Godność:
Ichabod Wolf
Pseudonim:
Big Bad Wolf. Pseudonim zyskał dzięki swojemu charakterowi. Cham, prostak i do tego wtyka nosa w nie swoje sprawy. Czasami też Bigby.
Płeć:
Mężczyzna
Wiek:
Trzydzieści cztery lata
Orientacja:
Heteroseksualna, ma słabość do blondynek, brunetek... No dobra, wszystkich kobiet.
Zawód:
Detektyw
Miejsce zamieszkania:
Miasto-3. Je, śpi, przesłuchuje i ogólnie spędza czas w swoim biurze. Bardzo małe pomieszczenie. Na środku biurko, naprzeciwko drzwi. Dwa krzesła. Komputer. Wieszak. Mała lampka skierowana na biurko i ogromny burdel. Dziwek tylko brakuje...

Organizacja:
Neutralny.
Rasa:
Człowiek.
Ranga:

Moce (/artefakty/technologia):
Brak. W końcu jest zwyczajnym mieszkańcem. Chociaż nie obraziłby się, gdyby dostał jedną z tych rzeczy pod choinkę.
Umiejętności:
○ Walka w zwarciu to jego specjalność. Zna sporo sztuk walki m.in. muay thai, karate, czy też krav maga.
○ Mimo, że ma troszeczkę lat na karku to nadal biega, jak niejeden młodzieniec. Co też wiąże się z tym, że jego kondycja jest w miarę dobra.
○ Bardzo dobrze strzela z broni palnej. Oczywiście tej staromodnej, bo tych nowinek technologicznych nie miał nigdy w ręku.
Słabości:
○ Jest człowiekiem. Męczy się jak każdy. Troszeczkę to trwa, ale w końcu dostanie zadyszki i przestanie Cię gonić.
○ Jest bardzo nerwowy, więc wystarczy, że puści nerwy z wodzy, a wasz pojedynek jest raczej dla niego przegrany.

Wygląd zewnętrzny:
Poranny zarost, czarne, średniej długości włosy, tak mniej-więcej do połowy karku, sto dziewięćdziesiąt centymetrów wzrostu, osiemdziesiąt kilogramów, lekka opalenizna i to nieufne spojrzenie gościa, który Cię właśnie przesłuchuje. Typowy, staromodny detektyw. Ale w tej białej, luźno zapiętej koszuli, niechlujnie zawiązanym krawacie i ciemnych jeansach coś jest. Nieważne, że w szafie ma wszystko to samo. Ważne jest to, że gdy on zapuka do ich drzwi to od razu wiedzą, kto to jest. Detektyw Bigby, bo taki mają zwyczaj go nazywać. Gdy mijają go ulicą, odsuwają się na kilometr, bo go kojarzą. To jest właśnie ważne. Mają się go bać. Że jak coś przeskrobią.. On zapuka do ich drzwi i zacznie się miłe przesłuchanie z lekkim przestawianiem mebli i szybka wizyta u dentysty. O to tutaj właśnie chodzi.
Charakter:
O, spójrzcie! To ten idiota, która pobił mojego męża!
Ile razy on to słyszał. Wszyscy myślą o nim, jak o złoczyńcy. Że jest zły, że bije wszystkich, że jest przerażający. Wielki. Zły. Wilk. Nie patrzą nawet, że robi to dla ich dobra. Trudno, że jej mąż ją bije, trudno, że o mało nie zabił jakiegoś dzieciaka, bo lekko go dotknął. Nie interesuje ich to, że Ichabod stawia swoje życie by ich bronić, dla nich i tak jest zły i najchętniej wyrzuciliby go z tego miasta. To go ukształtowało. Są chamscy? Odpłać się tym samym. Chcą Cię uderzyć? Uprzedź ich.
To właśnie on. Gość siedzący pod ogromną warstwą chamstwa, bycia twardym i przerażającym. Aby ludzie dali mu wykonywać swoją robotę. Aby mógł rozwiązywać problemy. Aby mógł szukać zaginionych, aby mógł rozprawiać się z przestępcami. Brudna robota. To wszystko.
Wiesz.. Nie jesteś taki zły, jak Cię wszyscy opisują.
Jak każdy człowiek jednak ma swoją dobrą stronę. Czasami potrafi być miły, no albo chociaż stara się taki być. Da komuś fajkę, zapali ją, a potem zażartuje, gdy jest cały zalany krwią. On nie jest człowiekiem złym. On po prostu musi taki być.


Dodatkowe:
○ Jest uzależniony od papierosów. Pali po pięćdziesiąt dziennie. Minimalnie. Wie, że wpędzi go to do grobu.. Prędzej, czy później. Ale lepiej zniknąć z tego świata, jak najszybciej.
○ Posiada dwa Magnumy .44 - ma słabość do rewolwerów, cóż poradzić.
○(to mogę usunąć, jeżeli nie spodoba się administracji :3) Ma specjalne zezwolenie od władz na wychodzenie poza mury, podczas dochodzeń.
○ Pomaga osobom biedniejszym. Zazwyczaj jest to wsparcie finansowe.
○ Fascynuje się bronią z okresów XIX, XX i XXI wieków,
○ Nie lubi kotów.
○ Jak prawie każdy przedstawiciel prawa - posiada zezwolenie na broń.

○(to mogę usunąć, jeżeli nie spodoba się administracji :3) Ma specjalne zezwolenie od władz na wychodzenie poza mury, podczas dochodzeń.

Tylko, jeśli załatwisz to sobie fabularnie. c:

a k c e p t u j ę