Rysowałem. Nawet mam wstępnie Ethel, ale... nie potrafię narysować maski gazowej, a już w ogóle maski gazowej trzymanej w ręce, więc stale to odwlekam. Teraz i tak będę musiał przysiąść, bo prezent sam się nie narysuje, nie?

I arigatou za opinie. Nadal w toku jest rysowanie różnicy pomiędzy światem realnym, a tym widzianym przez Growlithe'a. xD Ale to coś mniej więcej takiego, choć mary są zwykle bardziej powykrzywiane, widoczna jest hiperbolizacja poszczególnych części ciała i tak dalej. Na arcie wyżej to jednak normalne zwierzęta. Względnie.

Ale genialnie rysujesz *.* omnomnom *.* Booskie *.* A narysowałbyś L? *słodkie oczka* Prooszę *.*

Whut wat. Dzięki. I...tak, jasne. Tylu osobom już obiecałem, że pięć w jedną czy w drugą stronę nie zrobią różnicy. Jakie masz wymagania? Poza, ciuchy, mimika twarzy? Ma być z kimś, coś robić? Tylko miej litość, ja wciąż się uczę. D|

Derp, to, że fajnie rysujesz i w ogóle to chyba już nie trzeba mówić. I tak powiedziało Ci to już x osób. Ale i tak to mówię, why not.
Jeżeli jednak rysowanie Eth idzie Ci jak krew z nosa, to możesz sobie spokojnie odpuścić i się nie przejmować. Jak przez moją postać masz mieć jakieś kłódki i braki chęci, to nie ma co. Tak, musiałam to napisać, nawet, jeżeli już jakiś czas temu rzuciłeś to w diabły. D:

Spoko spoko ^.^ W sumie to mogę postawić na twoją wyobraźnie. Możesz tam wpakować kogo chcesz. Fajnie gdyby L miał maskę (na twarzy, albo na głowie). Możesz go nawet narysować jedzącego psie żarcie. O ogonie nie zapomnij bo L go uwielbia. I to wszystko, nie mam jakiś super wymagań.

Eth, nah. Mam szkic. Ale prawda jest taka, że musiałbym jej poprawić prawą rękę i lewą dłoń (w której trzyma maskę), bo to wszystko wygląda... bardzo źle. I najlepiej obciąć nogi. Szkic zrobiłem już dobry szmat czasu temu, a znając mnie; to, co już zamknąłem, nie zostanie ponownie otworzone, więc jeśli będę rysować Eth, to od nowa. Obiecałem? To narysuję.

L. okej. Postaram się.

A ja czekam na obiecany ostatnio rysunek, tak. Mam nadzieję, że ten się już powiedzie. ~

Na razie i tak nie mam tabletu, a do piątego stycznia siedzę u ojca. Nie ma szans, żebym zabrał się za cokolwiek.

A skoro i tak nie wracam do poprzednich prac, to mogę pokazać Ethel. Uciąłem jej i nogi, i rękę z maską, bo... no. To było przerażające. D|

No wiem, że nie masz. Chodzi mi o to, że po powrocie, choć znając moje szczęście... tak. I rany, ale świetnie ci wyszła. I oddawaj umiejętność rysowania ubrań.
Rysowania w ogóle. Chcę twoją kreskę.

Eth, nah. Mam szkic. Ale prawda jest taka, że musiałbym jej poprawić prawą rękę i lewą dłoń (w której trzyma maskę), bo to wszystko wygląda... bardzo źle. I najlepiej obciąć nogi. Szkic zrobiłem już dobry szmat czasu temu, a znając mnie; to, co już zamknąłem, nie zostanie ponownie otworzone, więc jeśli będę rysować Eth, to od nowa. Obiecałem? To narysuję.

Spoko, jeśli taka Twoja wola, to ja się nie czepiam. Po prostu miałam taką potrzebę, aby o tym wspomnieć.

A co do szkicu...


God, czemu nie mogłam znaleźć lepszej jakościowo wersji przed buntem internetu. :c

Na boga Twaroga o_o Epickieee. Nawet nie potrzebuje tych uciętych nóg i ręki, bez tego wygląda zacnie.

Gdyby to było takie proste, to już dawno bym ci oddał. Wolę twoją kreskę, huh. ~

Eth, to dobrze. xD Fajnie, że mimo wszystko się podoba. To pewnie ten nos. Raz jeden mi wyszedł. D| Jak wrócę od ojca, to pewnie przysiądę do rysowania, choć mam też zaczętą Blizkę i królika... i bardzo prowizoryczny szkic Kyle'a... damy radę, panowie. Wybudujemy ten basen.