Godność: Grima
Płeć: Jest w 90% mężczyzną
Wiek: Ma 29 lat i na tym wskazówka jego zegara się zatrzymała [od 3 lat jest wymordowanym]
Zawód: Najemnik, specjalizujący się w poszukiwaniach. Hobbystycznie zajmuje się okradaniem trupów.
Miejsce zamieszkania: Desperacja. Mieszka w przypadkowych miejscach, które wydają się względnie bezpieczne.

Organizacja: Neutralni (póki co)
Stanowisko: ---
Rasa:Wymordowani
Ranga: Opętany

Moce:
* Na karku (trzy podłużne paseczki biegnące na skos po obu stronach szyi; wyglądają trochę jak skrzela) posiada bardzo czułe receptory, wrażliwe na ruch i stężenie cząsteczek w atmosferze. Dzięki nim może wyczuć obcy obiekt z dokładnością do 100 metrów (tak jakby widzi obiekt i jego kształt). Jest w stanie „wyczuć” obiekt za ścianą, chociaż w tym wypadku jest 50% szans na to, że zrobi to z opóźnieniem. Wadą jest to, że zbyt duże stężenie cząsteczek w jego otoczeniu skutecznie ogranicza jego zdolność (np. jakby wpadł do zbiornika z wodą/pół cieczą, albo próbował „patrzeć” przez piach) sprawiając, że może najwyżej wyczuć coś na obszarze 10 metrów.
Grima może używać receptorów podług swojej woli, ilekroć użyje tej umiejętności, to musi dać swoim receptorom odpocząć dwukrotną ilość postów (czyli np. 2 posty działania, 4 posty odpoczynku).
* Krew Grimy z niewiadomych względów jest ciągle pod wysokim ciśnieniem i w stanie wrzenia. Kiedy się skaleczy, lub ktoś go zrani, krew tryska parząc oponenta. Wadą jest to, że jeśli przez dłuższy czas krew nie znajdzie ujścia, zaczyna wyniszczać powoli organizm. Prędzej czy później, Grima musi się samo okaleczyć by nie umrzeć.
* Biokineza umożliwiająca przybranie swojej pełnej zwierzęcej formy .
Umiejętności:
* Jest nad wyraz świetnym kucharzem. Samotne życie na pustyni nauczyło go robienia jedzenia dosłownie ze wszystkiego. I przede wszystkim smacznego jedzenia. Co nie znaczy, że nie potrafiłby zrobić bardziej wykwintnych dań.
* Ma cholernie odporny żołądek. Nie jest mu obce jedzenie różnych świństw, padliny, picie zatęchłej wody itp.
* Grima nabył zaskakująco wysoką odporność na ostre warunki panujące na pustyni. Jest w stanie o wiele dłużej niż inne, podobne mu istoty, wytrzymać bez wody, słońce nie jest dla niego tak palące i też dokładnie wie jak szukać jedzenia/wody/schronienia na ogromnych piaskach. Można powiedzieć, że jest takim ekspertem.
Słabości:
* Przez to, że żył ostatnie kilka lat na pustyni stał się podatniejszy na zimno. O wiele szybciej wyziębia się w chłodniejszych miejscach.
* Ponieważ raz był torturowany przez podpalanie, boi się ognia.
* Nie jest zbyt odporny i bardzo łatwo choruje.
Wygląd zewnętrzny:
[podgląd na cechy wymordowanego u Grimy: https://imgur.com/a/0MafR , oraz wersja zwierzęca: http://therockycrowe.deviantart.com/art/OLD-Sven-Liger-Ref-476166656 ]
Ten wymordowany nie szczyci się ani rozbudowaną sylwetką, ani jakąś specjalnie przystojną twarzą. Prawdę powiedziawszy, gdyby nie to, że stał się wymordowanym, tak naprawdę wciąż byłby jednym z tych przeciętniaków, które się mija na ulicy. Spojrzysz raz w najlepszym wypadku, a potem zapomnisz. Tym razem jednak Grima posiada parę szczególnych cech, które sprawiają, że nie można obok niego przejść obojętnie. Na pewno, mimo jego ubrania, uwagę zwracają jego oczy. Są złote, tak jak to ma większość dużych kotów, wraz z cienką źrenicą. To co zwraca uwagę, a jest poniżej jego oczu, to kilka ciemnych pasków na skórze odchodzących od centrum policzka aż do końca żuchwy i parę tychże pasków będących na czole (takie tygrysie paski). Jeśli ktoś będzie miał okazję się Grimie przyjrzeć, to zauważy trzy podłużne dziury po obu stronach jego karku (na linii uszu), które są jego receptorami. Dziury nie są zbyt szerokie, mimo to wystraszające by dało się je zauważyć. Swoim wyglądem przypominają skrzela, a podczas używania mocy wydają się falować podobnie jak one. Oprócz tych atrybutów, widoczną cechą jest jego grzywa. Tak można nazwać jego nad wyraz długie włosy, które sięgają mu aż do okolic krzyża. Są też bardzo długie i puchate, podobnie jak lwia grzywa. A wyrastać one potrafią nawet na karku i kręgosłupie, więc nie bardzo da się je ukryć albo ściąć. Kolejną rzeczą, której Grima nie ma za bardzo jak się pozbyć jest długi na dwa metry ogon zakończony puchatym pędzelkiem. Nie jest on specjalnie gruby, bo przy tyłku ma może 10 centymetrów średnicy.
Czym po za tym szczyci się Grima? Ciemnobrązowymi włosami, całkiem pokaźną liczbą blizn po oparzeniach, ciemniejszą karnacją (głównie przez to, że żyje na pustyni i ciągle się „opala”). Zazwyczaj też jest trochę zbyt brudny, chociaż stara się korzystać ze swojej zwierzęcej formy i w ten sposób ograniczać burd, kurz i piach jaki się na nim zbiera. Grima żyje jak bezdomny i wygląda jak bezdomny, z tą różnicą, że jak na złość, nie chce mu wyrosnąć piękna broda jak u Gandalfa.

Charakter:
Odkąd Grima uległ, niestety, skażeniu, wciąż nie może sobie poradzić z wirusem. Kiedy Grimę się spotyka, można odnieść wrażenie, jakby się poddał. Wszystko przyjmuje niewzruszenie na siebie, każdą krytykę, wytykanie palcem, śmiech czy nawet próby zniewolenia. Chociaż Grimie dobrze się żyje będąc wolnym stworzeniem, to zawsze bardzo chętnie poddaje się cudzej woli. Wobec obcych jest cholernie nieufny, nawet jeśli ktokolwiek już będzie chciał skorzystać z jego usług i za nie zapłacić. Wbrew temu co mogłoby się wydawać, to jest konformistą. Robi zazwyczaj to na co ma ochotę i jak mu jest akurat do sytuacji wygodnie. Życie w biedzie wymusiło na nim konieczność bycia egoistą i najzwyczajniejszym chujem. Bardzo nie lubi cierpieć. Wręcz panicznie unika jakiegokolwiek bólu, głownie fizycznego. Na ból psychiczny nie jest jeszcze przygotowany, bo jeszcze się w takiej sytuacji nie znalazł. Zresztą, mało go interesuje to, czy kogoś zaboli jego słowo czy czyn. O ile u innych pewne cechy mu przeszkadzają, tak to co on robi w ogóle nie podlega pod coś godnego jakiejkolwiek kary. Lubi ryzykować. Taki dreszczyk emocji go tak nakręca, że nie może w miejscu usiedzieć.  Dla niego nie ma rzeczy niemożliwej, najwyżej trudnej do wykonania. Oczywiście, jeśli nagroda jest tego warta. Bo to też leń jest. Nie lubi się przemęczać. Uważa, ze jest wystarczająco inteligentną osobą. Niczym się nie przejmować i tyle. Bo też jest tego zdania, że jak ma płakać to potem, a cieszyć to się trzeba zawsze i wszędzie. Ale, ale. Bardzo często jest tak, ze wobec nowej osoby jest opryskliwy i niemiły. Takiej osobie jak on nigdy nie dogodzisz. Poza tym, często sobie lubi stroić żarty z obcych, szczególnie kiedy przy okazji ktoś go słucha. Też lubi, prawda, testować cudzą cierpliwość. Ta granica, kiedy doprowadza kogoś do frustracji, zawsze go niezmiernie bawiła. A potem obserwowanie reakcji tej osoby. Testowanie, co prawda, zajmuje trochę czasu, ale kiedy już trafi w czuły punkt to się nie odczepi.
Czasem się wstydzi. Dużo wzrusza. Niekiedy wygląda jakby miał zadatki na psychopatę, ale to jednak dobry chłopak. Znaczy się, bardzo hedonistyczny, narcystyczny i złośliwy, ale dobry. Przynajmniej tak widać.
Krótko mówiąc, upierdliwy z niego rzep na psim ogonie.
„ – Ja tego nie zrobię? Potrzymaj mi piwo!”

Dodatkowe:
- Używanie biokinezy, by zmieniać jedną formę na drugą, jest strasznie męczące i bolesne dla Grimy, toteż z tego niezbyt często korzysta [głównie kiedy doskwiera głód i nie jest w stanie polować w ludzkiej formie]
- Zaczął jeszcze bardziej unikać ludzi, odkąd wyswobodził się niewoli dość sadystycznego dupka.
- Mało kiedy opuszcza pustynię. Poruszanie się po tak trudnym terenie opanował do perfekcji i czuje się na nim najbezpieczniej.
- Stara się o siebie dbać, ale ciężko uzyskać efekt niczym modelka z salonu piękności, kiedy ledwo ci starcza na jedzenie.
- Nie może się oprzeć jedzeniu mięsa. Jeśli chcesz go przekupić, to właśnie tym.
- Na lewej łydce ma bardzo dużo blizn po cięciach. Jest to efekt jego mutacji, to, że wybrał akurat łydkę, było losowe.
- Zupełnie nie przejmuje się tym, że okrada trupy. Wręcz przeciwnie, bardzo dobrze na tym wychodzi. Tymi, którzy w tragiczny sposób giną w piaskach pustyni i tak się nikt nie przejmuje.[/color]

Receptory: po jakim zwierzęciu ma taką możliwość? Chyba że jest to artefakt - wtedy natomiast brakuje mi przedmiotu, w którym mieści się podobna moc.
Krew: musisz nadać sobie ograniczenia postowe. Krew oczywiście może "wrzeć" cały czas, ale jeśli chodzi o ataki - musi mieć swoje limity.

Swoją drogą - linki do artów się nie wczytują, przez co nie mam wglądu w informacje co do zwierzęcia, w jakie przemienia się postać.

1. Odziedziczył receptory po wężach (któryś gatunek grzechotników posiadał receptory umożliwiające widzenie w podczerwieni), które zmieniłem na potrzeby forum i pozwoliłem sobie zmodyfikować wirusem, żeby nie było zbyt op (termoreceptory jeśli zwiększyć do rozmiarów człowieka, to by widział przez ściany na kilkaset metrów każde "żywe" wytwarzające ciepło stworzenie chociaż dla mnie to byłoby spoko, gdybym miał termoreceptory zamiast "czucia" cząstek w powietrzu).
2. Nie za bardzo wiem jak nadać ograniczenia czasowe, bo Grima i tak traci własną krew, która i tak jest pod ciśnieniem, więc w przypadku gdy ktoś go zaatakuje i się "oparzy", to traci jej znacznie więcej niż w przypadku zwykłego zranienia. Podejrzewam, że jakaś poważna i głęboka rana mogłaby być wręcz śmiertelna. No i sam musi się jej raz na jakiś czas pozbyć, żeby zmniejszyć ciśnienie (inaczej samo go rozwali od środka). Nie ograniczyłem tego za mocno? :I

I poprawiłem linki. To tylko łapało przecinki i nawiasy, więc no, działają.

Nie, nie ograniczyłeś, zważywszy na to, że wszystkie moce muszą być ograniczone w postach, by nie wyszło, że ktoś ich może używać do upadłego. Niestety nie każdy potrafi wyczuć granicę wytrzymałości swoich postaci - potem wychodzi, że po oderwaniu obu rąk i lewej nogi wykrwawiają się przez miesiąc. Wyjątków nie ma.

Także uznajmy, że po zranieniu, gdy organizm traci zbyt prędko krew (nie zapominaj, że ludzkie ciało nie posiada w sobie wystarczającej ilości krwi - siłą rzeczy, jeżeli ta będzie tak prędko je opuszczała, Grima znajdzie się na granicy życia i śmierci w rekordowym czasie), ciśnienie się normuje lub spowalnia, nie chcąc doprowadzić do zginięcia. Inaczej nie ujedziesz, bo utrata 1,5-2 litrów u dorosłego człowieka oznacza ciężki stan (organizm nie może zapełnić krwią komór sercowych).
Dajmy na to, że po zranieniu jeszcze jeden 1 post przeznaczony będzie na zmniejszenie ciśnienia; w tym czasie krew wciąż posiada wysoką temperaturę i może poparzyć. Po tym automatycznie załącza się system obronny; za jego sprawą Grima przynajmniej nie wykituje tryskając czerwienią na prawo i lewo. Ponowne użycie po 3 postach, najlepiej po zatamowaniu obrażenia.

Możesz też to rozdzielić: uznać, że przy mniejszych obrażeniach (skaleczenia niewielkie i w niegroźnych miejscach) system obronny nie załącza się od razu, bo zagrożenie dla życia jest małe. Wtedy krew parzy jeszcze 3 posty, po czym następują 4 posty przerwy. Przy średnich - 2 posty i 3 przerwy i przy dużych 1 post i 3 przerwy.

Daj znać. Chyba że masz własny pomysł na ograniczenie tego.

Ja bym to zrobił tak (jeśli chodzi o ograniczenie postami):
- Po spadku ciśnienia (3 posty dla małych ran, 2 dla średnich, 1 dla poważnych) ciśnienie stopniowo wraca w ciągu kolejno 3/4/5 postów do wysokiego stanu.
- W okresie między spadkiem ciśnienia, a jego ponownym wzrostem, adekwatnie krew przestaje parzyć (z powodu utraty ciśnienia i wychłodzenia w związku z utratą krwi), ale wciąż jest ciepła/gorąca.
- No i jeszcze ten myk, że Grima jest na skraju życia i śmierci po 50 postach bez utraty krwi adekwatnie dla średniej rany, a w ciągu kolejnych 10ciu postów umiera :v


Tak może być?

Dwa pierwsze punkty są okej. Trzeciego kompletnie nie zrozumiałem (może to ta godzina), więc mi to rozłóż na mniej złożone zdania. Pięćdziesiąt postów brzmi absurdalnie.

Cytując: "Wadą jest to, że jeśli przez dłuższy czas krew nie znajdzie ujścia, zaczyna wyniszczać powoli organizm. Prędzej czy później, Grima musi się samo okaleczyć by nie umrzeć"

Skoro kazałeś mi moc zawszeć w postach, to myślałem, że i to trzeba ująć w jakiś posób lD

Ale ja nie pytam czego to dotyczy, tylko jak to działa. O co chodzi z tymi pięćdziesięcioma postami i czymś "adekwatnym do średniej rany"? I już na starcie napisałem, że 50 wiadomości odpada. Zmniejsz do 15.

Przecież napisałem jak to działa. Ta moc wyniszcza mu organizm, więc co, umieram sobie po 15 postach (zakładając bilokację itd.), jeśli się nie skaleczę? Bo to brzmi absurdalnie, gorzej jak z bateriami dla androidów lD Ostatecznie i tak mogę wadę tej mocy sobie wywalić.
A przez ranę chodziło mi o to żeby pasowało to do ograniczeń w postach. Poważna rana to raczej nie jest coś co Grima sam sobie zada :I

Napisałeś to niezrozumiale. I skoro nie możemy się dogadać, to sam ci nadam ograniczenia. W razie ewentualnych pretensji pisz na PW do mnie lub do innego administratora.

Ograniczenia (moc związana z krwią):
Przy mniejszych obrażeniach (skaleczenia niewielkie i w niegroźnych miejscach) system obronny nie załącza się od razu, bo zagrożenie dla życia jest małe. Wtedy krew parzy jeszcze 3 posty, po czym następują 4 posty przerwy. Przy średnich - 2 posty i 3 przerwy i przy dużych 1 post i 3 przerwy. Co 25 postów Grima musi dać upust krwi.

Akcept.