Growlithe napisał:

Nai napisał:A jak to się skończyło?, bo już nie pamiętam.

Spoiler! Okazało się, że to ta niepełnosprawna dziewczynka jest wszystkiemu winna. Była iluzjonistką, zaczarowała przyjaciółkę głównego bohatera i poprzez nią zabijała pozostałych. Tsa, bez imion, ale nie mam do nich pamięci. .-. Jak już kojarzę jakiegoś bohatera z imienia i nazwiska, to musiałem go naprawdę cholernie polubić. xD

SPOILER
Ta na wózku to Rei XD'

Nath natomiast woli anime od mang - Borzecozaczłowiek - więc ma na swoim  koncie jedynie Doubt'a, pierwszy tom Judge, kilka pierwszych tomów Kuroshitsuji, pierwszy tom Pandora Hearts i któryś tam tom bodajże Balsamisty(?)
Doubt'a sobie kupowałam {przeczytała go więc prawie cała moja najbliższa rodzinai i okolica}, Judge zaczęłam kupować {jak na razie nie jest złe, chociaż główny bohater strasznie mnie wkurza}, Balsamistę czytałam w oczekiwaniu na jakiś panel na konwencie, bo zrobili czytelnię mang, a całą resztę pożyczałam od koleżanki, w drodze na jakieś wycieczki szkolne.
Ach, no i jest jeszcze Sekaiichi Hatsukoi - jako jedyne czytane w wersji niepapierowej *tak bardzo Nath tradycjonalistka*. Nudziło mi się którejś nocy - w końcu sen jest dla słabych -, a przy siostrze-yaoistce większego wyboru nie miałam~

Growlithe, od znajomej czytałem, aczkolwiek nie raz widywałem już w antykwariacie, lecz mi szkoda było pieniędzy na to...

*nie chodzi do antykwariatów* mhm. Takie złe czy co? Bo od tej samej autorki chcę też "Cesary".

Nie to, że złe, tylko po prostu jest wiele ciekawszych serii, na które nie szkoda mi wydać pieniędzy. Jak kiedyś będzie mnie stać, to sobie kupię, a na razie wolę nie szaleć. I kup sobie, kup. Fajne, przynajmniej względem mnie.

Ma strasznie kanciastą i... dziwną kreskę. Ale to właśnie dlatego chcę wytropić coś jej autorstwa. c: Tym bardziej, że autorką jest Polka. A, co do ciekawszych serii - w takim razie poleć mi coś, bo dotychczas najciekawszą serią jaką posiadam jest "DOGS", względnie również "The Innocent" (oneshot). Brak mi czegoś, na co czekałbym z taką niecierpliwością jak na "DOGS" i... swego czasu "Highschool of the Death". Niby cholerne ecchi, a jednak sam siebie zaskoczyłem, bo po pół roku nie ukazywania się kolejnych tomów, poczułem jakieś... zawiedzenie? To była moja pierwsza seria, którą chciałem ukończyć, choćbym musiał tańczyć hula na środku Gdańskiej, żeby zebrać kasę. Finalnie okazało się, że wstrzymali produkcję. Pewnie nie było zbyt wielu chętnych *wzrusza barkami* Szkoda, zombie nigdy za wiele... Niby jest jeszcze "Resident Evil", ale trochę akcja mi się tam ciągnęła i zrezygnowałem. Pewnie w przypływie pieniędzy i tak dokupię resztę tomów. Mam sentyment, po grach na playstation.

Mhm. No cóż... Szkoda, że przestali wydawać. Może znowu z tym ruszą? Tak samo ja z Evangelionem. Wycofali ze sprzedaży, jednak po pewnym czasie wróciło. Chociaż Inu - Yasha, jak i zarówno Ranmę 1/2 także wstrzymali i nic z tym nie robią, jak i zarówno z Black Lagoon, ale to ogólnie autor przestał dalej robić, bo coś tam. Jednak coś słyszałem, że wznowił pracę i kontynuuje, jednak zanim to dojdzie do polski lub ukarze się w internecie po angielsku, to trochę minie... Tak samo Berserk'a. Też szkoda, że wycofali sprzedaż, a genialna manga. No ale cóż... Prawda autorskie zabraniają i nic nie da się z tym zrobić.
Mówisz, że chcesz ciekawą mangę? Nie wiem, co jest względem Ciebie ciekawe, także napiszę Ci serie, które mnie w jakiś tam sposób urzekły...
>Black Lagoon, Hellsing, Saiyuki, Berserk (jak coś, to mogę podesłać stronę internetową z nim, po polsku, chociaż lepsza angielska wersja), Deadman Wonderland, Spice and Wolf, Angel Sanctuary, GTO, Ghost in the Shell, Morfina.
Może coś Ci się spodoba, może nie. Mnie one urzekły i przez to jestem szczęśliwszym człowiekiem.

Growlithe napisał:

Nai napisał:A jak to się skończyło?, bo już nie pamiętam.

Spoiler! Okazało się, że to ta niepełnosprawna dziewczynka jest wszystkiemu winna. Była iluzjonistką, zaczarowała przyjaciółkę głównego bohatera i poprzez nią zabijała pozostałych. Tsa, bez imion, ale nie mam do nich pamięci. .-. Jak już kojarzę jakiegoś bohatera z imienia i nazwiska, to musiałem go naprawdę cholernie polubić. xD

Aaaaaaa... Rrrany, ale to było pogmatwane .^.

A, właśnie, czytałam niedawno Zettai Kareshi i kurde, miałeś rację, że to cholernie wciąga. Siedziałyśmy na tym z Verne do 3 o-o

spoiler:

Guerre napisał:[...]GTO, Morfina.
Może coś Ci się spodoba, może nie. Mnie one urzekły i przez to jestem szczęśliwszym człowiekiem.

Aww, też jestem szczęśliwszym człowiekiem po tych 9-ciu tomach GTO i historii Maki. Zapomniałam o tym wcześniej napisać, ale te dwie też są w mojej czołówce.

A Guerre, ogólnie to polecasz Wspomnienia Demona, czy raczej sobie odpuścić kupno?

Nai napisał:A, właśnie, czytałam niedawno Zettai Kareshi i kurde, miałeś rację, że to cholernie wciąga. Siedziałyśmy na tym z Verne do 3 o-o

Tsssshh... a nie mówiłem? Zresztą, ja sam to czytałem z nastawieniem: "e, lol, nie", a wyszło jak zawsze. W połowie może zaczęło mi się trochę dłużyć, ale humorem nadrabiało, więc w porządku.

A Morfinę swego czasu widziałem na półce w Empiku. Jak jeszcze kiedyś wystawią, to na pewno kupię.


* Beast Master - wreszcie to dorwałem. W sumie przypadkiem [szedłem po prezent dla przyjaciółki], a wróciłem z BM i chamsko zabrakło mi trzech złotych do prezentu. ;-; Historia o człowieku, na którym w dużej mierze bazowałem. Z początku, rzecz jasna. W zasadzie mam to samo co on w realu. ._. Tyle wspólnego z Leo,  huh. No, ale: Leo to chłopak, który swoją aparycją mówi: "uciekaj nogami do przodu albo dorwę się do twojego gardła i rozgryzę". Wzrok ćpuna, przydługa grzywa, wkurzona mina - jak tu kogoś takiego się nie bać? Jedna, jedyna dziewczyna, szalona miłośniczka zwierząt (bez wzajemności), Yuiko, nie trzęsie kolanami, jak go widzi. Po tym jak Yuiko czekała parę godzin w deszczowej pogodzie, tylko dlatego, że kociak wszedł na drzewo i nie chciała go opuścić, dochodzi do pierwszego spotkania z Leo [który, notabane, pomaga jej wtedy]. Jak się okazuje - to jej całkowite przeciwieństwo. Ona, kochająca wszystko co żyje, dogadująca się z ludźmi, wygadana i wiecznie uśmiechnięta. I on, wieczny typ spod czarnej gwiazdy, mordujący wzrokiem niewinne emerytki i dzieciaki. Choć również uwielbia zwierzęta, różni się jednym elementem od Yuiko - one również go kochają. I to wszystkie, dosłownie. Pieski, kotki, malutkie kurczaczki... Lgną do niego jak do miodu, mruczą, wtulają się, nadstawiają łebki. Naturalnie, wygląd dzikusa z Afryki [w której zresztą się wychował] nie pomaga mu w kontaktach interpersonalnych. Wszyscy się go boją, uciekają w popłochu, płaczą, przylegają do ściany - masakra jakaś. W końcu Leo to tylko wyrośnięty kociak. Słodki, nawet nieco naiwny, uwielbiający dotyk, głaskanie, Yuiko... No i mamy romans *Grow wzrusza barkami* Pamiętam, że dawno temu czytałem pierwszy rozdział w internecie. Spodobało mi się na tyle, że gdy teraz usłyszałem o tym, że polski wydawca wypuszcza to na rynek... czatowałem od czasu, aż zawisła informacja. ._. I wreszcie dorwałem. Ogółem zdziwiłem się, bo manga jest... mniejsza. W sensie, nieważne do której mangi bym jej nie przyłożył, nie pasuje. Panienka Motomi najwidoczniej musiała mieć jakieś własne wizje. Humor za to świetny, bohaterowie też w porządku. Szczególnie Bosu. Rany. xD"

Arrrrr, kupiłam dzisiaj Beast Master. Nie mogłam się powstrzymać, kiedy to zobaczyłam na półce (chociaż miałam mały dylemat między tym a 4 tomem Spice and Wolf).
Dzięki za recenzję, zaraz to wszystko ogarnę<3 *głaszcze psisko*

A Morfina jest... no, jest poruszająca. *z trudem przeszło jej to słowo*
Ale tak prawdziwie. A przynajmniej mnie to trochę wzięło. Kreskę da się przełknąć, mimo, że naprawdę za taką nie przepadam. Taka w stylu Nany.

*głaskany* woof.
I ja miałem dylemat, bo wyszedł czwarty tom "Karneval". ._. I coś jeszcze, dejmn, ale nie pamiętam co. Czymkolwiek by to jednak nie było - chciałem to... a teraz tak bardzo brak pieniędzy.

Mi się właśnie kreska podobała. Mam jakiś specyficzny styl, bo właśnie takie najdziwniejsze, najbardziej kanciaste i nie-wiadomo-jakie mnie urzekają. A jak dodatkowo fabuła jest dobra, to mogę oddać nawet serce.

HA! Dorwałam pierwszy to Karnevala! I przy okazji przypinkę z Minene i Segai'em...

No ale ten... jak na razie mi się podoba. Nai jest takiii słodki~! <3 A Gareki też jest fajny, rozwala mnie ten duet |D Nic tak więcej nie mogę powiedzieć, bo mam dopiero ten jeden tom i zero kasy - a anime nie tknę dopóki nie zbiorę całej mangi, no ale... chcem dalsze tomyyyy! ;v;