Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

Go down

Pisanie 22.12.13 1:41  •  Biuro Shirai'a Empty Biuro Shirai'a
Biuro Shirai'a GbylG Na najwyższym piętrze znajduje się niewielki pokoik ze standardowym wyposażeniem każdego zwykłego biura. Pomieszczenie ma kształt prostokąta, gdzie na samym środku rozłożony jest ogromny, ręcznie zdobiony dywan w kształcie elipsy. Pokaźnych rozmiarów biurko z ciemnego drewna ustawione jest frontem do drzwi. Na nim znajduje się elegancki monitor, ozdabiana ramka z jego własnym zdjęciem i tona papierów, których z dnia na dzień ciągle przybywa. Zazwyczaj dokumenty porozwalane są w radosnym nieładzie. Czasami aż trudno nie zadać sobie pytania: jak Groen się w tym wszystkim odnajduje? W szufladkach biurka pochowane są czyste kartki, długopisy, zszywacze… i najnowocześniejsza broń palna tak miniaturowych rozmiarów, że z łatwością nadaje się do przechowywania w takim pozornie spokojnym miejscu.
Biuro Shirai'a GbylG Cała prawa strona pokoju jest obstawiona przez ogromne regały, acz trudno doszukać się w nich książek fantasy. Każda z półek opakowana jest przez tuziny wszelkiego rodzaju segregatorów, teczek i pojedynczych papierów, dotyczących najróżniejszych dziedzin: badania naukowa, akta żołnierzy, spis mieszkańców… generalnie wszystko za co leniwa dupa dyktatora jest odpowiedzialna. Na samym początku każdej z półeczek znajduje się malutka, samoprzylepna karteczka, informująca o roku wydania dokumentów. Shi od wieków czeka, aż te żółte niezapominajki w końcu zostaną zastąpione przez porządne, metalowe ramy z numerami; one przynajmniej nigdy się nie odkleją.
Biuro Shirai'a GbylG Po lewej stronie znajduje się kanapa. Jej nowoczesny krój idealnie komponuje się z resztą mebli w pomieszczeniu. Poza tym jest zabójczo wygodna, więc gdy zaskoczą go goście, a musi coś jeszcze pilnego zrobić, zachęca ich do klapnięcia na niej i zrelaksowania się. Sam też często instaluje na niej tyłek. Nad kanapą zawieszone są różne zdjęcia, w większości przedstawiające jego ojca, dziadka, pradziadka i wszystkich innych dyktatorów, których to był potomkiem. Mimo wszystko znalazło się też miejsce na kilka zdjęć prywatnych; na samym dole w malutkiej złoconej ramce wisi jego zdjęcie z czworonożnymi przyjaciółmi – oczywiście chodzi o jego dwa najukochańsze psy.
Biuro Shirai'a GbylG Ogółem pokój jakoś dupy nie urywa i nie ma żadnych charakterystycznych cech, ukrytych pokoi, czy przesadnych zdobień. Warto jednak wspomnieć, że ze względu na miłość do wszelkiego rodzaju psów, Shi doprowadza własnych ochroniarzy do szewskiej pasji , co chwila przyprowadzając do biura swoich futrzastych kumpli. Wielu z gwardzistów skarży się, że od pomieszczania, które mają pilnować i notabene cały czas stać przy wejściu, najzwyczajniej w świecie wali psem. Na obronę powiem, że jest to ociupinkę przesadzone, acz nie da się zaprzeczyć, że psi akcent na dobre wpisał się do tego pokoju. Świadczą o tym chociażby zabawki porozrzucane po całym biurze. W większości te piszczące.
Biuro Shirai'a GbylG Macie czasami takie wrażenie, że myślicie, iż jesteście w jednym miejscu od zawsze? Wiecie.. przez wieczność gnijecie w tym samym otoczeniu, męcząc się z tymi samymi problemami, z tymi samymi obowiązkami i z tym samym tokiem myślenia, który nagle zaczął wydawać się strasznie nieefektywny? Cóż, takiego właśnie uczucia doznawał w tej chwili Groen, który jako jeden z Wielkiej Trójcy (niestety nie Bóg, Syn Boży, ani Duch Święty), miał na głowie więcej obowiązku niż ktokolwiek mógłby się spodziewać. Wcześniej wspomniane papiery na jego biurku niestety nie leżały tam wyłącznie dla picu. Kiedyś trzeba było się wziąć w garść i je poprzeglądać, posegregować i ułożyć w końcu na półeczkę z właściwą datą, szczególnie, że zbliżał się nowy rok. Przykra powinność, ale jak mus to mus.
Biuro Shirai'a GbylG Shirai siedział w swoim biurze od samego rana i męczył się z tym cholerstwem od Bóg Kreator wie ile czasu, starając się nie popełnić żadnych druzgoczących błędów w aktach, za które dostałby mocno po łbie od swoich współrządzących. Okulary na nosie co chwila zjeżdżały mu w dół od ciągłego nachylania się nad biurkiem. Dodatkowo miał wrażenie, że zaraz zrobią mu się odciski na tyłku, od tego siedzenia. Jako osoba bardzo żywiołowa, wręcz zakochana w treningach i wszelkich sportach ruchowych, wielki ból sprawia mu taka typowo biurowa robota. Jedynym czynnikiem, który w dużej mierze przyczynił się do zmniejszenia poziomu gniewu u Dyktatora, były jego dwa czworonogi, obowiązkowo dotrzymujące mu towarzystwa. Brązowy kundel Zelt siedział sobie na kanapie i nikomu nie zawadzał, natomiast belgijski owczarek Atak, co chwila pałętał się po pokoju, przy okazji liniejąc na dywan. Ale trudno. To nie Shi będzie tu potem sprzątał.
Biuro Shirai'a GbylG W końcu udało mu się przejrzeć jeden plik kartek i z powodzeniem uznał, że choć część roboty ma już za sobą. Starannie poukładał papiery w segregatorze, wstał z krzesła i pokierował się do regału, szukając odpowiedniej półki.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach