Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

Strona 5 z 5 Previous  1, 2, 3, 4, 5

Go down

Pisanie 17.06.16 12:59  •  Skrzydło szpitalne - Page 5 Empty Re: Skrzydło szpitalne
Lekarz spojrzał na zawartość swojego kubka i zaczął zataczać ręką delikatne kółka, a czarna ciecz zawtórowała i obijała się o brzegi. Zamyślony wyraz twarzy sugerował, że poważnie zastanawia się nad odpowiedzią.
-  Panie Nisshoku. - zaczął wciąż nań nie patrząc - Moim zdaniem powinien Pan tu zostać do białego rana. Ale jak każdy wojskowy i Pan chce jak najszybciej wybyć z tego szpitalnego gniazda i służyć ojczyźnie. - uniósł wzrok i zlustrował Kyofu swoimi ciemnymi oczami - Nie stwarza pan zagrożenia dla siebie ani dla innych także... - odstawił kawę i wyjął z fartucha lekarski notes z długopisem. Z wprawą pisał w nim chwile bez słowa, po czym oderwał kartkę i podał ją Eliminatorowi. - Proszę oto jednodniowe zwolnienie ze służby. Do jutra nie może Pan wyruszyć na żadną misję. Odpoczywać w domu i cieszyć się chwilą wolnego. - schował notes i sięgnął po kawę. - To chyba wszystko. Życzę miłego dnia i powodzenia. mam nadzieję, że przy następnym spotkaniu nie przyjdzie pan z poważniejszym problemem. - uśmiechnął się do niego lekko po czym upił kolejny łyk kawy, a luźno zwisającą rękę schował do kieszeni fartucha. Nie wiedzieć co jeszcze może dodać odwrócił się na pięcie w stronę wyjścia.

Zadanie: ZWOLNIENIE OD LEKARZA TOMOE
Kyofu musi dokończyć leczenie  czy to w szpitalu, czy w swoim mieszkaniu.  Do końca rehabilitacji pozostał 1 post.

#NPC:
Lekarz/ Kurebayashi Tomoe - oddziałowy. 156 cm. wzrostu. Tęgi mężczyzna po 30-ste, o czarnych włosach i oczach.

#Obrażenia:
Kyofu - Powidoki 1|10.


Koniec ingerencji
MG odjeżdża
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 18.06.16 18:05  •  Skrzydło szpitalne - Page 5 Empty Re: Skrzydło szpitalne
Lekarz zaczął ciągnąć co on myśli o tym, że eliminator ma mało czasu, lecz w gruncie rzeczy i tak został zmuszony na pozwolenie opuszczenia szpitala.
Blondyn tylko się uśmiechnął na widok wypisywanego zwolnienia wraz z wypisem.
Chwilę jeszcze pokręcił się na łóżku ale zaraz rzucił do lekarza.
- Dziękuje. Mam tak samą nadzieję, że trafię jedynie do mojego lekarza "prywatnego". Tak więc zacznę powoli się zbierać.
Mówiąc to zaczął szukać jakiś jego rzeczy.
Gdy wszystko już ogarnął oraz przebrał się w normalne ciuchy opuścił szpital.

[z/t]
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Strona 5 z 5 Previous  1, 2, 3, 4, 5
- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach