Godność: Ellia

Pseudonim: Belladonna, Bella

Płeć: Kobieta

Wiek: nieznany ("I dobrze bo kobiety o wiek się nie pyta!")

Zawód: Informator

Miejsce zamieszkania: zadomawia się wszędzie gdzie jej się akurat uwidzi

Organizacja:Drug-on – "Trafiłam tam, bo ktoś powiedział, że fajnie jest. Jak poszłam, to kazali zejść mi na dół i tam było takie coś, co chciało mnie polizać po nodze, ale niestety się zatruło i zdechło. Więc zrobiło mi się szkoda, a że było za duże do zakopania, to wzięłam sobie kiełka na pamiątkę. Potem działy się dziiiiwne rzeczy i dużo do mnie mówiono, a będąc grzeczną, potakiwałam uprzejmie. Potem wysłano mnie na wycieczkę i kazali słuchać rzeczy, to słuchałam, a po powrocie opowiedziałam wszystko o swoich przeżyciach. Było naprawdę super i od tej pory pokazują mi kolejne fajne miejsca na wycieczki."

Stanowisko: Bazyliszek

Rasa:Wymordowany (skorpion pustynny i pokrzyk wilcza jagoda)

Ranga: Opętany

Moce (/artefakty/technologia):

Biokineza – "Potrafię przybrać formę skorpiona pustynnego. Raawwrrrrrr.!
(Zbyt długie przebywanie w zwierzęcej formie czasowo doprowadza to stanu podpadającego pod autyzm)

Trująca krew – "Nie wiem, czemu oni tak reagują na moją krew. No, może w kontakcie z czyjąś skórą powoduje migrenę, a spożyta do ustnie w ilości około 5 mililitrów powoduje paraliż, kolejne 5 mililitrów powoduje śmierć z powodu przedawkowania. I co z tego? Moja krew jest dobra jak każda inna! "
(Działanie trucizny 4 posty użycia na 5 przerwy.)

Feromony – "Nie śmierdzę! Po prostu jak gdzieś jestem, to wszystkim się podobają moje perfumy i chcą ze mną więcej gadać. Szkoda tylko, że jak przebywają ze mną dłużej, to chcą o wiele więcej."
(W niskim stężeniu wydziela je cały czas ,nadużycie doprowadza do  braku panowania nad własną chucią. 3 posty użycia na 4 przerwy)

Umiejętności:

Zielarstwo –" Ludzie są głupi, jakby rozmawiali więcej z roślinami i zaprzyjaźnili się z nimi, to wiedzieliby, która z nich czym się zajmuje, jaką ma edukacje i która z kim trzyma."

Taniec orientalny – Postać potrafi tańczyć, a przynajmniej się ruszać. Inni zwą to tańcem, jednak równie dobrze może to być objaw padaczki wykonywanej dla samej siebie.

Aktorstwo – Ellia lubi naśladować głosy, które słyszy. Czasami jest to stara kobieta, czasami młoda dziewczynka, a czasami wesoły kotek.

Słabości:

Słabość fizyczna – "Kiedy ostatni raz próbowałam kopnąć kamień, odbił się od ściany i powalił mnie. Kamienie są zdecydowanie potężnymi przeciwnikami."
(W przypadku walki w zwarciu może co najwyżej uciekać)

Oderwanie od rzeczywistości – "Kto jest? Ja wszystko widzę poprawnie i jednorożce, i tęczę, a nawet zwłoki rozwieszone na ścianach. Wcale a wcale nie rozprasza mnie losowy obiekt leżący na stole. O, krakers! To teraz kontynuuj swoją wypowiedź."
(Postać ma bardzo wybiórcze postrzeganie rzeczywistości. Łatwo też odwrócić jej uwagę.)

Wygląd zewnętrzny:" Mam włosy, mam uszy, mam nos i oczy. A i usta też! Aaa chcesz wiedzieć jakie? Włosy są czarne, takie z fioletowymi prześwitami, oczka jak dwa fiołki na polance, moje trzy kształty to ładne, pełne B, jak pierwsza literka mojego imienia. Niewysoka jestem, bo metr sześćdziesiąt osiem, wagi nie podam, mam kompleksy.
Ubranie? Najchętniej chodziłabym nago, ale wszyscy dziwnie patrzą i chcą dotykać, więc zakładam na siebie ten pozszywany materiał ubrenie także zwany. "

Charakter: "Najbardziej wesoły, optymistyczny, szczęśliwy, cudowny, wspaniały, jedyny w swoim rodzaju i mój! Inni mówią, że szalony, ale to tylko znaczy, że potrafię się bawić lepiej niż wszyscy. Poza tym, skoro życie jest żartem to tylko logiczne, że trzeba na nie reagować z odpowiednią dozą uśmiechu."

Historia: "Nie pamiętam wiele, ale był tam las, a inni mówią, że urwałam się z krzaka, więc to musi być prawda. W końcu niektórzy biorą się z kalafiora lub z bociana więc i ja też skądś musiałam. Ostatnie co pamiętam to wyprowadzanie Krewetka na spacer, a potem boom. Od tej pory dobrze się bawię!"

(Wolę zostawić swobodę  twórczą mistrzowi gry)

Akcept.