Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

Strona 5 z 5 Previous  1, 2, 3, 4, 5

Go down

Pisanie 25.11.18 0:49  •  Centrum wsi - Page 5 Empty Re: Centrum wsi
Centrum wsi - Page 5 Zaraza-1539959232
W trakcie rozmowy telefonicznej gen. Kito motyl przestał trzepotać rozpaczliwie skrzydłami. Zamarł bezruchu. Sprawiał wrażenie kogoś, kto z uwagą kontempluje każdy jej ruch. W każdym razie wszystko na to wskazywało, bo gdy tylko kobieta zrobiła kilka kroków w głąb ścieżki, ten wreszcie wykrzesał z siebie odrobinę energii i odleciał kawałek dalej, zachowując od wojskowej przynajmniej dwumetrowy dystans.
  Trop w postaci śladów koński kopyt nie urwał się, nadal był widoczny, chociaż liczba martwych zwierząt odrobinę zmalała. Po tym, jak Natsumi uszła jeszcze kilka metrów (motyl nadal się wycofywał, chociaż najwyraźniej nie miał zamiaru zniknąć jej z oczu, przynajmniej nie w tym momencie) dostrzegła, że pozostawione przez stworzenie ślady rozbiegają się w dwa kierunki.
  Jeden  z nich dalej wiódł wzdłuż ścieżki (tam też ulokował się owad, najwyraźniej sygnalizując, by Kraska oraz wspierający ją oddział udał się właśnie tam), drugi zaś prowadziły do znajdującego się kilometr dalej muru, chroniącego M-3 przed światem zewnętrznym, a przynajmniej taki wniosek mógł ukształtować się w głowie kobiety, jeśli znała topografię tego terenu.
  Najwyraźniej sprawca tego procederu nic sobie nie robił z dyskrecji. Albo rzucał S.SPEC wyzwanie.

Uwagi techniczne:
—  Nie mam zamiaru ingerować w ruch oddziału S.SPEC, gdyż to wasze pionki.
— O przeżyciu świadka zadecyduje rzut kostką.
— Nadal obowiązuje was swoboda w działaniu.

Rzut kostką:
0-50: Świadek przeżył.
51-100: Świadek pożegnał się z tym światem.

Termin: 30.11.2018 r.
                                         
Apokalipsa
Apokalipsa
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 25.11.18 0:49  •  Centrum wsi - Page 5 Empty Re: Centrum wsi
The member 'Apokalipsa' has done the following action : Dices roll


'Kostka' : 71
                                         
VIRUS
VIRUS
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 28.11.18 14:25  •  Centrum wsi - Page 5 Empty Re: Centrum wsi
Not Keikaku Doori
Reakcja Kraski, która przez wielu powinna być uważana za naturalną w takiej sytuacji, niewątpliwie była godna pochwały. Niestety w oczach Hadriana wysiłek, który kobieta wkładała w odratowanie najlepszego świadka, jakiego mogli sobie w tej chwili zażyczyć, wydawał się bezowocny. W geście pochwały za postawę wykazywaną przez generał, bohater postanowił głośno nie wyrażać swojej opinii na ten temat. Niestety tak się składało, że Moebius zwykł mylić się tylko wtedy, kiedy było mu to nie na rękę. Gdyby teraz było inaczej i jego poprzednie stwierdzenie zgonu nieznajomego okazało się nieprawdziwe, czarnowłosy zacząłby wierzyć, że trafił do alternatywnej rzeczywistości. Cudowne odratowanie umierającego nie pasowałoby również do tej krwawej, przepełnionej śmiercią scenerii, w której dane było naszej dwójce S.SPEC przebywać.
Hadrian usłuchał rady swojej towarzyszki i zrobił kilka kroków w tył, nim posoka trysnęła z rany mężczyzny. Przyglądał się generał beznamiętnym spojrzeniem licząc, że kobieta w końcu pojmie bezsensowność swoich działań. Nawet wezwanie wykwalifikowanej pomocy medycznej uznał za nieistotne w tym wypadku. Dla niego sensowniejszym byłoby dokładniejsze zbadanie śladów, lub przepytanie tubylców w nadziei, że któryś jeszcze był świadkiem makabrycznych zdarzeń, które miały tutaj miejsce przed przybyciem Moebiusa i Kitou.
Odwrócił się, gdy nadeszły posiłki. Z wdzięczności nie powiedział głośno "lepiej późno niż wcale", acz bardziej spostrzegawczy mogli wyczytać to z jego oczu. Miał jednak nadzieję, że teraz wszystko pójdzie o wiele sprawniej, gdy byli i ludzie, i odpowiedni sprzęt. Choć Hadrianowi nie przeszkadzało działanie, to wolał zostawić sprawę wykwalifikowanym jednostkom. O wiele lepiej nadawał się do likwidacji ewentualnych niebezpieczeństw, niż badań.
Hadrian spojrzał w stronę Kitou, gdy skomentowała kwestię tajemniczych śladów. Podzielała jego podejrzenia, jakoby trop nie należał do zwierząt kopytnych, których truchła mogły walać się po okolicy. Stwarzało to kolejną rzecz, którą należałoby sprawdzić.
- Nic tu w takim razie po mnie - stwierdził, jakoby do siebie, odprowadzając wzrokiem podążającą podejrzanym śladem Kitou.
Schował ręce do kieszeni i westchnął. Nie tylko jego plany wzięły w łeb, to jeszcze doszło do dodatkowych, niespodziewanych i jak najbardziej niechcianych komplikacji, mogących mieć wpływ na samo M-3.
Nim Hadrian mógł obmyślać dalszy plan działania, odezwała się jego przepustka. Jak się okazało, nie tylko jego, bo wiadomość była ogólnodostępna wszystkim jednostkom S.SPEC. I była pilna. Szmaragdowe oczy bohatera poszerzyły się, gdy dokonał analizy treści. Wyszczerzył zęby w gniewnym wyrazie i przeklął pod nosem. Problemy nie chciały przestać się nawarstwiać. Moebius natychmiast zażądał dla siebie transportu, a następnie zapewnił okoliczne jednostki, że eskortę zapewnił sobie samemu.
- Przekażcie generał Kitou, że mi przykro, że nasze spotkanie było pełne takich...atrakcji i nie skończyło się tak, jak powinno. - powiedział następnie, starając się przywrócić sobie beznamiętny wyraz twarzy. - Mam nadzieję, że uda wam się czegoś dokładnego dowiedzieć. Powodzenia.
Odwrócił się i żwawym krokiem wyszedł z lasu. Poczuł się częściowo winny śmierci osób i zwierząt, których dopadł nieznany truciciel. Wszakże jego celem, podobno, był artefakt posiadany przez bohatera. Kim więc był wróg? Czy to Łowcy znów chcieli utrzeć nosa Dyktatorowi? Czy to może sprawka jakiegoś wymordowanego, który jakimś cudem przedostał się do miasta? A może to coś (lub ktoś) innego?
Bohater, po krótkiej chwili oczekiwania, wsiadł do podstawionego wozu, by wyruszyć z powrotem do bazy S.SPEC.

[z/t]
Nothing here
Ubranie z profilu (+prawilnie-ubrany-prochowiec)
Zjadłbym coś
                                         
Hadrian
Dyktator
Hadrian
Dyktator
 
 
 

GODNOŚĆ :
Hadrian Moebius


Powrót do góry Go down

Pisanie 01.12.18 21:25  •  Centrum wsi - Page 5 Empty Re: Centrum wsi
………..W momencie, w którym przybyło wsparcie, pani generał zyskała znacznie więcej swobody w postępowaniu i mogła w pełni zaangażować się w niespodziewane zadanie. Prawdę powiedziawszy, dziwnie pracowało jej się w pobliżu Dyktatora i składało się na to kilka czynników, dlatego teraz, gdy nie musiała się już osobiście martwić jego zdrowiem, znacznie sprawniej szło jej działanie.
Po zakończonej rozmowie z informatorem zacisnęła usta w wąską kreskę, lekko zaniepokojona otrzymanymi informacjami. Była przyzwyczajona do najróżniejszych dziwnych zwrotów sytuacji na Desperacji, jednak aż tak gwałtowne wtargnięcie czegoś obcego do M3 było czymś rzadko spotykanym i nosiło ze sobą sporą dawkę niebezpieczeństwa. Musiała szybko zbadać to miejsce, a następnie sprawdzić kolejne miejsce zgłoszenia, żeby porównać oba wydarzenia. Ostatnie, na co miała ochotę, to nagła panika w mieście.
Jak na razie jednak nagłe rozwidnienie tropów zmusiło ją do zatrzymania się i przeanalizowania sytuacji. Wiedziała doskonale, że z jednej strony znajdowała się droga prowadząca do muru, natomiast z drugiej… szare oczy szybko wychwyciły nienaturalnie zachowującego się motyla, który ponownie zwracał na siebie uwagę.
Misaki, Kenta, zbadajcie ślady prowadzące w stronę muru. Jeśli znajdziecie jakąś wyrwę, wezwijcie wsparcie i zabezpieczcie miejsce. Za pomocą przepustek pozostaniemy w ciągłym kontakcie, jeśli coś będzie się działo, od razu dajcie mi znać. Bądźcie ostrożni, żadnych szaleństw, jasne? – oddelegowała dwójkę podwładnych, po czym zerknęła na drugiego towarzyszącego jej mężczyznę. – Wybacz, Tsubasa, dzisiaj wykonujesz czarną robotę razem ze mną. Ruszamy w przeciwną stronę. Również nie szarżuj, jasne? Melduj, jeśli cokolwiek wyda ci się nietypowe.
Podczas tej krótkiej drogi zdążyła wypytać dotychczas nieznane sobie jednostki (ciężko było osobiście znać każdego wojskowego, chociaż Kraska starała się, jak mogła) o podstawowe informacje, a także sama pokrótce opowiedziała o tym, co się stało. Wychodziła z założenia, że każdy punkt widzenia był istotny, może ktoś z boku łatwiej mógł zauważyć niby oczywisty szczegół, który jej z powodu konieczności szybkiego reagowania umknął.
Bez zwłoki generał ruszyła wraz z towarzyszem śladami, którymi podążał również motyl. Informacja o śmierci świadka zdarzenia jeszcze do niej nie dotarła, pewnie medycy nie chcieli jej przeszkadzać w tropieniu, które w tym momencie było bardziej istotne.
Teraz las wydawał się być znacznie mniej przyjazny. Zapobiegawczo, chociaż wpływ miała na to również intuicja, Kraska trzymała broń w ręce, a nie kaburze, gotowa w każdej chwili zareagować. Mogło wydawać się to nieco paranoiczne, ale teraz czuła się trochę jak na Desperacji, a tam zawsze trzeba było być gotowym na czające się w ciemności krwiożercze stworzenia. Niekoniecznie mowa tutaj o samych wymordowanych.
No, śliczny. Czyżbyś był padlinożernym gatunkiem? – mruknęła cicho w stronę motyla, co sprawiło, że drugi wojskowy wzdrygnął się krótko, jakby ta opcja niespecjalnie mu się podobała.
|| Dwójka wojskowych (kobieta i mężczyzna) podążają w stronę muru, Natsumi i Tsubasa kierują się śladami oraz ruchami motyla. Z niedotrzymania terminu już się tłumaczyłam *kaszl*.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 01.12.18 23:54  •  Centrum wsi - Page 5 Empty Re: Centrum wsi
Centrum wsi - Page 5 Zaraza-1539959232
Motyl nadal nieustępliwie pełnił rolę czegoś pokroju drogowskazu, aż w końcu oczom dzielnych żołnierzy ukazał się gmach jednopiętrowego domu - starego i niezamieszkałego, a przynajmniej to sugerował zaniedbany ogród. Ze ścian płatami odchodził tynk, a mimo to widniał na niej napis: ZAGŁADA.
  Gdy Kraska i jego towarzyszy zbliżyli się do miejsca zbrodni, ich oczom okazało się jeszcze więcej zwłok, jeszcze więcej przelanej krwi, ale tym razem zwierzęta nie były zarażone, a przynajmniej choroba nie zdążyła rozprawić się z ich bebechami. Zostały wypatroszone, a ślady w miarę świeżej krwi sugerowały, że działo się to przed kilkunastoma minutami. Idąc dalej, wzdłuż budynki, ujrzeli kolejny napis: PLAGA, a pod nim komunikat, składających się z kilku zdań,
   (JEŚLI NIE CHCECIE DOPUŚCI DO ZAGŁADY RODZAJU LUDZKIEGO, PRZYNIEŚCIE ARTEFAKT SWOJEGO PRZYWÓDCY POD WCZEŚNIEJ WSKAZANY ADRES ZA PIĘĆ DNI ZA POŚREDNICTWEM SKAŻONYCH ZNAMIENIEM ZAKŁADNIKÓW. TO WASZA JEDYNA SZANSA, ABY DOZNAĆ ODKUPIENIA, W INNYM WYPADKU CZEKA WAS BOŻY SĄD. )
  co oznaczało, że mieli do czynienia z rozumną istotą. I nie ulegało wątpliwości, że za atrament posłużyła krew
  W momencie, gdy żołnierze odczytywali komunikat, motyl usłyszał komendę: Plaga, przez co jego małe ciało od razu uległo rozpadowi, niczym kartka papieru rozerwana w palcach.
  Ślad się urwał.


Uwagi techniczne:
— Dyktator bezpiecznie opuścił miejsce przestępstwa.
— Żołnierze wysłani w kierunku muru, nie dostrzegali w nim żadnej luki.
— Nie odnaleziono sprawy. O jego obecności świadczą ślady kopyt odbite w ziemi, truchła zwierząt i myśliwego.
— Jako, że w ruch poszły punkty fabularne, a to moja pierwsza dłuższa wymiana postów z konta Apokalipsy i to całkiem owocna, chciałbym Wam przyznać z tej okazji kilka z nich, chociaż ich pula będzie się różnić, przez wzgląd na postępowanie fabularne postaci. Poniżej zamieszczam wyjaśnienie swojej decyzji.

Punkty fabularne:

Różnica wynika z tego, że udział Hadriana był dość bierny, w porównaniu z tym, co wyżej zostało zaprezentowane przez Kraskę (nawiązanie kontaktu z NPC, próba uratowania mu życia, w tym narażenie własnego na chorobę, wezwanie pomocy, sterowanie npc oraz pójście za tropem i zaczerpnięcie informacji z innego źródła). Natomiast punkty za odpisywanie w terminie (lub informowanie mnie o jego przekroczeniu) jest moim indywidualną nagrodą za sumienność w odpisach.
Tym akcentem ogłaszam KONIEC INGERENCJI.
                                         
Apokalipsa
Apokalipsa
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 30.01.19 0:21  •  Centrum wsi - Page 5 Empty Re: Centrum wsi
*wypadałoby zrobić zt*


........Natsumi wpatrywała się w ten makabryczny widok z pewnym zacięciem w oczach. Kompletnie, ale to kompletnie jej się cała ta sytuacja nie podobała, zresztą towarzyszącym jej żołnierzom również. Za pomocą identyfikatora porobiła zdjęcia, które następnie przesłała do centrali, okraszone jakimiś pojedynczymi spostrzeżeniami. Kazała przysłać kolejny oddział, ustawić patrole i całkowicie odgrodzić teren od cywili, po czym udała się z powrotem do chwilowej bazy, by przejść proces odkażania i niezbędnych w tej sytuacji badań, jednocześnie intensywnie myśląc nad całą tą sytuacją.
Po paru godzinach wyniki jej badać zostały już przedstawione, odkażony sprzęt zwrócony, a jej samej został dostarczony mundur. Przeprowadziła jeszcze kilka rozmów z technikami, a także naukowcami, po czym poprosiła któregoś żołnierza o odstawienie jej do budynków S.SPEC.
zt

NA CZAS EVENTU Z APOKALIPSĄ TEMAT JEST ZABLOKOWANY - kręci się tu mnóstwo patroli wojskowych i ciężko się jakkolwiek prześlizgnąć.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie   •  Centrum wsi - Page 5 Empty Re: Centrum wsi
                                         
Sponsored content
 
 
 


Powrót do góry Go down

Strona 5 z 5 Previous  1, 2, 3, 4, 5
- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach