Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

 :: Off :: Karty Postaci


Go down

Pisanie 30.03.16 20:56  •  Kici, kici Empty Kici, kici
Godność: Fumiko
Pseudonim: Kot, sama w myślach tak siebie nazywa i tak zwykle się przedstawia.
Płeć: Kobieta
Wiek: Wygląda na około dwadzieścia pięć lat.
Zawód: Hasa po Desperacji i podejmuje się różnych zajęć. Głównie po prostu nie robi nic poza polowaniem i odpoczywaniem - życiem z dnia na dzień.
Miejsce zamieszkania: W teorii tereny Edenu, a w praktyce każde suche i w miarę bezpieczne miejsce.

Organizacja: Brak
Stanowisko: Brak
Rasa: Wymordowany
Ranga: Opętany

Moce:
Biokineza - związana ze zmianą wyglądu. Kilkaset lat temu Fumiko zmieszała swoje geny z Irbisem. Obecnie właśnie taką postać potrafi przyjmować - sporego, puchatego kota o szerokich poduszkach masywnych łap, długim ogonie i wdzięcznych cętkach na kremowobiałym futrze. Może przebywać w tej formie właściwie cały czas, choć po kilkumiesięcznym hasaniu jako kot instynkty zaczynają brać górę nad ludzkim umysłem, czyli Kot po prostu psychicznie zwierzęcieje. Wystarczy jednak, by na chwilę się zmieniła, a wszystko wraca do normy.

Towarzysz Tygrys - Wielka bestia, która w istocie jest tygrysem, ale nie takim znów zwykłym, bowiem końcówka jego ogona płonie niczym pochodnia. Gdy Fumiko jest w formie Irbisa dosięga mu głową ledwie pod brodę. Towarzysz jak przystało na tygrysa ma pręgi na rudym futrze, ale pręgi te są raczej czerwone niż czarne, podobnie brzuch i gardziel porasta mu futro nie białe, a niemal żółte. Jest więc jak tygrys tylko we wszystkich odcieniach rudości, bez domieszki innych barw.
Towarzysz od kilkudziesięciu lat podróżuje z Fumiko, ale nie otrzymał konkretnego imienia. Niemal od początku był po prostu Towarzyszem Tygrysem, tak jak Fumiko była dla niego Towarzyszem Irbisem. I tak zostało.

Umiejętności:
W formie Irbisa jest to wyjątkowa skoczność (do piętnastu metrów), która charakteryzuje ten rodzaj kotów. Poza tym Fumiko, doskonale zna się na polowaniu, tak w ludzkiej jak i w zwierzęcej postaci. Potrafi tropić, oporządzać zwierzynę, wyprawiać skórę. Potrafi zrobić łuk i proste narzędzia. Zbuduje szałas, ugotuje obiad z byle czego, uszyje ubranie. Na podstawie położenia gwiazd może z łatwością określić kierunki świata. Ma doskonałą orientację w terenie. Potrafi ukrywać się i skradać z niezwykłą wręcz gracją.
Czyli w skrócie:
- Przetrwanie (Jako zbiór pomniejszych umiejętności potrzebnych do przeżycia w głuszy)
- Wytwarzanie łuków i strzał.
- Strzelanie z łuku.

Słabości:
- Amnezja dysocjacyjna całościowa - Fumiko nabudowała na swojej starej osobowości zupełnie nową. Z premedytacją pozwoliła sobie zapomnieć całą historię życia, raz na zawsze odcinając się od bolesnych wspomnień.
- Koszmary - We śnie potrafią nawiedzać ją widma przeszłości. Dziewczyna nie do końca zdaje sobie sprawę, że śni własną historię, ale koszmary zawsze wywołują w niej silne emocje. Bywa, że ze strachu przed nimi nie może zasnąć.
- Strach przed samotnością - To był jeden z czynników, które rzuciły ją w szpony szaleństwa. Bała się samotności, ale żyła sama, równie mocno bojąc się utraty pozyskanych bliskich. Koło się zamykało, aż do momentu kiedy coś w niej pękło. Teraz nie ma problemu ze zjednywaniem sobie ludzi, choć w głębi duszy nadal boi się ich straty.

Wygląd zewnętrzny: Kiedy pierwszy raz spojrzała na swoje odbicie w szarej wodzie kałuży, nie spodziewała się ujrzeć kogoś takiego. Może dlatego, że obudziła się ze świadomością bycia dla siebie kimś obcym i w gruncie rzeczy zapewne każdy obraz wprawiłby ją w konsternację. Z tafli patrzyły na nią wielkie, szaroniebieskie oczy w oprawie ciemnych, gęstych rzęs. Szczupła twarz nosiła ślady długotrwałego wystawiania na działanie żywiołów - lekko opalona skóra, pełne wargi spękane od wiatru i zaróżowione od chłodu policzki.
Odgarnęła ręką spływającą na czoło, niewprawnie obciętą grzywkę. Ta miała kolor ciemnego, wypłowiałego nieco blondu, podobnie zresztą jak reszta niezbyt długich, sięgających ramion włosów, które dawno straciły blask. Czuła potrzebę ich wyszczotkowania.
Spojrzała na swój bok, pragnąc kontynuować oględziny. Za krągłymi biodrami łagodnie kołysał się bardzo długi ogon obficie porośnięty puchatym, kremowym futrem; ale co ważniejsze na delikatnej, gładkiej skórze, jasny brąz mieszał się z beżem i bielą w prostych wzorach w postaci cętek. Ozdabiały każdy centymetr jej smukłego, gibkiego ciała, z pominięciem twarzy. Jaśniały bowiem na niezbyt dużych piersiach, by na szyi zupełnie zniknąć.
Nieśmiało uśmiechnęła się do swojego odbicia odsłaniając wyraźnie za długie kły, które bez wątpienia dodawały jej twarzy niepokojącej zadziorności. Zdawała sobie sprawę z tego dlaczego tak wygląda, ale za nic nie mogła sobie przypomnieć jak do tego doszło.

Charakter: Czasem zastanawia się czy gdyby nie straciła pamięci byłaby inna... Może nim obudziła się otoczona przez nieznane ruiny, była rządnym krwi mordercą? Nie, to niemożliwe. Co prawda Fumiko nie ma oporów przed polowaniem czy walką, ale nie może też uchodzić za kogoś bardzo agresywnego. Przynajmniej stara się hamować gniew, wiedząc, że pofolgowanie sobie zbliża ją do niebezpiecznej granicy utraty świadomości i zatracenia się w szaleństwie.
To, co się jej przydarzyło nie miało na nią bardzo negatywnego wpływu. Swoją stratę pamięci traktuje jak szansę od losu. Być może to nagroda, a nie kara, wszystko zaczynać od nowa z zupełnie czystą kartą? Wprawdzie czasem zastanawia się czy nie zostawiła za sobą kogoś, kto ją kocha, ale te myśli również stara się od siebie odsuwać. Z użalania się nigdy nie wychodzi nic dobrego. Poza tym, przyjaciel zapewnił ją, że odkąd się poznali, podróżowali sami, a to trochę uspokoiło jej obawy.
To, co charakteryzuje Kota najbardziej, to ciepło i pewna niefrasobliwość, choć w jej przypadku ciężko mówić o naiwności. Dziewczyna jest wygadana i pewna siebie. Zna swoją wartość, bo nie jedno już widziała i przeżyła, ale nie znaczy to, że jest przesadnie uparta czy butna. Zwykle dość trafnie określa własną pozycję w sporze i jeśli wyczuje, że nie ma racji, nigdy nie idzie w zaparte. Nie chce być upartym osłem. Wprawdzie nie lubi też przyznawać się do błędów, ale kto lubi?
Kot jest całkiem wyrozumiała i w gruncie rzeczy łagodna, ale gdy zachodzi potrzeba nie waha się pokazać pazurów. Jest też zdania, że drobna półprawda w niektórych przypadkach nikomu nie może zrobić krzywdy, przecież każdy czasem kłamie.
Jak przystało na kogoś, kto po świecie stąpa już szmat czasu, Fumiko ma w sobie duże pokłady cierpliwości i pewną niewymuszoną dumę, która zabrania jej działać wbrew własnym zasadom, a tych przez lata uzbierało się kilka. Jedna z nich dotyczy poszanowania dla życia i zdrowia innych. Nie zabije i nie zrani fizycznie dopóki nie zostanie do tego zmuszona. Stosuje też zasadę ograniczonego zaufania, ale zwykle z rozmysłem, tak by oszczędzić innym ostentacyjnego zachowania.
Bardzo ciągnie ją do ludzi i skrycie marzy, by wrócić w jakiś sposób do społeczeństwa. Towarzysz powtarza, że kiedyś taka nie była, ale ona o to nie dba. Jej rzekoma nowa osobowość zdaje się jej odpowiadać, nawet jeśli czasem zadziwia Tygrysa.
Do wszelkich obowiązków Fumiko podchodzi z umiarkowanym zapałem. Wszystko zależy od dnia, pogody i chęci. Jak każdy, i ona ma swoje gorsze dni. Zwykle jednak jest duszą towarzystwa, chętna, by spędzać czas w grupie. Nie stroni też od okazywania czułości poprzez dotyk czy słowa. Jest wylewna i uczuciowa, nie wstydzi się okazywania emocji. Zwykle dość łatwo zyskuje przyjaciół ponieważ trudno nie lubić kogoś tak pozytywnego. Jej otwartość i żywa ekspresja z reguły spotyka się z dobrym odbiorem. Natomiast jeśli już Kot zyska wroga, rzadko przebacza i bywa bardzo zapalczywa w swoim gniewie, podobnie też w związkach międzyludzkich. Jest zazdrosną kobietą o ognistym temperamencie, co doskonale maskuje niewinność dużych, niebieskich oczu.    
Niewielu ludziom przyznaje się do tęsknoty za rodziną, a raczej za samym faktem chęci jej posiadania. Wszak obecnie jest na świecie zupełnie sama, a czuła, że tak kiedyś nie było. Ta myśl, to jedyne, co tak naprawdę sprawia jej przykrość, i przez co czasem można zaobserwować na zwykle uśmiechniętej twarzy cień smutku.

Historia: Żeby zacząć od początku, trzeba cofnąć się kilkaset lat, do chwili w której cały świat pogrążył się w chaosie. Dwudziestoletnia wtedy Fumiko rozpoczynała swoją karierę jako opiekun zwierząt w miejscowym zoo. Fascynowały ją duże koty, pragnęła zostać weterynarzem.
Jako człowiek nie posiadający ani pozycji ani oszczędności, nie zdążyła dostać się do jednego z miast na czas, ale udało jej się uratować jednego z irbisów, którymi się opiekowała. Zwierze w późniejszych latach jej towarzyszyło, nie raz ratując z opresji.
Narażona na śmierć i zarażenie, wraz z rodzicami ukrywała się w zgliszczach powstałych po kataklizmach. We względnym spokoju żyli krótko, śmierć szybko przyszła po najbliższych Fumiko. Ona, zostając niemal zupełnie sama, tułała się po odbudowywanych niewprawnymi rekami miasteczkach. Szybko wpadła w ręce nieodpowiednich ludzi, ale naiwna i samotna zaufała łatwo. W wieku dwudziestu dwóch lat została zgwałcona i zarażona wirusem. Od tamtej pory zaczęły się jej kłopoty z zaufaniem, wtedy też zaczęła samotną wędrówkę. Przemiana nie była dla niej łaskawa, ale oszczędziła ją na tyle, by nie stała się koszmarnym potworem. Wprawdzie przez pierwszych kilka miesięcy chciała umrzeć, bojąc się samotności i mutacji, ale strach przed śmiercią był większy, by targnęła się na swoje życie.
Bardzo uważała, żeby nie zmienić się bardziej, unikała ludzi i zwierząt ograniczając kontakt do niezbędnego minimum. Niestety widziała już pierwsze symptomy mutacji, ale tę jedną mogła zaakceptować. Mogła stać się taka jak jej jedyny przyjaciel. Najpierw pojawiły się cętki na ciele, potem oczy zmieniły barwę, a na końcu czarne dotąd włosy pojaśniały. Najbardziej bolesne było jednak wyrastanie ogona. Po czasie pełnym cierpienia nauczyła się kontrolować nową postać, a nawet umiejętnie ją wykorzystywać. Postać irbisa, którą przybrała przez częste przebywanie z tym właśnie zwierzęciem, przydawała się do polowań.
Kiedy wirus już się ustabilizował, zdecydowała się wyruszyć do Edenu, by szukać pomocy i azylu. Otrzymała go, a więc osiedliła się w tamtejszych lasach z dala od ludzi, gdzie mieszkała przez większość swego życia zajmując się wszystkim i niczym. Ucząc się jak przetrwać, rzadko opuszczała w miarę bezpieczne i obfitujące w jedzenie tereny. Była samotna, ale przeżycia mocno wypaczyły jej psychikę na stałe zatrzymując ją w leśnych ostępach.
Po kilku latach jej jedyny przyjaciel w końcu dokonał swego żywota. Fumiko bardzo to przeżyła, ale nie mogła go uratować, kot był zbyt stary i słaby. Na szczęście niedługo po tym spotkała swojego obecnego towarzysza, który prawdopodobnie uchronił ją od kompletnego szaleństwa.
Na jednym z polowań zauważyła nieznaną jej dotąd bestię przypominającą tygrysy jakie pamiętała jeszcze sprzed kataklizmów. Zwierz również polował i Fumiko pod postacią irbisa nieco instynktownie, przyłączyła się do niego jak kiedyś do swojego dawnego towarzysza. Miała szczęście, że bestia jej na to pozwoliła najwyraźniej zaintrygowana pewnością z jaką obcy poruszał się w terenie. Tak zaczęła się ich przyjaźń. Fumiko na początku spotykała dziwne stworzenie jedynie na polowaniach. Łowili ramię w ramię, później dzieląc się zwierzyną sprawiedliwie, ale tygrys odchodził od razu po podziale. To trwało kilka miesięcy, po których Fumiko zaczęła zauważać tygrysa w okolicach swego domu. Zdawał się ją obserwować. Dziewczyna zastanawiała się nawet czy czasem nie czai się, by zrobić jej krzywdę, jednak szybko odrzuciła ten pomysł gdy tygrys w końcu stanął u jej drzwi i pierwszy raz się odezwał.  "Chcę żeby od dziś to miejsce było także moim legowiskiem"
Wprawdzie w pierwszej chwili dziewczyna sądziła, że jej się przywidziało, ale zwierzę cierpliwie powtórzyło jeszcze kilka razy, a potem wspaniałomyślnie wyjaśniło, że po prostu jest zadowolone ze współpracy i chce pozostać przy jej boku. Od tamtej pory są nierozłączni - Fumiko zyskała kompana do specyficznych rozmów, a tygrys zyskał kompana do polowań.
Kilkadziesiąt lat po tym wydarzeniu dziewczyna zdecydowała się wybrać na Desperację, bardziej z ciekawości jak zmieniła się przez tyle lat, niż z konkretnych powodów. Niestety wyprawa nie była udana. Kot zaskoczona przez ścierwojada omal nie straciła życia. Pewnie zginęłaby, gdyby była sama. Na szczęście miała ze sobą Towarzysza Tygrysa, który zdołał obronić ją przed niebezpieczeństwem i wyczekać, aż odzyska przytomność. Przytomność odzyskała, ale pamięci niestety nie. Oszukała samą siebie. Pragnęła zapomnieć i znalazła sobie pretekst. Tak powstała zupełnie inna Fumiko.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 30.03.16 22:34  •  Kici, kici Empty Re: Kici, kici
Aye.

Umiejętności:
- Przetrwanie: niech będzie, bo survival był już przepuszczany. Ale pamiętaj, że Kot nie dorasta do pięt tym, którzy mają skonkretyzowane umiejętności i rozbite na poszczególne terminy; nie tak ogólnikowo jak u ciebie. Przypuszczalnie więc, nawet jeżeli Fumiko zna się na tropieniu, to przy postaci, która ma samo tropienie (a nie tropienie upchnięte w przetrwaniu) jest zwyczajnie gorsza.

Poza tym bardzo ładna karta postaci.

Akcept.
                                         
Arcanine
Wilczur     Poziom E
Arcanine
Wilczur     Poziom E
 
 
 


Powrót do góry Go down

- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach