Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

Strona 2 z 4 Previous  1, 2, 3, 4  Next

Go down

Pisanie 29.03.15 1:35  •  Apartament nr 78 [Kira i Ryouma] - Page 2 Empty Re: Apartament nr 78 [Kira i Ryouma]
- Nie, Kyoshi. Zupełnie nie tak – William pozwolił sobie na lekki uśmiech – Rozkazy były skierowane do nas obu… - przerwał, gdy usłyszał otwierane drzwi. Gdy do pokoju wbiegł młody, na oko dziesięcioletni chłopak, uniósł brew w geście zdziwienia.
- To twój, Isoruko? Nie chwaliłeś się nigdy. Kim była tajemnicza wybranka? – zakpił.
Starał się nie okazywać złości, w końcu to dom Kiry, a młody widocznie był domownikiem, lecz to utrudniało przekazaniu mu najważniejszej informacji. Opanowanie się zajęło mu mniej niż sekundę, choć na jego twarzy można było dostrzec drobny grymas rozdrażnienia, w postaci zmarszczonych brwi.
Przyjrzał się aparaturze, którą podpiął do siebie Abukara.
- Nie drażni cię to, że jesteś tak bardzo uzależniony od swoich baterii? – Znał Kirę jako silnego indywidualistę, samodzielnego, samowystarczalnego, samo- wszystko. Nie chciał się wiązać i nie chciał na nikim polegać. Dlaczego więc życie jako biomech nie doprowadzało go do szału?
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 29.03.15 3:12  •  Apartament nr 78 [Kira i Ryouma] - Page 2 Empty Re: Apartament nr 78 [Kira i Ryouma]
Oparł się wygodnie na sofie, starając się nie uszkodzić podpiętych kabli i zamknął oczy.
Właściwie, to było całkiem przyjemne uczucie, gdy energia powoli napełniała jego ciało. Być może wywoływał to jakiś błąd systemu, ale naprawdę mu się to podobało. Działało podobnie do wieczoru ze szklanką whiskey przy kominku. Jeśli miało się czas, by się na tym skupić, było błogosławieństwem.
Zignorował uwagę Vipera na temat rozkazów. Specjalnie przekręcił jego wypowiedź, by móc z niej lepiej zadrwić. Po co było drążyć temat?
Wtem usłyszał otwierane drzwi. Najpierw dźwięk zaakceptowania przepustki, a później brzęk kluczy. Odruchowo zerknął w kierunku drzwi.
Huh. Jak widać dzieciak już wrócił. Która to już godzina..?
Nawet nie pofatygował się, by zerknąć na zegarek. Ponownie odchylił głowę i zamknął oczy.
- To nie mój dzieciak geniuszu - warknął do Williama. - To syn mojego brata.
Otworzył oczy i bez zmieniania pozycji, zerknął na Ryumę.
- Cześć młody - rzucił nieskrępowany sytuacją.
- Jeśli chcesz, to możemy się przerzucić na chiński. Ryouma się go jeszcze nie nauczył - rzucił od niechcenia do Vipera w tymże języku.
- Oczywiście, że baterie mnie drażnią - odburknął zirytowany pytaniem. - Ale miałem do wyboru, korzystanie z nich albo zostanie warzywem, a wiesz jak... - zerknął w porę na młodego. - Wiesz jak S.SPEC podchodzi do sprawy inwalidów.
- Ehh. Z resztą, ładowanie ma swoje plusy... - dodał ponownie zamykając oczy i rozluźniając się.
Można powiedzieć, że działało to na niego trochę jak narkotyk. Czasami wystarczyło, by skutecznie odwieść go od zażycia morfiny.

[stan akumulatorów: 17/50]

/wypowiedzi pisane kursywą i pogróbione, są w języku chińskim
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 29.03.15 10:32  •  Apartament nr 78 [Kira i Ryouma] - Page 2 Empty Re: Apartament nr 78 [Kira i Ryouma]
Ryouma dla odmiany nie potrafił ukrywać swojej irytacji tak dobrze jak to robił Viper czy Kira. Co prawda nic nie powiedział, ale było widać po twarzy. Szczególnie,  że rozmawiali o nim tak jakby go to nie było, a do tego Kira zaczął mówić po Chińsku. Sam język mu nie przeszkadzał, ale w środku wypowiedzi usłyszał swoje imię.
Chłopiec szybko wypił szklankę wody po czym zwrócił się do Kira.  
-potrzebuję nowego sprzętu do kendo- oznajmił. Przez chwilę grzebał jeszcze w kieszeni bluzy aż wyciągnął białą kopertę z logiem szkoły.
-chcą żebyś to podpisał - burknął. Ryouma doskonale sobie zdawał sprawę co tam się znajduje. Prawdopodobnie informacja dla Kiry, że chłopak pojawia się na porannych zajęciach z rzadka i niechętnie. Pewnie zwykły uczeń już zostałby zawieszony w prawach ucznia, ale że młody miał parę talentów to mu trochę pobłażano, a Ryouma to świadomie wykorzystywał dla własnej wygody.
Swoją drogą nie byłby sobą gdyby nie skomentował jakoś wizyty Vipera.
-Nie wspominałeś, że masz chłopaka- rzucił i zrejterował do kuchni pod pretekstem odłożenia szklanki.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 29.03.15 22:25  •  Apartament nr 78 [Kira i Ryouma] - Page 2 Empty Re: Apartament nr 78 [Kira i Ryouma]
- Dobry pomysł – stwierdził, również zmieniając język wypowiedzi. – W skrócie, twoje zadanie prezentuje się następująco: Wyruszasz z dobranym oddziałem, w okolice kryjówki DOGS, jak zostałem poinformowany. Tam zajmujesz się wyłącznie obserwacją, nie wdając się w walkę, zrozumiano? Mają nie wiedzieć, o waszej obecności.
Przerwał na chwilę wydawanie rozkazów i spojrzał za Ryoumą uciekającym do kuchni. Otworzył szeroko oczy w udawanym zdziwieniu.
- Masz chłopaka? Naprawdę? O nim również nie wspominałeś.
Przyjrzał się wyrazowi błogości na twarzy rozmówcy. Widocznie jego znajomy znalazł sposób na zastąpienie morfiny. To wyjaśniało, dlaczego jeszcze nic z tym nie zrobił.
- Jeśli twój podopieczny będzie sprawiał kłopoty wychowawcze, zawsze możesz wysłać go do Akademii. Tam powinni sobie z nim poradzić. – mrugnął do Kyoshiego, gdyż obaj wiedzieli, co kryje się za szumną nazwą – Akademia. Sadystyczni nauczyciele, karzący rekruta za każde przewinienie, a nawet i bez tego. Rekruci cierpieli tak trzy lata, za to później twardzi byli niczym stal.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 29.03.15 22:47  •  Apartament nr 78 [Kira i Ryouma] - Page 2 Empty Re: Apartament nr 78 [Kira i Ryouma]
Przytaknął, na polecenia dowódcy. Misja nie wydawała się ekscytująca, ale zawsze była lepsza niż to ostatnie uganianie się za jakimś futrzakiem do badań. Przecież jeśli ich sami zaatakują, to nikt nie będzie się czepiał, że się bronili i ich wyrżnęli, prawda? No dobra. Będą się czepiać, że dali się wykryć. Nie było tematu. Niech go nie korci.
Otworzył oczy i spojrzał na młodego, który podsuwał mu pod twarz jakiś świstek papieru.
- Połóż to na stoliku. Później się tym zajmę - odparł. - A o sprzęcie jeszcze pogadamy. Nie zamierzam robić za podręczny bankomat. Musisz sobie zasłużyć.
Mógł odprowadzić chłopca wzrokiem do kuchni. Mógł być dla niego milszy. Mógł. Ale nie byłby sobą, gdyby to zrobił. Zamiast tego, postanowił ponownie zamknąć oczy. Nie na długo. Komentarz Ryoumy kompletnie wytrącił go ze stanu błogiego odprężenia.
Spojrzał szeroko otwartymi oczami na plecy chłopaka.
- Że co? - Tym razem rzucił spojrzenie na Vipera, który jak raz okazał się mało domyślny.
- Ten blondas nie jest moim chłopakiem! Skąd ci to wpadło do głowy?!
Po jego minie było doskonale widać, jakie ma podejście do tego pomysłu. "Stanowcze, niezaprzeczalne NIE." A może? "Nie!" Ale na pewno? "Nie, do jasnej cholery!"
Może i mężczyźni jakoś się ze sobą dogadywali, ale nie było możliwości, by byli w stanie stworzyć taki związek. Obaj za bardzo lubili się rządzić. Żaden by nie ustąpił... Z resztą. Przecież Viper nie był w jego typie!
Biomech się opanował. Pierwszy szok już minął.
- Skąd ci się wziął taki pomysł? Chyba będziemy musieli poważnie porozmawiać na temat jakichkolwiek związków - zagroził.
Nie żeby Kira miał jakieś opory przeciwko wiązaniu się z mężczyznami. Chodziło tu raczej o to, by budować w dzieciaku wizję "normalnego" związku. Tego chciałby jego ojciec. By jego mały Ryouma wyrósł na przykładnego obywatela, a nie na jakiegoś dewianta. Szkoda tylko, że to Kira miał go na takiego wychować. Kompletnie się do tego nie nadał. Ale jednego nie można mu było odmówić. Na swój sposób się starał.
Posłał generałowi mordercze spojrzenie.
- Nie wyślę go do Akademii, by i jemu pourywało kończyny. Jak sam będzie chciał, to niech idzie. Ja go tam nie wyślę - wycedził do niego przez zęby.

[stan akumulatorów: 20/50]
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 29.03.15 22:59  •  Apartament nr 78 [Kira i Ryouma] - Page 2 Empty Re: Apartament nr 78 [Kira i Ryouma]
W sumie to Ryouma miał w planach zwyczajnie na świecie wycofać się do swojego pokoju, ale w kuchni zrobiło się zbyt ciekawie. No i Sparky chyba chwilowo nie zamierzał się stąd ruszać.
W sumie to reakcja Kiry na ten głupi przytyk całkiem go rozbawiła. Nie spodziewał się takiej reakcji po dość oziębłym wuju. No ale mniejsza o to. W końcu wrócił do salonu gdzie siedzieli mężczyźni, ale jakoś ten moment o Akademii mu umknął. Na szczęście, bo póki co Ryouma się do Akademii nie nadawał.
W każdym razie chłopiec usiadł na ziemi koło swojego psa i przez chwilę drapał go za uszami.
-to nie tak, że sobie wymyśliłem ten sprzęt... stary robi się ciasny i ciężej się w nim rusza, a za niedługo zaczynają się zawody. Nie chciałbym stracić w tak głupi sposób tytułu mistrza.- wyjaśnił. W sumie to chyba nigdy z Kirą na temat kendo nie rozmawiał, wiec skąd ten miał wiedzieć, że młody całkiem nieźle wymiata w tej dyscyplinie sportu.
Ryouma tylko co jakiś czas zerkał na Vipera. Nic w sumie dziwnego, jak do tej pory nie było dane mu poznać znajomych Kiry.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 31.03.15 0:04  •  Apartament nr 78 [Kira i Ryouma] - Page 2 Empty Re: Apartament nr 78 [Kira i Ryouma]
Reakcja Kiry na insynuację bratanka rozbawiła Vipera. Kto by pomyślał, że ten oziębły twór może być zdolny do tak żywiołowych reakcji…
- Spokojnie, Isoruko, „ten blondas” nie jest tobą zainteresowany. – William puścił do niego oko.
Obserwując swego znajomego, jak zaprzecza wszelkim pomysłom kierowanym do niego, nie mógł się nie uśmiechnąć.
- Ależ Kyoshi, Akademia nie byłaby dla niego taka zła. No i przynajmniej nauczyłby się pewnych manier, których dziesięciolatkom zwyczajnie brakuje. A zwłaszcza takim, jak twój bratanek. – gestem wskazał wracającego do pokoju chłopaka.
Generał z zainteresowaniem przyglądał się młodemu Ryoumie, który widocznie postawił sobie za punkt honoru wydobycie z kieszeni Kiry pieniądze. Był ciekaw, jak mu pójdzie. Rozkoszując się smakiem cygara, pochylił się do niego.
- Powiedz mi, co sądzisz o żołnierzach S.SPEC? Chciałbyś stać się jednym z nich?
Czy on właśnie próbował werbować dziesięciolatka? Ależ nie. Po prostu badał nastroje wśród społeczeństwa.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 31.03.15 0:23  •  Apartament nr 78 [Kira i Ryouma] - Page 2 Empty Re: Apartament nr 78 [Kira i Ryouma]
Kira spojrzał na futrzaka swojego bratanka. Nie za bardzo podobało mu się, że zwierzę mieszka w jego domu, ale cóż mógł poradzić? Reakcja dzieciaka na pomysł oddania jego pupila do schroniska mogła mu przysporzyć więcej kłopotów, niż trzymanie tej góry futra. Pies chyba też nie przepadał zbytnio za wojskowym, ale kto by mu się dziwił. Chyba nie znalazło się jeszcze zwierzę, które cieszyłoby się na jego widok.
Biomech podniósł nieufnie jedną brew. Nie bardzo podobało mu się wydawanie pieniędzy na tego młodego. Już dość obowiązków wziął sobie na głowę przygarniając chłopaka. Musiał jeszcze łożyć na jego utrzymanie? Heh. A mógł się urodzić jedynakiem...
- Cóż, jeśli to taki ważne, to może i ci za to zapłacę, ale musisz się dobrze zachowywać. Nie chce mi się wysłuchiwać kolejnych historii związanych z twoimi wybrykami - skomentował, pocierając zmarszczone czoło.
Właściwie nigdy nie interesował się, ja idzie chłopakowi. Troska nie była w jego stylu, a i losem chłopaka przejmował się zwykle tyle, ile było konieczne. Może wypadałoby się jednak zagłębić nieco w jego temat? W przyszłości chłopak mógłby mu narobić sporo kłopotów, gdyby wojskowy go nie kontrolował.
Przeniósł spojrzenie na Williama.
- Specjalistą może nie jestem, ale dziesięciolatków się chyba jeszcze normalnie nie szkoli. - Położył ledwie wykrywalny nacisk na słowo "normalnie".
Widząc, jak Ryouma zerka co chwila na Vipera, uznał, że wypadałoby mu go w końcu przedstawić. Może uniknie w ten sposób kolejnych głupich docinków.
- A właśnie. Ryouma, "ten blondas" to William Viper, mój przyjaciel z wojska. - Wskazał kolegę i posłał mu jadowity uśmiech.
Nie skomentował w żaden sposób pytania generała. W końcu ten nie zrobił jeszcze nic złego. Właściwie, sam był ciekaw podejścia chłopca do organizacji.

[stan akumulatorów: 24/50]
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 31.03.15 15:32  •  Apartament nr 78 [Kira i Ryouma] - Page 2 Empty Re: Apartament nr 78 [Kira i Ryouma]
Och już niech Kira nie przesadza. W końcu jakby nie było część majątku jaki młodemu zostawili rodzice poszła na konto Kiry, który miał tym dysponować w imieniu dzieciaka. Poza tym jakby nie było sam nie był biedny, prawda?
Poza tym niech jeszcze sobie doliczy, że młody mając dalej sprzęt... nie będzie siedział w domu tylko na treningach, ot więcej wolności dla Kiry. Swoją drogą ciekawe co biomech zrobi z młodym jak pójdzie na tę dłuższą misję, pewnie chciałby jeszcze zastać mieszkanie w jednym kawałku.
-Tak jakbyś w ogóle ich wysłuchiwał- wzruszył ramionami. No co? Taka prawda. Ryouma mimo wszystko wiedział gdzie może sobie na ile pozwolić tak by nie zrobiło się wielkiego smrodu.
-"ten blondas" to jego ksywa?- wypalił zanim zdążył się ugryźć w język. Można powiedzieć, że drobne złośliwości to była jego przywara. No ale ktoś stwierdził, że jednak złośliwość jest oznaką inteligencji, więc może to i dobrze?
Ryouma na chwilę zamyślił się nad odpowiedzią.
-To zależy... są pewnie ze trzy oddziały, które są silne, ale reszta to mięso armatnie- podzielił się swoim spostrzeżeniem na tematy wojska. Może trochę przeginał, ale miał w końcu 10 lat.
-Wydaje mi się, że najemnicy mają ciekawszą robotę, przynajmniej sami za siebie decydują...- dodał jeszcze.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 31.03.15 22:37  •  Apartament nr 78 [Kira i Ryouma] - Page 2 Empty Re: Apartament nr 78 [Kira i Ryouma]
- Oczywiście. Tak mnie nazywają ludzie, tuż przed tym, gdy ich zabijam. – William uśmiechnął się do dzieciaka. Oczywiście, miał niewyparzoną gębę, ale gdyby słowa dziesięciolatka mogłyby go zaboleć, nie utrzymałby się długo na stanowisku generała.
- Trzy oddziały? A które z nich są takie silne? Wolałbyś być Eliminatorem czy Skrzydlatym? – Viper kontynuował przesłuchanie.
Nagle, jakby dopiero teraz zwrócił uwagę na sake, nalaną mu przez Kirę, chwycił naczynie i upił łyk. Nie przepadał za alkoholem, ale jeśli gospodarz nalewa…
- Muszę cię zmartwić. Najemnicy nie stanowią sami o sobie. Nad wszystkimi siedzi jeden przywódca, który dobija targów z klientami, rozdziela zadania i karze tych, którzy mu zawinili. Jeśli myślisz, że w wojsku jest źle, to powiem ci, że najemnicy też nie mają zbyt kolorowo. Giną za cudzą sprawę, bez żadnej ideologii.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 31.03.15 22:48  •  Apartament nr 78 [Kira i Ryouma] - Page 2 Empty Re: Apartament nr 78 [Kira i Ryouma]
Kira odchylił się na oparciu i skierował swoje spojrzenie w stronę sufitu.
Ludzie. Ciągle ludzie. A miałem trochę czasu spędzić w spokoju. Ehh.
Ponownie zamknął oczy, nie przysłuchując się zbytnio dociekaniom Vipera. Nadal trzymał rękę na pulsie, ale nie zamierzał się przyłączać do rozmowy.
Dopiero na wspomnienie najemników się wtrącił.
- Życie w brudzie, ubóstwie i na wygnaniu? Bez dostępu do leków i sprzętu? Zdecydowanie nie polecałbym ci takiego planu na życie młody. Z resztą, w wojsku tez masz funkcje dające ci sporą autonomię. Ba, nawet pozwalają ci na opuszczanie miasta i wracanie do niego. - Tutaj urwał. Nie powinien był wspominać przy młodym o Desperacji. Może i ujawniono o niej część informacji, jednak sprawa była jeszcze zbyt delikatna, by rozmawiać o niej normalnie z cywilami.

[stan akumulatorów: 28/50]
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

                                         
Sponsored content
 
 
 


Powrót do góry Go down

Strona 2 z 4 Previous  1, 2, 3, 4  Next
- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach