Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

 :: Misje :: Retrospekcje :: Archiwum


Go down

Pisanie 23.07.19 1:36  •  Zlecenie | Rain & Lazarus | Empty Zlecenie | Rain & Lazarus |


CZAS I MIEJSCE: PÓŁTORA ROKU TEMU, KRYJÓWKA ŁOWCÓW


 Nie zliczyłby ile razy dzisiejszego dnia usłyszał już "czym się strułeś, tym się lecz" od wszystkich dookoła. Trudno jednak było patrzeć na to sceptycznie, gdy w dłonie została mu wciśnięta puszka piwa. Darmowa puszka. Widać była to niewielka cena za nie patrzenie na jego pomizerniały po wczorajszym dniu pysk. Złe rady przypadły mu do gustu najlepiej, a te dobre w stylu wyjścia na powierzchnię, by choć trochę przejść się po świeżym powietrzu - olał z przyjemnością. Sama myśl o rażącym świetle go odrzucała. Nawet bardziej niż ta o dobrowolnej współpracy z innym łowcą, co było nad wyraz dziwne po poprzednim sparzeniu się.
 Ale potrzebował Wtyki, potrzebował szpiega, właśnie przez wczorajszy wieczór.
 Sprawa była tak delikatna jak granica, która dzieliła go od zaprezentowania wszystkim co zdążył wrzucić w siebie na śniadanie.
 Charakterystyczny syk otwieranej puszki wypełnił pomieszczenie, a Boris zajął miejsce przy jednym z prowizorycznych stołów składających się z podstawionych skrzyń i wyjątkowo stabilnego blatu. Zamiast przestawić sobie krzesło, wolał tyłek posadzić na innej ze skrzyń, byle niedaleki filar zasłonił choć trochę irytująco migającą lampę. Podejrzewał, że wcześniej żarówka się przepali niż ktoś faktycznie zajmie się sprawdzeniem co z nią nie tak. Sam przecież również się do tego w ogóle nie kwapił.
 Upił łyk piwa i znad puszki wypatrzył właśnie swój cel. Dwóch rzeczy nie można było odmówić temu miejscu - pokój socjalny, jak ten pierdolnik łowcy dumnie ochrzcili, posiadał na swoim terenie największy przemiał osób jak i to, że po całych ściekach plotki i informacje roznosiły się szybciej niż pchły na bytujących w okolicy szczurach. Nie wiedział jeszcze czy dziewczyna zdołała natknąć się na informację, że jej szuka czy może był to zwykły szczęśliwy traf, że Wtyka znalazła się w tych okolicach. Tak czy siak tej okazji nie należało przegapić.
 – Potrzebuję szpiega do brudnej roboty. Zainteresowana? – rzucił zanim zdołał się rozmyślić, no i przede wszystkim zanim dziewczę zdążyło umknąć – Nie za darmo rzecz jasna.
 Przynęta została rzucona, a łowca miał tylko nadzieję, że rybka się na nią złapie. Potrzebował tych informacji i kogoś kto je zdobędzie. Jak raz bardziej w tej sprawie ufał obcym niż bliskim.
                                         
Lazarus
Dezerter
Lazarus
Dezerter
 
 
 

GODNOŚĆ :
Boris Nikołajewicz Azarow; Lazarus bądź po prostu — Łajza


Powrót do góry Go down

- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach