Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

 :: Off :: Karty Postaci


Go down

Pisanie 06.01.15 16:39  •  Fajny cytat. Empty Fajny cytat.
Godność:
Imię i nazwisko. Niby taka prosta rzecz, wszystko ma swoje nazewnictwo. Jedni łatwiejsze w zapisie, drudzy trudniejsze; a już w ogóle, jak ktoś ma koreańskie imię i koreańskie znaczki wchodzą w zabawę. Kim Wooyoung, tak się zwie, ale tylko pojedyncze jednostki je znają. Nie, to nie tak, że się tego wstydzi. Po prostu. Nie mówi tego. Mają jego imię zapisane w mózgu najwyżej osoby, które kiedyś go spotkały i przeżyły. A jest takich parę.
Pseudonim:
Tylko jednego przezwiska się nabawił przez swe życie - Kon. Nie ma kopyt, czy długiej grzywy, ale jest łatwe w wymowie.
Płeć:
Tu napotykamy pierwszy problem, ponieważ... chłopak jest trzebieńcem. Został wykastrowany w wieku 70 lat, na swoje własne życzenie. No tak, ale wcześniej był mężczyzną.
Wiek:
Od 19 roku życia jest łowcą, więc byłoby to z... 149 lat. Taki jest właśnie jego wiek. A wygląda na młodego siedemnastolatka.
Orientacja:
Schowana na dnie, nie wie co to miłość, ani orientacja seksualna. Można rzec, że na chwilę obecną jest aseksualny. Ale i tak każdy wie, jaki będzie wynik po paru spotkaniach z chłopakami.
Zawód:
Seryjny morderca. Zabójca na zamówienie. Wystarczy, że zadzwonisz, podasz imię ofiary oraz gdzie można ją znaleźć, a za kilka dni zobaczysz efekty. Robi to też dla zwykłej "zabawy".
Miejsce zamieszkania:
Kto go tam wie, mieszka tu i tam.
Organizacja:
Rebelianci, inaczej Łowcy.
Stanowisko:
Chcąc, nie chcąc - wtyka. Może gdy się miejsce zwolni, będzie starał się o zastępce.
Rasa:
Łowca.
Ranga:
Indywidualista.

Moce (/artefakty/technologia):
x "Zwiększona tężyzna (podniesiona sprawność fizyczna; zręczność, szybkość, siła etc.); zwiększona regeneracja ciała." Tak zwana moc rasowa.
x Pierścień wzmocnienia - Ot, takie zwykłe srebro na palcu wskazującym prawej ręki. Dostał go od pewnej osoby, po nieudanym zwycięstwie. Zwiększa jego siłę, ale nie za dużo. Gdyby się postarał mógłby złamać dzięki tej parze w łapie kość, albo cegłę. Ale nie aż tak, żeby niszczyć całe ściany jednym uderzeniem. {Po ściśnięciu ręki uruchamia się na okres czterech postów, na piątym się wyłącza i potrzebuje odpoczynku trzech postów.}

Umiejętności:
x Dobry zmysły, lepsze niż u większości łowców. Nie mówi mało, nie czuje bólu, jednak ma dobre oko i słuch. Zobaczy swój cel z odległości setek metrów, usłyszy każdy spadający liść, każdą złamaną gałązkę - ponownie z paru setek metrów.  
x Jest bardzo giętki. Z łatwością zrobi szpagat, założy sobie nogi za głowę i tym podobne. Kiedyś próbowali mu wykręcić głowę o 360 stopni, ale coś nie pykło.
x Obsługuje wszystkie bronie. Od zwykłych, dziecinnych pistoletów na wodę, po wyrzutnie rakiet, do maszyn rozmiażdżające palce i inne. Bo, jak on sam mówi, co takiego trudnego w naciśnięciu spustu? Tak samo jest z broniami białymi; nie zna się na tych wszystkich technikach, więc cokolwiek dostanie w łapy, to tak samo będzie wymachiwać.  
Słabości:
x Nie wie co to ból*, więc gdy go po cichu dźgniesz od tyłu, to poczuje dopiero po jakimś czasie, kiedy krew będzie mu spływała po ciele. Łatwy cel dla skrytobójców lubujących się w truciznach, etc.
x Można go łatwo rozśmieszyć. Wystarczy, że pokażesz mu śmieszną minę i od razu wpada w histerię, zaczynają się śmiechy, płacze, niemożności oddychania z powodu ogromnej ilości śmiania się.
x Jak na seryjnego morderce, to nie może patrzeć na ból zwierząt. Nawet jeśli ludzie też zaliczają się do zwierzaków.
x Przy "uderzeniach" psychicznych zaczyna płakać. Gdy mu wygarniesz jak bardzo jest zły, głupi i tak dalej, to z dupy będzie ryczeć niczym dziecko. Oczywiście - wszystko jest zależne od twojej znajomości języka koreańskiego. Bez niego, ani rusz do rozmowy z nim.

*Wyjaśnione w ciekawostkach, na samym dole!

Wygląd zewnętrzny:
Wygląda jak każdy normalny chłopak. Zaczynając od samej góry - przydługie włosy, ale nie za długie; takie sięgające mu z przodu do połowy nosa, a z tyłu tylko lekko dotykają jego szyi. Jego ulubiona fryzura to artystyczny nieład, ale na specjalne okazje nie pogardzi jakoś ich ułożyć. Skóry jak kreda nie ma, a jednak wieczorami wygląda jak zmora przez swoją właśnie karnację. Nie można tego wytłumaczyć w prosty sposób; nie jest blady, ale też nie jest ciemny. I wcale nie jest po środku, tylko na granicy z bladością. Uszy nieduże, lekko odstające, ale ledwo wystające mu z pod burzy włosów. Oczywiście, jak na prawdziwego łowcę przystało - krwiste oczy, które pobłyskują w ciemnościach. Nos kartoflem nie jest, akurat u niego się tak uformowało, że jest idealnych rozmiarów. Troszeczkę spiczasty, ale dodaje to dla chłopaka uroku. Wargi są malutkie, koloru różowego, jakby smarował się szminką. Czego, oczywiście nie robi. Od zawsze takie były, nigdy mu nie przeszkadzały. Rysy twarzy ma niestety dziecięce, na pewno nie pomylisz go z mężczyzną.  Zarost mu nie rośnie, a jak zobaczy jakiś pojedynczy koper, to od razu go goli. Nie przepada za zarostem. Idąc szyją, gdzie dokładnie widać jego jabłko Adama, spotykamy się z kościstym cielskiem, jednak wypełnionym mięśniami. Obojczyki ma widoczne, żebra już zasłonięte, ale jak wciągnie brzuch to mu wszystko wyskakuje. Pępek na swoim miejscu, zawsze czysty, bo chłopak go pielęgnuje, tak. Plecy tak samo - kości mu wystają jak dla anioła skrzydła, jednak tył ma seksowny, a blizna daje mu tylko uroku. Biceps, triceps, jakieś tam inne cuda są na miejscu, w końcu musi jakoś walczyć, a chudzina bez odrobiny mięśni nic by nie zrobiła. Tam, po jego lewej, gdzie łokieć się zgina, jego żyły są strasznie widoczne, które nie przestraszyły już nie jednego lekarza w podziemiach łowców. Ręce są małe, na sto procent mniejsze od większości populacji. Ale łatwiej mu trzymać bronie białe dzięki temu, więc są jakieś plusy. Dół Kona wygląda o wiele lepiej. Tyłek ma niezły, co tu ukrywać, tak samo nogi. Dzięki częstemu gonieniu za celami i uciekaniu przed policją wyrobiły mu się mięśnie. Uda oraz łydki z każdym krokiem napinają się. Ogólnie to chłopak dba o siebie. Nie przeszkadza mu bycie brudnym, umazanym w krwi, czy spoconym jak świnia, ale woli być czysty i pachnący kwiatkami. W ubraniach nie jest wybredny. Ubierze to, co mu się trafi w ręce. Albo pójdzie nago w bój, kto mu zabroni. Chować i tak nie ma co. Ale przeważnie jego ubiór to randomowe buty sportowe, spodnie moro, czarna koszulka i luźna marynarka. A ubrania takie łatwo znaleźć, bo nie jest ani żadnym wyrośniętym kolesiem, ani niskim kurduplem, jego wzrost - 167 i waga 56, są wręcz idealne na większość fasonów, wielkości i tym podobnym.
Charakter:
Jak na seryjnego morderce, to aż taki zniszczony od środka nie jest. Nie śmieje się w szalony sposób, nie kąpie się w krwi, czy nie urządza specjalnych spotkań rytualnych, w których morduje się dziewice. Można powiedzieć, że jest jak każdy inny łowca - chłodnawy, czasem nawet okaże trochę uczucia. Gdy zabija to nie szczerzy się jak idiota, tylko zachowuje spokój, co pokazuje jego wieloletnie doświadczenie. W chwilach słabości może się powstrzymać z zabiciem. Jednak nie często mu się to zdarza; raz w życiu tak zrobił, więcej nie zrobi. Można od razu wnioskować, że chłopak zna swoje błędy, wie jak je popełnił i dąży do ich naprawy. Narwany jak dzieciak nie jest, ale gdy się wkurzy raz na ruski rok, to olaboga, uciekaj. Zna również swoje umiary. Jak ma świadomość, że przeciwnik jest zbyt silny dla niego, choć często się tak nie zdarza, to od razu wymyśla plan dodatkowy, ucieczki. Chociaż lubi sprawdzać siebie samego, więc pojedyncze walki z przywódcami, czy innymi mocarnymi osobnikami jest normalką. Idiotą nie jest, ma zmysł obserwacji, potrafi czekać jak zwierzyna w trawie, która tylko wyczekuje na błąd swej ofiary. By być jeszcze lepszym w mordowaniu, chłopak nauczył się słabych punktów u ludzi. Umie zachować się w towarzystwie, nie jest pyskaty, a lojalny. Wyjdzie, gdy się go o to poprosi, pójdzie kogoś zabić, lub po prostu przyniesie napój. Nie widzi problemu z zaprzyjaźnianiem się, choć ma dystans do tego typu znajomości. Musi kogoś blisko poznać, żeby móc nazwać jakąś osobę chociażby kolegą, czy tam koleżanką. Nie ma wstydu! Nie wstydzi się pokazywać ciała, robić różnych dziwnych rzeczy. Gdybyś mu kazał chodzić nago po ulicy, zrobiłby to. No, nie wszyscy mają takie umiejętności - tylko osoby, które mają nad nim władze mogłyby go do tego zmusić. I dalej istnieje bariera językowa. Koreański to podstawa w porozumiewaniu się z nim! Jeśli go nie umiesz, to nie pogadasz.  
Historia:
Ciężkie, bolesne i pełne zwrotów akcji życie chłopak miał. Lenistwo mi do krwi się wdało, ale może kiedyś mi się napisze, wtedy dodam oddzielnie.

Dodatkowe:
x Nie mówi za dużo, bo zna tylko język koreański, a osób takich nie ma dużo w dzisiejszych czasach. Ale! Umie pisać po japońsku na poziomie perfekcyjnym, tylko nie potrafi wymówić. Taka magiczna sztuczka. Lubi też to robić. Kaligrafia fajna sprawa.
x Popala czasem papierosy. Jednak w najmniejszych możliwych ilościach. Jeden papieros na miesiąc mu wystarczy.
x Jest bardzo posłuszny, gdy się go jakoś oswoi.
x Znany wszędzie. Jak nie znasz Kona, to albo mieszkasz w norze i nie wychodzisz na światło dzienne, albo nie masz uszu, a przez to nie słyszysz rozmów o jego morderstwach.
x Ma na koncie dużo zabitych osób. Skończył liczyć dawno temu, przy którejś setce.
x Nigdy nie złapany przez S.SPEC.
x Ludzie plotkują o jego sposobie zabijania; ma ich ogrom, z każdym zabójstwem coraz bardziej brutalne.
x Pała szczerą nienawiścią do niebieskich. Tylko on wie dlaczego i nie wygląda na to, żeby komukolwiek o tym powiedział.
x Respektu nie wzbudza, ale strach - owszem.
x Jest posiadaczem wrodzonej odporności na ból połączonym z anhrydrozą i jakże dźwięczną nazwą - CIPA (z ang. congenital insensitivity to pain with anhidrosis). Jest to bardzo rzadka choroba genetyczna. Chłopak jest niezdolny do poczucia bólu, rozróżniania temperatur i pocenia się; nieważne co byś mu zrobił. Jednak nie zwalnia go to z obowiązku umarcia w przyszłości. Możesz go zabić, jak każdego normalnego człowieka - tylko on tego nie poczuje. Gdy normalnie ktoś zostanie oblany wrzątkiem, to będzie darł się jak oszalały. A on? Zwyczajnie będzie dalej stał. Wbijesz mu nóż w ramie? Będzie krwawił, owszem, może się wykrwawić, jednak tego nie poczuje. Gdy zwichnie kostkę będzie miał w świadomości, że coś jest nie tak, ale i tak pójdzie dalej. Przez to wszystko często też przegryza sobie język oraz wargę, więc jak zobaczysz stróżkę krwi na jego brodzie, to mu powiedz.  
x Ma ogromną bliznę na plecach. Biegnie ona od prawej łopatki, do lewego pośladka, a szerokością dorównuje wielkości rozpostartej dłoni. Walka z jakimś monstrum w lesie.
x Dzięki swojej "pracy", jest bardzo dobry w krojeniu... warzyw. Można to nazwać jego hobby. Zna wszystkie możliwe sposoby na cięcie marchewek, pomidorów i innych.
x Ogólnie lubuje się w maszynach do tortur. Najlepiej jak są z przeszłości, z średniowiecza i bolesne. Ale to takie poboczne hobby.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 08.01.15 22:47  •  Fajny cytat. Empty Re: Fajny cytat.
Podoba mi się motyw z brakiem czucia, he~ Akcept i miłej gry.
                                         
Nathair
Anioł Stróż
Nathair
Anioł Stróż
 
 
 

GODNOŚĆ :
Nathair Colin Heather, pierwszy tego imienia, zrodzony z burzy, król Edenu i Desperacji.


Powrót do góry Go down

- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach