Uważam, że pomysł dobry. Tyle, że mimo wszystko wprowadzenie tych poziomów trudności w oparciu o zwykłą kostkę jest bardziej dopracowane i mniej skomplikowane. Do kostki 100 ściennej trzeba by było dopracować parę wariantów.

Co do pomysłu Spadesa mam mieszane uczucia. Nie wiem czy jest sens komplikowania sobie aż tak życia, zwłaszcza, że jeśli przeszedłby podział na trudności, to... no.

Po co dopracowywać jakieś warianty? ._.
Jak komplikować sobie życie? ._____.

Proponuję modyfikację po najmniejszej linii oporu w stylu:

1-70 - Akcja przejścia się nie powiodła
Powyżej 70 - Akcja się powiodła

W przypadku nie powodzenia interweniuje MG i robi losową akcję nie mając narzuconych żadnych poziomów trudności, czy kryteriów. Ot tak, ingeruje zyłając sobie na swa ofiarę to co sobie wymyślił, to na co ma pomysł. Może być to choroba, może być to pościg, może być to wszystko począwszy od czegoś łatwego po czarną pupę, tak, jak czuje się na siłach : o

Poziomy trudności uważam bowiem za niepotrzebne. Pomijając fakt i kłopot w zdefiniowaniu tego co jest według kogoś trudne/łatwe/średnie, gdyż jest to coś czysto subiektywnego. Prócz sprzyjaniu nowym konfliktom, coś takiego utrudni tylko pacę MG, który nie koniecznie czuje się na siłach/ma duże obłożenie i MUSI poprowadzić trudną akcję. (Nie oszukujmy się, na forum jest kilku MG którzy są gotowi podjąć się takich akcji i do hiper aktywnych nie należą więc wiemy jak to się skończy. Albo interwencja skończy się po kilku miesiącach albo user zniechęci się po kilku tygodniach)Tutaj chodzi mi o swobodę dla MG i tego, by musiał możliwość pracy na elastycznym materiale. Chce - jasne, pewnie droga wolna, nic nie szkodzi na przeszkodzie zrobi jakąś trudną akcję, a użytkownik ciągle czuje tą niepewność o którą nam chodzi i szykuje się na suprise. Ponadto co jeśli 10 graczy z rzędu wylosuje czarną pupę? Brak poziomów pozwoli dopasowywać politykę misji do możliwości przerobowych administracji, a tak narzucacie na siebie konkrety ._.

Te dwa dodatkowe rzuty które się dostaje, jeśli ma się umiejętność skradania/kamuflażu po prostu miała by przelicznik w punkty bonusowe do rzutu. Czyli teoretycznie wszystko po staremu tylko w innej mierze i innym systemie, sprzyjającym dalszym modyfikacjom i rozwojowi. Stąd te ta propozycja wprowadzenia kości procentowej. Osobiście znam jedno forum oparte w całości na tej mechanice i prosperuje zacnie. Jakby któryś admin chciał zbadać sprawę to mogę podesłać link.

Nie jestem za tym. Dlaczego? Ano dlatego, że zaraz będą albo same trudne przejścia albo same łatwe, bo komuś nie będzie się chciało. A to ma być jednak nieco uatrakcyjnione, tak więc aż dla tego uproszczenia stanowcze nie.

Tak się zastanawiałam nad tą zgodą na ingerencję MG. Czy przypadkiem nie jest tak, że ta zgoda nie dotyczy tylko niezapowiedzianych ingerencji MG? Jeśli ktoś zdaje sobie sprawę z konsekwencji wyjścia poza swoje bazowe tereny i mimo to się na nie decyduje, jednocześnie wydaje zgodę na fabułę z MG.

Jak na moje, skoro jest odgórnie napisane, że na danym terenie jest niebezpiecznie, to jest i koniec basta. Nawet jeśli wpisze się na chama, że nie życzy sobie interwencji MG, to jednak świat nie wzruszy barkami dla takiej jednej osoby i nie odegna całego zagrożenia na boki wielką miotłą. Wiecie o co chodzi? Jeśli ktoś boi się gór, to w te góry nie jeździ; jeśli ktoś nie potrafi pływać, to nie rzuca się z urwiska w środek morza. A jeśli ktoś nie chce, by jego postać szurała gębą po podłożu, to nie wchodzi na tereny, na których coś takiego może się wydarzyć. Jeśli pozostanie na neutralnym gruncie - MG mu nie wbije, w porównaniu do postaci userów, którzy zaznaczyli "tak", a też przesiadują na "bezpiecznym" plenerze. Może warto o tym gdzieś wspomnieć. Dopiszę taką krótką notkę wyjaśniającą w temacie z Ingerencją Losu, żeby nie było już psioczenia na "ale ja się nie zgadzałem na kostki, bo wpisałem >nie< w profilu."

A ja w sumie byłbym za systemem, jaki proponuje Kaukaz - nawet bez poziomów trudności. O ile nie byłoby sytuacji, że wszystko jest z rozmachu łatwe, przejrzyste i kwieciste i MG nie będą traktować cudzych postaci jak bandy dzieciaków, która musi się zmierzyć z małym wyszczekanym yorkiem... to czemu nie? Zawsze można - na upartego - uznać, że o 0-30 - poziom łatwy; od 31-50 - poziom średni; od 51-70 poziom trudny.

edit: wróć. Wtedy nic by się nie zmieniło. Musiałem to przekonstruować w myślach. Więc w sumie system jest mi obojętny; zły nie jest, można wprowadzić, ale walczyć o niego nie będę.

Jeżeli chodzi o wpisywanie w profilu zgody na ingerencję MG to według mnie sprawa jest prosta. Dlaczego? Bo to zgoda na ingerencję losu, czyli według mnie chodzi o nie zapowiedziane wpadki do tematu a nie konsekwencje działań. Tyle.
Ten system do 100 jest całkiem spoko, ale trzeba by doprecyzować wszelkie wyjątki i odstępstwa czyli umiejki i ewentualnie łowcy wchodzący do m3/desperacji itd itp

Dobra już elegancko wszystko rozumiem. Jak tak przedstawia się sprawa z kostką zaproponowaną przez Kaukaza. To, zaczęłam się do niej przekonywać. Małe ale:

Growlithe napisał:Zawsze można - na upartego - uznać, że o 0-30 - poziom łatwy; od 31-50 - poziom średni; od 51-70 poziom trudny.

Właśnie coś tak przeczuwam, że tak to by się skończyło.
Next. Powracajac do moich 5 postów i finito:

Ayako napisał:po czym wojsko nagle stwierdza "lol, nie chce nam się strzelać, idziemy do baru, baw się dobrze w naszym mieście, nie zapomnij kupić pamiątek jak będziesz wychodził".

No nie do przesady, miałam na myśli tylko przyspieszenie akcji, tak by kończyć na 5 postach. Ale skoro, rzeczywistość przedstawia się inaczej i nie będzie to możliwe to ok., rozumiem, my bad. Mimo wszystko cieszę się, ze to poruszyłam, bo teraz przynajmniej wiem, jak się sprawy mają c:
Co do możliwości ingerencji mistrza gry, gdy ktoś się nie zgadza, zostało to jasno przedstawione, więc nie mam pytań ani uwag.

Grow napisał:A ja w sumie byłbym za systemem, jaki proponuje Kaukaz - nawet bez poziomów trudności. O ile nie byłoby sytuacji, że wszystko jest z rozmachu łatwe, przejrzyste i kwieciste i MG nie będą traktować cudzych postaci jak bandy dzieciaków, która musi się zmierzyć z małym wyszczekanym yorkiem... to czemu nie? Zawsze można - na upartego - uznać, że o 0-30 - poziom łatwy; od 31-50 - poziom średni; od 51-70 poziom trudny.

Zmienić progi zagrożenia i będzie dobrze. 100 - skrajny sukces, 99-80 sukces, 80-45 łatwa ingerencja, 45-10 średnia, 10-1 trudna, 0 skrajnie trudna. Albo w tym guście.

O, wprowadźmy jeszcze krytyki, krytyki zawsze są w cenie, a nuż komuś urwie nogę przy przeskakiwaniu przez płot.

Nie jestem za tym. Dlaczego? Ano dlatego, że zaraz będą albo same trudne przejścia albo same łatwe, bo komuś nie będzie się chciało. A to ma być jednak nieco uatrakcyjnione, tak więc aż dla tego uproszczenia stanowcze nie.

Ev, przemyśl sprawę na spokojnie bo argument ten jest lekkim inwalidą. Już wyjaśniam :I

W wersji bez poziomów trudności i tego co proponuję, jako admin, widzisz, że MG się lenią i idą na łatwiznę to smagnąć batem możesz. Poza tym macie dużo świeżych w kadrze, którzy dopiero zaczynają zabawę z MGmowaniem. Są niedoświadczeni więc dobrze by nabierali treningu robiąc to swoim tempem.
Podsumowując - full kontrola i rozwój MG.

Jeśli będziesz narzucać poziomy trudności od góry może wyjść lipa. Może bowiem 10 razy z rzędu wyjść łatwizna i wtedy nic z tym nie zrobisz prócz rwania włosów z głowy. Może wyjść 10 trudnych i nikt tego nie przerobi. Może wyjść cokolwiek i będą żale jakichś noobków, że w kulki idziecie bo miało być łatwo, a ich zdaniem jest trudno. Poza tym, gdy MG zabiera się za czegoś czego nie chce i czuje, że to go przerasta to musi się zmuszać do pisania co w praktyce wychodzi słabo i z opóźnieniami.
Podsumowanie - Zero kontroli, widmo konfliktów, zniechęcenie/zajechanie nowych MG

Szczerze powiedziawszy również byłabym za zniesieniem poziomów trudności. Zaufajmy trochę naszym Mistrzom Gry ; ) ustalmy progi sukcesu/porażek do konkretnych sytuacji i powinno styknąć.
Przy czym może także wniesienie sytuacji wyjątkowych w stylu: Coś akurat wydarzyło się w M3- łowcy wysadzili kible miejskie, czy whatever- wzmożona ostrożność itd itp i w jakimś okresie czasu próg sukcesowy zmniejszony. Albo coś...? *rzuca luźnymi propozycjami*

KRÓTKO I NA TEMAT.
Żeby niepotrzebnie nie przedłużać sprawy: poniżej wypowiedzcie się w sprawie tego, który system pasuje wam najbardziej - niech to będzie kategoryczna, definitywna, przemyślana na amen odpowiedź, bez rzucania hasłami: "sam nie wiem, muszę się nad tym zastanowić" (zamiast tego, zastanów się od razu). Jeśli posiadasz kolejny: zaproponuj. Dodatkowo wypowiedzcie się co do poziomów trudności (zachować? znieść je?). Macie czas do końca tygodnia. To i tak dużo, zważywszy na fakt, że temat wlecze się jak kulawe psisko pod górkę. Po tym zamykamy dyskusję i wprowadzamy zmiany i ulepszenia. Aye, niech rozgorzeje dyskusja.

Moje krótko i na temat:
- Zatrzymanie, zmodyfikowanie kostek
- Podoba mi się zarówno wersja 6 oczek kostki jak i 100 by Kakukaz. Tutaj na dobrą sprawę nie mam zdania, niech zdecyduje większość
- Raczej jestem za zniesieniem poziomów trudności i zaufanie MG, albo chociaż wyznaczenie zakresu, co może się zdarzyć przy danych oczkach, bardziej dla podpowiedzenia Mistrzowi Gry niżeli nastawienia gracza na to, że coś go zaatakuje, a nie tak jak dotychczas "na pewno dostaniesz chorobę". Tylko może coś w stylu: przy tych i tych oczkach MG może(ale nie musi!) potraktować Cię łagodnie, a przy tych i tych MG może spuścić Ci ostry łomot, ale może akurat będzie miał dobry dzień i potraktuje Cię łagodnie. - Nie jestem pewna czy brzmi to sensownie...ale może ktoś mnie zrozumie : D
- Modyfikacja co do wyrzucania farta dla poszczególnych sytuacji. Tak, jak wspominałam: umiejki, moce, artefakty, organizacje
- Wydarzenia grupowe, które z góry wiedzą, że będą miały ingerencję MG, nie powinny rzucać kostkami
- W momencie, kiedy ktoś dołącza do wydarzenia, w którym dzieje się ingerencja MG, nie powinien rzucać kostką
- Mój luźno rzucony pomysł co do wydarzeń, eventów, powodujących czasowe zmiany w opcjach przy kostkach.