To w sumie skoro go porwano, a jest sumienny w uczestnictwie takich rzeczy, to ktoś może poruszyć zniknięcie Twojej postaci. W końcu należał do tej pierwszej generacji, raczej był dobrze znany przez innych, więc z pewnością ktoś zauważy jego nagłe zniknięcie. Może ludzie będą na tyle mili, że zainteresują się nim i będą chcieli się dowiedzieć, gdzie on jest i go w razie potrzeby odzyskać *kaszl*

Ej, to mój Nath też nie może przyjść na zebranie D:

No to najwyżej się wspomni, że trzeba Was odnaleźć, cokolwiek. Niech trochę się ruszą Ci, którzy mają neutralna rangę i są prawilnymi aniołami. ~ Evan też chętnie pomoże, bo jednak czuje ten obowiązek anioła, że mimo wszystko powinien to zrobić. Jak nie dla innych, to dla samego siebie. |:

Ale w sumie też trzeba spojrzeć na to w ten sposób, że po jakim czasie od sądu mniej więcej zorganizowano zebranie. Bądź co bądź trzeba wziąć pod uwagę, że to wątpliwe, że anioły od razu uznały, że trzeba się spotkać. Raz, że była tam rzeź i musieli posprzątać, dwa, że pewnie jakaś kilkudniowa żałoba musiała być. No ale fakt faktem, że Lav już raczej nie wróci na zebranie, bo będzie w Desperacji, a Nathair w sumie i tak jest ciężko ranny, nawet jeśli jego regeneracja zostanie przyspieszona. Hm.

Zobaczymy. Najwyżej fabularnie jakoś to ugramy, nie? Niekoniecznie na zebraniu.

Jak dla mnie nie ma problemu, by ten kto chciał to sobie uczestniczył i obie fabularnie dopasował "kiedy" ono nastąpiło. Przecież to bez większego znaczenia, ważne że ogólnie będzie zorganizowań "jako niedługo po śmierci metatrona" a czy komuś pasuje fabularnie tydzień, dwa, trzy to tam sprawa indywidualna :T
Po prostu ogólnikowo nie konkretyzować żadnych dat tylko odnosić się do wydarzeń i będzie mionie
No chyba, że komuś skrajnie to nie pasuje to wtedy ten kto ma problem. Albo przyjdzie "spóźniony", albo wymota sobie by mu pasowało, albo go po prostu nie będzie, bo też wstrzymywać całe zebranie, które nie wiadomo ile potrwa ze względu na kogoś to słabo :T

Woah, nie spodziewałam się, że tak szybko to ogarniecie.'' Jak tak się sprawy mają, to nawet ja mam problem i nie mogę się w tym momencie zjawić.
Co prawda fabularnie jestem w stanie to ogarnąć i jakoś naciągnąć, żeby jednak się pojawić, ale nie rozegrałam jeszcze akcji, w której moja postać o wszystkim się dowiaduje, więc ciężko będzie mi przedstawiać stanowisko Ourell'a bez wcześniejszego odegrania tego na fabule. Także niestety albo się nie pojawię, albo będę bardzo spóźniona.
Niemniej nawet jak ze zgromadzenia nici, to będę mogła później złapać któregoś z aniołów ze zwierzchności, który uczestniczył w zebraniu i zamienić z nim kilka słów? Mimo wszystko Ourell chyba by sobie włosy wyrwał, gdyby z kimś nie porozmawiał.

Dałem wzmiankę, że akcja dzieje się tak gdzieś 3 tygodnie po zabiciu. Ale jeśli to nie wystarcza, zmieniłem na około od 2 do 6, 8 tygodni. Nadal nie starczy? Przecież możecie później sobie jakoś to dopasować. Rozumiem ranne osoby, zaginione, zagubione itd. Ale zaraz wyjdzie, że każdy nie może, bo coś tam. No bez przesady. I tak liczy się to jako wydarzenie, a nie fabuła. Co nie? No.

Nie rozegrałaś dowiedzenia się o tym? Myślę, że to byłoby dużą przesadą, gdyby każdy z nas musiał rozegrać fabułę, w której dowiaduje się o wszystkim. Takie rzeczy robi się w domyśle ; p

Dobre słowa. To takie pierdoły na zasadzie "boli mnie noga, nie pójdę na zebranie". Poza tym, nikt nie mówi, że macie coś wiedzieć. Możecie przyjść kompletnie zdezorientowani na zebranie, dowiadując się dopiero na miejscu co tak naprawdę zaszło. Sam Evan niewiele wie, poza tym, że Archanioł nie żyje. Czuje się mocno zniesmaczony, że tak późno o tym wie i uważa, że aniołowie tutaj chcieli wszystko zataić, by nie było jeszcze większego gówna *kaszl* Taki mój jeden powód dla zrobienia zebrania.

Moja niechęć do tego typu akcji wyrosła przez to, że kiedyś już raz tak zrobiłam, gdzie pchnęłam się na fabułę, w której postać miała wiedzę z jeszcze niezakończonego wydarzenia i w mgnieniu oka wszystko zaczęło mi się kićkać. Ale w sumie przemyślałam sobie wszystko i możecie mieć rację. Lepiej nie marnować okazji do zgromadzenia, więc jednak zawędruję tam w podskokach~