Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

 :: Off :: Karty Postaci


Go down

Pisanie 30.10.16 22:46  •  God is dead Empty God is dead






Yvell




Pseudonim/Godności: Na przestrzeni lat zwany był zależnie od środowiska (wśród Aniołów - Yvell / Moroni, wśród ludzi - Aiden, wśród Wymordowanych - Przeklęty / Skrzydlaty, dla wąskiego grona sojuszników Yv).
Wiek: Stworzony jako jeden z pierwszych aniołów, nigdy nie określił swojego wieku w ludzkich latach. Zamiast myśleć nad sensownymi liczbami, sugeruje się wiekiem ciała, które obecnie liczy 31 lat.
Rasa: Anioł.
Ranga: Anioł. Dawniej przynależał do Tronów, by później zostać Aniołem Zastępu, gdzie szybko zasłynął jako jeden z okrutniejszych skrzydlatych, chociaż nigdy nie został strącony z Nieba. Obecnie dobrowolnie zdegradował się do rangi Anioła, gdy znudziło go wykonywanie rozkazów.
Miejsce Zamieszkania: Desperacja, czasami sam Eden.




MOCE//ARTEFAKTY


Przypisanym żywiołem Yvella jest ZIEMIA, którą włada na co dzień, powodując zależnie od humoru poważne zniszczenia bądź powstrzymując wszelakie trzęsienia i pękania ziemi. Przez wzgląd na brak jednego ze zmysłów, często wymusza drgania podłoża, aby dzięki temu lepiej widzieć otoczenie. Zdarza mu się również w czasie walki tworzyć swoiste ściany, chroniąc nimi siebie bądź sprzymierzeńca, który znajduje się w pobliżu. Od niedawna również jest w stanie nawet z najbardziej jałowej gleby zrobić żyzną i gotową pod uprawę, chociaż wykorzystał to tylko raz, litując się nad Desperatami.
Ograniczenia:Atak - 3 posty użytku i 4 posty przerwy // Obrona - 4 użytku i 5 przerwy.

Przez wieki jak każdy z Tronów, był dumnym posiadaczem DWÓCH PAR SKRZYDEŁ; białej i czarnej. Niestety od spotkania z Kościołem Nowej Wiary, nie może się poszczycić już tym kompletem i nikt poza nim oraz pewnym doktorem, który poskładał go nie wie, w jakim są stanie. On sam nie chce już nigdy rozkładać obu par, nie zamierzając patrzeć na to, co pozostało po pięknym śnieżnobiałym upierzeniu. Pozostały mu jedynie czarne skrzydła zwane przez wielu żałobnymi, które dalej umożliwiają mu lot, chociaż nie na tak dalekie dystanse jak dawniej.

KRADZIEŻ WZROKU jest indywidualną, chociaż nabytą ledwie osiem wieków temu umiejętnością Yvell'a. Pozwala mu na określony czas odebrać wzrok osoby, która wcześniej zwiąże się z nim. Nawet wtedy jego wzrok jest ograniczony, ponieważ nie widzi barw. Złote z kocią źrenicą ślepia, przenikną nawet najgłębszą ciemność i przedrą się przez każdą iluzję.
+ Więź tworzy się raz i jest nierozerwalna do momentu śmierci osoby, która wybrał Yv. Później anioł może znaleźć sobie kogoś innego, a wszystko działa tak samo.
+ Yvell staje się w pewien sposób uległy względem tego z kim się związał. (Przybędzie na każde wezwanie, chociaż zachowuje nadal wolną wolę i może nie wykonać polecenia, które usłyszy)

Ograniczenia: 5 posty użycia + tylko raz na sesję.

Stworzony został ślepym, lecz Stwórca zlitował się nad swym aniołem i Yvell może pochwalić się SŁUCHEM RADAROWYM, umożliwiającym mu widzenie świata w sposób inny niż każda osoba posiadająca wzrok. Przez drgania wszelakich cząsteczek w powietrzu,jest w stanie bardzo dokładnie określić ile osób znajduje się wokół niego lub jakie przedmioty znajdują się przed nim. Jedynie znajdując się w tłumie, ma większe kłopoty z nadążaniem za zmianami na około.
Ograniczenia:brak. Anioł posługuje się tym bez przerwy, aby móc egzystować normalnie



ZDOLNOSCI


Przez fakt, że w walce wręcz radzi sobie zdecydowanie źle, perfekcyjnie posługuje się wszelką BRONIĄ BIAŁĄ, a w szczególności kataną, którą zawsze ma przy sobie. Zachowuje przy tym nad wyraz dużo swobody, jakby broń była przedłużeniem jego ręki. W przypadku braku czegokolwiek do obrony próbuje zmęczyć przeciwnika bądź broni się mocami.

Przez wielu określany mianem, skrzydlatego DYPLOMATY, który słowem miesza w głowach i świetnie się przy tym bawi, powodując zwątpienie u rozmówcy oraz pozbawiając go pewności siebie.

Z racji tego, do czego został stworzony, jest PONADPRZECIĘTNIE WYTRZYMAŁY pod względem fizycznym. Zmęczenie go długotrwałą walką lub jakimkolwiek wysiłkiem jest wręcz niemożliwe.

Rasowe - ZWIĘKSZONA ZWINNOŚĆ I SZYBKOŚĆ. SZYBSZA REGENERACJA.



DEFEKTY


Największą słabością Yvella okazują się SKRZYDŁA, które w obecnym stanie są słabsze niż u większości aniołów. Przystosowane do lotu na dwóch parach, sprawują się słabo, gdy wykorzystuje tylko jedną (czarną).

PODOPIECZNY, którego od niedawna ma Yvell, staje się coraz częściej jego prywatną słabością. Mimo że nie jest Stróżem, zdecydował się chronić pewne istnienie. Szybko jednak zrozumiał, że to dość ciężkie zadanie, gdy to durne stworzenie nie zamierza grzecznie przeżyć najbliższych lat, a na każdym kroku szuka kłopotów.

Teoretycznie najbardziej dokuczliwym defektem powinna być ŚLEPOTA, lecz w praktyce jest w stanie prawie normalnie egzystować. Oczywiście brak wzroku w jakiś sposób jest ograniczeniem i pomimo przyzwyczajenia, często ubolewa nad faktem, że nie zna kolorów otaczającego go świata oraz nie widzi tak jak inni.

Jak każdy z ostatnich żyjących Tronów, ucierpiał po zniknięciu Boga. SZALEŃSTWO, które jak choroba wykończyło ich umysły nie oszczędziło również Yvell'a. Nie da się przewidzieć jego zachowania, jak i on sam czasami nie może pozbierać myśli w logiczną całość, przez co działa zbyt impulsywnie.





OPIS

Trochę charakteru, wyglądu, historii i wytłumaczenia czym jest Yv

(niekoniecznie w tej kolejności)


       Już od momentu stworzenia nie pasował do stereotypowego anioła, który nieść ma ze sobą dobro i miłość. Będąc jednym z Tronów, zajmował miejsce najbliżej Stwórcy, a synteza jego istnienia skłaniała się do stabilności i sprawiedliwości. Miał jak inni z jego chóru, chronić Najwyższego przed wszystkim co może mu zagrozić. Nie miał w swej naturze służyć ludziom, byli dla niego odległym tworem ledwo poznanym z przebłysków wspomnień innych aniołów. Wtedy nie czuł się inny, a brak wzroku był mu całkowicie obojętny. Trwał przez wieki lojalnie na swym miejscu zobojętniały na to, co działo się poza Niebem. Jednak to co dobre zawsze musi się skończyć i tak też stało się w tym przypadku... Wszystko co wydarzyło się w późniejszym czasie, zostało wielokrotnie opisane przez inne anioły. Jednak dla Yvell'a najgorszą częścią historii okazał się moment, wylądowania na Ziemi. Dotąd zrównoważone Trony, popadły w szaleństwo, które nie ominęło również jego samego. Pomimo mijających lat, nadal dręczą go dźwięki, jakie wtedy usłyszał... zarzynają skrzydlatych braci. Nigdy nie potrafił wyjaśnić, cóż się wtedy stało; co popchnęło ich do tak okrutnego czynu. Z dumnego chóru, pozostała garstka obecnie rozrzucona po tym, co zostało ze świata.
       Na tle innych ze swej rasy, nadal wyróżnia się pod wieloma względami. Mierząc 190 cm wzrostu, czasami ginie w tle wyższych od siebie, a ku jego zdziwieniu dość często spotyka się z mającymi te kilka centymetrów więcej. Wagą osiąga już 98 kg, co samo w sobie powoduje, iż na jednej parze skrzydeł nie jest w stanie długo lecieć, za to w walce wykazuje się wyjątkową szybkością i zwinnością. Jest również bardzo wytrzymały, co potwierdzają wyraźnie zarysowane pod skórą mięśnie. Twarz zwykle ukryta w cieniu kaptura, ma szlachetne, lecz ostre rysy zdradzające fakt, że nie należał do byle jakiego chóru. Włosy z tyłu sięgające troszkę za barki o niesamowicie jasnym, wręcz białym kolorze i chorobliwie blada cera, nadają mu niepokojącego wyglądu. Kolor włosów, nie zawsze jest biały, czasami z niewiadomego powodu przechodzi w ładny odcień brązu. Wąska grupa aniołów i wymordowanych, którzy mieli okazję spojrzeć na jego oczy, zgodnie opisywali je jako przerażająco jasne przez brak różnicy między tęczówką, źrenicą i białkiem. Charakterystyczną częścią jego wyglądu jest szkarłatno-czarna szata z kapturem, sięgająca do połowy uda. Poza tym najczęściej pod spodem ma białą, lnianą koszulę, której zwykle nie widać oraz nosi dopasowane spodnie i buty sięgające do kolana, wszystko w głębokiej czerni wydającej się wręcz nienaturalna.
       Mało kto zna go takiego, jaki jest lub był naprawdę, a on sam skrzętnie ukrywa cechy, które dla niego są niepożądane. Akceptując własne szaleństwo panujące w umyśle, wysuwa to na pierwsze miejsce wykorzystując jako broń przed nie chcianym towarzystwem. Pomimo ogromu wad istoty stworzonej na początku i ogólnego niezrozumienia dla świata, bardzo szybko oraz trafnie analizuje sytuację. Może pochwalić się ponad przeciętnym intelektem, kogoś kto przeżył dużo i doświadczył wielu rzeczy. Potrafi być cierpliwy, wobec niewinnie wyglądających istnień, lecz również czasami wykazuje się pewną naiwnością. Nie umie zrozumieć myślenia najmłodszych, stąd też czasami potrzebuje obok osoby, która wyjaśni mu o co chodzi pokoleniom, które nie przeżyły nawet dwustu lat. Przez naturę, z jaką został stworzony, bardzo często jest wręcz sadystyczny w otwartej walce. Rozdrażniony jest zdolny przelać krew wielu, aby uspokoić myśli.





INFO



Ma na rękach krew swych braci, lecz nie odczuwa poczucia winy z powodu tego czego się dopuścił. Czuje za to wyjątkowe rozbawienie, gdy nawet po tylu latach wspominany jest jego czyn.

Zauważalnie woli towarzystwo zwierząt, niż ludzi czy aniołów, a wszelaka fauna Desperacji ciągnie wyraźnie do niego.  

Mówi biegle w wielu językach, ale nie wiadomo w ilu konkretnie.

Od kilku wieków trzyma się z daleka od polityki wśród Aniołów. Niestety, inni skrzydlaci nie są na tyle łaskawi by dać mu spokój i nie mieszać go w konflikty wewnątrz społeczności.

W jego egzystencje ostatnim czasy wpisało się łamanie wszelakich zasad, lecz próbuje szanować chociaż prawo Edenu i Nieba.

Trzy wieki temu odmówił bycia Katem i nie wypełnił rozkazu zabicia Wymordowanego. Zamiast tego zamknął to irytujące stworzenie w ciele zwierzęcia... i zgubił go pół wieku później.



                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 31.10.16 19:10  •  God is dead Empty Re: God is dead
Gotowe.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 02.11.16 0:56  •  God is dead Empty Re: God is dead
Dostaniesz akcept, ale musisz pamiętać, że twoja postać jest aniołem. A anioły są dobre. Twoja postać nie ma prawa przelewać krwi innych istot, tak więc wszelki sadyzm podczas walki raczej nie wchodzi w grę. Jeżeli tego się dopuści, zostanie ukarany. A ja tego dopilnuję B| Tyle ode mnie.
                                         
Nathair
Anioł Stróż
Nathair
Anioł Stróż
 
 
 

GODNOŚĆ :
Nathair Colin Heather, pierwszy tego imienia, zrodzony z burzy, król Edenu i Desperacji.


Powrót do góry Go down

Pisanie   •  God is dead Empty Re: God is dead
                                         
Sponsored content
 
 
 


Powrót do góry Go down

- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach