Witajcie. Na pomysł założenia kasyna wpadłam w chwili, gdy zorientowałam się, że niczego podobnego na forum nie ma. W tym kierunku popchnęła mnie również moja postać, która jest hazardzistką. Granie w karty gdzieś za rogiem czy pod mostem trochę mnie zraziła, dlatego postanowiłam założyć kasyno.
Nie piszę do was z pytaniem retorycznym czy owe kasyno założyć. Będzie ono mieściło się w podforum w apogeum, obok targu, burdelu i innych tamtejszych lokacji. Miejsce to będzie prawdopodobnie rządzić się własnymi prawami - i tutaj kieruję do was swoje pytanie.
Pisałam z Growem na pw i w miarę wyraźnie i czytelnie opisałam mu, jakie mam zdanie na temat reguł i formy rozrywki.

Marcelina napisał:Na jednym forum (już nieaktywnym) prowadziłam właśnie coś podobnego. To było zwykłe, fabularne miejsce, jak tutaj bar, burdel, szpital czy nawet targ. Ludzie przychodzili (w grupach lub pojedynczo, wiadomo, na fabułę można się umówić, można też spontanicznie wejść do tematu) i po prostu grali w karty - w pokera, potem na chwilę wprowadzono ruletkę, ale nie cieszyła się wielkim zainteresowaniem, dlatego wrócili do pokera. Na początku umawiali się na pw, który z nich wygra i zbierze nagrodę (zakładali się na kości - to była forumowa waluta), potem jednak do całej rozgrywki admini dołączyli mistrza gry i ludzie mogli wybierać, czy chcą z góry taki a nie inny wynik, czy wolą zdać się na los, czyli na mistrza gry.
Nie wiem, w jaki sposób MG prowadził taką grę. Może sam losował, jakie kto dostanie karty, może sam wybierał, kto jakie wylosuje. Tutaj możemy sami wprowadzić jakąś prostą zasadę. Równie dobrze może nie być tej zasady wcale, a miejsce będzie po prostu zwykłą, fabularną lokacją, gdzie każdy będzie mógł z buta wejść i zagrać, choćby z NPC... i nie tylko.
Za co mieliby się zakładać? Na forum chyba nie ma żadnej waluty, dlatego myślę, że dobrym rozwiązaniem będzie po prostu za dowolną, materialną rzecz. Można też wprowadzić żetony, za nie zaś - nagrody w postaci broni, małych artefaktów, małych bestii poziomu łatwego. Taka bestia za 1000 żetonów, na przykład.
Jak to widzisz? Może sam masz jakieś pomysły? Kasyno to jedynie dodatek do fabuły, zwiększenie ilości lokacji, rozrywka po prostu. Chciałabym zasady jego działania uprościć jak tylko się da, nie robić mega długich regulaminów i zasad korzystania z niego, bo to tylko zniechęci potencjalnych zainteresowanych.

Jeśli ktoś będzie chciał zagrać z NPC na żetony, jego ruchy przejmie Mistrz Gry.
Jeśli będzie chciał po prostu zagrać i sam pokierować NPC, nie będzie miał za to nic, bo w końcu o wyniku będzie sam decydował.
A jak wybierze grę z drugą osobą, to one również będą mogły wybrać pomiędzy rozgrywką, gdzie z góry znany jest wynik a grą z Mistrzem Gry. O nich się nie martw, jestem w końcu MG i mogę się tym zająć.
Nagrody? Za wygraną dostaje się przykładowo 100 żetonów. Za przegraną zaś odejmuje się tych żetonów 30. Taki przykład.

Wolicie kasyno w formie zwykłej lokacji, gdzie każdy będzie mógł wejść i zagrać między sobą a NPC? Czy jednak jesteście za ewentualnym wprowadzeniem mistrza gry (w tym przypadku mnie) by w jakiś sposób pilnował waszej gry? Jeśli tak, to:
1. W jaki sposób MG ma brać udział w rozgrywce? Losować karty/wynik, może sam wybierać, kto jakie karty wybierze? Może macie inne pomysły?
2. W przypadku gry z MG jakie przewidujecie ewentualne wygrane? Wspomniane żetony, za które można zdobyc bestię/broń/artefakt poziomu łatwego, najniższego? Tak jak już wspomniałam, może być to zasada: wygrana = 100 żetonów, przegrana = odejmujemy 30, albo nawet 40 żetonów. Żeby nie było zbyt łatwo - wiadomo. "Cennikiem" nagród zajmę się ja.

2wa - Mi pasuję jakby losował karty. Wynik zależy raczej od tego kto ma jakie karty.
1eden - Tak jak napisałaś. Lub wygrywa się żetony jakie ktoś postawił i swoje własne, które były wystawione. Żetony zdobywałoby się wymieniając Yeny lub wartościowe rzeczy na żetony. Potem przy wyjściu dawałoby się te żetony i dostawało ich równowartość w hajsie.
Jakieś subforum gdzieś w Apogeum byłoby według mnie dobrym miejscem.
No.

Em, dobra. W sumie to mam pytanie. Po co zakładać nowe subforum, całe kasyno, gdzie ludzie graliby tylko.... w karty? Nie lepiej założyć sobie temat w jakimś miejscu, charakterystyczny temat, gdzie wiadomo będzie, że ludzie sobie tam grywają w karty?

I pomysł z żetonami nie podoba mi się. Po prostu... nie. Jakos tak nie pasuje ani do Virusa ani do Desperacji. Już prędzej jak Gilb wspomniał na gg, kartki na żywność czy ciepłe ubranie.

Znaczy, kasyno i tak będzie - ten temat założyłam po to, by ustalić, czy ma być to zwykła lokacja (jak Bar "przyszłość", "targ" czy "burdel") gdzie można wejść i w sumie robić, co się chce - czy może miejsce rządzące się własnymi prawami, gdzie można grac z mistrzem gry i tak dalej. Chociaż osobiście podoba mi się wizja prostej lokacji, to jednak pomysł z mistrzem gry jest kuszący, przynajmniej dla mnie.
Nathair, czyli - tak jak pisałam Grow'owi, nagrodami mogą być wszelkie rzeczy materialne. Tak też może być i myslę, że to nawet lepszy pomysł. ^ ^

Ale to jest bez sensu. Zakładać coś tylko po to, by móc pograć w karty. Gdyby były tam jeszcze jakieś inne gry to lepiej, ale tak tylko dla zabawy kartami? Serio myślałam, że to będzie stare kasyno z paroma atrakcjami, a nie, spotyka się paru zapijaczonych gostków, pogra w karty i tyle.

A kto powiedział, że będą tylko karty? Ostatecznie tych atrakcji Może być więcej. Poza tym, idąc takim tokiem myślenia, bez sensu było zakładanie baru "przyszłość".

Bar Przyszłosć ma o wiele więcej funkcji niż jedynie miejsce do picia, przeczytaj. Jest też tam pokój do gry w pokera. Tak więc.. no.

Ja jestem za utworzeniem subforum z kasynem. Raz, że nikomu to nie wadzi nie wiadomo jak bardzo, a dwa, że można tam jednak co jakiś czas rozpisać potyczki userów, ale nadal nie jestem pewien co do gry w zamian za bestie czy artefakty (a już na pewno nie na zasadzie "wcześniejszego ustalania, kto wygra"). Nie twierdzę, że to zły pomysł sam w sobie, ale jak na moje, podzieli to los Czarnego Rynku, bo ludzie i tak wolą wpakować swoje dupsko w jakąś szarganą przez MG misję, niż siedzieć i grać, wygrywając lub nie.

Osobiście widziałem kasyno w bardzo... starym stylu. Gry w karty, dym papierosów, kobiety wyglądające jak dziwki, dotykające klientów, wszczynanie burd za każdym razem, gdy ktoś komuś nie podpasuje, stare, popsute żetony. Bez automatów, bo jak wiadomo, w Desperacji nie ma takiej ilości prądu. Takie skupisko ludzi, którzy dla gry są w stanie oddać swoje ostatnie gacie z butem do kompletu, do końca karmiąc się nadzieją, że "tym razem jednak wygrają". W końcu jak nie można czegoś kupić, to najlepiej wygrać. Nie wszyscy wymordowani chcą walczyć (nie wszyscy umieją), więc mogli uznać, że zamiast tego spróbują wygrać grą w karty wodę lub kawałek mięsa. Raz się nie udało, trudno. Mają jeszcze koszulę, to wystawią ją. Drugi też nie, trzeci również... ale ta iskierka szansy nadal jest, więc grają nadal. Popadanie w hazard byłoby tu jak najbardziej udowodnione.

W sumie praktycznie o tym samym pisałem na gg Gilbowi, gdy mnie spytał, czy jestem za, więc dokładnie tak to widzę. W takiej formie byłoby to do zaakceptowania, choćby rolę żetonów miały pełnić jakieś podrdzewiałe kapsle.

EDIT: Piszę wolno i pojawiła się już wiadomość, ale nie edytuję wszystkiego!

Wydaje mi się, że zrobienie bardziej... hm, interaktywnego kasyna, nikogo by nie zabolało. Bar Przyszłość niech będzie barem, w końcu w karty można pograć wszędzie, nawet pod stołem na obiadku u cioci, a takie oficjalne centrum hazardu, które byłoby teoretycznie nadzorowane (fabularnie, dajmy na to właściciel ma kontakty i stać go na opłacenie może czterech ochroniarzy, którzy doglądaliby lokalu), mogłoby ładnie zgrać się z forum.

Dajmy na to stworzylibyśmy cztery gry - ruletka, kości, poker i bingo. Lokal wymaga pewnego zachowania i wniesienia czegoś - jedzenia, materiałów itp. Wpuszczają cię dopiero wtedy, gdy masz czym grać i co przegrać, żeby nikt nie wychodził z pustymi rękami. MG może nadzorować gry, przykładowo uznając, że gracze kładą na stół co mają (albo wymieniają to na żetony, gdy zostawiają rzeczy w "banku", potem wygrane żetony wymienia się na rzeczy przy wyjściu) i zaczynają rozgrywkę. Ruletka może być prowadzona zgodnie z zasadami gry, nawet przy użyciu internetowych symulatorów, żeby zapewnić uczciwą grę, gdy użytkownicy sobie tego zażyczą. Wygrywasz, przegrywasz, jedziesz dalej, ktoś tego pilnuje, albo dogadujecie się na wstępie. To samo z kośćmi - MG może oddać grę losowi symulatorów, albo zostawić grę użytkownikom, jeśli ci umówią się na konkretny wynik przed wejściem do kasyna. Poker może być w pełni fabularny, MG tylko tworzy zasady i robi za krupiera (wciąż siedzimy w układzie los albo uzgodniony wynik, tyle że jeśli MG wygra w sesji prowadzonej losowo, wszyscy przegrywają i nikt nie dostaje niczego - dodatkowe emocje). No i bingo może być hazardem dla tych, którzy fabularnie nie mają jak wejść do tej bardziej rozbudowanej części kasyna. To, co rzuci MG, lub to, co ludzie przegrają w pokera idzie na aukcję i toczy się normalny totolotek poza fabułą kasyna. Szanse na wygraną są niewielkie, ale gdy ktoś już trafi, wygrywa pełną pulę. Na kuponach jest zestaw pięciu rzędów cyfr od 0 do 9, wybierasz pięć cyfr - ile procent trafisz, tyle procent puli dostajesz. Jeśli trafi więcej niż jedna osoba, nagroda jest dzielona, a fanty kumulują się z każdym otworzeniem przez MG rozgrywki, lub czyimś pechem w pokera.

Wiem, że opis jest dość chaotyczny, ale mam nadzieję, że wszystko da się zrozumieć mimo łamanej gramatyki. Ogólnie rzecz biorąc w takim układzie kasyno mogłoby być miejscem na wpół fabularnym (normalne rozgrywki, ustawione przez userów gry), na wpół czysto hazardowym (MG do ataku). Można wygrać, można przegrać, trzeba mieć tylko farta. Tylko w takim układzie byłabym za używaniem generatorów losowych z internetu, żeby nikt się nie zastanawiał, czy aby na pewno nie przegrał, bo ostatnio skrytykował gust MG co do skarpet. Chociaż to da się załatwić.

Jeśli chodzi o ogólne miejsce fabularne - kasyno przyda się zawsze, po prostu opisać to jako jeden z niewielu lepszych lokali w Desperacji - bardziej klimatyczny, jak Grow wspomniał, ale wciąż trzymający się w realiach Virusa (kasyno bez panienek i desperatów to nie kasyno). A większość ilość gier można spokojnie opracować.

Growlithe napisał:Osobiście widziałem kasyno w bardzo... starym stylu. Gry w karty, dym papierosów, kobiety wyglądające jak dziwki, dotykające klientów, wszczynanie burd za każdym razem, gdy ktoś komuś nie podpasuje, stare, popsute żetony. Bez automatów, bo jak wiadomo, w Desperacji nie ma takiej ilości prądu. Takie skupisko ludzi, którzy dla gry są w stanie oddać swoje ostatnie gacie z butem do kompletu, do końca karmiąc się nadzieją, że "tym razem jednak wygrają". W końcu jak nie można czegoś kupić, to najlepiej wygrać. Nie wszyscy wymordowani chcą walczyć (nie wszyscy umieją), więc mogli uznać, że zamiast tego spróbują wygrać grą w karty wodę lub kawałek mięsa. Raz się nie udało, trudno. Mają jeszcze koszulę, to wystawią ją. Drugi też nie, trzeci również... ale ta iskierka szansy nadal jest, więc grają nadal. Popadanie w hazard byłoby tu jak najbardziej udowodnione.

Ja dokładnie tak samo wyobrażam sobie to kasyno. Jak w niektórych filmach. Ba, w jego opisie uwzględniłam wspomniane przez Ciebie "panie do towarzystwa". Tak jak Ci pisałam - walki, narkotyki, kłótnie, nędza, to wszystko w tle starego, dobrego kasyna. I żadnych maszyn do gier, nie tylko dlatego, że tam mało prądu jest. Głównie dlatego, że to zwyczajnie nie pasuje.
Myślę, że można pozostać przy tej mojej początkowej propozycji. Zwykła lokacja - prosty, średniej wielkości budynek, w środku jedno, zadymione pomieszczenie, kilka okrągłych stołów, może jakieś zasłony je oddzielające. Gra o rzeczy materialne, nawet o przysłowiową koszulę czy zegarek.

EDIT: Zombie, to świetny pomysł. Ja jednak jestem teraz za zwykłą lokacją, bez zbędnych dodatków. No ale jeśli ludzie będą chcieli rozgrywkę w stylu, o jakim pisałaś, zajmę się tym jako właściciel i opiekun kasyna. c: