Czuję się teraz winna ;_;

Ale za to efekt tejże łapy jest powalający : D

Ta Ren, ten psiak... <3

Nie czuj się. ._.
Nate, yep i  yep.

Tego.
Znalazłem mnóstwo szkiców, z różnych okresów. Niektóre sprzed paru dni, inne nawet miesięcy, dlatego prace będą... bardzo nierówne. Jeden z niżej umieszczonych linków będzie nawet sprzed roku. Wstawiam to z dwóch powodów: raz, że niektóre są w "miarę". A dwa, że cała reszta jest okropna, ale pomyślałem, że wolę to już opublikować, niż wywalić i zapomnieć, że w ogóle próbowałem.
✖ Charlotte & Libertá. Obie postacie z poprzedniego forum: false. W zasadzie dawno temu obiecałem Lenie, że narysuję tę dwójkę. Jak widać: chciałem. Ale na chęciach się skończyło. Te kreski po prawej, to efekt mojego wkurwienia mojej frustracji, bo nie wychodziła mi ani ręka Lotte, ani głowa Liberty. Ogółem pamiętam nawet koncept! Charlotte miała podnosić rękę, a palce jej prawej dłoni miały być rozcapierzone, żeby przez nie przelatywały promienie słoneczne. Do tego potrzebne byłyby kolory, ale o czym tu mówić, jak nawet szkicu nie skończyłem?
✖ ... TO JEST DE BESTO. xD Widać, że totalny szkic, ale no... Nie wiem, co autor miał na myśli.
✖ Grow & ... Tu się wkurwiłem. Znowu. Miałem już prawie cały szkic... Pomysł był taki, aby Grow, przyparty do ściany, półleżąc, wpatrywał się z tym swoim tępym uśmiechem w Ryana, który bodajże przystawiał mu nóż do gardła, przy okazji ujmując wolną dłonią jego podróbek, aby nie pochylał głowy. Dostałem szału, gdy poruszyłem kablem, włączyłem ponownie komputer i okazało się, że ze szkicu zostało... ledwie to...
✖ Sklejanka. To jest to sprzed roku. Zresztą... chyba widać, huh? Na trzech z "artów" jest Growlithe (Syon, potem ten gość z ptaszkiem i na samym dole z Ayą). A to ostatnie powstało tylko dlatego, że słuchałem akurat "Sword of Drossel".
✖ Komiks z Yunosuke i Growem. Normalnie Picasso, ale sami wiecie, jak wyglądają u mnie arty od kuchni. Nie wiem. Może kiedyś wpadnę ponownie na ten link, przypomnę sobie koncepcję i spróbuję narysować to ponownie? Z tego co widzę (i pamiętam), jakiś ocelot miał trzymać Yunosuke "za szmaty" (tak, na pierwszym kadrze facet jest jakiś niewidzialny), dalej dramatycznie ściekająca kropla krwi po jego policzku (sam agresor byłby ranny), coś tam, gość chciał go uderzyć bronią (patelnią? mieczem? kijem?), ale przystopował, gdy usłyszał warczenie. No i Grow rusza do akcji.
✖ Samuraj Grow, whut. Kiedyś już pokazywałem, ale chyba tylko na CB. Do teraz go nie poprawiłem (biedny łokieć), ale poprawiać już nie mam zamiaru. Jace taki Rzymianin. ~
✖ Nathaniel x Growlithe. Co. Co. Co. Tu pamiętam, że się wkurzałem, bo Nate wyszedł mi jakiś większy niż jego głowa czy coś takiego. A Grow ogółem miał się przewieszać przez barierkę czy jakiś murek. Coś mi tu jednak nie pykło i praca poszła w zapomnienie.
✖ Growlithe x Shion. Dawaj, Gave. Zniszcz mnie. ~ Też nigdy nie dokończę. Pogubiłem się w szkicu.
✖ Kolor. Growlithe. Chociaż kolorowania nie skończyłem.
✖ Komiks. Nate x Grow. Ale pokazany sam Nathaniel. Też nigdy tego chyba nie skończę. To było po tym, jak pisałem z Nathairem na fabule i była kwestia nieumiejętności pływania Levittoux'a. No cóż. Ratowanie aniołów wpiszę Growowi na inny termin. W ogóle te dwa ostatnie kadry, co. xDDDD Beka.

Ogółem było tego jeszcze parę, ale... nope. Wywaliłem już wszystko. Wreszcie mam czysty folder.

Bandaże *^*


EDIT: O, dopiero teraz ogarnęłam, że jest tego więcej. potem zerknę.

Tak, Ev. Bandaże. ~
Całe forum chyba ma ich fetysz.

Growlithe napisał:✖ Grow & ... Tu się wkurwiłem. Znowu. Miałem już prawie cały szkic... Pomysł był taki, aby Grow, przyparty do ściany, półleżąc, wpatrywał się z tym swoim tępym uśmiechem w Ryana, który bodajże przystawiał mu nóż do gardła, przy okazji ujmując wolną dłonią jego podróbek, aby nie pochylał głowy. Dostałem szału, gdy poruszyłem kablem, włączyłem ponownie komputer i okazało się, że ze szkicu zostało... ledwie to...

Chamski kabel. ._.

✖ Kolor. Growlithe. Chociaż kolorowania nie skończyłem.

Nie skończyłeś, a i tak wyszło zajebiście. W dodatku z elementami, które kiedyś planuję wykorzystać przy kolorowaniu!

Ja nie wiem.

Co do elementów: przypadek?

Nie, to ta małżeńska telepatia. ~

Ale ja to kolorowałem... dawno temu. ._. Pewnie tego samego lub następnego dnia po wstawieniu szkicu. Sygnał ci się trochę spóźnia. ~

Bo mam już przestarzały nadajnik. Ale nadal działa.

Dobra, ogarnęłam. Ten pokolorowany Grow serio fajnie wygląda.