Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Go down

Pisanie 19.11.19 23:41  •  Boczna uliczka - Page 2 Empty Re: Boczna uliczka
Nie wiedział, czym zajmował się jego rozmówca, ale najwyraźniej nie był tak krótkowzroczny jak większość mieszkańców tego miasta i miał zamiar to wykorzystać, ale wpierw musiał wybadać grunt. Dowiedzieć się, czy chciał poznać prawdę za wszelką cenę.
  — Prawda? Prawda ma wiele imion i jeszcze więcej twarzy. Każdy ma do przekazania własną. — Nie spuściwszy z niego wzroku, sięgnął do kieszeni po papierosa; wyjął po omacku z paczki jedną dawką nałogu. Miał gdzieś nakazy i zakazy. Puste komunikaty - tu nie wolno palić. Tym razem już nie udawał, że nie ma przy sobie zapalniczki. Wyjął artefakt i odpalił papierosa, zaciągając się nim. — Opowiem ci własną — wraz z dymem z jego ust ulotniły się także słowa — jednak nie tu. Przystanek autobusowy to nie miejsca na tego typu rozmowy, nie sądzisz? Ja nie mam nic do stracenia. Jestem stary - bez oka, bez ręki, a ty masz przed sobą całe życie. Chodź. Pokaże ci coś. Nie pożałujesz.
  Wstał z ławki. Dom przy murze na zachodniej granicy. Rodziny dom Kido Araty. Choć potępiony przez czas, nadal powinien tam stać wśród drzew, krzewów, dzikiej przyrody, daleko poza zasięgiem spojrzenia. Na odludzi.
  — To trzy godziny drogi stąd — ostrzegł go. Nie wiedział, czy jego rozmówca miał na tyle odwagi, by pójść za nieznajomym w nieczęsto uczęszczane zakątki M3, ale nie miał zamiaru zostać tutaj nawet minuty dłużej. Ruszył w drogę. Do czasu swojego dzieciństwa.

zt
                                         
Yury
Windykator     Opętany
Yury
Windykator     Opętany
 
 
 

GODNOŚĆ :
Wcześniej Kido Arata, teraz Yury. Czasem Wujek Menel (c)Chyży.


Powrót do góry Go down

Pisanie 08.12.19 12:40  •  Boczna uliczka - Page 2 Empty Re: Boczna uliczka
Przytaknął na jego słowa, zgadzając się z nimi stuprocentowo, o czym świadczyło jego pełen determinacji spojrzenie. On chciał poznać tę prawdę. Prawdę z perspektywy kogoś, komu w zasadzie nie powinien ufać. Ale to właśnie ludzie nazywają ryzykiem zawodowym. Albo zwyczajną głupotą, która może go zgubić. Zresztą. Co miał do stracenia? W najgorszym możliwym wypadku SPEC uzna go za zdrajcę. Ale czym jest zdrada kiedy ma okazję poznać jedną z nielicznych prawd?
Na jego twarzy pojawiło się krótkie zaskoczenie, kiedy jego oczom ukazał się artefakt. Niby zwykła zapalniczka, ale zupełnie inna od tych, które miał okazje trzymać w ręku. Nie był również palaczem, więc nieszczególnie interesował się ich produkcją, ale czuł, że to nie może być normalny przedmiot. Nie wiedział nawet, czy istnieje prawdopodobieństwo, w którym z pozoru zwykła zapalniczka może mieć magiczne właściwości. Wolał tego nie wiedzieć.
Zacisnął pięść, zacisnął szczęki. Czy się wahał? Może odrobinę. Ale z drugiej strony od jakiegoś czasu czuł się okłamywany przez politykę tego miasta. Chciał poznać chociaż zalążek tego wszystkiego. Mieć możliwość zaczęcia. A gdy czysto przypadkowo nadarzyła mu się taka okazja, byłby głupcem gdyby ją zmarnował. Nieprawdaż?
Niech będzie — odparł tylko na cały jego wywód. Nie musiał mówić nic więcej. Yury oczekiwał pewnej zgody, więc ją dostał. Był gotów przemierzyć trzy godziny drogi, aby zdobyć odpowiedni materiał. Poskładać rzeczy nielogiczne, tworząc z nich sensowną układankę. Dlatego ruszył za nim, chcąc poznać historię jego życia, która mogła być częścią prawdy, którą SPEC za wszelką cenę ukrywa.

zt
                                         
Lucas
Mieszkaniec M-3
Lucas
Mieszkaniec M-3
 
 
 

GODNOŚĆ :
Lucas Ethan Somer.


Powrót do góry Go down

Strona 2 z 2 Previous  1, 2
- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach