Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Go down

Pisanie 01.07.20 16:09  •  Odludna jama - Page 2 Empty Re: Odludna jama
 — Czy to była jakaś nowa forma na podryw?
 Prychnęła krótkim śmiechem, wywracając przy tym oczami.
 — Nawet na to nie wpadłam.
 Niewiele sobie robiła z groźnie wyglądających spojrzeń trzech psiaków. Niewiele było na Desperacji takich stworzeń, którym by dobrze z oczu patrzyło. Nawet co spokojniejsze gatunki emanowały swego rodzaju aurą wpierdolu, z tym że w ich przypadku był on zazwyczaj serwowany na życzenie klienta, nie z własnej inicjatywy. Wyobraźnia mogła podpowiadać, że zwierzaki lada moment rzucą się na dziewczynę lub jej pupila, Nayami jednak absolutnie ufała przyjacielowi: tak w to, że nie skierowałby sfory przeciwko niej , jak i że doskonale panuje nad swoimi podopiecznymi. Nie było więc najmniejszych powodów do obaw.
 — I zawsze wybierasz te najtrudniejsze do wymówienia?
 Nie minęły jeszcze nawet dwie minuty, a Leather już nie pamiętała, jak się który psiak nazywał. A przecież to nie tak, że się nie starała — wybrane przez chłopaka imiona zwyczajnie były zbyt skomplikowane, by opanowała je za pierwszym podejściem. Na szczęście nie będą jej one jakoś szczególnie w życiu potrzebne, więc może z upływem czasu będzie się w stanie przyzwyczaić.
 Grunt, to nie poddawać się na samym starcie.
 — Faktycznie, nie miałeś okazji jej poznać. Chyba przygarnęłam ją niedługo po tym, jak się ostatnio widzieliśmy. — A był to całkiem długi okres czasu. Zresztą, Renny nie widział się jeszcze nawet z niektórymi ze starszych nabytków Nayami, trudno więc uznać tę sytuację za wielce szczególną. Jak to już zostało ustalone, będą teraz mieli mnóstwo czasu na nadrabianie przegapionych miesięcy i realizowanie dawno wymarzonych planów.
 — To dobry pomysł. Na pewno dobrze im zrobi, żeby trzymać się razem. — Spojrzała wymownie na farosa, który nadal nie odrywał wzroku od rozbieganych zwierząt. Z pewnością tę naturalną, wynikającą z ostrożności niechęć dało się złagodzić z czasem i przy odrobinie starań, tak by pozostawione same sobie bestie nie porozszarpywały się nawzajem.
 Choć przecież nie tylko bestie miewały takie agresywne tendencje.
 — Dał ci CO — wyartykułowała, wybałuszając oczy. Wcześniejszy uśmiech zniknął z jednej chwili, zastąpiony wyrazem najszczerszego szoku i niedowierzania. Nabrała znów powietrza, jakby chcąc mówić dalej, a następnie wypuściła je z sykiem, spojrzeniem uciekając gdzieś na bok. Raz zamachnęła się rękami niby to w jakimś geście, ale i z tego zaraz zrezygnowała.
 — No nie wierzę.
Tak, to widać. W słowniku przy wyrazie "shook" byłoby twoje zdjęcie.
 — No po prostu nie wierzę.
 Wycelowała zdumiony wzrok z powrotem w chłopaka, jakby oczekując, że zaraz wszystkiemu zaprzeczy. A wiedziała przecież, że na pewno jej nie wkręca. Skoro powiedział to, co powiedział, przecież musiała to być prawda.
                                         
Insomnia
Maltańczyk     Opętana
Insomnia
Maltańczyk     Opętana
 
 
 

GODNOŚĆ :
Nayami Leather


Powrót do góry Go down

Pisanie 08.07.20 22:42  •  Odludna jama - Page 2 Empty Re: Odludna jama
  Wzruszył ramionami.
  – Jeśli wymowa jest dla ciebie trudna, to powinnaś zobaczyć, jak się je zapisuje – odparł ze śmiechem. Był gotów dać jej krótką lekcję, gdyby tylko wyraziła taką ochotę.
  Tymczasem wypuścił psa z objęć i wyprostował sylwetkę, powracając spojrzeniem do samej Nayami. Nieco zdziwiony jej reakcją przechylił głowę na bok i przyglądał się jej nagle ozdobionemu szokiem obliczu. Nie do końca zrozumiał jej reakcję i musiał przyznać, że go zaskoczyła, choć wszystko wskazywało na to, że nie bardziej niż on ją.
  – Psa – powtórzył. – Nazywa się Shirow i jest rozbrykany, ale przy tym bardzo inteligentny, pewnie już go widziałaś – opisał pokrótce pupila. Na dźwięk jego imienia pozostałe kundle uniosły łby i rozejrzały się dookoła, jakby spodziewając, że wspomniany kompan pojawi się na horyzoncie w ułamku sekundy. Marshall cmoknął na nie krótko i pokręcił głową, tyle wystarczyło. Dwa z nich wróciły do swoich zajęć i znudzone obserwacją Mushu zaczęły kłapać na siebie nawzajem szczękami. Tylko Beliar nie odstąpił wymordowanego na krok. Legł na ziemi w leniwej pozie i obserwował.
  – To aż takie zadziwiające? – spytał zaraz, unosząc jedną z brwi delikatnie w górę. Zaraz pokręcił głową. – Nie dał mi go ot tak po prostu. Powiedział, że to nagroda – dodał jeszcze, nie zdradzając tylko zadania, za które pies był nagrodą.

| Słaby post, ale to już x podejście i nic więcej nie wyskrobię... następny powinien być lepszy.
                                         
Rhett
Kundel     Opętany
Rhett
Kundel     Opętany
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 09.07.20 14:58  •  Odludna jama - Page 2 Empty Re: Odludna jama
 — To nie byłby dobry pomysł — odpowiedziała, również rozbawiona. Do tej pory pamiętała, jak opornie szła jej nauka pisania i jak nienawidziła, gdy zwracano jej uwagę na brak staranności. Ostatecznie opanowała odpowiednio tę umiejętność, ale wciąż wzdrygała się na myśl o okropnych wyrazach obcego pochodzenia, w których zawsze którychś liter się nie zapisywało lub nie czytało... albo czytało się je za każdym razem inaczej. Istny koszmar!
 — Dał ci swojego psa — powtórzyła raz jeszcze, tak dla ostatecznej pewności, nim zacisnęła wargi w wyrazie najszczerszego niezadowolenia. Trochę jak dziecko, któremu właśnie powiedziano, że jednak nie wygrało konkursu i nie dostanie nagrody, Nayami miała w oczach mieszankę zdumienia i rozczarowania, choć przeciętnemu obserwatorowi trudno byłoby dociec przyczyny.
 W końcu to nic takiego.
 — Nie, w sumie to nie takie dziwne — przyznała w końcu, uciekając wzrokiem na najbliższy głaz. To naprawdę ładny głaz, taki szary i gładki... pewnie upamiętniał jakąś ciekawą osobistość, choć równie dobrze mogła to być zwykła, nie rzucająca się zbytnio w oczy persona. Pewnie nawet wtedy da się być na swój sposób wyjątkowym, szczególnie że w rozwrzeszczanych desperackich bandach cichość to cecha raczej niespotykana. Milczenie jest o wiele bardziej podejrzane niż wrzask.
 — Na pewno bardzo cię lubi — mruknęła jeszcze pod nosem, zanim lekkim potrząśnięciem głowy przywróciła się do rzeczywistości.
 — Za co to się teraz dostaje takie nagrody, hm? — Wzbudziła znów uśpioną wcześniej nutę zainteresowania, chcąc skierować rozmowę na wygodniejszy tor. Kiedy pierwszy raz się spotkali, wytłumaczyła chłopakowi w jaki sposób można dostać się do DOGS i teraz była bardzo ciekawa, w jaki sposób się do tego zabrał. Że się udało — to już wiedziała. A co z cała resztą historii?
                                         
Insomnia
Maltańczyk     Opętana
Insomnia
Maltańczyk     Opętana
 
 
 

GODNOŚĆ :
Nayami Leather


Powrót do góry Go down

Pisanie   •  Odludna jama - Page 2 Empty Re: Odludna jama
                                         
Sponsored content
 
 
 


Powrót do góry Go down

Strona 2 z 2 Previous  1, 2
- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach