Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

Strona 1 z 2 1, 2  Next

Go down

Pisanie 31.08.14 20:41  •  Cmentarz  Empty Cmentarz
Ogromna parcela dla wszelkich istot martwych jest nie tak daleko do centra handlowego, oddziela się od szumu miasta i pisków kurtyzan wielką zalesioną ścieżką, która jeszcze nie musi się martwić, że trzeba będzie ją wyciąć w pień. Miejsca na tyłach cmentarza jest jeszcze wystarczająco. Parę lat temu cmentarz wszedł posiadanie Akhilesha Borysa Badassa. Za czasów jego rządów zmienił się system i wprowadził innowatorskie rozwiązania, to też nie zdziw się jeśli znajdziesz pomnik chomika. Biznes kieruje się dywizą "By żyło się lepiej" (ale mnie, nie tobie) .
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 12.09.14 17:16  •  Cmentarz  Empty Re: Cmentarz

Był wieczór. Mimo że pogoda była przyjemna, nad cmentarzem i tak zebrały się deszczowe chmury. Padało, pozwalając ukryć łzy mężczyźnie stojącemu przy jednym z nagrobków. Wpatrywał się on ze smutkiem w grób, zapewne zastanawiając się nad sensem życia oraz śmierci. W ręku trzymał bukiet kwiatów, jednak był zbyt przybity by odważyć się ułożyć je przed zdjęciem młodej kobiety, może jego żony lub siostry.
Grzmot oznajmił, że pora wracać do domu. Potarł oczy grzbietem dłoni i schylił się, by ułożyć dar tam, gdzie było jego miejsce. Zawsze ją kochał. Gdyby nie jej brak rozsądku i ostrożności... zapewne uniknęłaby spotkania z tym zdziczałym wymordowanym. Może nadal byliby razem, chodzili do parku i do kina. Został jej przecież ostatni rok by dołączyć do grona naukowców S.Specu. Świat jednak jest niesprawiedliwy i odbiera nam zawsze tych najlepszych.
Nagle latarnie dookoła niego zgasły. Minęła chwila nim zdał sobie z tego sprawę. Rozejrzał się rozkojarzony. Nic. Cisza. Coś podpowiadało mu, że powinien uciekać, wolał jednak nie potknąć się o żaden wystający kamień nagrobny. Stał i czekał. Nasłuchując.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 15.09.14 13:03  •  Cmentarz  Empty Re: Cmentarz
Hyś zdecydował się na dalsze polowanie. Co prawda miał już dwie zdobycze, ale jak pamiętał przez długi czas nic nie miał... a sama myśl o jedzeniu zwierząt jakoś go obrzydzała. Och, nie dlatego, że tak bardzo je kochał czy coś, on po prostu nie lubił ich smaku zresztą Acadia także. Z swojego małego mieszkanka, gdzie już wszystko zrobił, zapeklował, pomroził i dał do wędzenia (o ile coś takiego można to nazwać, to co znajduje się w domu) ruszył na cmentarz. Dlaczego akurat tutaj, sam nie wiedział chyba chciał jakiegoś spokojnego miejsca, może znajdzie jakiegoś niedawno pochowanego trupa. Taki tez lubił.. to jak ser pleśniowy. Cud, że jeszcze żyje, serio.
W każdym razie Hyś przemierzał spokojnie alejki na cmentarzu, szedł waląc swoimi wielkimi butami o chodnik zerkał na każdy grób który wyglądał na świeży, lecz nic jakoś go nie zadowoliło. Aż zamlaskał z tego wszystkiego i zamarudził coś pod nosem. Zapewne dalej by szedł spokojnie i patrał to tu to tam, gdyby nie fakt, że światła zgasły. W tym samym momencie Hyś stanął bez ruchu, stał tak przez dobre parę minut, to go na tyle zaskoczyło, że aż wolał być uważny.
Po paru minutach Acadia zaczął śmiać się w głosie Hysia, wrednie, głośno i paskudnie brzmiało to jak wiercenie od środka czaszki wiertarką. Choć nigdy tego nie przeżył, no ale cicho!
-hahahahaaaaa aAHAHAHAH! Debilu, ale Cię to zaskoczyło, ale idziemy dalej lecz po cicho... czujesz.. powąchaj. - Powiedział Aciadia w umyśle Hysia, co takie czuł a ludka. Stał jedną alejkę od niego mógł go dostrzec, nieznajomy także co wcale nie pasowało Łowcy. Czemu hyś wcześniej go nie dostrzegł nie wyczuł przez węch (chyba Łowcy mają dobre nosy.. ale mogę się mylić... hueh) a bo to dlatego, że zajął się grobami oraz zaskoczył go brak prądu. Głupi Hyś.
-Szybko mi to powiedziałeś, kurwo babilońska!- Zasyczał w myślach Hyś, choć bardzo chciał powiedzieć to głośno tak głośno by wszyscy go usłyszeli. Lecz obiad mógł zwiać..
Dobrze, że miał ciemne okulary na nosie, choć prawie gówno widział. Ups.
Co będzie dalej..? Zobaczymy co zrobi Pan.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 15.09.14 20:34  •  Cmentarz  Empty Re: Cmentarz
Mężczyzna stał jeszcze przez chwilę nim rozejrzał się czujnie. Chłodny powiew wiatru zmusił go do ruszenia się z miejsca. Jasne włosy przylepiły mu się do czoła, zaś kurtka już niemal całkowicie przemokła. Jeszcze trochę i się przeziębi, a jego ukochana zapewne by tego nie chciała. Zaczął się powoli przechadzać między nagrobkami, wyczuwając je przed sobą wolną ręką. Całe szczęście, że większość pomników była całkiem wysoka. Uśmiechnął się do siebie, wracał mu humor. Przecież przygotowywano go do podobnych sytuacji. Był żołnierzem. Nie powinien się bać ciemności. Ta myśl podniosła go na duchu.
- Och, Anice, cóż to się stało z naszym życiem... - szepnął do siebie.
Prosta droga prowadziła do wyjścia z cmentarza. Tam było jasno i bezpiecznie. Po drodze jednak coś go ponownie zatrzymało. Dźwięk. Ktoś rozmawiał? Oddychał? Słyszał to doskonale i ruszył w tamtym kierunku, jak to zwykle w horrorach bywa. Nie bał się jednak, chciał pomóc. Najwyraźniej brak światła zaskoczył nie tylko jego.
- Halo? Czy ktoś tam jest?
No tak, szedł prosto na Hysia.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 19.09.14 20:32  •  Cmentarz  Empty Re: Cmentarz
(a to on go nie widział ;< i co teraz?)

Można powiedzieć, że Hyś miał szczęście ponieważ widział tego Pana a raczej jego zarys na tle ciemności i kilku latarni w dal na ulicy. Z tego co widział, mężczyzna nie widział go z czego bardzo sie ucieszył, zamlaskał aż z podniecenia.
-Nie będziemy się skradać to bezsensu, i to bardzo. Dlatego mój drogi chuju.. droga wolna!- Oznajmił Acadia w umyśle Łowcy. czasem lubił sobie poszaleć i popatrzeć jak Hyś zabawia się w krwawą masakrę. A właśnie teraz miał taka ochotę, a fakt, że był to cmentarz nocą, bez oświetlenia. Żyć nie umierać!
Hyś słysząc te słowa w swojej głowie, nawet nie zdarzył pomyśleć i już biegł w stronę biedaka, w między czasie wyjął swoje ostrza zaś z jego ohydnie śmierdzącej gęby wydobywał się chaotyczny śmiech, niczym u jakiegoś chorego na umyśle człowieka. Nie no Hyś.. NIGDY!
W myślach miał jedno, atak i zabić może trochę się pobawić, dlatego też biegł na mężczyznę, przeskakując groby lub używając ich jako dobrego podniesienia do skoku.

(przepraszam, że tak długo, ale moja firma to chuja i czasem trzeba się z nimi pokłócić.)
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 19.09.14 21:25  •  Cmentarz  Empty Re: Cmentarz

A tu psikus. Gdy tylko Łowca zerwał się do biegu, wszystkie latarnie w okolicy zapaliły się. Rozmazana sylwetka skaczącej po nagrobkach istoty zdecydowanie zaniepokoiła mężczyznę, który wyjął zza paska pistolet i bez chwili zastanowienia strzelił napastnikowi prosto w nogę. Dwa razy. Mimo że pierwszy strzał chybił, drugi przestrzelił łydkę, sprawiając, że Hysterics zachwiał się i upadł na ziemię. Mężczyzna podszedł do niego nadal z wycelowaną bronią.
- Czego ode mnie chcesz i kim jesteś? - warknął, przypatrując się paskudnej mordzie leżącego. Komendant zapewne się ucieszy jeśli przyniesie im kolejnego dziwaka do badań bądź egzekucji. O ile sam go tutaj nie uśmierci. Mimowolnie trącił ciało butem. Nie bał się ani nie był zły. W momentach zagrożenia zazwyczaj odczuwał jedynie stoicki spokój, jak osoba dobrze wyszkolona do zadań specjalnych. S. Spec. To na pewno jeden z nich.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 28.09.14 23:00  •  Cmentarz  Empty Re: Cmentarz
Hyś jak biegł pełen wdzięku tam w wdziękiem jebnął o nagrobek... Zdziwiony faktem, że aktualnie policzkiem czuje zimny nagrobek, zamrugał kilka razy, popatrzył się na faceta i na sam koniec zrobił dzióbek...
-Pobawić się?- chciał to powiedzieć jak najbardziej słodkim głosem ale, że nie posiadał jako dwudziestopięcioletni facet słodkiego głosiku to wyszło mu to co najmniej dziwnie. A właściwie zabrzmiał jak stare nie naoliwione drzwi. W między czasie ręka wyjął kurki i chciał użyć swojej mocy. Och często się przydaje... następnie związać napastnika. Hyś posiadał w swojej główce taki sam plan jak z dziewczyną, pomijając gwałt. Lubił facetów także, ale dzisiaj nie miał na nich ochoty.
Jeżeli moc zadziałała, to Hys związał faceta tak by ten się nie ruszył, przynajmniej ręce i nogi a następnie wstał w celu zabicia faceta podszedł do faceta.
Jeżeli mu się nie udało... Cóż, aktualnie leży na pomniku i z bliska podziwia czy marmur z którego jest zrobiony nagrobek, jest dobry.

(nah.. jakie to krótkie ale jest!)
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 29.09.14 17:39  •  Cmentarz  Empty Re: Cmentarz

Nie rozbawiło go to. Nie zareagował. Patrzył wściekle na leżącego przed nim potwora. Tak, to zdecydowanie był dla niego potwór. Jego głosik to potwierdzał, tak samo jak spojrzenie i ta bezmyślność, którą objawiał. Pistolet został ponownie odbezpieczony. Stopa wojskowego uniosła się i kopnęła Hystericsa prosto w żebra. Jeden raz, drug, trzeci. Kopał bez opamiętania. Kopał, aż mężczyzna pod nim stracił dech. Jeśli się poruszy, jeśli zrobi jeden fałszywy ruch - zginie. O tym świadczyła broń wycelowana w jego głowę.
- Bawić się chcesz, ty małe padlinożerne ścierwo? Możemy się zabawić. Będziesz odpowiadał na moje pytania. Jeśli zamilkniesz - umrzesz. Jeśli coś przede mną zataisz - umrzesz. Jeśli okażesz się równie bezużyteczny jak większość twojej jebanej rasy to zajebię cię jak psa. Zrozumiano?
Cienie wyciekające z broni Hysia prześlizgnęły się po ciemności. Jeden musnął stopę żołnierza S.Specu, drugi zaś sięgnął do jego nadgarstka. Mężczyzna jednak stał niewzruszenie. Nie imały się go negatywne emocje. Ani jedna. Tak samo też nic nie mogło wystarczająco mocno skrępować jego ruchów. Wyczuł jednak zmianę i trudności w poruszaniu się. Nieznaczne, ale były. Warknął coś, wściekły. Przykucnął, łapiąc swoją ofiarę za włosy i ciągnąc mocno, zmuszając, by spojrzał na swojego oprawcę.
- Odwołaj to gówno i gadaj. Kim jesteś. Do której organizacji należysz. Jaka ranga. Gdzie są pozostali.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 29.09.14 18:01  •  Cmentarz  Empty Re: Cmentarz
Hyś nic nie czuł w momencie kopania, zapewne i kilka żeber ma połamanych, lecz mało go to interesowało. Zdziwił się gdy mężczyzna zaprzestał tortury w momencie jak te już ledwo dyszał. Och ile razy on się jeszcze dziwi!
-Chuje, mucie dzikie węże.. stary jesteśmy w czarnej dupie. Ten gość wie co robi i pewnie nie raz już to robił. Trzeba to załatwisz szybko. Plus.. on się nie boi.. ale złość...- zaczął mówić Acadia w umyśle Łowcy, widząc wszystko z głębin umysłu. Cóż nic ciekawego i zaskakującego nie powiedział, lecz wolał to zrobić gdyż Hys już był podekscytowany. Acadia doskonale to odczuwał i domyślał się co może się stać, a życie jemu jeszcze miłe. Szczególnie, że mają tyle żarcia... TYLE!
Przez cała tą farsą Hyś nie nie powiedział, jedynie patrzył się na faceta.. jeszcze nic. Doskonale wiedział, że jak coś zrobi to zostanie zabity, ale chciał też jednej rzeczy.. wkurzyć naszego Pana nieznajomego. A to było ciekawe, ponieważ Hyś nie miał w zwyczaju zbytnio słuchać się Acadi, lecz teraz chciał pokazać wszystkim, że nie zawsze lepiej zadzierać z Hysiem.
Po słowach które wypowiedział mężczyzna, Łowca z podniesioną głową nie przez niego zaczął się śmiać. Nie był to idealny śmiech patrząc na to, że z jego żeber zrobiły się puzzle ale mężczyzna mógł się domyślić że był to śmiech szaleńczy, nienormalny ale zarazem wesoły.
-Huuuu~ Nie podoba mi się taka zabawa, o co to nie. - Powiedział w po chwili śmiechu Hyś, lecz nie jeszcze nie zrobił. Nawet nie drgnął. Bo i po co. Za chwile kolejnego kopniaka dostanie lub kolejną kulkę, może nawet i w łeb. Jednak na kulkę był przygotowany. Może i nie miał dużo siły w sobie i nie mógł tego przelac na moc, jednak mozliwe, że miał jej na tyle w sobie by za pomocą mocy wywalić pistoleć mężczyźnie z łapy. To zawsze były jakieś sekundy by później zareagować.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 29.09.14 20:10  •  Cmentarz  Empty Re: Cmentarz

Wiedział co się robiło w podobnych sytuacjach. Wiedział to aż zbyt dobrze. Obserwował, czekając aż Hysterics przeanalizuje wszystko w swoim móżdżku i poda mu odpowiedź której oczekiwał. Był dobry w zastraszaniu, jednak do Dedala nadal mu brakowało całkiem spoko. Działali na różnych płaszczyznach, mieli różne metody. Tortury w plenerze niestety są ograniczone przez brak materiałów oraz sterylnego, przytulnego pokoiku. Jemu pozostawały jedynie kopniaki i warknięcia. Pistolet przy skroni czy... Mocniej szarpnął go za włosy z nadzieją, że ten krzyknie, by po chwili uderzyć jego czaszką o ziemię. Raz. Powinno wystarczyć.
Powinno, bo zamiast zeznań czy strachu usłyszał jedynie śmiech. Śmiech szaleńca, masochisty, desperata. Sam nie wierzył swoim uszom. Spojrzał na niego wyraźnie zdziwiony, a uścisk mimowolnie zelżał. Zdziwienie jednak prędko przerodziło się w złość. Tak, plan zadziałał.
- Ty mała kurewko, jeszcze ci pokażę. Przestań rżeć!
Trzask.
Celny cios złamał Łowcy obojczyk. Oczy miotały błyskawice.

Aktualne obrażenia: Złamany obojczyk, potłuczone żebra, kula w lewej łydce. Możliwe lekkie wstrząśnienie mózgu.

                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 29.10.14 12:18  •  Cmentarz  Empty Re: Cmentarz
Jedyne co Hyś "poczuł" to nie sprawna ręka, jednak to nic mu nie robiła. Znowu się zaśmiał już dawno nie miał takiej akcji a lubił takie widać, że facet się zezłościł więc połknął haczyk. Ach ludzie są zabawni. Mimo wszystko dalej leżał, czuł że jego moc jest coraz silniejsza dlatego też chciał wywalić pistolet koledze następnie rzucić się na niego w celu nieprzygwożdżenia go swym cielskiem do ziemi. Co będzie dalej to nie wiadomo, lecz najpierw przed tym wszystkim trzeba odpowiedzieć koledze! ha!
- Ale to takie zabawne, wiesz że już Cię kocham! - Zaśmiał się beztrosko z trudem bo potłuczone żebra jakoś mu nie ułatwiały łatwego oddychania, pomimo że nie czuł bólu.
"pięknie mój kochasiu, pieknie!"- zaśmiał się Acadia w umyśle. Tak on też się dobrze bawił.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie   •  Cmentarz  Empty Re: Cmentarz
                                         
Sponsored content
 
 
 


Powrót do góry Go down

Strona 1 z 2 1, 2  Next
- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach