Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

 :: Off :: Karty Postaci


Go down

Pisanie 16.11.14 0:36  •  Aomame CEDNA Rhoneragner Empty Aomame CEDNA Rhoneragner
Aomame CEDNA Rhoneragner IqcsLzD

Aomame CEDNA Rhoneragner H9nlRt4

Godność tejże dziewoi jest mało znana, a brzmi
Aomame CEDNA Rhoneragner UHi7rRu

Pseudonim jest o wiele bardziej popularny w świecie -
Aomame CEDNA Rhoneragner RdRaL1q

Płeć:
♀Kobieta♀

Wiek:
Z wyglądu 23, jednakże chodzi po świecie już dobre 69 lat.

Orientacja:
Gdyby była określona nazwa orientacji skupiającej swoje pożądanie wokół broni, technologii i robotów to by tutaj była taka nazwa. Oficjalnie raczej heteroseksualna.

Zawód:
Najemnik znany ze swojej bezwzględności i skrupulatności, jednakże w obrębie szerszej publiki rozpoznawana jest bardziej jako hobbistyczny inżynier-mechanik będący w stanie naprawić, odrestaurować i zrekonstruować większą część broni oraz cyborgów.

Miejsce zamieszkania:
DesperacjaSmocza góraKamienna WieżaPiętro 8Warsztat Smolistej Hydry

Rasa:
Łowca Indywidualista

Organizacja:
Aomame CEDNA Rhoneragner P3cp5at

Ranga:
Aomame CEDNA Rhoneragner FrxJZ2G

Wygląd zewnętrzny:
Cedna to wyglądająca na dwadzieścia trzy lata kobieta o smolistych, krótko ściętych włosach z idealnie przyciętą do linii brwi grzywką. Posiada łagodne rysy twarzy, drobny nos, pełne usta, lekko skośne oczy, których czerwień skrywana jest pod czarnymi soczewkami, i które spoglądają zza wachlarza gęstych rzęs. Jeżeli chodzi o całokształt, to Aomame liczy sobie 170 centymetrów wzrostu, ma krągłe nie za duże i nie za małe piersi, a jej ciało składa się praktycznie z samych smukłych mięśni wykreowanych latami treningu. Skóra naznaczona paroma bliznami m.in. pokaźnym cięciem na żebrach pod lewą piersią i po wewnętrznej stronie prawego uda, oraz ciemniejszą(niż naturalna kremowa karnacja) plamą po oparzeniu na brzuchu. Na plecach znajduje się tatuaż przedstawiający pięciogłową hydrę ze starożytnych mitów.

Charakter:  
Liczne motywy zwodniczej i niebezpiecznej bestii mitologicznej, jaką jest hydra,  nie bez powodu przewijają się w życiu Aomame, której charakter jest równie skomplikowany co budowa anatomiczna wcześniej wymienionej istoty.
Nigdy nie daje po sobie poznać, kiedy się denerwuje czy też boi, wnikliwie obserwuje nie tylko istoty, ale i otoczenie, zmieniającą się sytuację na świecie i poruszające się na niebie chmury. Momentami bardzo boleśnie atakuje innych swoją szczerością(i ekwipunkiem), a wokoło rozsiewa dziwaczną aurę tajemniczości. Dosyć przebiegła i nikczemna indywidualność, łakoma nie tylko na pieniądze i jedzenie, ale również bronie i wszelkiego rodzaju sprzęty mające związek z technologią wychodzącą od inżynierów S.SPEC’u. Nie myśl sobie, że za ładne oczy, czy łobuzerski uśmiech uda ci się obniżyć cenę usług jakie oferuje jej Warsztat, lub najemnictwo – ta Łowczyni jest nieustępliwym handlowcem sięgającym po to co jej się należy, a czasami nawet i próbującym zawyżyć cenę sprawdzając jak bardzo jej klienci są naiwni.

Jako mechanik zauważyć można już od samego początku ogromne poświęcenie jakie Rhoneragner wkłada w swoje „hobby”. Pracowity inżynier nie grzeszy intelektem i pomysłowością, gdy przychodzi do ulepszenia lub stworzenia nowego „cudu techniki”, lub odkryciu jak też to zniszczone „cudo techniki” działało.

Gdy przychodzi do drugiej, „tej niebezpiecznej” profesji z kolei, najemniczka charakteryzuje się w misjach bezwzględnością, dobrym wyczuciem, niesamowitą cierpliwością oraz precyzją. Opanowana tak bardzo, że do samego końca nie pozwala wypłynąć niepotrzebnym emocjom na wierzch jej duszy, gdy wykonuje zlecenie.

Ogólnie to otwarta i przyjacielska istota, z chęcią pijąca alkohol w „wyborowym” towarzystwie i oddająca się przyjemnościom jakie może zaoferować życie. Oczywiście tylko wtedy, gdy w jej warsztacie nie ma żadnych cudeniek do rozkręcenia lub skręcenia (co też rzadko się zdarza).

Ekwpiunek:
Na co dzień za pas wepchnięty pistolet laserowy, w pracy służący głównie jako „backup”, gdy wyczerpią się silniejsze środki.
Gdy o misjach mowa na ubogość arsenału Cedna narzekać pod żadnym pozorem nie może, jednakże nawet i największy osiłek na misje nie zabierze ze sobą 5 karabinów laserowych, 3 pistoletów maszynowych i 20 fuzyjnych granatów nuklearnych(no chyba, że jest się idiotą). Umiłowaną, lecz pospolitą bronią jaką dzierży(zwykle na plecach), i do której ma duży sentyment, jest „rodzinnej roboty” karabin plazmowy ochrzczony wdzięczną nazwą Valkyrii. Ta maszynka do zabijania wystrzeliwuje pulsacyjnymi seriami silnie zjonizowane i naładowane wiązki gazu o ogromnej temperaturze w sposób destrukcyjny topiąc  wszystko co tylko napotka na swej drodze. Po kontakcie na przykład kończyny organicznej z takim strzałem w najlepszym wypadku skończy się na oparzeniu, a w najgorszym całkowitym jej spaleniu, bądź stopieniu, gdy mowa o androidach.
Karabin ten, choć może się wydawać groźny ma jak każda broń wady. Między innymi silny odrzut. Pojemnik z kondensowaną plazmą z kolei zastępuje magazynek, jednakże szybko się kończy. Ilości gazu starczy jedynie na 10 wystrzałów, po czym należy odczekać dobre 30 sekund zanim mechanizm zabezpieczający pozwoli wymienić nagrzany magazynek. Co więcej, broń ta, żeby móc w ogóle przetwarzać gaz na plazmę potrzebuje energii, ale aby zachować jej poręczność i stosunkową lekkość wbudowany akumulator wystarczy na dwie wymiany magazynka, po których następuje 5 minutowa dezaktywacja karabinu w celu odzyskania energii.

Umiejętności:
Najemniczka posiada szeroką wiedzę z zakresu inżynierii i mechaniki czynnie wykorzystującą ją w codziennym życiu jak i pracy.

Co więcej wiedza często nie wystarcza, aby coś zrobić. Trzeba mieć do tego smykałkę, tak jak Rhoneranger do naprawienia wszelkiego rodzaju sprzętu, czy to broni, elektroniki lub cyborga.

Jako Łowca zdobyła biegłość w posługiwaniu się większością broni palnych oraz posiada dobrą celność.

Dodatkowo szczyci się bardzo dobrą kondycja i wytrzymałość.

Słabości:
Insomnia – Cedna ma wielkie trudności ze snem. Często można do niej zajrzeć w środku nocy po wyczerpującym dniu, a ona będzie niewzruszona siedzieć przy stole warsztatowym skręcając jakieś urządzenie. Odbija się to na jej zdrowiu.

Wszelkiego rodzaju halucynacje – skutek insomni. Od czasu do czasu w nieoczekiwanych momentach kobieta widzi i/lub słyszy nieistniejące istoty, osoby, rzeczy.

Ze względu na dziwaczny metabolizm Aomame, odczuwa ona wiecznie głód. Syty posiłek czasami przekraczający ilością posiłek dorosłego mężczyzny wystarczy jedynie na godzinę, po czym ponownie żołądek domaga się pożywienia.



Dodatkowe:
Prowadzi warsztat otworzony na ósmym piętrze Kamiennej Wierzy zwany „Warsztatem Smolistej Hydry”, w którym swoje oporządzenie, ekwipunek czy własne obwody może naprawić każda istota posiadająca odpowiednią ilość pieniędzy lub inne mocne argumenty.

Wiecznie coś je, bądź przeżuwa w ustach. Jedyny moment, kiedy nie zobaczysz Aomame z pożywieniem są poważne lub wysoko płatne misje najemnicze.

Styl walki wręcz, chodź nie jest jej najmocniejszą stroną opiera się w głównej mierze na kopniakach i wykorzystaniu nóg.

Poszukuje dwóch służących i jednego współpracownika/ucznia/pomocnika do warsztatu.

Mieszka na zapleczu warsztatu, które z grubsza jest bardziej jej pokojem niż zapleczem.

Historia:

Równomierny tupot idealnie wypolerowanych czarnych butów, delikatny chrzęst i skrzypienie oporządzenia, donośny i stanowczy głos sierżanta wydającego rozkazy oddziałowi rekrutów na rutynowym obchodzie miasta. To świeżaki wojska S.SPEC’u robiący codzienny rumor na jednej z wielu spokojnych ulic Miasta 3.
Drobna rączka siedmioletniej dziewczynki zacisnęła się mocniej wokół ojcowskich palców, usta lekko rozchyliły w niemym podziwie, a szeroko otwarte, czarne oczęta dokładnie obserwowały maszerujących wojowników dopóki nie zniknęli za rogiem budynku. Wtedy ponownie na pierwszy plan przebiły się codzienne odgłosy miasta, a wcześniejszy równomierny stukot stał się jedynie nikłym echem w główce małej Aomame, która energicznie uniosła brodę do góry i wbiła spojrzenie w swego ojca.
- Tato! Ja też jak dorosnę zostanę żołnierzem S.SPEC’u! Tak jak Tengo! – Oznajmiła donośnie z szerokim uśmiechem, a jej rodziciel jedynie uniósł kąciki ust w pobłażliwym uśmiechu i zaczął iść dalej.
- Tylko bardzo silni i wytrzymali ludzie mogą nimi zostać. Jest to bardzo ciężka droga Aomame. Twój brat ledwo przeszedł testy wstępne.
- Ale ja jestem silniejsza! Wytrzymalsza też! – Oponowała mocniej zaciskając paluszki wokół męskiej dłoni. – Jak będę codziennie ciężko trenować, tak jak ci rekruci, to na pewno mnie przyjmą bez dwóch zdań! Będę walczyć w imię sprawiedliwości i chronić spokój naszego miasta dla mieszkańców!
- Haha, to bardzo wzniosłe ideały córeczko, wiesz? Jednakże naprawdę dostanie się do wojska jest ciężkie. Razem z mamą sądziliśmy, że ty raczej pójdziesz w kierunku mniej wyczerpującym. Na przykład inżynierii, tak jak my.
- Ale co wy tak dokładnie robicie w tej inzy……inza…..na…ri?
- Robimy bardzo ważne i pożyteczne rzeczy, Aomame. Gdyby nie nasza praca Ci żołnierze nie mieliby czym walczyć, a androidy w domach nie potrafiłyby nic zrobić.
- Naprawdę?!
- Mhmmm. Twoja mama, jak być może zauważyłaś, jest specjalistką od robotyki. Wraz z grupą genialnych ludzi codziennie rozmyślają nad tym jak usprawnić nasze cyborgi, co w nich zmienić i ewentualnie utworzyć, aby były lepsze. Ja z kolei zajmuję się artylerią, a ściślej mówiąc bronią palną.
- Ooooooooo!
_________________________________________________

- Czy ty chcesz nas zabić?! – Syknęła młoda kobieta.
- Zrozum Eriko, że nie możemy tak dłużej żyć! Może i jest to „utopijna” kraina dzięki, której ludzkość jako tako jest bezpieczna, ale to tylko iluzja! Mieszkańcy powinni znać prawdę.
- Jest powód, dla którego to wszystko trzyma się w tajemnicy Arthurze! Myślisz, że dlaczego ich okłamujemy?! Jak ta szara masa wpadnie w panikę to nawet nasze wojska nie dadzą sobie rady z ich uspokojeniem! Już wystarczy, że straciłam syna dla twojego wymysłu! Czy myślałeś w ogóle o reszcie naszej rodziny?! O Aomame? O mnie?! Wszystkich nas zabiją jak się dowiedzą kim jesteś i z kim współpracujesz!
- Już ci mówiłem. Tengo sam się dowiedział i to on sam zadecydował o staniu się Łowcą. Rząd się nie dowie jeżeli mi pomożesz i zaufasz.
- Po prostu skończ z tym już! Nie jesteśmy bohaterami, aby tyle ryzykować dla…
Skrzypnięcie podłogi momentalnie uciszyło kłócących się małżonków rodziny Rhoneranger – Eriko i Arthura. Ich córeczka patrzyła na nich zaspanym aczkolwiek przerażonym wzrokiem nie rozumiejąc nic z tego co usłyszała.
- Ah, znowu miałaś zły sen, kochanie? – Spytała matka podchodząc do czarnowłosej i unosząc ją do góry. W drzwiach oglądnęła się po raz ostatni przez ramię piorunując wzrokiem Arthura, a następnie zaniosła dziesięcioletnią dziewczynkę do jej sypialni.
_________________________________________________

Piętnastoletnia Aomame wróciła późnym wieczorem do pustego mieszkania całkowicie wyczerpana treningiem wysiłkowym. Czarną, sportową torbę rzuciła pod ścianę w korytarzu, a sama udała się pod prysznic. Gdy się przebrała w czyste ubrania i zjadła odgrzewany z wczoraj obiad, przeszła do gabinetu ojca gdzie czekał już na nią na wpół złożony mini generator RC, nad którym pracowała już parę dni. Przeżuwając jabłko zabrała się za kolejne przykręcanie śrubek i podpinanie różnych kabli.
Gdy dobiegał środek nocy do mieszkania z delikatnym hukiem wtargnął jej ojciec i matka, którzy w panicznym pośpiechu zaczęli biegać po domu pakując różne rzeczy.
- Aomame! Tu jesteś! Zostaw wszystko co teraz robisz i szybko się ubierz! – Powiedziała matka wchodząc do gabinetu i pakując pośpiesznie do czarnego plecaka  przenośne nośniki pamięci i parę notesów zawierających notatki inżynierów.
- A-ale…dlaczego? Co się dzi…
- Nie ma czasu! Po prostu rób co ci każę!
Całą rodzina Rhoneranger’ów w przeciągu paru minut wybyła z mieszkania na ciemne uliczki Miasta 3. Tupot ich stóp wydawał się donośnie odbijać od ścian budynków i echem roznosić po okolicy alarmując wszystkich zainteresowanych. Chaotyczny sprint nie trwał jednakże zbyt długo, gdy na ulicę wyjechały dwa samochody służbowe S.SPEC’u  tarasując przejście. Po paru sekundach do obławy dołączyły jeszcze dwie inne maszyny otaczając trójkę. Arthur pociągnął swoją żonę i córkę w pobliską uliczkę biegnąc co tchu.
- STAĆ! – Dosłyszeli jeszcze stanowczy głos, zanim serie pocisków nie poleciały w uliczkę. W nieprzyjemnej kakofonii dźwięków uciekinierzy skręcili w kolejny korytarz „wydrążony” pomiędzy dwoma budynkami. Uciekali tymi ciemnymi zaułkami próbując za wszelką cenę zgubić nieustępliwych wojskowych.
- Tato, co się dzieje?!
- Później ci wyjaśnię! Teraz musimy dotrzeć do miejsca spotkania! Tam będziemy bezpieczni!
- Czemu nas ścigają ludzie ze S.SPEC’u?! Co zrobiliście?!
- Nie marnuj oddechu, tylko biegnij! – Matka Aomame, Eriko popchnęła ją dosyć mocno. Będąc na skrzyżowaniu dwóch przejść pomiędzy budynkami, drogę zagrodziło im kolejne auto, z którego po paru sekundach wyszli uzbrojeni w pistolety ludzie z plakietkami S.SPEC’u.
- Eriko i Arthur Rhoneranger, jak mniemam. – Zaczął pewien mężczyzna o mocnych barach, który jako jedyny nie celował w nich z pistoletu. – Jesteście oskarżeni o zdradę i szpiegostwo przeciwko rządowi. Poddajcie się po dobrej woli tu i teraz, albo przestaniemy strzelać na ślepo.
- Aomame… - Ojciec dziewczyny przełknął ślinę i wbił spojrzenie w córkę. Następnie ściągnął z pleców niewielki, czarny plecak i wcisnął w jej ręce. – Weź to i gdy tylko najdzie okazja uciekaj do Czwartej Przecznicy. Oddaj to Łowcom.
- Ł-Łowc…
- Po prostu dobiegnij tam, to niedaleko. – Jej matka uśmiechnęła się do niej smutno.
_________________________________________________

To co stało się potem… dziewczyna dokładnie nie zapamiętała.
Być może w wyniku szoku i zbyt szybko przebiegającej akcji jej umysł wyparł z pamięci nierówną walkę, w której zginęli jej rodzice. Pamięta, że dobiegła do Czwartej Przecznicy, na której spotkała niewielką grupę Łowców. Nie obyło się bez walki S.SPEC vs Łowcy, po której trochę ranna, poobijana i wyczerpana córka Rhonerangerów została zaprowadzona do tajnych kryjówek tych „nadludzi”.
Spotkała swojego brata, który od dobrych 5 lat był określony mianem „zaginionego w akcji”. Tak naprawdę po odkryciu prawdy o otaczającym ich świecie opuścił wojsko przyłączając się do Łowców i czynnie uczestnicząc w partyzantce. Jej rodzice, wpierw ojciec, później również i matka pracowali z Łowcami jako tajni agenci. Przemycali informacje, bronie i projekty z organizacji do organizacji, a to co jej ojciec przekazał w ten feralny dzień było jednym z tych bardziej ekskluzywnych osiągnięć technologicznych, które na nieszczęście było zaszyfrowane nieznanym Aomame kodem. Do przenośnego nośnika pamięci dołączone również były pamiętniki jej rodziców i notatki, dzięki którym dziewczynie łatwiej było zrozumieć mechanikę i strukturę wielu urządzeń i broni.
Po zrozumieniu w jakim tak naprawdę świecie żyje i rosnącym w duszy pragnieniu zemsty stała się Łowczynią i zyskała pseudonim Cedna, przez kilkanaście lat pracując w podziemiach jako mechanik rebeliantów i jeden z inżynierów. Nie zaprzestała treningów bojowych, a także nie raz i nie dwa uczestniczyła w różnorodnych akcjach. Jednakże, gdy po wieloletniej służbie zauważyła, że samo zabijanie S.SPEC’owców dla zemsty nie przynosi jej spełnienia, postanowiła opuścić podziemia miasta i wybyć do Desperacji. Została najemnikiem, przyłączyła się do Drug-On’ów, którzy stali się dla niej o wiele bliżsi niż Łowcy i otworzyła własny warsztat naprawczy otwarty dla każdego rodzaju klienta. Nadal pała nienawiścią do S.SPEC’u, ale nie omieszka nie przyjąć zleceń od nich. Wszystko to tylko kwestia ceny, czy kulkę w łeb dostanie cel, czy zleceniodawca.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 16.11.14 19:13  •  Aomame CEDNA Rhoneragner Empty Re: Aomame CEDNA Rhoneragner
Karta nie jest przesadnie długa, ale chwyciła za duszę. Masz naprawdę wciągający styl pisania, bo choć zaprezentowałaś ledwie cztery, niedługie fragmenty z życia Aomame centralnie mam wrażenie, że dziewczyna ma wspomnienia i uczucia, że naprawdę była zwykłą dziewczyną z krwi i kości, robiąc wtedy to, co robią normalni ludzie. Z tej strony ode mnie spory plus i uścisk prezesa. Doszukałem się paru błędów (w tym jeden ortograficzny), ale szczególnie mi po gębie to nie dało. Jednak historia wszystko zakorektorowała. Podałaś również ograniczenia do broni. Moja robota ledwo się zaczęła, a już się skończyła. Zmykaj na fabułę.

Aomame CEDNA Rhoneragner Growlithe_eepnhas

a k c e p t u j ę
                                         
Arcanine
Wilczur     Poziom E
Arcanine
Wilczur     Poziom E
 
 
 


Powrót do góry Go down

- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach