Z tymi skrzydlakami to zawsze są problemy...

Blizarre w temacie z pytaniami zapytała, jak przebiega przemiana człowieka w anioła. Uznaliśmy więc, że poruszymy ten temat, żeby nieco rozjaśnić sytuację. Pozwolę się zacytować, bo jestem leniwą kluchą:

Raczej widziałem to tak, jak zakłada Biblia. W chwili śmierci dusza ulatuje z ciała i przemyka do Nieba, by tam istnieć w glorii i chwale (...). Dalej dałbym opcję z tym, że w Niebie pozostały anioły najwyższej rangi i to oni nadają funkcję nowo przybyłym duszom. Tym samym przydzielają im zadanie ("Otrzymałeś moc pirokinezy, no to leć ugasić ten pożar w Urugwaju!") i zsyłają na Ziemię. I tylko "wyższe stanem anioły" posiadają możliwość przemieszczania siebie/kogoś między Niebem a Ziemią.

Teraz pytanie, czy pasuje wam taka wizja ich przemiany, czy macie inne koncepcje?

Po zakończeniu dyskusji pojawi się temat w kompendium z wyjaśnieniami.

Hm... Mi tam w sumie pasuje. Boga nie ma, więc on raczej nie ustali kto będzie aniołkiem a kto nie, a to wyjaśnienie jest nawet logiczne jak dla mnie. Chyba nie mam nic do dodania, oprócz tego, że jest ok.

Ale oczywiście nie wszystkie dusze idą do Nieba. Tylko te dobre. Selekcją na chwilę obecną również zajmowałyby się "anioły wyższe rangą".

To logiczne. W sumie, jak tak spojrzeć - to będzie jak przemiana człowieka w wymordowanego pod względem zmiany? W sensie - czy to ewentualny MG/admin zdecyduje, jaka moc żywiołu przypadnie zmienianemu w anioła(plus czy ta przemiana będzie fabularna), czy robi to sam gracz?

No, taka koncepcja jest całkiem dobra, więc jestem za.

Myślę, że o ile gracz nie ma konkretnego pomysłu, to MG mógłby na chwilę wcielić się w owego "anioła wyższego rangą" i nadać mu moce.

I, Lenny, nie sądzę. Jeśli zmienia się w anioła to raczej nie przechodzi strasznie bolesnej długotrwałej mutacji. Raczej coś na zasadzie:
- ciało zostaje, dusza odlatuje
- dusza uzyskuje zadanie
- dusza zyskuje nowe ciało, tamto stare albo się rozsypuje w proch, albo wciąż leży tam, gdzie leżało.

Co wy na to?

EDIT: Take, co to za wcinanie się? >:C

Pomysł Blighta mi się podoba. Ja bym ogólnie oddała przydzielenie mocy żywiołu pod opiekę MG w zależności od potrzeb - tak, jak zrobiłby to na przykład anioł wysokiej rangi. Przecież jeżeli użytkownik ma jakiś pomysł, to się bez problemu powinien dogadać. Podpisuję się pod Tobą, Burrito.

W sumie popieram was wszystkimi swoimi członkami, za.

EDIT: No i Lilo mi się wcięła :<

Plasiam D:

Yup. Ja widziałem to tak, jak przedstawił to Blight. Ciało, dusza, dusza leci na dół, zyskuje ciało, taram. Więc za.

Jak tak spojrzeć - dla mnie okey. Za.