Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

 :: Off :: Karty Postaci


Go down

Godność:

Naven Windwalker

Pseudonim:

Reaper

Płeć:

Mężczyzna

Wiek

Lat 26

Orientacja:

Full Heteroseksualny, za czymś innym, co nie ma na klatce dwóch dużych „pączków” a między nogami „lotniska” nie ma zamiary patrzeć.

Zawód:

Żołnierz

Miejsce zamieszkania:

Gdzieś w mieście-3, Zachodnia dzielnica miasta, dzielnice mieszkalne.

Organizacja:

Wojsko

Rasa:

Człowiek

Ranga:

Eliminator

Technologia:

Nanokombinezon
W jaki sposób zdobył ten owiany tajemnicą szczyt Nano inżynierii dowiecie się Historii jednak tu chciałbym opisać, na czym owe ustrojstwo będzie polegało a jak wygląda to odsyłam do wyglądu tu chciałbym się skupić na jego walorach bojowych a dokładnie.

Nanokombinezon posiada dokładnie 2 tryby bojowe i 2 pasywne tryb, których może używać do woli i zmieniać je niczym nimfomanka kochanków a mianowicie:

-Tryb Siły  
W Trybie siły Naven uzyskuje poprzez wtłoczenie do krwiobiegu Nano robotów, które zwiększają jego siłę mięśni. Zasada jest prosta opiera się ona mocno o samą siłę użytkownika, a dokładniej powiela jego siłę 3 razy. Jeśli użytkownik potrafi udźwignąć np. 100kg to dzięki temu trybowi może udźwignąć 300kg. Tak samo, zwiększa mu się podskok gdzie 5 metrową przeszkodę pokonuje jakby miał do czynienia z murkiem o wyskoki 1 metra. Przy upadku z wysokości 4-5 metrów nawet nie złamią mu się nogi ani nie zginie. Po prostu kombinezon poprzez przekazanie większej ilości Nano robotów do nóg potrafi zamortyzować upadek.
Minusem tego tryby jest to, że nie posiada, jako tako dobrej obrony przed bronią palną, mogą nastąpić uszkodzenia kombinezonu zależności od amunicji i tego jak ta amunicja oddziaływuje na materiał, jakim pokryty jest nanosuit. Przy tym jest powolny i głośny jednak posiada taką siłę destrukcji, że zalety pokonują wady.

-Tryb Pancerza-
Aktywując ten tryb Naven staje się chodzącą fortecą, żadne pocisk nie są w stanie przebić tego pancerza czy nawet broń biała. Powłoka kombinezonu imituje właściwości diamentu, co daje mu perfekcyjną obronę przed wszelaką bronią czy środkami wybuchowymi. Minusem przy tym trybie jest ograniczone poruszanie, jest wolny i rusza się mniej więcej jak mucha w smole jednak, jeśli dochodzi do starć bez odwrotu ten tryb jest błogosławieństwem dla niego i jego towarzyszy.

To są główne tryby, teraz zajmijmy się pasywnymi:
-System podtrzymywania życia.
Polega on na tym, że jeśli wejdziemy na skażony obszar kombinezon robi się hermetyczną puszką, która dostarcza tlen użytkownikowi przez specjalne filtry w masce. Jeśli zanurzy się w wodzie to dzieje się to samo jednak, tlen pozyskuje poprzez filtrację wody, która w jak każdy chyba wie w swoim składzie ma pierwiastek O2.

-Asystent.
Naven jest non stop połączony z kombinezonem, więc ten pomaga mu w życiu codziennym monitorując jego zdrowie jak i pilnując terminów. Dając mu informacje o różnych rzeczach czy nawet wytyczając trasę z punktu A do B. Taki o elektroniczny pomagier.

Kombinezon może być rozwijany jednak do tego potrzeba odpowiednich materiałów, środków, którymi aktualnie Naven nie dysponuje, ale da się je zdobyć.


Wygląd:

Ciało Windwalkera jest bardzo dobrze umięśnione do takiego stopnia, że na chwilę obecną może podnieść ciężar maksymalnie 180 kg jest to wynik chwilowy, bo Naven trenuje i stara się dojść do wyciśnięcia 220 kg na klatę. Nie jest ubity jak jabłko tylko jego budowa jest proporcjonalnie rozłożona w stosunku Góra-Dół. Mierzy on 1, 85 m wzrostu i jedynie 2 cm wyższy jest, jeśli ma na sobie kombinezon. Jego waga oscyluje między 90-95 kg. Fryzura nie jest jakoś specjalna, ma delikatnie wygolone boki głowy oraz dłuższe włosy biegnące przez środek głowy, są one koloru czarnego. Nie ma zarostu, goli się regularnie. Oczy ma koloru ciemnokrwistego, wcześniej miał ciemnobrązowe prawie czarne, ale poprzez połączenie z kombinezonem tak mu zostało i nie da się tego zmienić. Na twarzy brak jakichkolwiek blizn czy jakiś szczególnych cech oprócz oczu. Ogólnie jest przystojny. Budowę ciała już omówiłem jako tako, więc chciałbym zabrać się za jego ubiór. Naven nie jest jakimś modnisiem, zwykły, T-shirt z nadrukiem. Chodzi przeważnie w bojówkach z racji tego, że jest połączony non stop z kombinezonem i zbytnio nie zakłada innych spodni, aby nie krępowały mu ruchu. Obuwie sportowe jak to on, lubi aktywnie żyć i czuć się komfortowo. Ale to był ubiór teraz zajmijmy się tym, co każdy by chciał wiedzieć, czyli jak wygląda kombinezon i z czego on jest zrobiony.

Wygląd Kombinezonu

Naven z kombinezonem jest połączony cały czas, wzdłuż jego kręgosłupa biegną neuroprzekaźniki w którym znajdują się też magazyny Nano robotów. Jest on koloru jego skóry, czyli kremowy, co daje nam wiadomość, że Naven jest rasy białej. Aktywacja kombinezonu następuje przez prostą komendę głosową czy też powiedzioną w myślach przez niego . Jeśli wypowie te słowa, Nano roboty po prostu wysypują się na jego ciało z owych przekaźników i w ciągu mniej więcej 5-6 sekund jest uzbrojony w kombinezon. Nie musi się do niego logować, bo jest cały czas połączony z nim. Jeśli ktoś mnie spyta czy możliwe jest niepełne ubranie kombinezonu to powiem, że na tą chwilę nie jednak pracuje nad zmianą tego. Oczywiście maskę może zdjąć w celu ujawnienia swojej twarzy, jest to dodatek, nie musi go tworzyć, jeśli chce, ale chyba lepiej nie biegać z otwartą głową po polu bitwy. Kombinezon jest ze stopu kevlaru i tytanu, przez co jest bardzo wytrzymały na pociski z broni palnej  jednak da się go przebić odpowiednim kalibrem warto nadmienić, że porządnie ostre ostrze lub ostrze energetyczne jest w stanie uszkodzić skafander. Jednak, aby zniwelować mieszaninę kolorów z powstałego stopu pomalowany został na czarno oraz na srebrno zostało pomalowane niby łączenia w celach estetycznych. Z włożonym kombinezonem waży +10kg.

Charakter:
Co można powiedzieć o nim, jest to wybitna jednostka o dość dużym ilorazie inteligencji, co zresztą daje się zauważyć po wydawanych rozkazach czy przeprowadzanych akcjach. Stara się myśleć kreatywnie, nie liniowo, co daje świetne efekty w połączeniu z kombinezonem. Zachowuje zimną krew, rzadko można go zobaczyć spanikowanego na polu walki jednak ma jedną słabość, pająki, tego cholerstwa się boi jednak stara się walczyć przeciwko tej chorej fobii. Ogólnie twardy z niego kawał drania jednak pod tą twardą niczym skała powłoką chowa się troskliwy o swoich podkomendnych wojak. Wie, że dobry żołnierz to szczęśliwy żołnierz, ma aspiracje do bycia głównodowodzącym, ale woli walczyć obok barci broni a nie walczyć z papierkami na biurku tak samo niezbyt szanuje polityków przez to, że po prostu siedzą i wysyłają na śmierć jego "braci". Motywacja to często to, co pcha go do przodu, kiedy traci broń jego bronią staje się nadzieja a kiedy tarczę jego tarczą staje się honor. A kiedy wszystko straci, broń i tarczę pozostaje mu tylko godność i duma. Nie cofnie się, nie ulegnie przeciwnikowi, pierwszy schodzi z pokładu i ostatni wchodzi jak to przystało na prawdziwego wojaka. Jednak, jest buntownikiem, potrafi pyskować swoim przełożonym i przeważnie dostaje po głowie za to, ale cóż, nie szanuje ich zbytnio ze względu, że siedzą i nie walczą. W stosunkach damsko-męskich jest miły, troskliwy, opiekuńczy. Nie pozwoli skrzywdzić kobiety, chociaż często zmienia je jak rękawiczki, przez co wiele łez popłynęło, woli przelotne romanse ewentualnie dłuższe, nie jest gotowy na poważny związek. Ogólnie spoko chłop z niego, można wyjść na piwo i pogadać o różnych sprawach, bo czasami gadatliwa z niego bestia i lubi się wygadać.

Słabości:
- Podatny na EMP, – Jeśli ktoś zastosuje przy nim technologię EMP to jego kombinezon wyłącza się na dobre parę minut, przez co Naven staje się zwykłym człowiekiem, który musi się chować przed zagrożeniem.

- Arachnofobia - Panicznie boi się wszystkiego, co przypomina pająki, nie lubi ich, brzydzi się nimi, choć twardy z niego facet to po prostu boi się ich. Ma ochotę je zabić i wyrżnąć wszystko, co ma więcej niż 4 nogi w pień.

- Nikotyna – Nałogowy palacz, chociaż nieraz słyszy opieprz, że nie powinien palić to ma to gdzieś, dobry fajek po walce to jest bardzo miła, przyjemna, relaksująca rzecz.

- Kobiety - Ma do nich słabość, jeśli przepiękna Panna zakręci mu przed nosem tyłeczkiem to ten od razu za nią leci. Tyczy się to głównie kobiet, które są żywe i zdrowe oraz nie celują do niego z broni w cel pozbawienia go życia.

- Nie wiem jak to opisać ani jaki dać temu tytuł, ale jego największą słabostką są jego towarzysze, jest bardzo przywiązany do ludzi i potrafi tygodniami opłakiwać śmierć członka drużyny. Czułość to jego największa słabość.

- Pyskatość - Oj pyskować to on lubi i często przy tym nie ma żądnych zahamowań, czy to przełożony czy nie, po prostu to lubi, jeśli ktoś gada głupoty albo chce za bardzo go kontrolować to nie obejdzie się bez paru docinek z jego strony czy złego zachowania, przez co był nieraz karany.

Historia Powstania Nanokombinezonu:

Sen, to jest coś, czego Naven od dawna potrzebował, marzył o godzince snu jednak tym, czym się zajmował i co tworzył było ważniejsze. Dużo osób wyśmiewało go z faktu pracy nad nanotechnologią, bo jest nieopłacalna i mało skuteczna jednak po wielu wyrzeczeniach i nieprzespanych nocach mógł wreszcie powiedzieć:
-Skończyłem, dobra odpalamy to.
Kiedy skończył montować na sobie neuroprzekaźniki, spojrzał na obliczenia na komputerze. Wiedział, że za chwilę poczuje okropny ból, komputerowo brzmiący głos w jego pracowni powiedział damskim głosem:
-Aktywacja, neuroprzekaźników za 3-2-1.
Naven padł na ziemie, wił się z bólu, kiedy to przekaźniki wbijały mu się w rdzeń kręgowy, chciał krzyczeć, ale nie mógł, ból paraliżował go. Trwało to 5 minut. Wstał zdyszany i spocony ledwo dychał, kiedy to się skończyło, zobaczył na ekranie komputera, że połączenie jest stabilne, musiał powoli się przyzwyczaić do płytek ze stopu kevlaru i tytanu na kręgosłupie.W jego głowie dało się słyszeć głos.
-Instalacja przebiegła pomyślnie, co teraz?
Uśmiechnął się od ucha do ucha, spojrzał spod byka przed siebie.
-Nanosuit Aktywacja.
Poczuł jak po jego skórze miliony Nano robotów przechodzi i zaczyna szczelnie zamykać jego ciało w hermetycznej zbroi. Po chwili był cały pokryty kombinezonem, stop tytanu i kevlaru dobrze pokrywał jego ciało, czuł, że jego osiągnięcie zostanie dobrze wykorzystane.
-Sprawdź funkcje motoryczne, poziom energii jak i stan nanobotów.
Po chwili przed oczami miał wszystkie potrzebne dane, po sekundzie analizy stwierdził, że kombinezon będzie dobrze sprawdzał się.
-Siła.
Czuł jak w jego żyłach przepływają małe roboty, które zaczęły stymulować jego mięśnie, poczuł niepohamowany przypływ siły. Chciał przetestować kombinezon, więc długo nie myślał, z racji tego, że jego laboratorium znajduje się 7 metrów nad ziemią, rozpędził się i wyskoczył z okna. Do it or die powiedział wyskakując przez nie. Leciał niczym pocisk na ziemię, a kiedy zderzył się z ziemią, przyklęknął lądując na jedno kolano. Nic mu nie było, czuł w sobie moc, wiedział, że stanie się kimś. Wrócił po schodach na górę spojrzał w lustro zdjął maskę. Zobaczył, że jego ciemno brązowy kolor oczu zniknął a zamiast tego pojawiła się krwisto-czerwona barwa. Myślał, że zaraz umrze czy coś, jednak komunikat w głowie dał mu jasno do zrozumienia, że to efekt uboczny używania nanokombinezonu na sobie.
-Nanosuit Dezaktywacja
Chwila i cały kostium schował się w neuroprzekaźniku, w którym to zostały schowane magazyny Nano robotów. Głos w głowie spytał go:
-Co teraz Panie Windwalker? Co Pan zamierza?
Uśmiechnął się i pewnym siebie głosem.
-Walczyć….

Dodatkowe:
- Jest Nano inżynierem, zna się na tym, uczył się od małego na temat Nano robotów, więc jest w tym iście specem.
- Jest przy kasie, zarabia niemało, żyje z żołdu jak i z patentów na zastosowanie nano technologi.
- Lubi kobiety a w szczególności te które noszą podkolanówki, szczególnie czarne.
- Nie stroni od alkoholu.
- Podąża za głównodowodzącym i wcale nie boi się dać mu w ryj, jeśli coś przeskrobie.
- Nie jest leniem jednak lubi sobie pospać dłużej niż trzeba.
- Jest bezpośredni w stosunkach On-Przełożony.
- W domu posiada laboratorium do ulepszania i naprawiania kombinezonu we własnym zakresie.
- Potrafi obsługiwać pistolety, karabiny maszynowe etc.
- Z bronią białą wie jak się obchodzić jednak nie jest to jego konik.
- W walce wręcz jest średni jednak nie najgorszy.


Ostatnio zmieniony przez Naven dnia 15.04.14 19:19, w całości zmieniany 1 raz
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

żądne pocisk nie jest w stanie przebić tego pancerza
Żądne? Chyba żaden.
Oczy ma koloru ciemno krwistego, wcześniej maił ciemno brązowe
Ciemnokrwistego. Miał. Ciemnobrązowe.
chociaż nie raz słyszy opieprz
Nieraz.
przez co był nie raz karany.
Ta sama sytuacja, co wyżej.
Jest przy kasie, zarabia nie mało
Niemało.
i wcale nie boji się dać mu w ryj
BOI.
W walce w ręcz jest średni jednak nie najgorszy.
Wręcz. Razem.
bo jest nie opłacalna
Nieopłacalna.

Ogólnie znalazły się jeszcze literówki, których nie chce mi się wypisywać. Może znajdziesz je przy okazji czytania. Plus: przy myślnikach stawia się spacje. Na razie popraw te błędy, gdy skończysz, dam ograniczenia dla trybów i zaakceptuję kartę.
                                         
Fucker
Rottweiler     Opętany
Fucker
Rottweiler     Opętany
 
 
 


Powrót do góry Go down

Poprawiłem błędy, które podałeś jak i znalazłem parę literówek w tekście.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Okej. Więc tryb siły utrzymuje się przez 3 posty, przerwa trwa 4, a tryb pancerza przez 2 posty z przerwą na 3 posty.

"No, not gonna die tonight We're gonna fight for us together" 0b31
                                         
Fucker
Rottweiler     Opętany
Fucker
Rottweiler     Opętany
 
 
 


Powrót do góry Go down

                                         
Sponsored content
 
 
 


Powrót do góry Go down

- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach