Paskudne miejsce bez powrotu.
Prowadzi do niego stara, zacinająca się winda. Aczkolwiek wszyscy marzą o tym, aby dokonać w niej żywota. Dlaczego? Ano jeśli spadnie to łup. Koniec. Nie żyjesz...
Ale jeśli dojedzie na sam poziom -4, zatrzeszczy, skrzypnie, po czym bez większych trudów się otworzy... To wiedz, że przed tobą długie godziny tortur.
Ogólnie na poziomie -4 nie ma nic ciekawego. Długi, do bólu ciemny i wąski korytarz prowadzi do gabinetu Emilinatorów. A raczej jednego. Bo widzicie państwo... Emilinatorzy jako swoista "elyta" nie musza się bawić w przesłuchania. Odwalają czarną robotę likwidując wrogów najgroźniejszych...
Ale jak wiadomo każdy z nich ma swoje zamiłowania. Andriej na przykład lubi to co robi i chciałby to robić częściej. Dlatego udostępniono mu właśnie ten poziom.

Poza paroma bonusowymi izolatkami w których jego ofiary czerstwieją poziom -4 gwarantuje atrakcję w postaci prywatnej sali przesłuchań Tanaki. Pomieszczenie ów jest miejscem o dziwo zadbanym. Kamienna posadzka, takież same ściany... przyjemnie prawda? Idźmy dalej. Ciężkie biurko z wygodnym fotelem po jednej stronie i krzesłem wyposażonym w kajdany z drugiej. Zgaduj zgadula, gdzie zasiądziesz.
Lampka na biurku rzuca na to pomieszczenie nieco więcej światła niż marna żarówka na korytarz.
Ale co widzisz? Szafki, szafki, szafki... We wszystkich znajdują się akta takich jak ty. Ach no i jest jeszcze zapadnia. Chyba nie łudziłeś się, że cię pochowają na jakimś cmentarzu? Dobre sobie. Użyżnisz kotku ziemię pod miastem-3.