóle zdołała dokonać jakiegokolwiek kontaktu, kontrolę nad ciałem przejęła Sif. Wyrwała rękę z uścisku mężczyzny jednym, silnym szarpnięciem, wybijając mu przy tym kciuk, a następnie złapała jego ramię w ruchu. Jedna dłoń na przedramieniu, druga na ramieniu przy barku. Szybki obrót, jaki wykręcił całe ramię, połączony z przejściem za jego plecy i kopnięciem w łydkę, ściągającym go na kolano. Mężczyzna był zbyt pijany by nawet zareagować w porę, obejmując rozumem sytuacje dopiero na kolanie. W hałasie i zawieruszy jednak nikt na to nie zwrócił wielkiej uwagi, wszyscy dalej się bawili.
- Ciesz się że jej nie stracisz. - Zimny, metaliczny głos Sif pobrzmiał w bardzo krótkim, sztywnym tonie, po którym to kobieta pchnęła mężczyznę nogą w stronę ziemi, puszczając jego ramię, by wyłożył się na ziemi. Ta sytuacja nie była warta tego, lecz nie mogła pozwolić na to, by bez jej zgody być dotknięta w tych miejscach. Nawet jeśli nie wie czy powinny być dla niej tak samo ważne jak dla innej kobiety.
- Pospieszmy się. - Przyśpieszyła kroku, chcąc wyjść z tej budowli jak najszybciej.

[z/t x2]
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie   •  Bar - Page 5 Empty Re: Bar
                                         
Sponsored content
 
 
 


Powrót do góry Go down

Strona 5 z 5 Previous  1, 2, 3, 4, 5

 
Nie możesz odpowiadać w tematach