Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

 :: Misje :: Retrospekcje :: Archiwum


Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Go down

Po raz kolejny został zaskoczony przez młodzieńca, gdy ten jak lew bronił swojej własności. Azazel uśmiechnął się kwaśno. Chłopaczek jakoś nie miał oporów jeszcze chwile temu rozparcelować cudzej paczki tylko po to, żeby udowodnić swoje racje. Mocno niesprawiedliwe, ale od kiedy świat jest sprawiedliwy? Dość niekulturalne, ale kto by wymagał kultury w centrum życia najbardziej parszywej krainy jaką miał szansę poznać glob?
Pakunek należący do anioła wylądował na ziemi. Westchnął nieznacznie i schylił się po niego, po tym jak dzieciak brutalnie pozbył się zbędnego dna siebie przedmiotu. Pokręcił głową w wyrazie dezaprobaty, ale żadnym gestem czy miną nie był w stanie wychować tego młodego obywatela. Nawet nie spojrzał za uciekającym w popłochu młodym, wystraszonym tak, jakby co najmniej został nakryty ze świerszczykiem przez surowego ojca. Ale fakt faktem, anioła nie przejmowało to, cokolwiek ów nieznajomy miał do ukrycia, więc jego nagłe speszenie było nawet zabawne. Nawet, ale nie na tyle, żeby wybuchnąć śmiechem. Bądź co bądź znajdował się na ulicy; miał własne sprawy i własne problemy. Za jego plecami prali się na wpół trzeźwi faceci, których otaczał rozrzedzający się powoli tłum gapiów. Obserwatorzy powoli odchodzili od scenki i podobnie uczynił rudowłosy, opuszczając wreszcie bez przeszkód plac boju. Czyli tak zwane Apogeum Desperacji.

KONIEC WĄTKU
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Wątek zakończony.
DO ARCHIWUM
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

 :: Misje :: Retrospekcje :: Archiwum

Strona 2 z 2 Previous  1, 2
- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach