Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

Strona 1 z 2 1, 2  Next

Go down

Pisanie 27.09.13 14:57  •  Terytorium Claw Empty Terytorium Claw

Obszar łatwo rozpoznawalny. Już z dala widać monstrualną (spokojnie, bez przesady) lekko zapadłą karuzelę o wyblakłych kolorach, która znajduje się w samym centrum ruin i jest głównym domem Claw. Lata jej świetności minęły już dawno temu, ale dalej jakoś się trzyma na powierzchni. Nie to, co inne atrakcje dawnego parku rozrywki. Co kilkadziesiąt metrów można potknąć się o wystający dom strachów, gdzieniegdzie leżą na wpół zakryte przez brud i kurz rekwizyty z tegoż właśnie domu. Gdzieś w połowie stoi jeszcze dom luster, wokół którego jak gdyby rozsypano błyszczące szkło. Na całym obszarze co i rusz wystają tory od rollercoaster'a, niczym wąż morski.
Sama karuzela jest obdrapana, konie straciły swój blask oraz co niektóre potraciła także własne kończyny. W środku karuzeli, w miejscu sterowni, kochana kizia-mizia zrobiła sobie swoje legowisko...
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 27.09.13 23:10  •  Terytorium Claw Empty Re: Terytorium Claw

Nogi dziewczyny zaprowadziły ją aż na pustynie. Szła spokojnie przypatrują się trupą dawnego miasteczka. Złowieszczy wiatr jakby chciał przypomnieć jej o latach świetności tego miejsca. Dzieciach, które się tam bawiły z rodzicami. Sama też tu chodziła, dawno temu goniąc się z ochroniarzami, czy rozrywając ubrania o siatkę przez którą przechodziła. Kochała te kolorowe karuzele i wesołą muzyczkę, której towarzyszył słodki zapach waty cukrowej czy orzeszków w karmelu. Jednak jej ulubionym zajęciem było przyglądanie się diabelskiemu młynowi. Niestety nigdy jej nie wpuścili, była za mała. Mimo to całymi godzinami mogła patrzeć jak wolno się obraca i marzyć, że ona też kiedyś na nim pojedzie.
Nie naczekała się. Po diabelskim młynie nie ma śladu, może kiedyś tylko odnajdzie się zasypany pod piaskiem wagonik czy inny element tej ogromnej konstrukcji. Przestarzały i zardzewiały metal już dawno mógł zostać skradziony, zresztą nikt nie próbował by ożywić tego miejsca.
Tak więc stała biało-włosa postać z rękami w kieszeniach i delikatnie mrużąc oczy by ochronić je od wiatru przyglądała się zgliszczom swego dawnego placu zabaw.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 27.09.13 23:32  •  Terytorium Claw Empty Re: Terytorium Claw
Wracała wolno z baru. Nic specjalnego ją tam nie spotkało, ba, nawet nikt jej żarcia nie dał. Takie chamstwo, ubóstwo i chamstwo. No i chamstwo. Bezczelni... A ona się tam pofatygowała, pomruczała, przywitała się ładnie. Nie, nie zrobiła tego. No, ale przecież mogli ją jakoś cieplej przyjąć, prawda? Kiełbaskę dać, kawałek dobrej szynki, czy co oni tam teraz mają. Jednakże widać, bieda zapukała i tutaj. Wróć, była tu od zawsze.
Drepcząc tak po całym tym piachu, wyczuła po niedługiej chwili obcy zapach. A już zbliżała się do swoich terenów. Niewybaczalne! Ktoś tu przyszedł podczas JEJ nieobecności! Na JEJ terytorium! Oj, będzie źle. Zmrużyła ślepka, ale twarzyczka Claw nie zmieniła się w tę bardziej kocią i potworniejszą. Nie, najpierw sprawdzi, kto śmiał wtargnąć na jej teren. Tak więc dreptała dalej, teraz już nieco szybszym krokiem. Koci ogon skakał na boki, uszy nasłuchiwały każdego nieznanego dźwięku... I w końcu ujrzała śmiałka. Tfu, śmiałkę? Nieważne, kobietę, która odważyła się zapuścić w te rejony i tyle!
Claw podchodziła powoli. Była cicha i zwinna, nieznajoma nie powinna usłyszeć skradającego się dziewczęcia. W końcu, będąc jakieś parę metrów od niej, stanęła i wyprostowała się.
- Nyan? - miauknęła cicho, ale tym samym na tyle głośno, by kobieta na pewno ją usłyszała. Ogon dziewczęcia poruszał się lekko w tę i we w tę. Ona sama patrzyła na dziwną nieznajomą bez żadnego wyrazu na młodej, uroczej twarzyczce. Jakby w ogóle uczuć nie miała...
Zbliżyła się jeszcze bardziej. Okrążyła nieufnie kobietę, wąchając staranne powietrze wokół niej. Wyglądała na ostrożną, ale także zaciekawioną nowa istotą na jej terenie. jednak czy aby na pewno kobieta powinna się czuć tu bezpieczna? Oby miała jakiś plan.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 27.09.13 23:49  •  Terytorium Claw Empty Re: Terytorium Claw
Słysząc czyiś głos za sobą wykręciła swój tułów i odwróciła się w tamta stronę. Śledziła ruchy dziewczyny bez słowa z delikatnym i ciepłym uśmiechem na ustach. Kiedy ta wąchając ją obeszła ją do połowy, tak, że była odwrócona frontem do szczęściary ta wyciągnęła rękę nad jej głową i obserwując jej reakcję pogłaskała ją po łepku, o ile ta pozwoliła.
-Dobry kotek, spokojnie nic ci nie zrobię.
Pamiętała, jako małe dziecko identycznie zachęcała kotki by do niej podeszły i dały się pogłaskać. Kochała je i cieszyła się kiedy pozwoliły dotknąć swego futerka. Mówiła do dziewczyny spokojnie i ciepło jak mówi się się do dziecka. Cóż może i nasza panienka wyglądała młodo ale czuła się stara nawet jak na swój wiek. Było to okropne i frustrujące, że tak młoda kobieta czuje się staro jednak mówi się trudno.
-Mieszkasz tu?
Zapytała z uśmiechem przeskakując na chwilę spojrzeniem na starą karuzelę. Ona jedyna jakoś trzymała się na powierzchni ziemi. Tak więc jeśli to kociątko gdzieś mieszkało w tej okolicy to najprawdopodobniejsze, że właśnie tam. Jednak o tym przekona się jak dziewczynka jej odpowie.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 28.09.13 9:39  •  Terytorium Claw Empty Re: Terytorium Claw
Drgnęła niespokojnie, gdy kobieta wyciągnęła ku niej dłoń. Chciała ostrożnie się cofnąć, żeby czasem obca panna nie pomyślała sobie zbyt wiele, jednak spóźniła się. Została pogłaskana po głowie. I od razu w umyśle Claw system przełączył się na potulną kicię pragnącą niezliczonych pieszczot. Zamruczała cicho pod wpływem dotyku nieznajomej panny.
"Nic ci nie zrobię, nic ci nie zrobię..."
Dziewczątko rozluźniło się więc, przybliżając się także do kobiety, tym samym wyraźnie mową swojego ciała dając nakaz dalszego głaskania. Wielkie, kocie łapy skryte pod cienkim, kremowym materiałem powędrowały do bioder panny, zaraz niezdarnie obejmując ją w pasie.
- Nyaan... - mruknęła cicho, przez cały czas nie przestając z cicha pomrukiwać, jak prawdziwy kocurek. Powiodła wzrokiem za spojrzeniem nieznanej kocicy ku karuzeli. Dziewczątko poruszyło nieznacznie czarnym ogonem, potrząsając białym czubkiem. Chyba nawet kiwnęła łebkiem, ale tego nie można było być do końca pewnym. W końcu w połowie jej umysł był umysłem kota.
Ni z gruszki ni z pietruszki wychyliła główkę, by czubkiem języczka zasmakować skórę kobiety, liżąc ją lekko po policzku, blisko kącika ust. Zamlaskała cicho, oblizując swoją górną wargę i uśmiechnęła się delikatnie kącikami ust. Kontynuowała poznawanie smaku nieznajomej kotki, liżąc ją znowu po policzku, przy czym mimowolnie zjeżdżała ciut w dół, na jej szyję.
- Nyan? - miauknęła w formie pytania między jednym liźnięciem a drugim. Oczywiście, nikt o zdrowym umyśle nie potrafił jej zrozumieć, ale to chyba nie był problem.
Kobieta miała naprawdę przyjemny, słodki smaczek.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 28.09.13 21:30  •  Terytorium Claw Empty Re: Terytorium Claw
Widząc drobne gesty dziewczynki uznała je za przytaknięcie. Zrozumiała o co chodzi, dziewczynka widocznie była Zdziczałą. Jednak była wyjątkowo rozkoszna przytulając ją tak niezgrabnie i słodko. Dodatkowo jak lizała ją po policzku kocim języczkiem.
Kobieta z uśmiechem dalej pozwoliła jej na tą swawolę głaskając ją po głowię. Była słodka i przypominała jej aż maskotkę. Miała ochotę zabrać ją do domu jako zwierzątko. Była rozkoszna i Lucky chętnie zabrała ją do siebie. Aż dziwne było, że tak śliczna istotka utrzymuje się w tym nieprzyjaznym miejscu. Jednak nie znała jej na tyle by móc ją przygarnąć czy zaopiekować się. Dodatkowo była niestety zdziczała i nie mogła ryzykować niestety była odpowiedzialna za organizacje. Nie mogła pozwolić, że jej pupilka coś zepsuje albo zrani kogoś. Mimo to przyjemnie było ją głaskać. Wolną ręką delikatnie ją objęła ją. Delikatnie kładąc jej dłoń na plecach. Nie mówiła nic, zresztą nie wiedziała co. Mimo, że dziewczyna ją rozumie to bez wzajemności.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 29.09.13 20:20  •  Terytorium Claw Empty Re: Terytorium Claw
Nadal mruczała powoli rozleniwiając się pod wpływem dotyku kobiety. Hah, naprawdę to lubiła. I jakoś tak nawet potulniej teraz wyglądała, jakby nawet muchy nie potrafiła teraz zabić. W przypadku Claw to normalne. Na co dzień niby drapieżny kocur, a pod czułą ręką zamienia się w domowego pieszczocha. Z jednej strony to chyba dobrze, z drugiej zaś nie jest z niej zbyt dobry "pies stróżujący". Każdy głupi mógłby podejść (właśnie, o ile by mu się udało!) i rozpieścić małą Claw.
Przestała ją lizać i odsunęła się ciut, co zrobiła dosyć niechętnie.
- Nyan! - poprosiła nieznajomą i ząbkami chwyciła krawędź wierzchniego odzienia kocicy, po czym pociągnęła ją lekko, nakazując tym samym, by poszła za jasnowłosą.
Claw tyłem maszerowała do karuzeli, jak gdyby pokazując nieznajomej drogę, którą i tak jasno było widać. Skakała dziecinnie, co i rusz odwracając się bokiem i ostrożnie lustrując okolicę. Nie to, żeby zaraz coś miało ją napaść... Ot, po prostu przyzwyczajenie. Dotarłszy zatem do karuzeli, dziewczyna wskoczyła nań i usadowiła się na plastikowym koniu, który już dawno stracił swoją farbę i głowę.
- Nyan nya! - zawołała Claw, tym samym witając swojego gościa w domu. Uśmiechnęła się doń, wesoło szczerząc ząbki. Nie codziennie miewała gości, którzy nie chcieli jej na pierwszy rzut oka zabić, więc musiała jakoś godnie potraktować kobietę.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 01.10.13 19:39  •  Terytorium Claw Empty Re: Terytorium Claw
Panienka z uśmiechem patrzyła na tą uroczą osóbkę. Kiedy ta chwyciła ją za ubranko poddała się i poszła za nią. Wiatr powiewający jej włosami czasem psotnie kładł jej parę kosmyków na twarz jednak walczyła z nim zaciekle. Szła spokojnym, dumnym krokiem patrząc to na kotkę, to zaś na karuzelę. Szła spokojnie z uśmiechem przypominając sobie czasy kiedy owa karuzela działała. W końcu dotarły na miejsce, kotka usadowiła się na koniu, a ona stanęła obok niej opierając się o jego wyblakły łeb.
-Szkoda, że nie mówisz, może wtedy poznała bym twoje imię.
Powiedziała spokojnie zaś delikatnie i powoli podnosząc rączkę by ją pogłaskać. Ze zwierzętami trzeba obchodzić się spokojnie. Kiedy są skore do pieszczot powinno się to czynić. Nigdy w końcu nie wiadomo jaką ciemną stronę skrywają. Zresztą szczęściara nie chciała się o tym przekonać. W końcu nie przyszła tu po to by skończyć z śladami pazurków na swoim pięknym ciele. Nie była też w nastroju do niepotrzebnej walki więc wolała jej uniknąć.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 04.10.13 20:08  •  Terytorium Claw Empty Re: Terytorium Claw
Wyszczerzyła wesoło ząbki. Spodobała jej się ta kobieta. Wydawała się małej Claw godna zaufania (zresztą jak każdy, kto odważy się podejść i ją pogłaskać), no i chciała ją lepiej poznać. A to "lepsze poznawanie się" nie było wcale tym, o czym zapewne większość ludzi by pomyślała. Oj nie, ten pieszczoszek oczekiwał czegoś innego. Ale spokojnie, zaraz się to wyjaśni, już niedługo. Jest coraz bliżej...
- Nyaaa! - miauknęła, wyciągając szyjkę, by kobieca dłoń dotknęła jej policzka. Zamruczała wesoła, a koci ogon wił się lekko za jej plecami, ogłaszając wszem i wobec, że takie pieszczoty jeszcze bardziej jej się podobają. Zastrzygła uszami. Wyciągnęła łapy w stronę kociej kobiety i zarzuciła je jej na szyję. O dziwo te nie były jakoś ciężkie, jakby się mogło spodziewać. Równie dobrze mogła mieć zwykłe dłonie, ważyłyby tyle samo. Może to złudzenie? Nie, wątpię.
Przysunęła ją do siebie bliżej, tym samym rozchylając nóżki, by móc mieć nieznajomą między nimi. Jako że plastikowy koń miał już te swoje dobre lata za sobą, zapadł się nieco w podłogę i dzięki temu dziewczątko mogło objąć pannę Nobody w pasie, bowiem było dosyć nisko. Miauknęła cichutko pod noskiem, zbliżając pyszczek do twarzy pięknej towarzyszki. Zamruczała i liznęła ją po policzku, powtarzając to zaraz, acz tym razem liżąc ciepłą skórę niemal w kąciku jej ust. Przez to wszystko jasny płaszczyk Claw nieco się podsunął, przez co widać było jej czerwone majteczki. Z gardła dziewczęcia dalej wydobywało się kocie pomrukiwanie, a ona sama zdawała się być oczarowaną swoim gościem.


Ostatnio zmieniony przez Claw dnia 05.10.13 20:23, w całości zmieniany 1 raz
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 04.10.13 23:00  •  Terytorium Claw Empty Re: Terytorium Claw
Patrzyła na wyczyny młodej kotki z niekrytą ciekawością i rozbawieniem. Była taka słodka i niewinna w swoich działaniach, że aż dziwne. Kiedy ta ją objęła kobieta również uczyniła podobny ruch i zaplotła jej dłonie wokół delikatnie głaskając ją po talii. Czuła przyjemne łaskotanie kiedy dziewczynka ją lizała. Nie przeszkadzało jej się powolne zapadanie starej karuzeli. Zastanawiała się tylko, czy mogła by przygarnąć dziewczynę do organizacji. Jednak nie zna jej, a dodatkowy fakt, że jest dzika utrudnia jej to. Dodatkowo widać, że łatwo się przywiązuję do miłych osób. Te wszystkie cechy działają na jej niekorzyść. A jednak kto nie kocha takich małych, słodkich kotków?
Cóż przynajmniej ona nie może się nim oprzeć. Mocniej przytuliła dziewczynkę głaskając ją po plecach i talii przez materiał płaszczyka. Gdyby tylko nie skupiała wzroku na jej słodkiej twarzyczce pewnie uśmiechnęła by się nie pewnie widząc w jakiej sytuacji sama się znalazła. Cóż musi przyznać, że była ona dość dziwna. Siedziała przecież w może zdziczałego stworzenia i to jeszcze w takiej pozycji, że bez żadnego wysiłku mogła jej zadać śmiertelny cios.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 05.10.13 20:49  •  Terytorium Claw Empty Re: Terytorium Claw
Mruczenie nie cichło przez cały ten czas. Mogło być ono uciążliwe, ale po dłuższej chwili nie zwracało się już na nie uwagi. Zwłaszcza, że ta mała kocia pieszczoszka zajmowała swojego gościa, liżąc kobiecy policzek. Do tego dołączyły także delikatnie muśnięcia wargami. jednak i na tym się nie skończyło. Kociątko przerwało na moment swoje pieszczoty, by spojrzeć na towarzyszkę z chytrym uśmieszkiem w kąciku ust. Oho, czyżby w końcu miała zamiar zaatakować? A gdzie tam... Przysunęła z powrotem twarzyczkę i niezdarnie pocałowała kobietę w usta, przyciskając doń swoje własne. Krótki, słodki pocałunek mięciutkich warg. Po tym kontynuowała lizanie kobiety, jednak teraz już bez oporów bezczelnie drażniła czubkiem języczka jej usta.
Dalsze głaskanie sprawiało tylko, że mała Claw czuła coraz większe pożądanie. Będąc już tak blisko swego celu, nie było mowy, żeby miała teraz puścić kobietę wolną. Oj nie, najpierw zaspokoi pragnienia dziewczątka, dopiero wtedy będzie mogła sobie pójść! Gdzie tylko zechce i jak daleko będzie chciała! Ale teraz... Nie i nie, po prostu! Nawet wbrew swojej woli tu zostanie.
Odsunęła od siebie kobietę, z niewielką niechęcią, ale jednak. Uśmiechnęła się i zeskoczyła z plastikowego konia. Podreptała do centrum karuzeli, w której znajdowała się spora dziura w ścianie na wysokości jej pasa. Ta była wystarczająco wielka, by mógł przez nią swobodnie przejść normalny człowiek. Jeszcze zanim Claw weszła do środka, odwróciła się i uśmiechnęła się zapraszająco do kobiety. Chciała, by za nią weszła, ot co. Po tym sama się wślizgnęła do środka.
Owe wnętrze było sporej wielkości, okrągłe. Przeciętny człowiek mógłby się położyć wyprostowany pod każdym kątem. Nie było tu jednak podłogi... Ponieważ tą przykrywało multum poduszek, miękkich i nieco twardszych, żeby się Claw nie zapadała na samo dno czasem. Usiadła sobie beztrosko na swoim legowisku.
- Nyan! - przywołała swego gościa miaucząc głośno. Nawet gdyby chciała, nie uciekłaby teraz, oj nie. łatwo by ją Claw dogoniła.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

                                         
Sponsored content
 
 
 


Powrót do góry Go down

Strona 1 z 2 1, 2  Next
- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach