Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

Strona 3 z 4 Previous  1, 2, 3, 4  Next

Go down

Pisanie 21.06.16 10:26  •  Stołówka - Page 3 Empty Re: Stołówka
Chanelle dziś rano postanowiła,że zabarwiła włosy na platynowy blond, a końcówki ufarbowała na kolor lilowy. Miała na sobie zapinaną na guziki koszulę w kolorze wojskowej zieleni, jasne jeansy na 7/8 do tego sportowe czarne buty. Mijając wysokich mężczyzn, żałowała, że nie założył butów na wysokim obcasie. Jej półtorametrowy wzrost bardzo utrudniał jej funkcjonowanie wśród olbrzymów. Co chwila ktoś na nią wpadał i niejednokrotnie omal nie zaliczała bolesnego zderzenia z ziemią. Cudem uniknęła wypadku. A co ona właściwie tu robiła? No cóż... Ciekawska dziewczyna postanowiła przejść się po terenach S.SPEC. W końcu powinna wiedzieć gdzie pracuje, prawda? Tak się jakoś zdarzyło, że jej stópki poprowadziły do stołówki. W sumie nic ciekawego. Skoro już tu była, dlaczego nie miałaby czegoś sobie wziąć ? Podeszla do lady i czarująco uśmiechnęła się do mężczyzny, który nie mógł być dużo starszy od niej. Jedzenie wyglądało raczej mocno średnio dla dziewczyny, która powiedzmy sobie szczerze, przyzwyczajona do nieco wyższych standardów. Wzięła więc nektarynkę i napój energetyczny. Rozejrzała się po stołówce. Nie lubiła siedzieć sama, wiec postanowiła dosiąść się do jakiegoś mężczyzny. Powitała go ciepłym uśmiechem.

-Mogę?- zapytała grzecznie wskazując na jedno z wolnych miejsc obok niego.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 22.06.16 0:40  •  Stołówka - Page 3 Empty Re: Stołówka
Raz za razem widelec z curry lądował w jego ostach, przeżuwał i połykał. Ta czynność była tak zautomatyzowana, że jej widok przyprawiał wręcz o mdłości. Był w mniej więcej połowie swojej porcji gdy ktoś wszedł do stołówki, lecz eliminatora to nie interesowało w zasadzie miał to na to wyjebane. Zasadniczo miałby gdyby nie to, że ta osoba zaraz podeszła do niego.
Mogę?
Kyofu podniósł wzrok na niską dziewczynę, a następnie rozejrzał się po pustej sali i wykrzywił twarz na wzór.
Really nigga, nie ma innych miejsc, czy jak?
Jednak mimo wszystko cicho westchnął.
- Nie ważne czy powiem Ci "tak", czy "nie". Jeśli chcesz gdzieś usiąść to tam usiądź, jeśli chcesz coś zjeść to to zjedź, jeśli chcesz kogoś zabić... to go zabij.
Wzruszył ramionami i wziął ostatni widelec swojego curry do ust.
Następnie sięgnął po shake i upił z niego odrobinę.
Nosił mundur sil specjalnych więc dziewczyna raczej nie musiała się domyślać kim jest, jednak sam strój mógł powiedzieć o nim coś więcej, że na pewno nie przykładał uwagi do ustalonych standardów, bo był wygnieciony i niechlujnie rozpięty.
Kyofu przysunął miskę z zupą i szybko zaczął wyjadać poszczególne składniki, aż w końcu został sam wywar, który kilkoma dużymi łykami opróżnił do zera.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 25.06.16 16:35  •  Stołówka - Page 3 Empty Re: Stołówka
Odpowiedź nieznajomego sprawiła tylko, że brozowooka uniosła lekko brwi. Jak można zawrzeć tak mało treści w tak znacznej ilości słów ? Odgarnęła włosy do tyłu i usiadła tuż obok niego tak, że jej rami stykało się z jego ramieniem.

-Chanelle - przedstawiła się i wyciągnęła rękę w jego stronę.

Jesli się przedstawi i uscisnie jej dłoń, ona usmiechnie się delikatnie. Jesli jednak kompletnie zignoruje jej miły gest, zabierze rękę szturchając go przy tym łokciem. W końcu jak mógłby śmieć nie przedstawić się JEJ, kobiecie, która posiada tyle kasy i znajomości, że mogłaby zniszczyć go w ułamku sekundy?

Wyglądał na żołnierza, dlatego Chanelle patrzyła na niego z iskierką pożądania w oczach. No co poradzić? Za mundurem panny sznurem, prawda? Adrienne byla przyzwyczajona do faktu, że zawsze dostaje to czego chce i tym razem nie mogłoby być inaczej. Nie i już. Postawiła sobie cel. Czy białowłosy tego chce czy też nie, będzie jej.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 25.06.16 18:38  •  Stołówka - Page 3 Empty Re: Stołówka
Kyofu odłożył pustą miskę na tackę, jednocześnie dziewczyna usiadła obok niego i w zasadzie nie obchodziłoby to gdyby nie fakt, że siedziała trochę za blisko. Setsu spojrzał na nią i lekko się skrzywił.
Chanelle? Kto kurwa?
- Nisshoku - rzucił widocznie od niechcenia jednocześnie przy tym ignorując gest dziewczyny w postaci wyciągniętej dłoni.
- Nie kojarzę żadnej Chanelle, jeśli to źle to wybacz, ale też nie wiem czemu cywil przebywa wśród wojskowego personelu.
Szturchnięcia łokciem wręcz nie poczuł, bo w zasadzie czemu by miał? Gdyby był to jakiś wojskowy to może jeszcze, ale od takiego karzełka, nie było szans.
Na beretce widniał stopień oficerski, lecz w gruncie rzeczy jako eliminator miał być usytuowany wyżej od jakiegokolwiek oficera.
Sięgnął po shake i wypił go szybko.
- Tak więc kolorowa dziewczynko, czemu usiadłaś akurat, aż tak blisko mnie?
Odezwał się nagle i jego ton znacząco się zmienił, w przeciwieństwie do tamtego znudzonego głosu, ten wydawał się jakby pobudzony. O co mu chodziło? Co spowodowało u niego taką nagłą zmianę? Czy trzeba się bać?
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 28.06.16 10:51  •  Stołówka - Page 3 Empty Re: Stołówka
Nic dziwnego, że mężczyzna nie kojarzył jej pseudonimu. Większość znanych jej SPECÓW mówiła o niej "Maleńka" lub "Adri-chan". Wychowywała się tak na prawdę wśród S.SPEC. Byli jej rodziną. Zajmowali się nią, gdy jej ojciec miał zadanie. Pozawalali bawić się komputerami. Nic dziwnego, że przebywając wśród geniuszy mnóstwo wiedzy spłynęło na Adrienne. W sumie, gdyby podała nazwisko też najprawdopodobniej by ją skojarzył... W końcu była jedna z najbogatszych osób w M-3.
- Zgubiłam się - zaśmiała się dziewczęco. - Jestem informatykiem S.SPEC. Wiesz pewnie słyszałeś o tej lasce, przed którą komputerki nie mają żadnych tajemnic.
Tak. Aktorką to ona była świetną. Ta szczerość na jej twarzyczce, gdy przyznawała się do zagubienia się w tej gęstwinie korytarzy, wyglądała na bardzo prawdziwą. Nie dziwiła się, że nie poczuł jej szturchnięcia. No cóż... była jedynie drobną dziewczyneczką i raczej marnym przeciwnikiem dla postawnego mężczyzny. Z łatwością wychwyciła zainteresowanie w głosie białowłosego. Puściła do niego oczka i obdarzyła go swoim najładniejszym uśmieszkiem, po czym odpowiedziała:
- Nie lubię jeść sama - wzruszyła ramionami- więc wybrałam sobie najprzyjemniejsze dla oka towarzystwo.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 01.07.16 22:47  •  Stołówka - Page 3 Empty Re: Stołówka
Wsłuchał się w głos dziewczyny, która to zaczęła mówić mu kim jest i jak tu się znalazła. Oparł łokieć o blat i oparł głowę na dłoni. Skręcił się delikatnie i wpatrywał się w dziewczynę w zasadzie nie była taka brzydka, a na dodatek obdarzyła Eliminatora swoim uśmiechem. Kyofu również delikatnie się do niej uśmiechnął, co mu szkodziło? Sam przecież nie był najbrzydszy, a dla niektórych robił nawet za całkiem przystojnego.
Cóż dziewczyna mówiła coś o byciu informatykiem, huh cóż za nowość, taka młoda, a już chce zamienić się w nerda.
Gdy zaprzestała na słowach "(...)więc wybrałam sobie najprzyjemniejsze dla oka towarzystwo. " blondyn delikatnie uniósł jedną brew, by przedstawić swoje zdumienie w jak najbardziej teatralnym stylu.
Nagle ni stąd ni zowąd wyciągnął dłoń w kierunku twarzy dziewczyny. Jego ręka delikatnie spoczęły na skórze dziewczyny, a palce powoli zagłębiły się w jej policzkach.
- "Najprzyjemniejsze dla oka towarzystwo"... hmm, a to Ci coś zabawnego, bo nie wiem czy mam to odebrać jako komplement z twoich słodkich usteczek, czy może raczej za całkiem udany żart - twarz miał pogodną, lecz w tej sytuacji raczej nie miało to aż takiego znaczenia - Cóż, nie mi to oceniać.
Wrócił swoją dłoń i ponownie zabrał głos.
- Więc jak to określiłaś, jesteś laską, przed którą komputery nie mają tajemnic. Faktycznie słyszałem o kimś takim w szeregach Spec, ale nadal nie pamiętam pełnego imienia i nazwiska, byłabyś tak miła i podałabyś mi je?
Siedział tak, jak jakiś barowy czaruś oparty jedną ręką o stół, a drugą bajerujący dziewczynę, no ale nie można powiedzieć, że nie ma to swojego uroku, zwłaszcza w jego wykonaniu, prawda?
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 21.07.16 14:50  •  Stołówka - Page 3 Empty Re: Stołówka
Głos hakerki mimo iż odrobinę zachrypnięty, co wielu uznałoby za seksowne, ociekał słodyczą. Zauważyła, że mężczyzna się jej przygląda. To chyba znaczyło, że jej słucha. Lubiła gdy ludzie na nią patrzyli, a jeszcze bardziej lubiła gdy robili to przystojni mężczyźni. Zakręciła pasmo jasnych kłaczków na palcu w niewinnym geście po czym sięgnęła po puszkę z napojem, otworzyła ją i pociągnęła łyk.
Owszem była młoda jak na informatyka, a mimo to była najlepsza w swoim fachu. W końcu zaczynała już jako dzieciaczek pod okiem najlepszych działaczy S.SPEC... Tatulek wciąż wysyłany na misje nie bardzo miał z kim zostawiać maleńką, więc siedziała wśród spokojnych informatyków grzecznie przyglądając się ich pracy.
Parsknęła widząc jego teatralnie uniesioną brew. Ukazała rządek bielutkich ząbków i wtedy poczuła dotyk na policzku. Nie przeszkadzało jej to, jednak zmarszczyła swoje idealne brewki.
-Co mi robisz? - zapytała zaciekawiona i ułożyła zgrabną dłoń na jego kolanie. - To zdecydowanie nie wiele ma wspólnego z żartem, mój drogi.
Mimo iż on zabrał swoją dłoń, ona wcale nie zamierzała zmieniać położenia swojej, a wręcz przeciwnie. Zaczęła delikatnie gładzić palcami jego nogę. Po czym z bezczelnym uśmieszkiem odpowiedziała:
-Adrienne Elena Cocoro Boyer, panie oficerze. - powiedziała z dumą, prostując się.
Prawdę powiedziawszy powinien od razu skojarzyć nazwisko zważając na to, że jej ojciec był dobrym Eliminatorem, a ona sama była dość znana w M-3.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 22.07.16 17:41  •  Stołówka - Page 3 Empty Re: Stołówka
Poczuł jej dłoń na swoim udzie, cóż nie narzekał. W zasadzie było to raczej przyjemne, bo zasadniczo nie miał kontaktu z żadną kobietą od dłuższego czasu, jeśli nie liczyć pielęgniarek, które maltretowały go kazaniami i strzykawkami.
Mimo wszystkie one były raczej przeciętne, a nawet stare. Dodatkowo jego stan nie specjalnie napawał go rządzą zabawy z jakąkolwiek obecną w szpitalu damą.
Siedząc tak w pustej stołówce w końcu słyszał jej pełne imię - Adrienne Elena Cocoro Boyer.
- Boyer... - uśmiechnął się dziko - Córka starego Boyer'a.
Wyglądał jakby miał zaraz wybuchnąć śmiechem, by temu zapobiec zasłonił swoje usta dłonią. Teatralnie otarł "łezki" pod oczami i wziął głębszy wdech. W końcu się uspokoił.
- Mała Adrienn, twój ojciec mówił, że ujebie mi jajca jeśli Cię dotknę, a tu proszę, ty sama dotykasz teraz mnie.
Na jego twarzy widniał zadziorny szatański uśmiech, który wręcz zlewał się z mleczną cerą chłopaka. Wpatrywał się w nią swoimi niebieskimi oczętami. Wreszcie wpadł na genialny pomysł.
- Więc może, poznamy się lepiej? Wpadniesz do mnie na herbatkę lub ja do Ciebie. Jak uważasz? Chętnie poznam lepiej córeczkę tatusia, o której tak gadał Boyer.
Z jego twarzy zniknął na chwilę wredny uśmieszek, cóż pamiętał w miarę jej ojca, ale też nie aż tak bardzo, Boyera puszczali na misje o wiele częściej niż Pieska Kyofu, który zdaniem naukowców był zbyt cenny by angażować go w trudniejsze misje. Cóż nie żeby narzekał, był jeszcze szczylem, którego nauczyli zabijać w wieku 10 lat.
Pomachał sobie ręką przed twarzą jakby chciał odgonić złe myśli i na swój sposób mu to pomogło.
Po chwili na jego twarz wrócił sadystyczny uśmiech.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 26.07.16 21:38  •  Stołówka - Page 3 Empty Re: Stołówka
Dziewczę uśmiechnęło się ciepło, przesuwając maleńkimi paluszkami po kolanie i udzie. Przyjemnie dotykać mężczyzn, a zwłaszcza takich, którzy mają choć odrobinę mięśni. Widziała także zainteresowanie w jego oczkach. Uszczypnęła długimi pazurami jego udo po czym ze śmiechem zabrała dłoń. Kiedy podała już swoją godność na jego twarzy mignęło rozpoznanie. Przekręciła oczami.
- Tatusiek stary? No coś ty... - No okej.
Może nie był najmłodszy, jednak nie był też staruszkiem. Był trochę przed pięćdziesiątką, a wciąż wyglądał maksymalnie na trzydziestolatka. Kompletnie nie była do niego podobna. Jedynym, co po nim odziedziczyła były dołeczki w policzkach i kolor oczu. Patrzyła jak chłopak zmaga się ze śmiechem, unosząc w zapytaniu brew. Słysząc słowa chłopaka dosłownie parsknęła śmiechem.
- Nie wierzę... Mój ojciec o mnie mówi, a na dodatek grozi komuś by mnie nie przeleciał? W sumie podobne do niego.
Zawsze lubiła się drażnić ze staruszkiem, dlatego jej dłoń znów ułożyła się na jego udzie tym razem nieco wyżej.
- Jestem jak najbardziej za. Masz w domu jakieś dobre wino, słońce?
Herbatka nie była jakoś jej ulubionym napojem, ale wina z chęcią by się napiła. Nie lubiła taniego bełtu. No cóż ... panienka z wyższych sfer.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 27.07.16 21:03  •  Stołówka - Page 3 Empty Re: Stołówka
Siedzieli tak we dwoje szczerząc się do siebie i flirtując w najlepsze, nikt im nie przeszkadzał i to było im na rękę. Bo kto niby mógł? Kucharze zza lady? Zapewne ich to nawet nie interesowało, a pewnie byli typowymi Japończykami, którzy na samą myśl, o piciu z jednej i tej samej butelki co dziewczyna, powoduje u nich zakłopotanie i szybsze bicie serca.
Na szczęście lub nieszczęście, Kyofu niespecjalnie przypomniał japończyka, ani wyglądem ani zachowaniem.
Cóż siedząc tak i wymieniając się zdaniami z Chanell doszli do momentu, gdzie chyba mieli udać się do jego pokoju.
Poszło jakoś łatwo, może dlatego, że jest łatwa? Cóż zasadniczo, nie można jej było tego odmówić, widać było od niej, że od samego początku rozmowy o to jej chodziło. Kyofu jednak nie narzekał.
Spojrzał na swoją tackę z jedzeniem, w zasadzie to już zjadł, ale czy marnowanie czasu na jej odniesienie jest opłacalne? Chyba mógł to olać.
- Wino... hmm, chyba jakieś mam, czy dobre nie mnie oceniać, cóż ewentualnie zaspokoimy się piwem!
Zaniósł się cichym chichotem. Cóż, faktycznie nie znał się na winie, a to co miał w lodówce, dostawał często jako podarki, więc nie wiedział, czy władza mogła się postarać o coś dobrego czy nie.
Westchnął cicho i uśmiech znikł z jego twarzy, jakby się naprawdę tym przejął.
Jednak po chwili na jego twarz wrócił ten zadziorny uśmieszek.
Wstał i odszedł na kawałek od miejsc siedzących. Stanął prosto i zgiął lewą rękę w łokciu, tak by dziewczyna mogła przełożyć przez powstały w ten sposób, otwór i użyczyć sobie jego ramienia jako podpory, a jemu samemu pozwolić prowadzić.
- Zechce Panienka spędzić wieczoru u mnie?
Jego oficjalny ton i postawa, jak przystało na wysoko postawione osoby, z tradycjami i pewnym etosem zachowań, wydawał się tak komiczny, że aż sam Kyofu wgłębi ducha śmiał się z tego jakże parodystycznego sposobu zaproszenia jej do siebie.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 28.07.16 7:56  •  Stołówka - Page 3 Empty Re: Stołówka
Patrzyła na niego kokieteryjnie się uśmiech. Nie dziwiła się, że wzbudza zainteresowanie mężczyzny. Trzeba to przyznać, że mimo iż nie była jakoś szczególnie wysoka, nie sposób było jej przeoczyć. Dziewczyna jest wulkanem energii i pewności siebie.
To prawda. Chanelle była łatwa, jednak gdyby miał dość śmiałości by powiedzieć to na głos, dowiedziałby się jak niedostępna i odległa potrafi być. Silną wolę to ona akurat miała i jesli białowłosy ją do tego zmusi, właśnie tak się zachowa, chodź będzie jej bardzo szkoda w końcu takie ciałko... No trudno w ostateczności mogłaby zadowolić się kelnerzyną, choć zdecydowanie wolałaby nie.
-Piwo? - nie przepadała za tym smakiem, ale alkohol w kazdej postaci jej odpowiadał - W porządku. Zdecydowanie wolę wino, ale jeśli ma to być typowy bełt, to zadowolę się piwem.
Spojrzała z uniesioną brwią na jego ramię. O ludzie.... Ile ona miała lat? Osiemdziesiąt? Zamiast chwycić go pod ramię wdrapała się na jego plecy z szaleńczym uśmieszkiem.
-Zechce - mruknęła mu do ucha po czym chuchnęła gorącym oddechem na jego szyję. Nogami oplotła jego biodra by jakos się utrzymać i wyszli ze stołówki
2x z/t
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie   •  Stołówka - Page 3 Empty Re: Stołówka
                                         
Sponsored content
 
 
 


Powrót do góry Go down

Strona 3 z 4 Previous  1, 2, 3, 4  Next
- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach