Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

 :: Off :: Karty Postaci


Go down

Pisanie 22.10.13 23:15  •  I just want your eyes fixated on me~ Empty I just want your eyes fixated on me~

I just want your eyes fixated on me~ XhuXx16

I choćbym szedł ciemną doliną, zła się nie ulęknę, bo jestem największym skurwysynem w tej pieprzonej dolinie.

    G O D N O Ś Ć:
    Akeru Higure.

    P S E U D O N I M:
    Nie posiada... chyba że za pseudonim można uznać spontaniczne wykrzyknienia w rodzaju: ja-pierdolę-to-znowu-ten-rudy-pojeb albo kurwa-mać-chyba-wiem-kto-zajebał-cały-zapas-napalmu.

    P Ł E Ć:
    No chyba widać, że męska! Nie widać...? Szlag. Cóż, wierz mi na słowo, mimo wybitnie androginicznej urody to stuprocentowy facet.

    W I E K:
    Wygląda na 24 lata, ale cholera go tam wie, ile ma naprawdę.

    O R I E N T A C J A:
    Zdaje się, że w przeszłości miewał przygody z kobietami, ale to tylko niepotwierdzone plotki. Oficjalnie i prawdopodobnie już na zawsze - homoseksualny.

    Z A W Ó D:
    Skurwysyn na pełen etat?

    M I E J S C E  Z A M I E S Z K A N I A:
    Podziemia Miasta-3

    O R G A N I Z A C J A:
    Łowcy

    R A S A:
    Łowca

    R A N G A:
    II Zastępca


Jestem gorszy niż mówisz, ale lepszy niż myślisz.

W Y G L Ą D  Z E W N Ę T R Z N Y:

    Płomień, względnie ogień - to pierwsze skojarzenia, które mogą ci przyjść do głowy gdy zobaczysz Akeru, i to nie tylko dlatego, że cholernie gorący z niego facet. Duże, wyraziste oczy o krwistoczerwonych tęczówkach patrzą na świat z bezczelną pogardą i już same w sobie wyglądają tak, jakby miały coś zaraz spalić. Albo przynajmniej rozgrzać do białości. Jakby tego było mało, w identycznym, intensywnym odcieniu szkarłatu są także jego długie, sięgające pasa włosy. Przeważnie nosi je luźno rozpuszczone, ale czasami zdarza mu się upinać je w koński ogon albo zaplatać w warkocz, żeby nie przeszkadzały nadmiernie w różnego typu... fizycznych aktywnościach.
    Na tle intensywnie czerwonych włosów i oczu dosyć wyraźnie odcinają się subtelne rysy twarzy Akeru i niezwykle jasny kolor skóry, jego wiecznego utrapienia - jest bowiem ponadprzeciętnie delikatna i wrażliwa, a co za tym idzie, doskonale widać na niej każdy siniak, zadrapanie czy nawet ugryzienie. A jeśli podczas pewnych zabaw zachce ci się zrobić mu malinkę, możesz mieć pewność, że będzie się ona goić dobrych parę dni, przy dobrych wiatrach może nawet tydzień. Niezły sposób na oznaczenie, co? Może i tak, ale mimo wszystko lepiej z tym nie przeginaj. Jeszcze się rudy wkurzy, a tego byśmy nie chcieli.
    Z natury jest dosyć szczupły i smukły, jednak lata treningu u Łowców sprawiły, że może się pochwalić całkiem niezłą, przyjemną dla oka muskulaturą. Mierzy sobie równo 187 centymetrów wzrostu, zaś jego waga oscyluje na zdrowym i normalnym poziomie 78 kg. Zazwyczaj chodzi ubrany na czarno, w jakieś mniej lub bardziej militarne ciuchy, ogólne wrażenie podbijając dodatkowo długimi glanami czy innymi tam desantami. Zdarza mu się nosić nieśmiertelnik czy rzemyki, zaś w uszach ma trochę piercingu, ale poza tym nie ozdabia swojego ciała zbyt przesadnie. Unika także kolorowych czy rzucających się w oczy ubrań, wychodząc ze słusznego założenia, że ze swoimi czerwonymi oczami i włosami jest już i tak wystarczająco charakterystyczny.


Czasem spotykasz na swojej drodze osobę, której nie należy wkurwiać - to ja.

C H A R A K T E R:

    Szczerze? Jeśli znasz znaczenie słowa "skurwiel", wiesz o nim wszystko. Na pierwszy rzut oka może wydać ci się milutki i uroczy, ale nic bardziej mylnego - to bezczelny, arogancki, wyrachowany i sarkastyczny typ, który nie przepuści żadnej okazji do wyszydzenia czegoś czy rzucenia ironicznym komentarzem. W dodatku kłamie równie naturalnie jak oddycha. No cóż - nie od dziś wiadomo, że łagodne istoty o gołębich sercach nie mają czego szukać na tym okrutnym padole łez. A Akeru jest jak żywy płomień. Gdziekolwiek pójdzie, tam wznieci pożar. Albo przynajmniej poleje coś benzyną i zaczai się w pobliżu, by obserwować z nieukrywaną uciechą, jak nieświadomy niczego przechodzień rzuca niezgaszonego peta w sam środek petrolowej kałuży. Słowem - piroman fizyczny i metafizyczny, od święta i na co dzień, na zlecenie i bez, w każdej bez wyjątku dziedzinie życia. Buntuje się konsekwentnie przeciwko wszystkim i wszystkiemu - zapewne gdyby wskutek kolejnego armagedonu został na świecie całkiem sam, lewa półkula jego mózgu wszczęłaby rewolucję przeciwko prawej. Zawsze robi dokładnie to, co mu się żywnie podoba, nie oglądając się na obietnice, moralność czy jakiekolwiek altruistyczne pobudki. Zdarza mu się wręcz przejawiać pewne cechy osobowości dyssocjalnej - obce są mu takie uczucia jak empatia czy współczucie, ponadto w większości przypadków cechuje go podejście do życia typu: "biorę to co moje, nawet jeśli wydaje ci się, że należy do ciebie". Jest przy tym doskonałym aktorem i większość ludzi nie ma tak naprawdę pojęcia, jaki z niego wredny i nieczuły skurwiel. Potrafi doskonale odegrać każdą ludzką emocję i rys charakteru, o ile leży to w jego interesie. A możecie mi wierzyć na słowo, że szalenie interesowny z niego typ. Jeśli wydaje ci się, że robi coś tylko dlatego, że cię lubi albo chce pomóc z dobroci serca... No właśnie, wydaje ci się. I lepiej, żebyś zdał sobie z tego sprawę od razu, zamiast później zastanawiać się, dlaczego wbił ci nóż w plecy. Jest sprytny i cwany, wie wszystko o wszystkich i doskonale zdaje sobie sprawę, jak tę wiedzę wykorzystać. Dla większości ludzi pobudki jego działań są co najmniej niezrozumiale i owiane nimbem tajemnicy, gdyż sam Akeru mimo pozornej otwartości jest dosyć skrytym człowiekiem, a rozmowę zawsze poprowadzi tak, by wyciągnąć z niej jak najwięcej informacji, sam nie zdradzając przy tym niczego nadmiernie istotnego. Tak naprawdę nikt nie ma pojęcia, dlaczego przystał do Łowców; w podziemnym światku krążą nawet plotki, iż gra rolę podwójnego agenta, dzieląc się informacjami z przywódcą organizacji Drug-on, Luxferre. Jak jest naprawdę i dlaczego właściwie miałby to robić, nie wiadomo, jednak podobno w każdej plotce tkwi ziarnko prawdy.


Nikt nie będzie mi mówił, jak mam żyć, bo nikt za mnie nie umrze.

A R T E F A K T:

    Nazwa: Jiyu no uta (自由の歌)
    Czas trwania (+ czas odnawiania energii): 3 + 5
    Ilość użyć: nieograniczona
    Wygląd: Niepozorna, srebrna obrączka z wygrawerowanym wewnątrz rysunkiem pióra. Akeru nosi ją na palcu albo - zawieszoną na prostym łańcuszku - na szyi.
    Zastosowanie: Artefakt ten w specyficzny sposób zakrzywia czasoprzestrzeń, sprawiając, że jego właściciel staje się na pewien czas niewidzialny. Wciąż jednak można wyczuć jego obecność za sprawą dotyku czy węchu.

U M I E J Ę T N O Ś C I:

    Doskonały szpieg - otwarta, szczera walka to nie jego żywioł, ale jeśli trzeba wykraść jakieś tajne informacje albo nieźle namieszać w szeregach wroga - nie znajdziesz nikogo lepszego niż Akeru, który skradanie się i podglądanie ma po prostu zakodowane w DNA. Potrafi się bezszelestnie poruszać, włamać do solidnie zabezpieczonego budynku czy śledzić kogoś, nie zwracając przy tym na siebie najmniejszej uwagi.
    Elokwencja, dzięki której zarówno owinie sobie każdego wokół palca (albo po prostu zagada na śmierć), jak i wyciągnie wiele istotnych informacji z rozmówcy podczas pozornie banalnej pogawędki.
    Mnemonista. Akeru obdarzony jest fenomenalną, fotograficzną wręcz pamięcią i potrafi zapamiętać w krótkim czasie niezwykle dużą ilość informacji.
    + umiejętności typowe dla rasy Łowców.

S Ł A B O Ś C I:

    To cholernie zadufany w sobie sukinsyn, w dodatku całkowicie pozbawiony dystansu do własnych słabości, dlatego też jest tym mniej odporny na wszelakie wycieczki osobiste pod swoim adresem. Serio, to prosty mechanizm - ignoruj jego zainteresowanie swoją osobą albo daj mu wyraźnie do zrozumienia, że wcale nie jest tak zajebisty, jak mu się wydaje, a zmieciesz go z powierzchni ziemi byle pstryknięciem.
    Ma bardzo wrażliwą i delikatną skórę, dlatego też niezwykle łatwo go zranić. Byle pchnięcie nożem, i to niekoniecznie w ważne narządy może spowodować niebezpieczeństwo utraty sporej ilości krwi. Tak naprawdę jedynie umiejętności przyspieszonej regeneracji (oraz niebywałemu szczęściu) Akeru zawdzięcza to, że jeszcze się nie wykrwawił na śmierć przez byle dziabnięcie się czymś ostrym w rękę.


Powiedziałbym ci, żebyś szedł do diabła... ale myślę, że już od dawna jesteś w piekle.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Okay. Tak więc karta ładna, czytało się szybko, bo wciąga. Lubię takie C: Nie pozostaje mi nic innego jak dać ci prawego sierpowego przyjaźni klepnięcie w plecy i życzyć miłej fabuły.

I just want your eyes fixated on me~ VuZGY16
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach