Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

 :: Off :: Antidotum


Strona 1 z 2 1, 2  Next

Go down

Pisanie 28.09.19 23:57  •  Antidotum #18 - wydanie (po)wakacyjne Empty Antidotum #18 - wydanie (po)wakacyjne
Antidotum #18 - wydanie (po)wakacyjne W79z7mT
    Lato, lato i... po lecie. Parę dni temu do kalendarza zapukała nam jesień kończąc czas upałów i pięknego słońca, od teraz to rośliny, a nie ludzie będą brązowieć, szykować się do zimowego odpoczynku i upiornie szeleścić pod stopami późnym wieczorem zaraz po godzinie szesnastej. Póki jednak jesteśmy jeszcze w nastroju wakacyjnym, warto zerknąć na ostatnie ciepłe promienie, pozachwycać się ładną pogodą nim zniknie na najbliższe sześć miesięcy. Na kubek z gorącą czekoladą i ciepły koc jeszcze przyjdzie czas.
    Nie było nas od ponad roku, ale nie trwóżcie się Virusowicze – Antidotum wciąż tu jest! Wszyscy wiemy jak lubicie czytać, dlatego musielibyśmy być potworami ukradkiem chowa swój ogon, żeby odebrać Wam tą przyjemność. Skład redaktorski skurczył się jednak, została nas zaledwie czwórka, dlatego zachęcamy do wstępowania w nasze szeregi. Mamy ciasteczka!
    Ale, aby już więcej nie trzymać Was, drodzy czytelnicy, na wstępie, herbatka w dłoń i do scrollowania! Nie chcemy przecież, żeby te (po)wakacje przemieniły się w pełnię jesiennej mocy! Antidotum zaprasza na swoją osiemnastkę wydaniową – skromną, ale dobrą na zakończenie zarówno lata jak i obchodów szóstych urodzin Virusa.

-----------------------------

W tworzeniu gazetki udział wzięli: Yū, Marcelina, Will



KRZYŻÓWKA

Antidotum #18 - wydanie (po)wakacyjne ZhwZZmf

1. Nosi tytuł "Lew" zdobyty w plebiscycie z okazji drugich urodzin forum.
2. Lokacja, w której można spotkać Boba.
3. Potoczna nazwa najemników.
4. Inaczej syndrom Thurmana.
5. Jeśli matką jest łowca, a ojcem człowiek to ich potomstwem będzie...
6. Tworzony na kształt utraconego najbliższego.
7. Kraj, w którym znajduje się M-5.
8. Nieoswajalna bestia o dwóch postaciach.
9. Na którym kanale telewizji emitowano wiadomości prowadzone przez Asahinę Hirano?
10. Od kogo oczekujemy z utęsknieniem nowego quizu?

Litery w szarych polach stanowią rozwiązanie. Trzy pierwsze osoby, które prześlą je na konto Gazetki otrzymają nagrody: za pierwsze miejsce dowolny, wybrany przez zwycięzcę składnik poziomu średniego, za drugie wybrany przez użytkownika lek poziomu łatwego, trzecie zaś nagrodzone zostanie 13 Punktami Fabularnymi.



UŚMIECHNIJ SIĘ! (:

Czym strzela Orion Sniper Lazarusa?
Lazerem

Jak nazywa się cygan sprzedający płyty?
CD-ROM

Jak nazywa się napromieniowany David Copperfield?

David Radfield

Czemu anioły lecą na południe?
Bo nie będą tam szły

Jakie zwierzęta działają w sektach?
Insekty

Co mówi wiking w warzywniaku?

ODYNIE!

Czemu dusza przeszła przez jezdnię?

Bo chciała się dostać na drugą stronę.




SKUTKI PICIA WÓDKI

Przychodzi lato, wakacje, słoneczko. Niektórzy zauważają także wzmożoną aktywność libacyjną. To właśnie w tym okresie niektórzy dwoją się i troją, by zachęcić gości do wypróbowania specjalności baru o przyciągających wzrok nazwach, nietypowych barwach, zapachach i smakach. My jednak skupimy się na działaniach.

NUCLEAR BASTARD

    Brzmi jak najgroźniejsza tajna broń jednostek wojskowych, najnowszy model pojazdu luksusowo-latającego bądź pseudonim kolejnego celebryty z branży gai-porno. Czy ktokolwiek z Was wpadł na to, że taką właśnie nazwą cieszy się mało popularny drink? Świecący w nocy alkohol o konsystencji budyniu skutecznie zawrócił w głowie Jericho. Jak smakuje? "Gówno pomieszane z błotem i patykami - nie, żebym wiedział, jak to wszystko smakuje!"
    - Wypiwszy tego drinka poczułem jak moje myśli uciekają. Im bardziej chciałem je chwycić, tym szybciej mi spierdalały przez palce. Niemniej jednak, w pewnym momencie moja głowa pozostała pusta. Pusta od wspomnień, emocji czy jakiejkolwiek wiedzy. Tak! Zatraciłem najpierw umiejętność mówienia, potem pisania, a na końcu czytania. Litery były zbyt rozmyte, by je rozpoznać, język zbyt zdrętwiały, by go używać. Słowa wypowiedziane przeze mnie zlewały się w jedną niezrozumiałą sylabę. Jeśli by ją przełożyć na język ludzki to brzmiałoby to jak: uuk!
    A potem odcięło mi światło. Obudziłem się w środku nocy wisząc na gałęzi głową w dół na bokserkach (to są bardzo mocne bokserki! Wzmocnione!). Generalnie, sam bym się wyswobodził z tej opresji, ale moje ciało jeszcze nie działało. Tylko umysł. Nawet nie mogłem zawołać o pomoc. Byłem poobdzierany, kostka była spuchnięta oraz obolała, ciało swędziało i nosiło wszelkie ślady wyjebania się w pokrzywy.
W. Samych. Bokserkach.
    Prawie się popłakałem. W pewnym momencie jednak zacząłem odzyskiwać władzę na ciałem. Po dłuższej chwili zszedłem z drzewa i drapiąc się powłóczyłem się do swojej kwatery, by tam modlić się o śmierć. Wolałem to niż "Syndrom dnia poprzedniego". Padłem na ryj i usnąłem tak jak stałem. Czego udało mi się dowiedzieć. Moje słowa dla innych wcale nie brzmiały jak "uuk!". Były nadzwyczaj sensowne, a moje wypowiedzi na przeróżne tematy otwierały ludziom oczy na nowe horyzonty. Potem jednak jakby nigdy nic stwierdziłem, że idę się powiesić na gałęzi. Jako iż nikt nie był w stanie za mną iść, to pozwolili mi się oddalić. Resztę znacie.

    Krótko mówiąc: drink, (podawany w barze "Przyszłość") kopie konkretnie i, zdawałoby się, cofa swoją ofiarę do poziomu rocznego dzieciaka - a przynajmniej z jego perspektywy. Okazuje się bowiem, że w stanie delirium ofiary Nuclear Bastardu wznosiły się na wyższe poziomy, podnosząc umiejętności mówienia, wpływania na ludzi i z pewnością pokonywania nieśmiałości. Albo więc ktoś dosypał snajperowi z najsłynniejszego, desperackiego gangu mocne prochy, albo to na prawdę diabelskie nasienie połączone z kilkoma kroplami wódki i zgniecionych świetlików...

PUSTYNNA LAGUNA

    Paradoks wywołujący mieszane uczucia, prawda? Pustynia kojarzy się z gorącem, suszą i piaskiem wpychającym się zawsze tam, gdzie jest najmniej chciany oraz laguna - błękitna, morska przestrzeń, często kojarzona z pewnym bezpieczeństwem i łechcącą zgrzane policzki delikatną, morską bryzą. Oto kolejny drink serwowany w barze "Przyszłość", który tym razem pozwala zapamiętać chociaż część nocnej zabawy, o czym opowiada Miau.
    - Drink był cudowny, specjalność właściciela Przyszłości. Po prostu niebo w ustach! Pustynna Laguna nie wyglądała zachęcająco - jej brudny, błotnisty kolor z pewnością nie jednego klienta by odstraszył, ale ufałam szefowi, wiedziałam, że nie przyrządziłby paskudztwa, zwłaszcza że jest najlepszym barmanem na świecie. I nie myliłam się!
Cholerstwo było bardzo mocne, ale szefunio nie żałował alkoholu, kawy i jeszcze malin, które cholera wie jak zdobył. Powiedział, że to nagroda za 'pracowitość'. No po prostu genialne! Jak tylko to wypiłam, byłam pełna energii do działania, więc zostałam w pubie dłużej, bawiąc się z fajną grupą. Niektórzy mieli fajne, miękkie uszy, które mogłam dotykać. A że po alkoholu stałam się bardziej śmiała to, hohoho! Działo się! Oprócz beznadziejnego pokazu tańca-połamańca (oczywiście poobijałam się o stoliki) nad ranem ruszyłam z nimi nad jakiś zbiornik wodny, gdzie próbowaliśmy łowić ryby. Kompletnie mi to nie wychodziło, a im trafiły się jakieś mutanty (nie wiadomo czy to w ogóle były ryby). Niestety, potem po otrzymaniu mięska z ogniska... puściłam malowniczego pawia. Nadal jest mi wstyd, ale mam nadzieję, że chłopaki mimo wszystko dobrze wspominają całą zabawę, bo ja na pewno będę dobrze ją wspominać! Zwłaszcza dotykanie ich miękkich uszu...
    I pamiętajcie, że z Pustynną Laguną nie ma żartów!

    Drink wyzwala więc pozytywne emocje i pozwala zwrócić uwagę na szczegóły, które wcześniej zdawały się być niedostrzegalne - chociażby wspomniane przez Miau miękkie uszy. Drink wydaje się nie być tak bezlitosny jak jego poprzednik, z pewnością pozwala jednak wspominać siebie z uśmiechem.

ŁYSY CRONUS

    Nazwa jakby dziwnie znajoma... podobnie jak twarz, która wspomniany drink wydaje. Znajdziecie go nigdzie indziej, jak właśnie w barze Przyszłość (nie, to nie jest reklama, i wcale nam nie zapłacono! Zwyczajnie najlepszy na świecie, najbardziej utalentowany barman karmiący po godzinach porzucone kotki i noworodki pracuje właśnie w barze Przyszłość!). Drink ten różni się od swoich poprzedników choćby tym, że całkiem ładnie pachnie (goździk w połączeniu z lasem) o bardzo płynnej konsystencji i słodkim smaku. Jak opowiada Marcelina jest biały, tylko na dnie osadza się fiolet, który - wypity na samym końcu - zaskakuje gorzkim posmakiem, przez który usta same wykrzywiają się w grymasie.
    - Drink sam w sobie jest dobry, na początku wydawałoby się nawet - słaby. Stwierdziłam jednak, że z następną kolejką poczekamy ze znajomymi - ich drinki także szybko nie kopały. Łysy Cronus był specyficzny - choć doskonale wszystko pamiętałam - drink ten odebrał mi całkowicie kontrolę nad sobą!
    Jakimś cudem wróciliśmy do kasyna. Najpierw wkradłam się na kuchnię i chciałam zrobić wszystkim kanapki tępą stroną noża (krzyczałam, że ten nóż był tępy, a w rzeczywistości to ja wtedy byłam... :l) potem stwierdziłam, że zadowolą się grubymi księgami posmarowanymi spleśniałym dżemem truskawkowym. Potem zaczęłam w rozpaczy szukać na czworaka "pana pająka"... było mi cholernie smutno, myślałam, że pan pająk nas już nie lubi. W końcu jeden z kumpli podniósł mnie i zawiesił na wieszaku na kurtki, pozwalając mi wypłakać się w samotności. Szybko zaczęliśmy się nudzić - wpadłam więc na genialny pomysł i wydostałam stare narty leżące gdzieś w magazynie na fanty i zjechałam na nich z najwyższego piątra kasyna po drewnianych schodach, a że totalnie nie potrafiłam jeździć i skręcać na tym ustrojstwie, wpadłam z impetem na ścianę.
    Dobrze, że skończyło się tylko na lekkim wstrząśnieniu mózgu...

    To chyba nie wymaga naszego komentarza... pamiętajcie tylko, że drink ten znajdziecie w barze Przy...

PŁONĄCE MIGDAŁY

    Alkohol na bazie ryżu, potocznie zwana ryżówką w połączeniu z wyciśniętym sokiem bliżej nieznanej nikomu (prócz słynnego barmana z równie słynnego, desperackiego baru Przyszłość!) rośliny tworzy jedyny w swoim rodzaju drink. Brzmi on jak kolejny, cyrkowy wyczyn znudzonego, wypalonego akrobaty - nazwa powoduje dziwne drętwienie w okolicach szyi, a w przypadku Lentarosa nie skończyło się tylko na tym...
    - Standardowo nie jestem w stanie spożywać alkoholu, lecz zdarzyła się sytuacja w jakiej takowy przebieg okoliczności zaistniał. Gdy przechodziłem przez Apogeum, zostałem zaczepiony przez grupę humanoidalnych istot które pytały mnie czy jestem Lentarosem. Naturalnie, jako że jestem Masaki, odpowiedziałem że nie. Pragnęli jednak dowodu, a jako że nie chciałem doprowadzić do rozciągnięcia ich wnętrzności w średniej odległości dwudziestu metrów ode mnie, zgodziłem się to udowodnić. Została mi wręczona butelka. By udowodnić że nie jestem Lentarosem, androidem, miałem się napić. W wypadku standardowej maszyny ta dawka płynu mogłaby spowodować zwarcie, lecz nie w moim wypadku. Wypiłem całą butelkę, lecz spięcie wewnątrz mojego ciała spowodowało zapalenie się alkoholu. Wystosowałem protokół jaki miał wypchnąć z mojego ciała płyn przez usta, co skutkowało efektem podobnym do zionięcia ogniem. Niestety, jeden z osobników stał na bezpośredniej drodze ognistego oddechu, i został pokryty płonącą mieszanką etylu i rozcieńczonego ryżu. Osobnicy jacy wręczyli mi ryżówkę zaczęli mnie wyzywać od istot piekielnych, diabłów i demonów, po czym rzucili ich kolegę na piach i zaczęli go w nim tarzać w celu zgaszenia ognia. PO krótkiej chwili sytuacja była opanowana, lecz nim zdołałem się wytłumaczyć, zaczęli uciekać. Prawdopodobnie w najbliższym czasie muszę spodziewać się ataku ze strony zdeformowanego przez płomienie humanoida w akcie zemsty.
    Dzięki tej sytuacji "zainspirowałem się" by zdobyć system Iskra, jaki pozwoli mi imitować podobny efekt i tym razem upewnić się że nic z niego nie zostanie.

    Jeśli więc ktokolwiek znów powie Wam, że alkohol to zło - przypomnijcie sobie historię tego androida i wyciągnijcie wnioski z jego przygody! W jego przypadku Płonące migdały okazały się ostatecznie inspiracją i motywacją do samorozwoju.

    To tylko cztery z wielu innych, ciekawych drinków serwowanych w barze Przyszłość. Bar zaprasza do siebie na degustację ich wszystkich - nie ponosi jednak odpowiedzialności za ewentualne przygody, których pamiętać nie chciałby żaden z nas!



LODZIKA, MILORDZIE?

Antidotum #18 - wydanie (po)wakacyjne 1TNwieZ

Hmm, a co to za przedziwny smak?
Czy wiesz które postaci ukryły się w formie lodów? Dla pierwszej osoby, która wskaże poprawną odpowiedź i wyśle ją na konto Gazetki przewidziana jest nagroda w formie 20 Punktów Fabularnych. Do boju, ludożercy lodożercy!



A KOGO TY DZISIAJ ODNAJDZIESZ?

Ogłoszenia parafialne
Chcesz kupić opla, a nie wiesz kto sprzedaje? Masz za mało przyjaciół? Chętnie byś komuś przywalił w szczękę, ale wszyscy cię lubią?

    Znudziłaś/eś się samotnością? Pragniesz ciepła, eksplozji uczucia i spacerów w deszczu? Ci panowie czekają być może właśnie na Ciebie, podpierając ściany i czekając na pierwszy ruch!
    Nier, gra świrniętego i niedostępnego, ale może to pozory i uda ci się skruszyć lód jego serca. Nie planuje odwzajemniać Twojego uczucia, więc niestety gwiazdy oglądać będziesz sam. No i nie będzie spacerów w deszczu... Może chloroform załatwi sprawę?
    Osamu i tak cię za-- khm, to nie ten film. Ten typo nie zamierza się zakochiwać na serio, ale może być toksyczny i obsesyjny do oporu, nieważne czy ty go kochasz czy nie. Płeć mu obojętna na sto procent. Wszak wiadomo, że każda potwora znajdzie amatora. Kogoś może jarają toksyczne związki - my w Swatka Team Sp. Viroos nie zadajemy pytań!
    Smakoszom trucizny, zazdrości i toksyczności przedstawić pragniemy także Venceslausa, który na ogół swe przelotne miłości ukatrupiał, żeby na pewno nikt więcej nie mógł przeżyć cudownych chwil w ten sam sposób co on. Jeśli dałeś nogę temu sadyście, ale masz jakiś syndrom sztokholmski, to może spróbujesz jeszcze raz oszukać przeznaczenie?
    Jeśli zaś jesteś amatorem płci pięknej, to nadciąga kolejna propozycja, gdyż Modliszka pragnie odnaleźć kochanka! Nie zapewniamy nieodgryzionej głowy po zakończeniu łóżkowych igraszek, choć ta powabna panna zapewnia, że będziesz wyjątkowy. Lub wyjątkowa, ponieważ i w jej przypadku płeć nie gra roli.

    Ja tu tylko po przyjaciela...
    Nie martw się, ten pan też! Skoczek nie chce już obrywać, a jeśli pakować się w kłopoty to tylko z kumplem u boku. Wiecznie zawalony robotą papierkową i narzekaniami Pudel chciałby mieć kogoś, kto wreszcie zapytałby go jak się czuje i zabrał wieczorem na piwo do Boba. Nawet jeśli będziesz miotał na prawo i lewo wrednymi docinkami, tego faceta nie ruszy już nic. Chris na pewno ucieszy się, kiedy choć jedna osoba nie będzie chciała przerobić go na mielone.
    Insanity zaś, choć przez dwoistość natury może wydawać się osobnikiem osobliwym, z przyjemnością przygarnie jakieś tajemnicze bratnie dusze. Wachlarz rzeczy, za którą można ją polubić jest całkiem spory, dlatego warto dać szansę tej uroczej, rudej roślince. Przecież plants are friends, prawda?

    – Nie lubię cię.
    – Ja cię nie lubię bardziej.

    Dążysz do życia w wirze wojny? Brak ci adrenaliny i wolałbyś czuć się obserwowany zza rogu? Jeśli szukasz negatywnych relacji, właśnie przekraczasz odpowiedni próg.
    Yume lubił kiedyś podgryzać ludzi, często niestety za mocno. Poszukuje jedno lub obustronnej wrogości wśród postaci mającej kilka stuleci na karku. Być może odgryzł Ci nogę albo całkowicie przypadkiem pożarł Twoją narzeczoną dwa dni przed ślubem i teraz chcesz dokonać zemsty lub patrzeć jak pożerają go wyrzuty sumienia?
    Chciałbyś dostać fabularnie po twarzy i nie pozostać dłużny pomagając kilku zębom opuścić otwór gębowy drugiej osoby? Chyży bezczelnie szykuje się do barowej bójki, ostrząc tulipana z butelki i trenując ciętą ripostę. Spróbuj mu powiedzieć, że nie siedzi się z nogami na stoliku, a zapewne każe Ci wsadzić sobie swoją opinię w d...oniczkę!
    Jeśli zaś jesteś tym typem, który woli wyżywać się na innych, a niekoniecznie obrywać, Shirōyate byłby niezłym workiem treningowym. Nie pisnąłby nikomu słowa, a na pewno nie sprzeciwiałby się za głośno, gdyby ktoś go mocno okaleczył. Co prawda w przyszłości może wreszcie pokaże pandowe szpony, ale póki nie oddaje – czemu nie wykorzystać okazji?
    Negatywnych znajomości potrzebuje także Katsurou. Ten młody Łowca potrafi ostro wyprowadzić z równowagi swoją pogardą wobec świata, na pewno zdarzyło się, że komuś za mocno nadepnął na odcisk czy dokonał zdrady. Może byłeś to ty? Lub ty? Ach, ty na pewno nie, masz zbyt piękną facjatę.
    Ta tęczowa, jadowita buźka jak to w naturze bywa z kolorami ostrzega przed zagrożeniem. Kaku nie jest wcale taka miła na jaką wygląda. Może cię okradła, a może cięty język panienki kameleon zranił twoje uczucia i teraz ty masz ochotę połamać jej wszystkie palce? Co by się nie działo, to na pewno za coś na Desperacji można nie lubić takiej ślicznotki. Choćby i za posiadanie ładniejszych łusek.

    W sumie to nie wiem czego chcę, ale chcę tego teraz.
    Byłego pracodawcy lub współpracownika poszukuje Azeria. Lisica brudziła sobie rączki wszystkim co się pod nie nawinęło i pozwalało przeżyć kilka kolejnych dni wśród piasków Czerwonej Pustyni. Niejednokrotnie musiałeś przeciąć z nią szlaki, więc może choćby przez pięć minut zamiatałeś z nią podłogi w czyimś warsztacie albo kupiłeś jakieś istotne informacje, które zdobyła podstępnie wykorzystując swój urok osobisty.
    Kraska chętnie odnajdzie wszelkich wojskowych, których mogła poznać przez swoją prawie osiemnastoletnią karierę żołnierza. Kilka oddziałów, stopnie aż po generała. Nawet jeśli byłeś zwyczajnym rekrutem, musiałeś słyszeć o pani Kitō.
    Liriell pokusi się o relację ze złymi wymordowanymi, za których ludzkiego życia był stróżem. Nie boi się żadnego sadysty, masochisty i psychola, im większy zwyrodnialec tym lepiej. Przykład pechowego, ale stuprocentowego anioła!



ŻARTÓW CIĄG DALSZY

Dlaczego gang nie może wejść do sklepu?
Przez zakaz wstępu dla PSÓW.

Jak nazywa się waluta M-3?
Hadolary.

Jak najszybciej zakończyć kłótnię niesłyszących?

Wyłączyć światło.

Jak papież żegna się z psami?
Papieski!

Czym jest skrzyżowanie żyrafy i szpaka?
Kombajnem do czereśni

Co to jest medycyna wilczurowa?
Nauka, która pomaga choremu znaleźć się na tamtym świecie.








                                         
Gazetka
Gazetka
 
 
 


Powrót do góry Go down

Oby tak dalej. Layout gazetki jest tak piękny, że ja nawet nie. Zabawy? SUPER. I totalnie doceniam, że dorzuciłyście te poszukiwania! Bardzo fajnie pomyślane. Teraz gazetka wydaje się taka bardziej... żywa i przytulona do forum. Ten numer wyznaczył naprawdę fajną, wysoką poprzeczkę i mam nadzieję, że kolejne będą jej dosięgały <3
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Widząc nową edycję gazetki jestem osobiście zadowolony z pracy, włożonej przez redakcję przy tym właśnie numerze. Najbardziej co mi się rzuca w oczy to fakt, że treść jest lekka, fajna w czytaniu, a zabawy w postaci krzyżówek i zagadek z lodami to całkiem fajne urozmaicenie. Jestem zadowolony nawet z oprawy graficznej. Tak więc jak mój przedmówca mam nadzieję, że następny numer będzie również dobry jak ten, bo osobiście jestem w stanie powiedzieć - wypadł nieźle. Tak też trzymajcie się mordeczki cieplutko. @@
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Przecudna! Wszystko bardzo przyjemne dla oka, i ten malutki Kirin taki uroczy <3 Nawet się zaśmiałam miejscami przy żarcikach. Wszystko bardzo mi się podobało, nie przestawajcie wydawać kolejnych numerów! <3
                                         
Castiel
Anioł Zastępu
Castiel
Anioł Zastępu
 
 
 

GODNOŚĆ :
Castiel


Powrót do góry Go down

Jaram się wydaniem jak Notre Dame.

Już sądziłem, że Antidotum zdechło i nie ma co reanimować trupa. Ale widzę tutaj dobrą kontrę na moje czarne scenariusze. Oby tak dalej! Czekam na dłuższe numery, jeszcze więcej artykułów i dobrości. >D Świat was potrzebuje.

I te prześliczne chibi, łaaa.
                                         
Arcanine
Wilczur     Poziom E
Arcanine
Wilczur     Poziom E
 
 
 


Powrót do góry Go down

Przyznam szczerze, że nie czytałam większość treści z artykułów aż do momentu wydania, bo jednak dużo fajniej przegląda się to wszystko w całości ♡ Ten pierwszy żart to mój całkowity faworyt... ah, kocham suchary. Kocham ten opis szukajki dla Yume xD W ogóle pomysł z szukajką jest super, bo takie rozwinięcie zgłoszeń przyciąga uwagę.

Mam nadzieję, że kolejny numer wyjdzie jeszcze większy i jeszcze lepszy ♡
                                         
Yū ✿
Przywódczyni
Yū ✿
Przywódczyni
 
 
 


Powrót do góry Go down

Nie mogłam się doczekać <3 Krótkie, ale treściwe, czytało się dobrze, i te chibi:3 Krzyżówka też fajnie wyszła, i z wiadomego powodu (jedno z pytań) urosło serduszko >D
                                         
Marcelina
Poziom E
Marcelina
Poziom E
 
 
 


Powrót do góry Go down

Mnie rozłożyły dwa szczegóły w chibi Kirina xD Nadal uważam, że ta krzyżówka jest jakaś krzywa, muszę chyba zrobić kurs rysowania krateczek, bo przy tym layoucie numeru (który jest taki AAAAAAAAAAAAAAAAA po prostu świetny) wygląda biednie. I cieszę się, że wyszło wcale nie tak krótko jak z początku myślałam, że będzie @@ Jestem zadowolona z efektu i tego, że Wam też się podoba <3
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Domagam się ujawnienia lodowej odpowiedzi jak już ktoś zgadnie, bo przez jeden z obrazków to ja spać nie mogę, zadręczając się nocami kto to jest. >:C

Pierwszy numer gazetki, który podoba mi się w 100% i mam nadzieję, że kolejne będą tak samo dobre. Doskonała robota. Odebraliście mi możliwość narzekania, że Antidotum jest martwe, ale to najlepsza reanimacja jaka mogła to spotkać. Opisy drinków na zawsze w moim serduszku, a ktokolwiek wpadł na pomysł wrzucenia tu poszukiwań ten zasługuje na tego opla. : 3
                                         
Lazarus
Dezerter
Lazarus
Dezerter
 
 
 

GODNOŚĆ :
Boris Nikołajewicz Azarow; Lazarus bądź po prostu — Łajza


Powrót do góry Go down

Gazetka napisał:Dlaczego gang nie może wejść do sklepu?
Przez zakaz wstępu dla PSÓW.
oh my god >DD

Jakie piękne Antidotum! Jakie tu wszystko piękne! Ilustracje, teksty, pomysły, no i te lody to mnie zachwyciły na maksa ;-;
Cudowna robota~
                                         
Ego
Desperat
Ego
Desperat
 
 
 

GODNOŚĆ :
Matthew Greenberg


Powrót do góry Go down

Uwaga! Podaję hasło!

Wszystkim zwycięzcom krzyżówki serdecznie gratujemy! Odpowiedzi nadeszły zaskakująco szybko. Prezentujemy całość łamigłowki oraz rozwiązanie, którym było słowo... APOKALIPSA!

Antidotum #18 - wydanie (po)wakacyjne 8NVGrWz

Pierwszy poprawne rozwiązanie podesłał Hachiro! Zaraz po nim odpowiedzi otrzymaliśmy od Sansara i Batsheby. Gratuluję wiedzy i zacięcia w trakcie poszukiwania odpowiedzi!




Lodowa łamigłówka!

Wszystkich rządnych nagród informuję, że nikt jeszcze nie rozwiązał graficznej zagadki poprawnie. Pomimo przesłanych na konto kilku odpowiedzi nie otrzymaliśmy jeszcze stuprocentowo prawidłowej. Z racji tego ogłaszamy, że ostatecznym terminem nadsyłania swoich trafów będzie 6.10 - niedziela, godzina 20. Jeżeli do tego czasu nie pojawi się nikt, kto odgadł poprawnie wszystkie cztery postaci, nagrodzimy pierwszą z osób, która odgadła ich najwięcej.

Żeby jednak zabawa nie okazała się torturą, prezentujemy wam kilka małych podpowiedzi:

— Jedna z postaci jest innej rasy, niż trzy pozostałe.
— Trzy z lodów kryją w sobie kolor grupy, do której należy obecnie dana postać.
— Postaci które znalazły się w łamigłówce posiadają konta założone w: 2013, 2014 i 2018 roku - kolejność może być losowa.
                                         
Gazetka
Gazetka
 
 
 


Powrót do góry Go down

                                         
Sponsored content
 
 
 


Powrót do góry Go down

 :: Off :: Antidotum

Strona 1 z 2 1, 2  Next
- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach