Wreszcie obejrzałem Breaking Bad
Ważniejszy jednak jest Wiedźmin. Teraz będę oglądał z dubbingiem

Uwaga, wjeżdżam ze swoją długą listą:

– Nie bój się ciemności.

[koniec długiej listy]

Gdyby nie komentarze Laza...
Chociaż, ok. Marudziłem na to tylko dlatego, że nie było straszne, ale Lazarus to dobrze określił:

Laz, [26.01.20 01:58]
Nie wierzę, ze krwiożercze reptilianskie wróżko zębuszki zawierające pakt z papieżem ktoś wymyślił jako serio straszne

Więc niech będzie, że film spoko, pod warunkiem, że gdzieś w tle siedzi Laz i to komentuje, bo chyba z pięć razy się poryczałem ze śmiechu. Ale na pewno nie uznam tego za horror.

edit:

– Widzę, widzę
– Siedem dusz

Wow. Dopiero co skończyłem ósmy odcinek The Outsider i jestem pod wrażeniem. Chociaż fabuła serialu w pewnym momencie rozmija się z książkowa, to jednak nadal trzyma poziom. Zostały jeszcze dwa odcinki. Oby tego nie spieprzyli.

– Temple
– Strefa 51 – nie dziwię się, że Lazowi przypadł do gustu, skoro na samym początku filmu zasnął i obudził się na końcówce. XD Ja się wynudziłem i nawet nie wiem czemu nie zrobiłem tego samego, bo zaśnięcie wydawało się całkiem okej, skoro i dało się wyłapać te mozolne wątki i bez żadnego skupienia. Rhett otrzymuje embargo na wybór tytułów. Koniec. Basta.
– Czarnobyl. Reaktor strachu – ... nie, ja na to nie mam nawet komentarza.
– Anioł śmierci
– Captain America: Pierwsze starcie
– Nieproszeni goście – okay, spodziewałem się czegoś o wiele gorszego, a jednak ostateczny plot twist był mrau. Całkiem polecam, zwłaszcza, że gra i Anny, i Alex mi się podobała.
– Velvet Buzzsaw – jakie to było złe... Na filmwebie pozycja ma mocne 5/10, czyli dużo, jeżeli weźmiemy pod lupę gatunek – horror. Rzecz w tym, że z horrorem to się nawet przypadkiem nie minęło, a sama fabuła była tak mozolna, postacie tak nieciekawe, a teksty ogłupiające... że koniec końców z siostrą się tylko wnerwiliśmy. Może ma to jakiś lepszy wydźwięk u osób związanych ze sztuką – wtedy te idiotyczne dialogi nabierają znaczenia i film staje się ciekawszy. Mnie jednak, zwykłego Kowalskiego, ten tytuł tak wymęczył...

Macie coś do polecenia?
Na czas kwarantanny nadrabiam co się da.

Odnośnie Czarnobyla - film twórców paranormal activity. Kiedy to usłyszałem, od razu nastawiałem się na bekę i crapa, nie zawiodłem się. Radioaktywny niedźwiedź z piekła xD

Niedźwiedź i tak swoją rolę zagrał najlepiej. ¯\_(ツ)_/¯

Kyōryū napisał:
Rhett otrzymuje embargo na wybór tytułów. Koniec. Basta.

Przepraszambardzo. To ty mi wtedy dałeś pozwolenie na wybranie filmu. xD

Rhett napisał:

Kyōryū napisał:
Rhett otrzymuje embargo na wybór tytułów. Koniec. Basta.

Przepraszambardzo. To ty mi wtedy dałeś pozwolenie na wybranie filmu. xD

No i to MNIE wtedy pokarało, bo nie ja zasnąłem. A że uczę się na błędach...

Po prostu polegajmy na moim zmyśle. Twój niech działa w kuchni.

○ Cisza.
○ Lament – nie tylko z tytułu. Wybitnie lamentowałem na tym horrorze, choć przecież wyniki ma dobre. Był jednak tak... dziwny, tak nienaturalny, że aż zbyt. Do teraz nie wiem o co chodziło, choć zazwyczaj lubię takie pomerdane historie.
○ Łatwa dziewczyna.
○ Platforma – czyli coś, co sądziłem, że będzie absolutnym gniotem, a mnie miło rozczarowało. Naprawdę ciekawy pomysł, fajne poprowadzenie... i mimo faktu, że całość działa się w jednym miejscu to się nie wynudziłem. Za bardzo wciągnął mnie motyw; byłem skoncentrowany tylko na tym, aby łapać wątki i dotrzeć do końcówki. A finał całkiem niezły.
○ Były lokator.
○ Impostor.
○ W lesie dziś nie zaśnie nikt – po tym filmie to już nikt nigdzie nie zaśnie z obawy, że ten sam scenarzysta i/lub reżyser postanowią wziąć się za jeszcze jakąś produkcję. Ktoś musi być przytomny, aby ich powstrzymać. Tytuł można podsunąć jako decydujący argument dla tego dlaczego Polacy nie powinni brać się za horrory. Po prostu nie. Postacie, fabuła, efekty – wszystko, dosłownie wszystko było tragiczne. Jakkolwiek nie próbuję, tak nie znalazłem dla tego ani jednej pozytywnej rzeczy, która wybroniłaby pozycję.
○ Tropiciele mogił.
○ Uciszyć zło.
○ Sinister 2.
○ Kaliber – choć trochę się rozlazł w pewnym momencie, to jednak film całkiem-całkiem. Szczególnie końcówka. Takie lubię.
○ Step up – taniec zmysłów – ale chyba nie moich. : D
○ The Divide.
○ Groźne kłamstwa.
○ Countdown.
○ Zaproszenie – którego lepiej nie przyjmować. To jeden z tych filmów, które trwają w nieskończoność, na końcu nie dając nic fenomenalnego.
○ The Londgers. Przeklęci.
○ Obcy - Ósmy pasażer „Nostromo” – uhhh. xD Ja wiem, że to klasyka, ale tak bardzo nie mogę znieść głównej bohaterki, Ripley, że nie potrafię się przez to skupić na urokach całej reszty. A trzeba przyznać, że jak na produkcję sprzed 40 lat... to to wygląda naprawdę dobrze.
○ Grzechotnik.
○ Martwa dziewczyna – i ja martwy w środeczku. Historia nastolatków, którzy znajdują przypiętą do szpitalnego łóżka dziewczynę-zombie i postanawiają ją gwałcić przez cały film. W teorii horror, w praktyce porno z niewyżytą bandą bezpłciowych bohaterów.
○ Nowa generacja.
○ Podziemny krąg – jeden z najcudowniejszych filmów i żałuję, że dopiero teraz obejrzałem. Nie przepadam za tytułami, które mają dobre dwie godziny z hakiem, ale tutaj w ogóle nie odczułem upływającego czasu. Akcja jest wartka, postacie świetne, plot twist REWELACYJNY... no i to moja tematyka. Boks, mordobicia, rebelia.  ( ͡°³ ͡°) Polecam.
○ Obcy - decydujące starcie.
○ Obcy 3.
○ Córka boga.

"Super efekty. Jak na tamte lata"

Akela napisał:"Super efekty. Jak na tamte lata"

Dla niewtajemniczonych: oglądam Obcego z Ev, która ZA KAŻDYM RAZEM, przy KAŻDEJ CZĘŚCI rzuca hasłem: „super efekty jak na tamte lata”. Za każdym.

Co jest miłą kontrą do tego co rzucam ja.
Czyli: „jezu, tutaj też jest ten suczy pysk?”

Czy ktoś jeszcze jej nie znosi? Pohejciłbym sobie.