Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

 :: Off :: Karty Postaci


Go down

Pisanie 17.11.13 19:45  •  Prawdziwe anioły nie istnieją. Empty Prawdziwe anioły nie istnieją.
GODNOŚĆ:

    Znany pod wieloma wyzwiskami, przezwiskami, ksywkami i pseudonimami, ale jego prawdziwe dane zna niewielu. Jak brzmią? Zwyczajnie... Linde Lou, nic więcej. Imię wraz z nazwiskiem dość dziwaczne, bo pochodzą ze strony krajów Skandynawskich, no i odziedziczone po dziadku, który był głową rodzinki.


PSEUDONIM:

    Setki, tysiące i miliony. Pyszczek, Luś, aniołek... są również te bardziej obraźliwe typu idiota, wariat, psychol i te sprawy. No ten, wiecie o co chodzi, nu?


PŁEĆ:

    Czasami ubiera się trochę dziewczęco, włosy ma trochę długie, więc często obdarzają go płcią żeńską, jednak do chłopak! Może taki lekki transwestyta... ale kto wie, kto wie?


WIEK:

    Wizualny waha się od szesnastu do osiemnastu, bo wszyściutko zależy od ubioru i innych rzeczy, które odejmują lub dodają wieku. Jaki jest prawdziwy? Owy aniołek pomaga od zarania dziejów, czyli około tysiąca lat. Tak, to bardzo długo, ale tak faktycznie jest.


ORIENTACJA:

    Mimo, że anioł, to i tak działa wbrew Jego woli. Od zawsze ciągnie go do płci męskiej, a Ty Boże nic nie zrobisz, o. Jak nadałeś wolną wolę, tak też zabrać jej nie możesz... albo po prostu nie chcesz! Linde jest homoseksualny.


ZAWÓD:

    Stróżuje nad ludźmi, przerywając kataklizmy, pomagając jak się da, bo w końcu to taki grzeczny aniołek. Przynajmniej na to wskazuje jego wygląd.


MIEJSCE ZAMIESZKANIA:

    Zawsze, wszędzie, Eden.


ORGANIZACJA:

    Dziwne, że taki sługa Pański wybrał sobie akurat taką sobie organizację DOGS'ów. Jaką rangę chciałby? Może taka maskotka? Można go nazwać Kotkiem?


RASA:

    Sługa Pański, dobroczyńca i co tam jeszcze sobie wymyślicie, ja wolę po prostu Anioł.


RANGA:

    Anioł stróż, jeden z tych, którzy mają zapobiec ludzkiemu cierpieniu, podtrzymywać na duchy i inne pierdoły tego typu.


MOCE:

    Bonusy od rasy:
    skrzydła i dematerializacja ich,
    zwiększona regeneracja ciała.



  • Hydrokineza - czyli nic innego jak kontrolowanie żywiołu wody. Oczywiście nikt tu nie mówi o tworzeniu tsunami na milion metrów wysokości, czy też fal, które będą topić przeciwników... nic bardziej mylnego. Dar został nadany przez Boga, aby zwalczać kataklizmy i inne zło, a nie je tworzyć... no chyba, że ktoś będzie na prawdę starał się zajść za skórę aniołka jak najbardziej. Najfajniejsze jest to, iż takową wodę Linde może wytworzyć dosłownie z niczego, prawie jak Bóg. Ilości wytworzenia cieczy z niczego są nikłe, ale są! Co do kontrola jest ona bardziej udoskonalona, gdyż moc pozwala na przenoszenie większych ilości wody. To chyba tyle... no mogę dodać, że intensywne używanie daru, może porządnie zmęczyć, ale to chyba nie dziwne, prawda?


  • Kojący dotyk - taki sobie dar, który to umożliwia zniwelowanie bólu, a działa poprzez dotyk. Oczywiście wiadomo, że nie można dotknięciem uleczyć jakiegoś super-groźnego-otwartego złamania lub też rozgniecionego narządu, jednak skaleczenia, rany po pobiciach, czy też lekkie oparzenia jak najbardziej. Co dziwne, po dotyku część bólu przejmuje Linde, który odczuwa go słabiej. Dodatkowo owy dar nie może zostać użyty na innym aniołku, no i ma też inną właściwość. Uspokaja.


UMIEJĘTNOŚCI:

  • Wrodzona szczerość - taki z niego typ, że po prostu nie umie kłamać. Zawsze, mówi prawdę, no czasami się zdarzy kłamstwo, ale na prawdę bardzo rzadko. Nawet jak prawda jest straszna, to on będzie szczery do bólu. Bogu nie podobałoby się to, że jeden z Jego sług kłamie, to byłoby złe.


  • Zwinność - jak na młodzieniaszka, to bardzo szybko biega. Ma dość zgrabne ruchy, przez co zbiegł w wielu krytycznych sytuacjach.


  • Równowaga- nawet z zamkniętymi oczami może przejść do kłodzie ze stu-procentową równowagą, nu. Tyczy się to również latania, które nie sprawia Linde'owi najmniejszego problemu.


SŁABOŚCI:

  • Panicznie boi się ciemności, jako anioł przyzwyczajony był do światła i wszystkiego co dobre, a ostatnie przeżycie utrzymało go w przekonaniu, że w mroku nie jest dobrze.


  • Bardzo łatwo go zastraszyć.


  • Nie lubi i nie może patrzeć na cudze cierpienie, po prostu go mdli, jednak gdy on je zadaje, jest jeszcze do zniesienia, bo usprawiedliwia się tym, że musiał.


WYGLĄD ZEWNĘTRZNY:

    Postawa chłopięca, ciało lekko umięśnione... ale te oczy! Czerwone oczy, ale tak piękne, że praktycznie każda osoba, która spojrzy na chłopaka najpierw patrzy na jego oczy, no takie urzekające, ciepłe, ale jednocześnie takie puste. Takie jakby całkowicie pozbawione tego czegoś. Włosy zwykle rozwalone w każdą stronę świata, jednak on sam postrzega to tylko jako artystyczny nieład. Często związane w kucyk, jednak widziano go już w tylu różnych fryzurach, że ciężko się domyślić jego jutrzejszego wyglądu, są barwy białej, lecz w słońcu czasami lekko połyskują na fioletowo, na taki bardzo delikatny odcień. Jasna cera, ale nie taka jak u wampira, taka bardziej człowiecza, bez żadnej rysy, bez żadnych zniekształceń. Często pomalowane paznokcie, na odcień szary lub taki bliski czarnego. Ubranie? Czyste, schludne i proste... zazwyczaj. Bywają takie dni, w których nakłada na siebie pstrokate ubiory, w sumie nie wiadomo po co. Nos jak zjeżdżalnia, a usta mocno czerwone i delikatne. Na twarzy Linda nie widać praktycznie jego pięknego, promiennego uśmiechu. Chłopak ma dość długą szyję. Chude nogi, chude ręce, tak jakby był niedożywiony, czy coś. Byliśmy przy oczach, a nie wspomnieliśmy o rzęsach, które są równie ładne co oczy. Na nadgarstku zawsze widać kilka bransoletek, a na szyi srebrny łańcuch, z krzyżem. Na prawym ramieniu ma dziwne znamię, które wzięło się z "nikąd". Wygląda jak jakaś twarz, czy coś w tym stylu. Nasz aniołek waży 67 kilogramów i ma 1,76 metra wzrostu, tak trochę to wszystko się uzupełnia, więc chyba spoko.


CHARAKTER:

    Nieśmiały, nawet bardzo. Wystarczy go lekko zniechęcić, a on ulegnie. Nie potrafi otwarcie rozmawiać o uczuciach, same słowo "miłość" sprawia, że czuje się zakłopotany. Nie cierpi zła, dlatego jest bardzo uczynny i pomocny, ale również bojaźliwy. Gdy ktoś mu wmówi, że nie warto, że nie może, że nie musi pomagać, to nie będzie tego robił, jednak coś będzie go ciągnęło do tego dobra. Ranga anioła do czegoś zobowiązuje. Jest szczery do bólu, bardzo rzadko można usłyszeć jakiekolwiek kłamstwo z jego ust. Bywają dni, w których czuje się zdezorientowany. Wszystko potrafi go rozkojarzyć, wyprowadzić z równowagi, a nawet przestraszyć. Nigdy się nie ruga, nie reaguje z wściekłością na nic, po prostu nie potrafi, a jego natura anielska nawet mu na to nie pozwala. Często popełnia błędy, przez innych ludzi, którzy go zastraszają, przez co nie może w spokoju wykonywać swojego zadania. Gdy się denerwuje przegryza wargę. Nie potrafi kłamać, a jeżeli mu się uda, to na prawdę cudem. Zazwyczaj bardzo pocą mu się dłonie, gdy ma minąć się z prawdą lub po prostu strasznie się jąka. Zawsze na uboczu, z dala od ludzi, którzy niszczą ten piękny świat. Na jego twarzy wiecznie wymalowany jest smutek, a żeby ujrzeć jego prawdziwy uśmiech, trzeba się bardzo postarać. Można powiedzieć o jego wrażliwości. Nie może bezczynnie patrzeć na cierpienie innych, w takiej sytuacji najchętniej zamknąłby oczy i poczekał na koniec. Ma bardzo dziwną naturę, jest bardzo kruchy w sensie psychicznym. W zakłopotaniu nie myśli logicznie, zachowuje się jak dzieciak, który zgubił matkę, po prostu nie może się odnaleźć.


DODATKOWE

  • Jest oburęczny.


  • Uwielbia rysować, idzie mu to całkiem nieźle.


  • Nigdy się nie rugnął.


  • Mimo, że anioł, to zgrzeszył wiele razy.


  • Bardzo łatwo wpłynąć na niego.


  • Czasami ma problemy ze wzrokiem, dlatego też nosi bezbarwne soczewki.


  • Na widok krwi czuje się nie dobrze, oczywiście chodzi o duże ilości.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 17.11.13 22:28  •  Prawdziwe anioły nie istnieją. Empty Re: Prawdziwe anioły nie istnieją.
Doszukałem się jeszcze paru błędów. Głównie literówki i słowa, które pisałaś oddzielnie. I po co? Może one chciały być razem? Przytoczę jeden z przykładów:

Na widok krwi czuje się nie dobrze, oczywiście chodzi o duże ilości.
"Niedobrze".

Było tego więcej, ale nie popadajmy w skrajności. Oprócz tych niewielkich wpadek, które musiałem wytknąć, mogę za to powiedzieć, że jestem cholernie dumny z faktu, że powstało konto kolejnego dobrego anioła. Wbrew pozorom kierowanie pozytywną postacią to poważne wyzwanie. Oby ci się udało. Jeszcze lepiej, że to maskotka organizacji. Yeah.

Prawdziwe anioły nie istnieją. Fkag
wstaw link karty do profilu;
załóż temat z relacjami postaci;
kontaktem do niej;
oraz ważnymi informacjami;
i miłej gry. Czy coś.
                                         
Arcanine
Wilczur     Poziom E
Arcanine
Wilczur     Poziom E
 
 
 


Powrót do góry Go down

- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach