Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

Strona 4 z 7 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next

Go down

Pisanie 17.04.14 20:29  •  Strumyk - Page 4 Empty Re: Strumyk
- Byłoby - poruszyła kilka razy nosem, potem jeszcze potarła go palcem. Wydawało jej się, że tytoń to jedyna "perfuma", którą dało się od niego wyczuć. Cmoknęła z niesmakiem. Na prawdę nie obchodziło ją co inne anioły mają do powiedzenia. Ich zdanie na temat jej brata było dla niej niczym. W końcu, jak oni śmią oskarżać go o coś, skoro na początku dwudziestego wieku nawet nie kiwnęli palcem? Wciąż pamiętała te czasy, z niejednym leżała w okopie z człowiekiem, który aż do śmierci wyklinał na niesprawiedliwość tego świata.
- Gdy tylko ten zapach nie przebijał się tak bardzo - machnęła dłonią przed nosem, coby rozwiać nieco ten zapach. - Ale bardzo się ciszę, że cię widzę! W końcu jakaś przyjazna twarz. Mam na razie dość ludzi. Na jakiś czas.
Jakby nie patrzeć, Szatejel cały czas pracowała, nawet się - jeśli można to w ten sposób ująć - przebranżowiła. Od kilku stuleci miała też inną pracę poza byciem opiekunem.
- Wiesz, że jestem teraz jestem aniołem zastępu? - Oczywiście nie to, że została awansowana czy coś, był wolny etat, że tak to nazwiemy, a Szatejel, jako anioł z poczuciem obowiązku, zgłosiła jako chętna.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 17.04.14 21:37  •  Strumyk - Page 4 Empty Re: Strumyk
Rzecz jasna nie przesadzajmy z tym fajkami, choć trzeba przyznać po części rację. Na obecną chwilę jego ciało oplatała woń tytoniu, nie jego perfum, potu czy czegokolwiek innego. Za pewne zapach utrzyma się przez jeszcze jakiś czas, uporczywi z niego przyjaciel i tak łatwo nie odchodzi. Przykro mi, ale Szatejel niestety musi się jeszcze użerać i całkowicie zapomnieć o tej całej jej nienawiści do papierosów.
Chwila, chwila. Dość ludzi? Anioł zapamiętał swą siostrę jeszcze jako opiekunkę człowieka, jako tą, która sprawowała nad nimi opiekę. Tą, która latała za nimi i pilnowała by nie robili głupstw. Tsa, denna robota. Szczególnie, że swoją fuchę uznawał za jedną z ważniejszych w królestwie niebieskim. W końcu należy, a może raczej należał do aniołów panowania, to on miał prawo wydawać rozkazy innym. Miał przyjemność egzystować w tym samym pomieszczeniu, jeśli tak to w ogóle można nazwać z Bogiem, wręcz ramie w ramię.
- A ja od jakiegoś milenium mam po dziurki w nosie aniołów. Z jednym wyjątkiem...
Dorzucił na koniec jeszcze te słówka, tak żeby nie obraziła mu się. W sumie... Szat była jedyną na obecną chwilę anielicą, którą tolerował i miał ochotę rozmawiać. Przed nią nie musiał ukrywać swej tożsamości czy robić ją w balona. Mógł być całkowicie sobą.
Na wieść o jej nowym zajęciu wymalował się szarmancki uśmiech na jego twarzyczce. Uh! A to zabawne! Awansowała! Gdyby on nadal siedział w raju to mogłaby być jego żołnierzem.
- Więc mogłabyś być członkinią Zastępu Ciszy, którym zarządzałem.
Zatrzymał się, wziął porządny wdech i delikatnie wypuścił nadal nieco śmierdzące powietrze ze swych ust.
- Gdyby nie to, że odszedłem od tych padalców.
Uroczo uśmiechnął się, zamykając przy tym swoje szare ślepia. Może i nie był to najprawdziwszy, najszczerszy uśmiech świata, ba! Bardziej miał swój cyniczny charakter, jednak jak widać po nim samym... Siła do życia powoli wzrasta podczas obecności tej uroczej blondynki. Bliźniaki... Kto by pomyślał...
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 17.04.14 22:06  •  Strumyk - Page 4 Empty Re: Strumyk
Już chciała protestować, ale na szczęście braciszek naprostował, że akurat jej nie miał dość. Uśmiechnęła się do niego w odpowiedzi, bo w zasadzie całkowicie ją to jego stwierdzenie satysfakcjonowało. Niemniej trochę podzielała jego zdanie. Tylko trochę. Bo jednak w przeciwieństwie do Dumy, czuła sympatię do anielskich braci. Nie potrafiła ich znienawidzić, tak samo jak nie potrafi zrezygnować z ludzi, choć musiała czasem od nich odpocząć. Zwłaszcza ostatnio.
- Wiele by się nie zmieniło - potarła dłonią lewe oko, które zaswędziało ją, choć nie była pewna, czy to czasem nie była wina blizny, która czasem swędziała.
- Tak czy siak, jesteś ode mnie wyżej w hierarchii. Wstąpiłam do zastępu, bo Królestwo potrzebowało gotowych żołnierzy. Chociaż w ogólnym rozrachunku niewiele to zmienia - ot i cały wywód. Nie to, że uważała a swoją powinność spowiadanie się ze wszystkiego swojemu dużemu bratu, ale z drugiej strony z kim innym miałaby rozmawiać na bardziej osobiste tematy? Zazwyczaj rozmawiała z ludźmi, którzy po wielokroć zamiast przyjmować pomoc, odrzucali ją tak by zranić. Aniołów rzadko spotyka.
- Nie mów aż tak źle o nich - wymamrotała pod nosem.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 17.04.14 23:36  •  Strumyk - Page 4 Empty Re: Strumyk
Wiele by się nie zmieniło? W teorii tak, ale w praktyce mogłoby być nieco inaczej. Duma mając swych ludzi rządziłby się swoimi prawami tak jak teraz, lecz to tylko on mógłby być potępiony, oni niczego nieświadomi. Pewni, że takie są polecenia odgórne wykonywaliby jego rozkazy. Doprowadziłby do tego, że aniołowie coś by robili na tym zniszczonym świecie. Teraz co robią? Tyle co nic. Siedzą u siebie w Edenie, zaledwie kilku wychyla nos z nory i pomaga ludziom. Boją się czy co? Dobra, to ich sprawa. Ważne jest to, że Duma Boża nigdy nie upadła i bronić będzie swego do upadłego. Taki jest jej cel.
- O dziwo nie przepadam za całą tą hierarchią. Wszyscy podlegamy Istocie Boskiej, a to co robimy jest naszą indywidualną sprawę. Nie ważne czy się sprzątasz czy zajmujesz się jakimś człowiekiem.
Oh tak... Już wygłosił jedno ze swoich wielu odmiennych poglądów. Co prawda to prawda. Aniołowie, niby stworzenia tak idealne... A jednak bardzo chętnie wykorzystywali miejsce jakie zajmowali do rządzenia innymi. Co z resztą aniołów? Czemu dawali się tak wykorzystywać? Czyżby to przez to, że Duma od nich odeszła?
Pokiwał jedynie głową na boki oddalając od siebie nadal ściskając jej talię w swoich łapskach. Chciał spowodować większą odległość od nich, to oczywiste. Załóżmy, że mu się to udało. Co dalej? Klapnął sobie na trawce, tak po prostu. Zmęczony staniem i chodzeniem, naprzemiennie.
- Możesz?
Spojrzał wymownie na jej skrzydełka.
- Możesz je schować? Za bardzo przypominają mi o moich...
Czy wiedziała jak obecnie wyglądają jego pierzaste skrzydła? Któż to wie. Nie każdy miał przyjemność na nie spoglądać, więc nie oczekujmy za wiele od Szatejel. On sam wlepił swe szarawe paczadła w nią, przy okazji odchylając się do tyłu ostrożnie. Łapkami lekko zgiętymi w łokciach podpierał się, ażeby przypadkiem nie polecieć za bardzo i nie pierdyknąć potylicą w ziemie. Nie wyglądałoby to zbyt kolorowo.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 18.04.14 14:46  •  Strumyk - Page 4 Empty Re: Strumyk
Ona uważała nieco inaczej. Uważała, że hierarchia jest potrzebna, bo w każdym społeczeństwie jest jakaś hierarchia, dzięki której wszystko działa jak na leży. Życie z hierarchią jest dużo prostsze. Każdy wie po czym stąpa i wie co ma robić. Każdy zna swoje miejsce, swój osobisty rozkład jazdy, przydział praw i obowiązków. Choć przed Bogiem wszyscy są równi, to jednak między sobą z łatwością dostrzegają dzielące ich różnice. Nawet anioł od anioła różnił się jak ogień i woda, choćby dlatego, że władał innymi mocami, inna była jego specjalność. Inny charakter i wygląd. Nie bez powodu przecież Bóg tak to stworzył. Mimo iż przed nim wszyscy są równi, to jednak istotom między sobą zapewnił indywidualność, w każdym zaszczepił inną duszę, własne i niezależne "ja". Aniołom czasem trudno to zrozumieć, trudno się temu poddać. Aniołów jest tyle ile gwiazd na niebie, każdy wie, że się różnią od siebie. Jednak niektórzy skrzydlaci bracia są jak te gwiazdy, widać z daleka ich piękne światło, ale gdy się im przyjrzeć, to o dawna są oni martwi w środku.
Nie wyraziła jednak swojego poglądu na ten temat, nie zamierzała niepotrzebnie denerwować Dumy, nie chciała się z nim sprzeczać. Jak zwykle więc chowała swoją opinię przed innymi.
- Coś z nimi nie tak? - Zapytała wskazując na swoje skrzydła, niebieskie i kształtne niby te ary hiacyntowej. Lubiła je bardzo, przypominały jej o tym gdzie należy i jaka jest jej powinność. Niemniej gdy usłyszała dalszą wypowiedź swojego brata, zrozumiała o co chodzi. Jeśli to prawda, że upadł? Jego skrzydła mogły sczernieć. Mógł się tego wstydzić. Schowała więc własne po czym przysiadła się obok.
- Ktoś jeszcze oprócz mnie wie, że tu jesteś? - Znała bardzo dobrze anielską brać. Mogli ścigać upadłe anioły ile im się tylko spodobały. Upadek to hańba dla anioła, zaś bracia mogli chcieć ją zmazać poprzez wtrącenie Dumy do piekła albo co gorsza - unicestwienie. Upadły to zło wcielone, nic więc dziwnego, że większość czuło naturalną potrzebę zmiecenia z powierzchni Ziemi wszystkiego, co wydało im się złe. Stawać do walki ze złem, to powinność każdego anioła.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 18.04.14 20:59  •  Strumyk - Page 4 Empty Re: Strumyk
Na pytanie czy coś z nimi nie tak jedynie przytaknął głową. Uśmiech momentalnie zniknął z jego twarzy, podniósł prawą rękę do góry i pstryknął. Tak po prostu, a w tym samym momencie pojawiły się jego skrzydła. Jak na zawołanie. Niegdyś piękne, śnieżnobiałe skrzydła, wielkie na tyle, by spokojnie unieść go w niebiosa pozwalając szybować po przestworzach jak ptak. Dziś jak wyglądały? Zmarniałe życiem, szare, ani krzty energii w nich. Po co pokazał? Zdawał sobie sprawę z tego, że Szat mogło to interesować, choć odrobinę. Byli rodzeństwem, o dziwo kochającym się. Jeden o drugiego się martwił, a skoro tak bardzo nie lubił swoich piór to oznaczało z całą pewnością, że coś z nimi nie tak. Że coś się stało... Nie trwało to jednak długo, ponieważ szybko zrzucił swe anielskie oblicze, a one zniknęły tak szybko jak się pojawiły. Rozpadły się? Nie... Wniknęły w jego ciało? Również nie. Tak nagle, po prostu. Pstryk i nie ma. Dziwnie to działa, ale co poradzić?
Spojrzał na nią swymi niemrawymi ślepiami kiedy to tak się dosiadała do niego. Chętnie by zapalił, ale jednak nie będzie jej truł. Jak to na początku się okazało, nie przepada kobieta za tym zapachem, więc po co będzie kazał jej się męczyć w jego towarzystwie? Zatem zrobił zupełnie co innego. Coś co było niespodziewane. Objął ją i przycisnął do siebie. Tak, przytulił. Uroczo to dosyć wyglądało.
- Diabli wiedzą...
Westchnął przeciągle, ba! Nawet ostentacyjnie ziewnął sobie przy okazji.
- Cholera wie czy mają pojęcie gdzie jestem. Gdyby wiedzieli to uwierz mi... Za pewne zleciałaby się tu garstka skrzydlatych. Tylko po to, by dorwać twojego braciszka.
Posłał jeszcze na koniec swojej wypowiedzi ten jego uroczy uśmiech. Tsa, szybko by interweniowali jeśli jeszcze nie znudziło im się poszukiwanie jego zacnego tyłka. Poza tym... On się tym nie przejmował. Przyszliby to przyszli... Pieprznąłby kilku w łeb, rozwalił wnętrzności i ukarał za ich pewność siebie. To on ma do tego prawo, to on jest Dumą Bożą, nie oni. Szybko rozprawiłby się ze swoimi pobratymcami, jeśli jeszcze w ogóle może ich tak nazywać.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 18.04.14 21:23  •  Strumyk - Page 4 Empty Re: Strumyk
Przyjrzała się uważnie skrzydłom swojego brata. To zdecydowanie nie były te, które zapamiętała dawno temu. Sapnęła smutno na ich widok, ale sumie była przygotowana na podobnie smutny widok. Jej wzrok przyjął wyraz ulgi, gdy Duma schował swoje skrzydła. To jak wyglądały, musiało być dla niego czymś niezwykle przykrym.
Dała się przyciągnąć i przytulić. W sumie brakowało jej tego braterskiego uścisku. Nawet gdy byli w niebie rzadko mieli czas dla siebie. Być może głównie dlatego, że to Szatejel była wiecznie w rozjazdach i wiecznie na posterunku. Ach, kiedyś była z niej na prawdę pracowita pszczoła.
- Powiesz mi co robiłeś do tej pory? - Podniosła wzrok by popatrzeć na swojego brata. Sporo się zmienił, to fakt. Jednak nie potrafiłaby go z nikim pomylić. To zapewne ta więź między bliźniakami. Podobnie jak u Astarotha i Astarte, ta dwójka to poszła razem nawet do piekła.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 18.04.14 22:14  •  Strumyk - Page 4 Empty Re: Strumyk
Co robił? Cóż takiego czynił ten anioł. Wiele rzeczy, oj naprawdę wiele. Jednakże nie powie ich wszystkich. Na pewno nie. Choćby ze względu na niechęć do martwienia swojej siostrzyczki. Po co ma się przejmować nim zbytnio? Chociaż w sumie nie robił nic złego. To co zwykle...
- Co robiłem? Daj mi chwilkę.
Jego mina zrzedła już niemalże całkowicie. Wyraz twarzy był niemalże nieobecny. Oczy powędrowały ku górze, dosłownie w ten sam sposób jak ona na początku. Wpadł totalnie w świat myśli, przeszłości swojej. Wędrował po głowie, po całym umyśle przekopując najznamienitsze historie z jego życia. Kiedy wypadł z tego jakże ciekawego letargu, w końcu był gotów do opowiadania.
- Wiele rzeczy. Jak za pewne słyszałaś, zszedłem jako jeden z pierwszych, by rzucić się w wir katastrof. Wszelkie płomienie, pożary, które pojawiały się raz za razem, ktoś musiał się nimi zająć, nieprawdaż? Gdzież znajdziesz na świecie lepszego ogniowładnego anioła od samej Dumy Bożej? A to, że mnie wyklęli i poczęli poszukiwać to już zupełnie inna bajka.
Głęboki wdech i wydech. Wdech i wydech...
- Wędrowałem po tym zniszczonym półświatku i wymierzałem sprawiedliwość tym, którzy odwrócili się od Boga. Czyli tak jak zwykle.
W końcu... Nareszcie uśmiech wrócił na jego szarawą mordeczkę. Widać, że mówienie o jego dokonaniach, jego obowiązkach wobec istoty najwyższej.
- Siostrzyczko? A co ty żeś wyprawiała tam u góry? Martwiłem się, że przez moje odejście coś Ci zrobią...
Ledwo wyrzucił to z siebie, a jednak miało to w sobie tyle prawdy, że nie było to tylko ziarno. To wszystko było całkowicie szczerze wypowiedziane. Tak, on nie kłamał. Jakoś rzadko mu się to zdarzało.

Strumyk - Page 4 NRX9Rht
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 18.04.14 22:51  •  Strumyk - Page 4 Empty Re: Strumyk
Wpatrywała się w brata wyczekując jakiejś ciekawej odpowiedzi. Tymczasem usłyszała to, czego w zasadzie się spodziewała. Liczyła na jakąś długą opowieść, ale w sumie sama niewiele mogłaby się zrewanżować jeśli idzie o opowiadanie o sobie. Wiodła nudne życie, tak uważała. Niemniej słuchała uważnie, aż wreszcie wtrąciła:
- Archanioł Michał - powiedziała mechanicznie. Potem jednak jej oczy odruchowo poszerzyły się, a potem przytknęła palce do ust. - To znaczy... myślę, że na pewno mu dorównujesz. Zresztą Michał siedzi w Niebie. Także... Nie ma tobie równych!
Rzecz jasna poza Bogiem, no i to, że przed Nim wszyscy są równi. Niemniej dla niej Duma zawsze będzie najlepszy, ot co.
- Właściwie... to wiesz, po tej wojnie w XX wieku nie wróciłam do Nieba. Spróbowałam nieco życia między ludźmi, pozwoliłam sobie na odpoczynek. Chociaż, wiesz jak to jest. Są takie momenty, że anioł musi, więc i trochę na Ziemi działałam. Wróciłam niedawno. Jestem w Niebie... hm... - zastanowiła się na chwilę i w myślach policzyła - sto? Sto dwa lata? Jakoś tak. Także jak widzisz, wiodłam raczej nudne życie.
Nudne życie godne nudnego anioła, który woli przesiadywać sam na uboczu niż w towarzystwie, a jednak został stworzony po to by wspierać innych. To oczywiście był jakiś plan, bo przecież Stwórca nigdy się nie myli, dlatego teoretycznie stworzył ją idealną.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 20.04.14 0:01  •  Strumyk - Page 4 Empty Re: Strumyk


Słoneczko przyświeca, śnieg topnieje, a matka natura wydala wiosenne rośliny. Gdzieś tam ptaszek zaśpiewa albo przebiegnie jakieś zwierzątko zbudzone z długiego, zimowego snu. Wiatr delikatnie smagał twarze osób przebywających nad strumykiem i zdawało się, że nic ani nikt nie zakłóci tego spokoju. Bo przecież było tak pięknie, nieprawdaż?
Ale Matka Natura jest okropna i lubi czasem spłodzić coś niespodziewanego. Albo stał za tym zupełnie ktoś inny.
W każdym razie po chwili do uszu zgromadzonej dwójki dobiegł nieprzyjemny odgłos brzęczenia. To były sekundy, kiedy z lewej strony nadciągnęła potężna chmara... szarańczy. Niczym potworny czołg taranowała wszystko na swojej drodze. Pożerała każde źdźbło, każdy kwiatek, listek. Wszystko, co zdążyło wyrosnąć z jeszcze zimnej ziemi. Istny horror!
Najgorsze było to, że szarańcza nie odróżniała rośliny od stworzeń. I je też próbowała zjeść. A przynajmniej zasmakować. Cztery dorodne osobniki wplątały się we włosy Szatejel a dwa bardzo szybko wpełzły pod jej koszulkę. Dumy też nie ominęły. Jego to oblazły prawie całego, kąsając jego ubrania oraz skórę, smakując, czy aby przypadkiem nie jest zjadliwy...
No cóż, bon appetit maluchy.

                                         
Eve
Kotek     Anioł
Eve
Kotek     Anioł
 
 
 

GODNOŚĆ :
Eve, ewentualnie Ewa, Matka Ludzkości, Pierwsza Kobieta na Świecie.


Powrót do góry Go down

Pisanie 21.04.14 13:14  •  Strumyk - Page 4 Empty Re: Strumyk
Archanioł Michał. Na samą myśl, aż wybuchł śmiechem. Kim on jest w porównaniu do Dumy? Na pewno dla niego nie jest kimś tak wielkim. Razem przesiadywali w towarzystwie Boga, razem żartowali póki tylko go nie zachciało się wyganiać z nieba i nie pozwalać już na powrót. Choć trzeba przyznać, ich doświadczenie bitewne, zdolności posługiwania się swoimi mocami są na podobnym poziomie, jednakże nie ma co porównywać, archanioł zawsze będzie archaniołem, to on obecnie rządzi i ma władzę. Kim jest książę w stosunku do króla? Podobna sytuacja zaistniała...
Przytaknął jeszcze, że rozumie to całe jej nudne życie. Sam ostatnio się nudził, takie ciągłe wędrówki stały się dość irytujące i już nie dają tej samej frajdy co kiedyś. Rozmowa świetnie przebiegała, ba! Miał zamiar już się o coś spytać. Gdyby nie to, że do jego uszu dobiegł dźwięk brzęczenia. Oczywiście do blondynki również, przecież on nie ma jakoś specjalnie wyostrzonych zmysłów, nie, nie. Całkowicie odruchowo zostali pokryci, a raczej zamknięci w czarnej kopule stworzonej z cienia. Czyjego cienia? Ich samych, w końcu to najbliższy cień jaki tutaj mógł znaleźć. Przyzwyczajenie, gdy coś jest nie tak to należy się bronić, zatem przepraszam, ale nie pozwalam na wlecenie czegokolwiek pod nasze ubrania, ops.
W całej tej cienistej kopule rozległ się głośny krzyk Dumy.
- Co to kurwa jest!?
Tak, właśnie w ten niekulturalny sposób skomentował przelatujące szarańcze. Bo jakby inaczej? Znowu najwyraźniej muszą zrobić porządek na tym świecie, skoro znowu coś się pierdoli trzy po trzy.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie   •  Strumyk - Page 4 Empty Re: Strumyk
                                         
Sponsored content
 
 
 


Powrót do góry Go down

Strona 4 z 7 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next
- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach