Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

 :: Off :: Archiwum misji


Strona 3 z 3 Previous  1, 2, 3

Go down

Pisanie 24.04.14 20:48  •  W poszukiwaniu własnego serca - Page 3 Empty Re: W poszukiwaniu własnego serca
Życie potrafiło płatać figle. Raz  radosne, raz smutne. Na szczęście  czarnowłosego chłopaka w tym  przypadku była to ta pierwsza opcja.
Z początku nasze ukochane  jaszczuroczłeki zastawiły mu drzwi,  a następnie dumały nad czymś. Trudno   byłoby ukryć, że lekko zestresowało  to Akasemisa. Jakby nie patrzeć -  nie wiedział, czego może się po nich  spodziewać. Wielkie, przerośnięte  istoty, nakazujące się mu wynosić z  baru. Warki, harki, wycie... trudno  było to czymś nazwać. Zwierzęcy ryk.  Ah, kochani wymordowani.
- Dobrze. - odpowiedział  cicho. Miał zamiar spełnić ich prośbę, wolał nie ryzykować skończeniem z głową we własnym odbycie. Kto wie, jak niebezpieczne mogły być te gady.
Złapały go za ramiona i usadziły na miejscu. Źrenice chłopaka rozszerzyły sie. Miał w końcu wyjść, czy jednak zapraszali go na popijawę? Cholerny mętlik w głowie! Głęboki oddech i udawanie niewzruszonego sprawiało coraz większe trudności.
- Do Edenu, huh? - zapytał, kiwając głową. Położył dłonie na stole i nerwowo obijał nimi o drewnianą powierzchnie mebelka. Musiał się namyśleć co dalej.
- Pewnie chodzi o Feniksa... Nie spodziewałem się, że ktoś wierzy w te brednie... - mruknął. Położył dłonie na skroniach i zastanawiał się co dalej. Równie dobrze mógł skończyć gawendę i iść dalej na ślepo. Tylko czy był sens? A z drugiej strony - czy jaszczurki mogły mu doradzić coś więcej? Jakież to informacje mogły mieć?
Wbił wzrok w stół, starając się obmyślić jak najbardziej wydajną opcję. Taką, która nie obciąży zbytnio jego budżetu, ale również pozwoli na dowiedzenie się czegoś w miarę ciekawego.
- Dobra. - uśmiechnął się jak i oni. - Lubicie wódkę? - zapytał, zerkając na nich.  - To co panowie? Po kolejeczce za każdą użyteczną informację, stoi? - oj, to mogło go drogo kosztować; w zależności od tego co ciekawego mają do powiedzenia jego koledzy. Całe szczęście, że pracując dla Rządu zarabiał całkiem nieźle, choć takie balowanie i rozrzutność w Desperacji mogła mocno obciążyć jego finanse. Co jak co, ale alkohol jest towarem dość luksusowym na tych terenach i trzeba go było dobrze opłacić.
Ale czym się tutaj przejmować? $-$pec zapłaci za wykonanie zlecenia, a jakże. A jak nie, to sam znajdzie sposób na zarobek. Informacje są przecież na wagę złota, a najlepiej mogli przekonać się o tym jaszczurki.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

 :: Off :: Archiwum misji

Strona 3 z 3 Previous  1, 2, 3
- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach