Go, and fuck yourself.

17.07.15 15:04 • Re: Go, and fuck yourself.

x Od: Charles.
x Treść: Zabrzmiałeś perwersyjnie. Teraz nie mogę. Gdzieś się szlaja.

x Od: Charles.
x Treść: Jeśli chcesz mi wparować na chatę i uprowadzić pod Sąd Ostateczny, to nie. Jak to tylko kumpelskie pytanie, to jestem.

x Od: Charles.
x Treść: Ta. Lubię deszcz, choć niewygodnie się poluje przy ostrych ulewach.

17.07.15 15:17 • Re: Go, and fuck yourself.

x Od: Charles.
x Treść: Stale tak gadasz. Chyba nie chcesz mi wmówić, że od początku ci to nie brzmiało dwuznacznie?

x Od: Charles.
x Treść: Tego nie wiedziałem. Myślałem, że wszystkich buntują przeciwko nam. Tylko wiesz... Jeśli anioły zaczną zachodzić zbyt mocno na nasz teren, będziemy się bronić.

x Od: Charles.
x Treść: To chyba jasne, skoro jestem wymordowanym. Anioły tego nie robią? Hodujecie mięso na drzewach czy jak?

17.07.15 15:28 • Re: Go, and fuck yourself.

x Od: Charles.
x Treść: Jaki... grzeczny...

x Od: Charles.
x Treść: Mała wojna nam nie zaszkodzi. >D

x Od: Charles.
x Treść: To tak się jeszcze robi?

17.07.15 20:19 • Re: Go, and fuck yourself.

Nathaniel napisał:Znowu masz problemy z bezpańskimi kundlami?

17.07.15 20:57 • Re: Go, and fuck yourself.

Nathaniel napisał:Tak. Czego chcesz?

17.07.15 20:59 • Re: Go, and fuck yourself.

Ourell napisał:Jak się trzymasz? Wszystko u Ciebie w porządku? Może czegoś Ci brakuje?

17.07.15 21:03 • Re: Go, and fuck yourself.

Nathaniel napisał:Myślałem, że to coś poważnego.

17.07.15 21:05 • Re: Go, and fuck yourself.

Ourell napisał:Pieniędzy? A co? Promocja na siniaki w Desperacji? O, cieszę się. Mam nadzieję, że dałeś radę się umyć przez pierwsze dni. I przebierać. Może potrzebujesz bielizny? I nie jestem do końca pewien niestety.

17.07.15 21:06 • Re: Go, and fuck yourself.

Nathaniel napisał:Dasz sobie jakoś radę. Wpadnę do ciebie przy najbliższej okazji.

17.07.15 21:10 • Re: Go, and fuck yourself.

Nathaniel napisał:Oczywiście. Ja bym nie dał?

17.07.15 21:14 • Re: Go, and fuck yourself.

Ourell napisał:Jasne. Myślę, że da się załatwić. Muszę uciekać, Baltazar właśnie wbił sobie gwóźdź w palec.