Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

 :: Off :: Postacie


Strona 14 z 15 Previous  1 ... 8 ... 13, 14, 15  Next

Go down

Eventowe zadanie numer 16:

Trudno było mi zdecydować się na jedną ulubioną grupę, bo tak naprawdę uwielbiam dwie oficjalne i trzy NPC, ale w ostatecznym rozrachunku wygrali Łowcy. Od zawsze umieszczałem postaci w przeróżnych ruchach oporu czy starałem się, by miały w sobie cokolwiek z buntownika i choć Lazarusowi z dezercją chyba dałem nawet tego zbuntowania zbyt wiele, to na zawsze szaraki pozostaną w moim parchatym serduszku.

Wielkim plusem jest fakt, że organizacja ma własną, nieprzesadzoną i dość przyjemną rasę, ściśle (poza kilkoma wyjątkami) związaną pod sztandarem jastrzębio-kuropatwy, a nie rozproszoną po innych grupach, co daje fantastyczny przekrój postaci. Do tej pory motyw wymuszonej współpracy łowcy zmuszonego do bycia w organizacji i łowcy, który wierzy w ideały buntowników jest moim ulubionym. Łowcy mają również dwie najlepsze siedziby - podziemia tuż pod tętniącym życiem miastem, pełnym dobrodziejstw i neutralnych mieszkańców oraz desperacką elektrownię, którą dzielą z inną grupą. Nie ma wytchnienia. Z syfu Desperacji prosto w syf ścieków i z powrotem.

Żyjąc ze szczurami nie można się nudzić, bo trzeba się naprzykrzać władzy, obżerać mieszkańców z ich dobrodziejstw w postaci zestawów powiększonych z McCronusa, latać na piorunoodpornym farosie, szpiegować swoich łowczych kolegów, bo kontrola jest najwyższą formą zaufania czy w końcu zgubić materiały wybuchowe pod samym centrum, bo przecież co to takiego - znajdą się kiedyś.
                                         
Lazarus
Dezerter
Lazarus
Dezerter
 
 
 

GODNOŚĆ :
Boris Nikołajewicz Azarow; Lazarus bądź po prostu — Łajza


Powrót do góry Go down

16 zadanko z eventu.

Tak szczerze, to w moim serduszku są trzy organizacje, które na tym forum lubię i bardzo chętnie robię do nich postać. Długo myślałem, którą z tych 3 wybrać, ale w sumie to jednak SPEC jest tą grupą, która wkradła się najbardziej do mojego serduszka. Lubię wojsko i wszystko, co z tym związane. W niesamowity sposób można popisać się wiedzą na temat szkoleń, broni i generalnie wszystkiego, jeśli człowiek jest dobrze oczytany. Nie mówię, że w innych organizacjach to nie działa, ale kurde. Wydaje mi się, że SPEC jest jedną z niewielu grup, gdzie jest naprawdę porządnie zorganizowana, jeśli chodzi o fabułę. W każdej innej grupie członek działa jak chce. Ma pewne ustalone zasady, ale głównie żyje na regułach, które sobie ustalił. Ma czysto wolną rękę, jeśli od czasu do czasu zrobi coś dla organizacji. Wojsko tak nie ma - musi być ono zorganizowane, aby było dobre. Może działać na terenie miasta, a także pobawić się na Desperacji jako słynny patrol. Są świadomi na zagrożenia, które ich czekają i nikt wtedy nie ma pretensji, że coś złego stanie się postaci, gdy trafi na wymordowanego, który akurat chce go zabić. W wojsku jest dokładność i ludzie musza podporządkować się pewnym rozkazom i zasadom moralności. Ci, którym to się nie podoba, zazwyczaj od razu są odsuwani na dalszy plan. Dodatkowo bardzo lubię grać postaciami, które mają kontrolę nad sytuacją i muszą być zdecydowani, aby nie popełnić żadnego błędu. Są tylko ludźmi, ale nie muszą kierować się instynktami, które np. nakłada przy okazji rasa wymordowanych. Tam ich nie ma, więc co najwyżej błąd będzie leżał po stronie źle wyszkolonego człowieka, a nie przez randomowy atak szału, na który nie zawsze mamy wpływ.
                                         
Venceslaus
Dezerter
Venceslaus
Dezerter
 
 
 

GODNOŚĆ :
Venceslaus Patterson.


Powrót do góry Go down

Zadanie 16 eventu wakacyjnego

Nie jest mi ciężko wybrać ulubioną organizację. DOGS! Co prawda czuję też coś do innych, ale tu jestem od samego początku i po prostu zakochałam się w tym gangu. To jak próbują trzymać za mordy mieszkańców Desperacji, jak się puszą i panoszą, nie znoszą sprzeciwu, a z innej strony jednak pomogą jeśli trzeba. To wielka patologiczna rodzina, w której jednocześnie każdy się wzajemnie kocha i nienawidzi. Kto jak nie Psy rzuciły się dwukrotnie do gardła w sam środek terytorium S.SPEC, z chęcią zabicia im dyktatora i głównodowodzącego? Komu Metatron porwał i próbował zamordować przywódcę i zastępcę? No żółtkom. I dostał potem po kuprze tak, że jego głowa turlała się po schodach, a w wyniku całego zamieszania pół katedry zostało rozniesione w drobny mak. Przyznam, że w tym evencie brałam udział dwiema postaciami i prawie że po dwóch stronach konfliktu - w środku sali sądu miałam swojego anioła, a na zewnątrz w grupie ratunkowej szedł Arthur. Przez krótki czas miałam bernardynkę Reikę i kto wie czy jej kiedyś nie przywrócę, choć aktualnie wrzuciłam jeszcze Lysane, która powoli oswaja się z nową grupą. Nie widziałam zresztą dla niej innego miejsca, kiedy uciekała od zielonych - kosa z Łowcami, Drug-on dostał na nią zlecenie, zbyt wymordowana dla Specu, a nie chciałam jej zostawiać jako neutralnej. DOGS to takie dobre miejsce dla wyrzutków. A oprócz tego offtop organizacji i sprawy wewnętrzne... Jeju, Skoczek jest po prostu cudowny. Wysyła nam ankiety, kartki świąteczne, był czas, że dwoił się i troił, żeby nas ogarnąć. No i cóż mogę rzec... Przed Apokalipsą była to chyba najbardziej zorganizowana organizacja. Umawialiśmy się na coś, szliśmy i to robiliśmy. Zawsze mnóstwo chętnych do wypełniania zadań.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Odpowiem dyplomatycznie, ale też zgodnie z prawdą - nie mam swojego faworyta wśród organizacji. W każdej jest garść zalet i garść wad.
Przez długi czas myślałem, że to Drug-on, ale w zasadzie, choć preferuję niezależność członków owej organizacji i brak wyraźnej hierarchii, a także luźne podejście do wielu aspektów, to jednak ma jeden spory mankament, którego nie sposób zmienić właśnie przez sam neutralny charakter organizacji najemniczej.
Dalej mamy S.SPEC. Mam tam aż dwie postacie. I ogromny sentyment, który czuję względem niebieskich. Organizacja daje wiele różnych możliwości, mimo iż jej koncept jest twardy, radykalny, jednak wiele rzeczy kuleje, w tym organizacja ludzi u władzy. Co z tego, że userów jest całkiem spora, skoro tych aktywnych jest ledwie garstka i wszystko rozwleka się w czasie.
Potem jest DOGS. DOGS daje wiele możliwości fabularnych i bardzo plastyczny koncept, który sporo ułatwia. Oraz korowód barwnych postaci w swoich szeregach. Ale stanowczo za mało bernardynów. xDDD I w sumie mały akcent na braterskie więzi, mimo iż to motyw przewodni gangu.
Wreszcie Łowcy. Zawsze podobał mi się koncept tej organizacji. Wyobrażałem sobie ich trochę jak Polskie Państwo Podziemne z akcjami dywersyjnymi w tle. Mam nawet w planach włączyć jedną z moich postaci do ich szeregów. Ostatnimi czasy jednak mało widać ich na forum. Czekam na jakąś solidną akcję, w której zademonstrują wojskowym, gdzie raki zimują.
Na koniec KNW. Sekta religijna. Fantazym. I znowu sporo możliwości. Jednym z mankamentów jest zmieniający się co chwilę koncept organizacji i przywódca, a przynajmniej tak było to niedawna. Teraz chyba wszystko zmierza ku lepszemu.
                                         
Yury
Windykator     Opętany
Yury
Windykator     Opętany
 
 
 

GODNOŚĆ :
Wcześniej Kido Arata, teraz Yury. Czasem Wujek Menel (c)Chyży.


Powrót do góry Go down

Zadanie numer 16 z eventu!

Jestem na forum raczej krótko i większości organizacji nawet nie znam. Wiem, ze są Łowcy, SPEC i coś jeszcze też jest! Żółtych jest całkiem sporo nawet. Mimo wszystko, biorąc pod uwagę, że z moich dwóch postaci jedna jest powiązana z organizacją i jest to S.SPEC, to zdecydowanie muszę uznać, że to będzie moja ulubiona organizacja na forum.

W końcu można i grać po stronie S.SPEC, a wtedy nie trzeba się bawić w typowe postapo, można sobie spokojnie żyć i łapać tych cholernych łowców po kanałach (no wiem, nie tak do końca... ale muszę jakoś wyolbrzymić, żeby pasowało do wypowiedzi). Można być członkiem czegoś większego, takich trochę nazistów - jeżeli ktoś lubi ładne mundury i zdyscyplinowane wojsko. Z drugiej strony, co też wpływa na fakt, że lubię SPECów to fakt, że można być przeciwko nimi! Od zawsze mam słabość do rewolucjonistów, buntowników i postacie tego typu, a gdyby nie istniał SPEC to przeciwko czemu miałby swoją ewentualną trzecią postacią się buntować? Z kim walczyć i kogo chcieć obalić? Natomiast teraz mam taką możliwość. Podwójna korzyść i statuetka dla ulubionej organizacji Rashna.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Ojej... No nie chcę dyskryminować żadnej grupy, każda ma swoje plusy i minusy. Mam Postać w S.SPEC, mam kilku neutrali których chciałabym wrzucić do DOGS i Smoków żeby zobaczyć jakie są możliwości. Wszystko wygląda tak zachęcająco jest ta niezależność i różne ścieżki rozwoju postaci! Może nie widzę się w KNW ale tylko dlatego że nie lubię grać postaciami religijnymi ^^'
No ale trzeba wybrać jedną jedyną.. oczywiście będą to ŁOWCY <3
Zaczęłam od tej grupy i w sumie za namową jednego łowcy. Chciałam mieć postać która się nie będzie mogła zarazić wirusem X bo ciężko mi było sobie wtedy (czas przeszły ofc) wyobrazić granie mutantem. No i łowcy jednak są pomiędzy ludźmi i wymordowanymi. Co jest bardzo fajne bo to taki Człowiek 2.0 Z upgradem podstawowych parametrów no i po śmierci ma się szansę zostać aniołem o ile się nie napsociło na fabułach za dużo i Anioły będą przychylne ^^'
No i jest jeszcze rebelia w której można prowadzić czynny udział i szkodzić rządowi, np podbierając im te najlepsze jednostki przeciągając na swoją stronę siłą albo perswazją *Patrzy na postać Majora i kilku innych ciekawych SPEC'ów*
Ale chyba najbardziej podoba mi się ta wolność.. że można zrobić Łowcę z rasy ale nie mieszać się w sprawy rebelii albo właśnie się wmieszać nie koniecznie będąc z rasy łowcą. Ta grupa przyjmuje wszystkich chętnych: ludzi, aniołów, wymordowanych, nawet fanatyków ^^
P.S. Pozostałe grupy też są zajebiste <3
                                         
Angel
Wtajemniczona
Angel
Wtajemniczona
 
 
 

GODNOŚĆ :
Angel Lacour de Fanel


Powrót do góry Go down

Zadanie z eventu wakacyjnego, #24. Opisz w TYM temacie 5 wybranych przez ciebie postaci (innych użytkowników) i napisz co w nich lubisz/co podoba ci się w ich prowadzeniu.

Heihachiro Seiji — pierwsze moje skojarzenie z tą postacią jest wybujałe i euforyczne: „ona jest cudowna” , a ja wzdycham do niej i ciągle staram się rozkminić fabułę dla nas z jej udziałem. Kocham charakter Seiji i stwierdzam, że niesamowicie dobrze ci wychodzi taki wulkan energii. Doceniam zawsze motyw hieny dziennikarskiej. I tak jak ci mówiłem, bardzo chętnie czytam jej fabuły, bo wiem, że nawet jak będą o niczym, to i tak będą o czymś i że będzie się je dobrze czytało.
Rhett — trochę żałuję, że trafiliśmy na fabułę, która obu stronom chyba idzie dość opornie (co nie zmienia faktu, że na czymś innym bym go przytulił!), ale Rhett jest jedną z postaci, których wątki śledzę. I totalnie, całkowicie kocham to, jak się obchodzi z dziećmi w moim wydarzeniu. Jest zwyczajnie uroczy, w dodatku jest liskiem. Ogółem zawsze doceniam na tym forum postaci, które są zwyczajnie miłe i, rzekłbym nawet, że dobre. Wcześniej niezbyt wczytywałem się w twoje fabuły, ale bardzo się cieszę, że W KOŃCU masz ten psi kolorek.
Lazarus — zacznijmy od tego, że jest jedną z najbardziej konsekwentnie desperackich postaci. Laz to kolejna postać, z którą się pisze fantastycznie i która pasuje do fabuł z praktycznie każdym. Jest charakterystyczny, konsekwentnie używasz jego słabości, a jako że dużo z tobą o nim rozmawiam, wiem ile pracy wkładasz w tę postać. Spontan z Lazem to najlepszy spontan. Bardzo lubię to, jak opisujesz jego egoizm, ale jak się przebija przez to pewna troska, choćby wobec moich postaci. I nieważne, że twoim zdaniem nie umiesz w opisywanie uczuć. Radość, jaką czuł, kiedy Hachi go znalazł, była fantastycznie napisana. I jakoś nie umiem przestać się uśmiechać, kiedy tylko sobie o tym przypominam.
Will — bardzo ładnie opisujesz jego stan emocjonalny i zaburzenia. Wychodzi to dość autentycznie, a Will mi w zasadzie przypomina jedną z postaci z literatury japońskiej, które bardzo lubię. Bardzo dobrze się z tobą pisze, chyba nigdy nie miałem sytuacji, że totalnie mnie zablokowało i nie wiedziałem co zrobić w wątku z tą postacią. Will jest ludzki, żywy, naprawdę nietandetnie pisany i fajnie się rozwinął w taki osobny byt z postaci pod relkę dla kogoś. Cieszę się, że udało się nam złapać fajne dwie relacje.
Yuu — to chyba najstarsza postać z Virusa, z którą w tym zadaniu mam do czynienia. Naprawdę szanuję u ludzi chęci do tego, by prowadzić jakieś konto tyle czasu. Nie śledzę Yuu jakoś szczególnie długo, raczej jakieś pojedyncze posty, ale od wątku z Growem w górach nie mogę się oderwać i bardzo czekam na kolejne posty w nim. Ogółem z Yuu w pewnym sensie moim zdaniem łatwo się utożsamiać, jest pisana dość ludzko i bardzo, bardzo dobrze, że uwzględniasz sprzeczność między Yuu a Przywódczynią.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Eventowe zadanie numer 24:

Angel – uparta łowczyni za którą nie sposób nadążyć - zarówno wyłącznie jako ktoś, kto wątek czyta (co zerknę to na tych fabułach zawsze się coś dzieje pokręconego) jak i jako ktoś kto z Angie pisze, bo nie zliczę już ile razy mi szczęka opadła po kolejnym “cholera, tego się nie spodziewałem”. Ani jedna nasza fabuła nie była zaplanowana, więcej czasu zajmuje nam wybór lokacji niż motywu przewodniego wątku i w tym jestem bezgranicznie zakochany, bo te wszystkie spontany wychodzą najlepiej. ;w; Uwielbiam w niej to, że przez wpakowanie jej w milion różnych sytuacji - od gubienia pamiętnika, przez ratowanie miejskich gówniarzy od samobójstwa aż po szpiegowanie wojskowych pryszniców i futonów wydaje się być taka… żywa i autentyczna, jakby w M-3 była od zawsze. Jest też jedną z niewielu postaci, po której widać jak kształtują ją kolejne fabuły.

Mayhem – wśród niebieskich naukowców wyróżnia się tym, że nie jest sztywna jak taki typowy jajogłowy. Za obsesję na punkcie obiektów testowych zawsze wielki plus, a dodatkowy za to, że to faktycznie naukowe podejście, a nie ekhem prywatne. Podoba mi się jej karta napisana z perspektywy Clifforda (szkoda, że ostatecznie nie poprowadziliście tego shipa, zapowiadał się tak dobrze). Doskonale, że May nie czaiła się miesiącami po kątach tylko z grubej rury wparowała w ważne wydarzenia i od razu zajęła się jakże bogatym wnętrzem zamordowanej dzieciarni. SPEC musi pokazać kto w końcu w tym mieście rządzi.

Reoone – najbardziej nieustraszone kitku jakie tylko można spotkać. Jest młody, ciągle nie mogę się pozbyć wrażenia, że jest niziutki i malutki, jest prawie rasowym kotkiem (a nie przeoranym bliznami tygrysem), a w dodatku ma z pozoru niewinne i niegroźne moce. Zawsze myślałem, że jest wyłącznie łowczą maskotką, która ma po prostu być, ale zestawienie tego kociaka z porwaniem SPECa i napadem na transporter wojskowych podbiło moje serce. Łowca którego te ścieki potrzebują.

Soleil – mam słabość do aniołów, które naprawdę są dobre, a nie tylko udają takie w karcie postaci. Hanael jako rasowy pierzak wypada niemal idealnie. Jest dobry, chce pomagać (nawet chyba za bardzo skoro oberwał klątwą prawdomówności za swoje dawne grzeszki) i na całe szczęście nie wpisuje się w grupę tych na siłę przesłodzonych aniołków. Uwielbiam postaci o bułkowatym charakterze, które mimo to nie są na siłę bierne w oczekiwaniu na skakanie dookoła nich, a motyw lęku wysokości u anioła aż kusi żeby na siłę nauczyć go latać. >: 3

Taiyo – nie za długo jeszcze grasuje na forum, ale zawsze cieszy mi się mordka jak widzę jego posty. Jego uprzejmość mnie zabija za każdym razem - podczas kontroli salonu masażu o pogrzebowej nazwie, podczas randki z Rain (nowa tajna broń SPECu odkryta - pozbywanie się łowczyń przez randki, po których już nigdy nie wracają do domów XD) czy śledzonego przeze mnie spotkania z Saiyuri. Wrzucenie go do wydarzenia z Ropożłopami to mistrzostwo, a zwłaszcza moment w którym dziwił się bezsensowi imienia Piotrek, gdzie nad innymi głupimi ksywami przeszedł od razu do porządku dziennego. Wyszło to tak autentycznie, bo faktycznie ktoś z M3 raczej nie zna polskich imion. Teraz się nawet nie przyznawaj, jeżeli wyszło tak przypadkiem!
                                         
Lazarus
Dezerter
Lazarus
Dezerter
 
 
 

GODNOŚĆ :
Boris Nikołajewicz Azarow; Lazarus bądź po prostu — Łajza


Powrót do góry Go down

Zadanko 24 przyzywa!

Hachirō – rozbraja mnie jego gadatliwość, totalnie. Zwłaszcza w naszym obecnym wątku wygląda to tak jakby ze stresu rzucał co mu ślina na język przyniesie, bo go jeszcze ten mutant pożre jak będzie za długo milczał. Uwielbiam to, że mimo wszystko jest bardzo luzacki, rzucanie nawiązań do kultury nam współczesnej (Shrek widać został zapamiętany na wieki xD), że próbował pocieszać samobójcę z depresją ale nie w taki typowy sposób jak zrobiłby to każdy. No i wybranie pacyfistycznej ścieżki podczas wydarzenia, choć w sumie jako hycel normalką byłaby raczej postawa "aaa, zabić wszystko nieludzkie!". I podoba mi się to jak z jednej strony odnosi się do Willa jak do dziwoląga, jest podejrzliwy, nie ogarnia tego, a w środku prowadzi walkę z samym sobą, no bo przecież go zna i trzyma w swoim domu. Aż żałuję, że nie dorwałam cię na relację jak byłeś tu wcześniej, bo pisze się z tobą cudownie, mam masę pomysłów na jednego posta, a zawsze muszę wybrać przecież tylko jeden wariant zachowania. I nie jestem w stanie przewidzieć co zrobisz w następnym poście @@

Lazarus – w sumie nie mieliśmy jeszcze takiej pełnej fabuły (no, może trochę ta z Ying, ale w tym przypadku przypominam sobie pisanie listu do Laza, byleby tylko nie był "chińskimi znaczkami"), wszędzie po parę postów, ale naprawdę lubię tą postać, nawet jak do oceny posiłkuję się kilkoma przypadkowymi postami z fabuł z Kiraiem. Rzadko się zdarza postać z nadwagą, za co ogromny plus – w końcu ktoś kto nie jest wyidealizowany, szczupły i ogólnie przepiękny pod każdym względem. Wyobrażam też sobie jak to musiało wyglądać, kiedy porwałeś świnkę morską z klatki i wyżerałeś żarcie z lodówki, chichotałam kiedy to czytałam, dosłownie. Nie mogę sobie za to wyobrazić jak taki Boris wbija się w spectre, bo pewnie są one robione właśnie na takich wyrzeźbionych, pięknych Herkulesów, a nie na ciążę spożywczą xD A zamiast szukać Latarnika w polu, wolałeś olać magię przyjaźni i iść się bić na złomowisku. A jeszcze to, że wywalczyłeś sobie całą rybę dla siebie... i praktycznie każdemu coś wisisz. Żal tylko tej klątwy mordującej każdego Buoriskowego dzieciaka :< Ravioli [*]

Taiyo – miałam z nim do czynienia jak na razie tylko podczas wydarzenia. Mam wrażenie, że jest w nim sporo typowego Speca, kiedy miał zacząć strzelać do tygrysa goniącego anielicę. Ale potem posmyrał drugie duże kitku za uchem, w sumie robiąc to tak jakby to wcale nie była wymordowana, a zwykły dachowiec. Przyjemnie mi się współpracuje podczas szukania szyfru do zapieczętowanych drzwi, choć mam wrażenie, że tok myślenia Taiyo jest nieco zbyt pokrętny. Zagubiłam się w poście z rozwiązywaniem zagadek, ale na szczęście byłeś w stanie jakoś ogarnąć tą z ptakami, której ja ni w ząb nie wiedziałam jak oznaczyć numerami. Przyznam, że wcześniej z lenistwa nie czytałam w całości postów przy spotkaniu z Ropożłopami, ale rozkminianie ich pseudonimów było mistrzowskie. Szkoda mi było pisać jak Ying na niego warknęła, bo mimo wszystko to postać bardzo sympatyczna i na pewno źle odebrała jego słowa jako rozkaz, ale też irytowało ją nieco takie błądzenie i rzucanie każdego możliwego wyniku, więc niestety musiałam, żeby trzymać się charakteru. Nadal jednak kusi mnie podrzucić ją kiedyś na wycieraczkę mieszkania Taiyo i domagać się więcej smyrków za uchem :3

Insanity – wiesz dobrze jakie mam podejście do KNW, a ja wiem, jakie masz ty. Cieszę się, że choć z początku wyglądało to bardziej jak założenie postaci dla totalnego funu, to ostatecznie wyszło z tego coś mega. Nieoczekiwana relka na inną postać, godziny kminienia nad obiema postaciami, głaskanie kart do oporu. Bardzo lubię wymordowanych połączonych z roślinami, bo to w sumie rzadkość wśród postaci, większość woli wybierać jakieś koty, psy, lisy albo groźne zwierzęta i mało kto wpada na pomysł pnączy i toksyn. Bardzo też lubię te dwa charaktery zamknięte w jednej postaci: głupiutka Mai z kontrastującą do niej niespokojną Enmą. Jak na razie odpisałam ci tylko na jednego posta (w drugim niewiele nawiązywałam do tego, że jest obok, to nie liczę), ale była to niemała przyjemność. I ta relacja rodzeństwa, to jak Enma zaczęła go bronić... cudo.

Yury – postać, która nie jest rozmemłaną bułą tylko wiedzącym co robić twardzielem. Chyba miałam dotąd tylko jedną fabułę z tobą, bo reszta to misja i wydarzenie (a druga fabuła jest w trakcie), a też nie dokończyliśmy przez mojego enrage na zarażenie i całokształt eventu. Bardzo lubię jak traktujesz Skuld, tudzież obecnie Rei – twardo, czyli tak jak się to robić z nią powinno, traktujesz ją raczej jak kumpla z wojska, nazywasz smarkulą, kiedy nie chciała posłusznie siedzieć na zadzie tylko łazi gdzieś po Despie. A potem nagle zaczynasz się nią opiekować jak młodszą siostrą w ogóle nie dbając o to czy się zarazisz tajemniczym choróbskiem. Ostudzenie herbaty mnie urzekło, ale domyślam się, że dostanie opieprz kiedy tylko oprzytomnieje. Co więcej, chcę tego opieprzu, bo to tylko podkreśliłoby tą ich dziwną relację. No i próbujesz walczyć z Apo, szukasz informacji, ludzi mających jakąś styczność z jeźdźcami, uruchamiasz swoje kontakty do rozwikłania tej zagadki.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Zadanie eventowe:

Vence, bo dawno nie widziałam tak intrygującej złej postaci. Całe sedno tkwi w tym, że nie jest do końca takim typowym złodupcem, ma swoje cele i swoje ideologie. Nie są to wielkie kwestie zdolne zmienić świat, ale wystarczająco ważne, aby zgromadzić wokół siebie jakąś grupę. Konkretny neutral, których niekiedy mi tu brakuje. Poza tym wreszcie jakaś stara wizualnie postać (i jak na łowcę, również wiekowa).

Kary, zawsze urzekała mnie jej łopata i zawód grabarza, Oryginalna na tle wielu. Wiecznie z kolorowymi avatarami i charakterystycznym wizerunkiem, który mniemam, że jest bardzo na Desperacji rozpoznawalny. Chociaż nie miałam okazji z tą konkretną postacią pisać, zerkam niekiedy na fragmenty postów. Szczególnie ostatnio. Jedna samotna niosąca ciężar eventu na swoich ramionach. Doceńmy!

Laura, laurka moja. Zawsze pojawia się, by pomóc przy ogródku, gotowa do pomocy z leczeniem, ziółkami i innymi medycznymi problemami. Poza tym jestem zauroczona kreacją tej postaci. Wydaje się taka lekka, delikatna, a przy tym na fabule twardo stąpa po ziemi. Poza tym głaskała Reoone! Nie da się nie lubić.

Mengele, jedno z najstarszych kont, jakie nadal tu istnieje, w miarę aktywnie funkcjonuje, a postać się nie zmienia. Nadal sieje postrach, eksperymentuje na pojmanych ofiarach. Kiedy nie wiesz co zrobić z niechcianą ciążą - Mengele! Nie wiesz co zrobić z postacią i kusi cię oddanie jej na badania? - Mengele! Stabilny punkt Specowskiej grupy.

Rhett, lisek nasz rudy. Miałam okazje pisać z, miałam okazję pisać jako MG. Zawsze pomocny i gotowy do działania. Jedna z niewielu postaci, która fabularnie gdzieś dołączyła. Niewiele mamy tak cierpliwych. Czekam na nowe fabułki z tym żółciutkim Rhettem. Poza tym ma formę wielkiego lisa... czego chcieć więcej? Raj dla Yu, która mogłaby go bez przerwy głaskać. Nadal pamiętam o tych obietnicach ;D
                                         
Lwiątko
Wtajemniczony     Opętany
Lwiątko
Wtajemniczony     Opętany
 
 
 

GODNOŚĆ :
Konegi Louma, Reoone, Lwiątko


Powrót do góry Go down

Eventowe zadanie numer 16:

SPEC. Tylko i wyłącznie SPEC. Tam trafiła moja pierwsza postać i nawet nie musiałem się długo nad tym zastanawiać. Uwielbiam organizacje podobne poglądom do policji, władzy, "tych słusznych", którzy dbają o bezpieczeństwo obywateli. Poza tym mają śliczny, niebieski kolorek! Przy tworzeniu jakiejkolwiek postaci, zawsze przemykało mi przez głowę "a może znowu SPEC?". Jest tam tyle możliwości, że praktycznie wszystkie postacie mógłbym tam usadzić na jakimś sensownym stanowisku, fajnie rozwinąć, wykorzystać hierarchię, sztywne zasady, odpowiedzialność i ryzyko ze złamania procedur... Kiedy natomiast zastanawiałem się nad innymi organizacjami, nie podobały mi się wizje przyszłości moich postaci. Ideologia Łowców nie przekonywała, KNW nie inspirowało, DOGsy przereklamowane, a Drug-oni... tak, Uszaty był bliski dołączenia do nich, ale ostatecznie to SPEC zawsze był w moim serduszku. Czuję spory sentyment wobec tej organizacji.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

                                         
Sponsored content
 
 
 


Powrót do góry Go down

 :: Off :: Postacie

Strona 14 z 15 Previous  1 ... 8 ... 13, 14, 15  Next
- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach