Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

 :: Off :: Archiwum misji


Strona 2 z 4 Previous  1, 2, 3, 4  Next

Go down

Pisanie 30.03.16 15:22  •  This is S.SPEC! - Page 2 Empty Re: This is S.SPEC!
Zabiła jedynkę kosztem cholernej kuli w nodze. No cóż mogło być gorzej, ale piruetu już raczej nie zrobi, nie mówiąc o towarzyszącym temu bólu. Może dlatego udało jej się uniknąć kolejnej kuli, która trafiła niebezpiecznie blisko niej w momencie, w którym niemal skuliła się z bólu. Na dodatek widząc nieudana próbę zabójstwa szóstki przez Żółtą i problem Różowej, która nie będzie już w stanie strzelać? Obmyśliła nowy plan. Podała Różowej swój nóż do rzucania z buta, a Żółtej flarę i kazała im ruszyć na szóstkę, kiedy ona zajmie się śmiałkami na górze. Przyczaiła się u podnóża schodów i czekała na odpowiedni moment. Grupa partyzancka nie zawiodła i obmyśliła dobry plan. Granat dymny szybko ukazał swoje skutki w całej krasie, co tylko utwierdziło Ford w przekonani, że czas na jej ruch. Ruszyła powoli schodami na górę i przykucnęła u szczytu, mając za plecami ścianę. Celowała z zapożyczanego Oriona. Po chwili przypuściła salwę w kierunku kanapy. Ostrzelała ją całą, tak by chociaż jak najbardziej zranić czające się za nią osoby. Nie zamierzała wchodzić do pomieszczenia, kucała w progu i ostrzeliwała zawzięcia całą kanapę 15-sto laserową serią.

Tymczasem Żółta i Różowa poszły w głąb korytarza wykończyć szóstkę. Różowa ubezpieczała plecy i została na korytarzu. Żółta podrzuciła do pomieszczenia flarę po czym padła na ziemię z bronią gotową do strzału, czekając na reakcję szóstki, która widząc niespodziewane światło zdradzi jej swoją pozycję. Gdy tylko pojawi się w zasięgu wzroku ostrzela ją serią.

Z ekwipunku Ford znika flara.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 03.04.16 17:28  •  This is S.SPEC! - Page 2 Empty Re: This is S.SPEC!
//Przepraszam za kaszankę, poprawię się jak tylko mózg zacznie mi normalnie funkcjonować. Gdzieś po maturze.
MAPA

Żółta i Różowa ruszają na Szóstkę. Plan był całkiem niezły - wrzucają flarę do pomieszczenia, które w oświetleniu okazuje się być całkowitą graciarnią. Problem jest jednak taki, że wewnątrz kobiety nie widać; mogą dostrzec sporo rupieci różnej maści, zaś po lewej stronie półściankę, za którą również znajdują się schody w dół. Pozostaje szukać dalej lub odpuścić.
Zielony wrzuca granat, który wpada pomiędzy kanapę a stolik. Wybuch robi sporo zamieszania, częściowo raniąc pozostałą w salonie trójkę mężczyzn. Ford może zauważyć, jak Ci wybiegają zza kanapy, kierując się w stronę drzwi wejściowych. Przodem biegnie Dwójka i Fordzi udaje się go zranić w nogę. Gdy wypada z domu, zastaje go czający się już na zewnątrz Czerwony. Czwórka ostrzeliwuje eliminatorkę, ale nie trafia - za to pozostającej wtedy w korytarzu Różowej obrywa się w lewą kostkę. Obaj pozostali przy życiu oponenci kryją się za ścianą, otwartymi drzwiami osłaniając się od Czerwonego. Trójka wychyla się nieco i strzela, jednym celnym strzałem w głowę zabijając rangera.

Obrażenia:
Ford: Kilka siniaków tu i ówdzie, trochę poobijana, kula w udzie;
Różowa: postrzelona w prawy bark, prowizorycznie opatrzona, postrzelona w kostkę; do końca misji ma kłopoty z celnością;
Czerwony: Martwy;

#6: Postrzelona w udo;
#3, #4: Trochę poturbowani po spotkaniu z granatem;
#1, #2, #5: Martwi;
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 12.04.16 3:16  •  This is S.SPEC! - Page 2 Empty Re: This is S.SPEC!
O chuj...
Skwitował ze stoickim spokojem w myślach, kiedy przez celownik dostrzegł wybuch i związane z tym zamieszanie. Nie zdecydował się na strzał, choć palec mocniej zaparł się na spuście. Za słaba wizja, za gwałtownie i chaotycznie się przemieszczali. Do czasu. Pewni swego bezpieczeństwa przycupnęli za ścianą, przy oknie...na które pod kątem Kaukaz mógł mieć wizję z drugiego okna.* Nie zawahał się tego wykorzystać i pociągnął za spust z zamiarem ustrzelenia najbliższego, widzianego oponenta (4). Jednak, kto wie czy i jego kompanowi by się nie oberwało? W końcu Orion był bronią laserową i miała to do siebie, że pocisk nie zatrzymywał się często-gęsto na jednej przeszkodzie. Zwłaszcza takiej składającej się z miękkich tkanek ludzkich...
Niezależnie czy miał możliwość czy nie, czy mu się to powiodło czy nie - jeszcze przez chwilę obserwował wydarzenia notując w pamięci kto gdzie się przemieścił/znajdował. Następnie przerzucił Oriona przez ramię i opuścił pozycję. Tym razem jednak wraz z niebieskim nie planowali szukać nowej - a podążyć w stronę budynku. Robili to ostrożnie, mając na uwadze możliwość wyskoczenia jakiego świra z karabinem. Trzymał AJITa. Starał się trzymać głowę nisko kiedy to z towarzyszącym mu rangerem zbliżali się do wschodniej ściany budynku.

Zielony cisnął granatem, a zaczął cofać się do swojego towarzysza. Zatrzymał się jednak w połowie drogi zdając sobie sprawę, ze nie ma już do kogo...Zacisnął rękę w pięść ze złości, wiedząc, że to nie czas i miejsce w których może sobie pozwolić na chwilę słabości. Podszedł do zachodniej ściany budynku. Przez okno dostrzegł Ford. Spojrzeli po sobie porozumiewawczo i już ten wiedział, gdzie kryje się towarzystwo.Na migi zasygnalizował jej, że ma zamiar ją osłaniać. Miał ograniczoną wizję. Puścił jednak ostrzegawczą salwę, tak by trzymać tamtych w ryzach i zapewnić ochronę Ford, a kto wie może ich nawet trafić? Albo i nie? Nie było w końcu wiadome, czy się nie przemieszczą.

*Wydaje mi się, że przez okno widzę co dzieje się za drugim oknem tym bardziej, że kilka postów wyżej, przez te okno na południu to kropłem jednego ziutka Człowiek umie w kąty, lecz jeli coś mi to faktycznie uniemożliwia to po prostu jak w poście - i tak się składam i lecę piechotomobilem ku ford
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 13.04.16 17:07  •  This is S.SPEC! - Page 2 Empty Re: This is S.SPEC!
Kobieta ostrzeliwała kanapę i jej okolicę, a Riffle wygrywał przy tym radośnie, ulubioną muzykę Ford. Po chwili zamieszania nastąpiła zmiana pozycji oponentów. Dwójka obrywa, ale chwilę później Czerwony jest w niebezpieczeństwie. Już chciała ruszyć w stronę drzwi, kiedy cichy okrzyk bólu wydobywający się z korytarza zwrócił jej uwagę.
Nosz cholera, kobieto.
Uniknęła postrzału. Uff. Ale stanęła przed dylematem. Gdzie iść. Rozejrzała się po czym dostrzegła Zielonego, szybkie znaki i już wiedziała co robić.
Zeszła na dół. Krwawiąca noga dawała się we znaki, toteż kawałkiem oderwanej koszuli zrobił ucisk. Dobrze, że jest Adrian prawie znachor. A póki co, musi tak wytrwać. Kazała szybko pokuśtykać Różowej do pokoju naprzeciwko którego znalazły się na samym początku i go przeszukać, mając chociaż nóż w gotowości gdyby ktoś ją zaskoczył. Ma w końcu drugą rękę sprawną. Natomiast sama ruszyła powoli wesprzeć Żółtą. W graciarni świeciła jeszcze niewypalona flara i dawała dobry wgląd na cały rozgardiasz. Rozejrzały się dookoła mierząc z broni, jeżeli szóstka nie schowała się w jakimś kącie to podeszły do schodów. W głowie Ford pojawił się nowy plan. Nie zabijać, ale starać się schwytać. Skoro szóstki nie ma w dokładnie przeszukanym pomieszczeniu, to ruszyły schodami na dół. Przodem poszła Żółta-Yumei, a Ford spojrzała w stronę drzwi. Wiedziała, że jest osłaniana, wolała jednak się upewnić, że nikt za nimi nie idzie. Postukała w urządzenie na uchu i na szybko odezwała się do Kaukaza:
- Spadziński, ja i Yumei szukamy niedobitka, coby nam w plecy noża nie wbił. Misaki jest ranna więc wypada z obiegu. Pilnujcie by reszta nie poszła w głąb domu.
Nie czekając na odpowiedź, poprawiła uchwyt broni i pojszła na dół.
Tymczasem Różowa – Misaki przeglądała sterty pierdół w poszukiwaniu czegokolwiek przydatnego. Nie była to miła robota patrząc na syf, no ale… Jak nie znalazła niczego ciekawego, to pokuśtykała do graciarni, gdzie zniknęły wcześniej jej towarzyszki i tam również zaczęła poszukiwania niewiadomego.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 13.04.16 21:18  •  This is S.SPEC! - Page 2 Empty Re: This is S.SPEC!
Osaczeni za drzwiami Trójka i Czwórka rozpaczliwie starają się znaleźć jakieś wyjście z sytuacji. Młodszy z mężczyzn po zestrzeleniu Czerwonego Rangera zapobiegawczo przywiera do ściany i zsuwa się do przykucu, to samo sugerując gestem swojemu starszemu koledze. Niestety Cztery nie ma tyle szczęścia co wspólnik - gubi go brak refleksu i celny strzał ze strony Kaukaza. Pada nieżywy i tyle go widzieli.
Zielony Ranger dosięga okna i pilnuje Ford, ale zostaje zmylony przez strzał. Jego uwadze umknął fakt, że za frontową ścianą kryło się dwóch przeciwników i w małym momencie nieuwagi zostaje błyskawicznie zdjęty przez Trójkę. Jak widać młodzik nie ma już za wiele do stracenia - po celnym strzale w kierunku Zielonego wraca za ścianę i nie podąża za Ford, pozwalając kobietom na przejście wgłąb domu.
Różowa Rangerka rusza przez drzwi, które okazują się prowadzić na taras. Pośrodku znajduje się palenisko, jak widać dość często używane. Niestety poza typowo codziennymi gratami nie udaje jej się znaleźć nic szczególnie przydatnego. Przechodzi więc do większego pomieszczenia, by kontynuować poszukiwania.
Tymczasem Żółta Rangerka i Ford schodzą do piwnicy. O dziwo dociera tam nieco światła z małych okienek pod sklepieniem, dzięki czemu w pomieszczeniu ogólnie panuje półmrok. Nie są w stanie zobaczyć za wiele: ot, podłużne pomieszczenie, jakaś dalsza część na wprost, po lewej ściana sięgająca niemal końców piwnicy, po prawej półka. Regał jest od góry do dołu zastawiony zapasami żywności w słoikach: ogórki, kapusta, jakieś grzybki w marynacie. Widać, że planowano tutaj jeszcze trochę pożyć, nawet w tych niesprzyjających warunkach. Szóstki na razie ni widu, ni słychu za to Ford przy pierwszej próbie strzału może zauważyć problem z bronią - pieroństwo zacięło się i nie chce współpracować.
Na górze Trójka w końcu opuszcza swoje stanowisko pod oknem. Zdążył zmienić magazynek i zamknąć drzwi (czego nie chce mi się już poprawiać na mapce). Rusza w dół po schodach bardzo cicho, przez co udaje mu się zaskoczyć grzebiącą w gratach Różową. Kobieta zdąża oddać strzał, ale przez swoje kłopoty z celnością tylko drasnęła chłopaka w lewe ramię. Ten zaś, zyskawszy nad rangerką ogromną przewagę, pakuje jej kilka nabojów w głowę.
Kaukaz wraz z Niebieskim docierają do domku w momencie, kiedy ponad połowa drużyny rangersów jest już martwa. No cóż - przedzieranie się przez ruiny i krzaki przy jednoczesnym zachowaniu ostrożności nie przychodzi szybko. Drzwi frontowe są zamknięte od środka na zamek, który Trójka zdążył przekręcić. Okna mają pewną przepustowość, ale są przybite kilkoma deskami każde, przez co nie da się przez nie przejść tak od razu.
Nadal nie macie łączności, więc nie możecie się komunikować między sobą.

Obrażenia:
Ford: Kilka siniaków tu i ówdzie, trochę poobijana, kula w udzie; Zacina ci się broń, nie możesz z niej strzelać do odwołania;

#6: Postrzelona w udo;
#3: Trochę poobdzierany, draśnięty w lewe ramię;
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 14.04.16 16:55  •  This is S.SPEC! - Page 2 Empty Re: This is S.SPEC!
Kaukaz podszedł pod ten nieszczęsny budynek. Przed frontowymi drzwiami mogli napotkać ciepłe zwłoki wrogów, jak i swoich. Adrian skrzywił się, lecz zaraz potem powrócił do skupienia. Misja ciągle trwała, mieli cel do zrealizowania i ciągle żywych ludzi o których trzeba się martwić. A przynajmniej taką nadzieję miał Polak. Stanął on przy ścianie, rękę kładąc na klamce. Tuż przed jej naciśnięciem posłał porozumiewawcze spojrzenie do Niebieskiego. Założenie było proste - on otwiera, niebieski czyści karabinem w razie problemów. Problem pojawił się, kiedy w kulminacyjnym momencie, dyskretnie naciśnięta klamka nie nakłoniła mechanizmu do otworzenia drzwi.
- Zamknięte - Stwierdził niebieski.
- ...
- Eto...- Mruknął nieco zmieszany - A może tak oknem?
- Tak, kurwa, może jeszcze kominem.
- Mhm...
- Wejdziemy drzwiami, nie będziemy tracić czasu na bieganie dookoła budynku i przeciskaniu się przez okna.
- Okej, okej, jak chcesz, wejdziemy drzwiami. - przyklasną Niebieski najwyraźniej nie mając ochoty spierać się z żelazną, polską logiką. Kaukazowi tylko brewka lekko drgnęła, gdyż odniósł wrażenie, że ranger potraktował go trochę zbyt protekcjonalnie.
- Zrób mi miejsca. Przygotuj się. - Zapowiedział, po czym oddał strzał na wysokości klamki pomiędzy nią, a futryną oraz jeśli było widać, że wyżej też jest zamek to oddał drugi strzał, a potem naparł na drzwi ciałem. Nie powinny stawiać większego oporu. Po wparowaniu do środka byli gotowi strzelać w każego dostrzeżonego wroga. Jesli nie było nic w wisji to przemieszczali się powoli w głąb budyku. Kaukaz trymał ciągle AJIT'a w gotowości.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 15.04.16 19:45  •  This is S.SPEC! - Page 2 Empty Re: This is S.SPEC!
Po próbie porozumienia z Kaukazem, Ford odpowiada cisza radiowa przerywana szczeknięciami zepsutej łączności. Wkurwiona ruszyła za Yumei, w myślach przywdziewając wadliwe łącze w niepochlebne epitety.
- Nadałaś wiadomość? – spytała ją Żółta. Odpowiedziała jej zacięta mina Ford.
- Oczywiście, umówiliśmy się przy okazji na spływ kajakiem w ściekach. – odpowiedziała uśmiechając się sztucznie po czym poprawiła opatrunek, czując jak krew zaczyna się powoli przez niego przesączać. Żółta natomiast stwierdziła, że nie będzie dobrym odpowiadać na humor pół angielki.
Na dole uraczył je widok pikli. Ogólnie całego stada pierdół jakby szykowali się do wystąpienia w programie łowców okazji, special edition: zapełnij swój desperacki spichlerz po brzegi, a dostaniesz mercedesa i uścisk prezesa. Fordzisze rozejrzało się uważnie dookoła i widząc ruch kilka metrów dalej wymierzyła z broni i strzeliła na ślepo. Szczęk zbuntowanej broni, uciekający wystraszony próbą napaści szczur pobiegł w głąb korytarza. Jasno dało do zrozumienia, co to oznacza.
- Shit. – Wymieniły się spojrzeniami. No to ładnie. Nowa technologia mówili. Zajebista sprawa piewali. A do diabła z tymi laserami. Przerzuciła Riffle na plecy i wyjęła Eagle. Dała znak Yumei, że mogą iść dalej szukając uciekinierki. Czyżby słyszała salwę z broni? Obejrzała się jeszcze na chwilę za siebie.
- Szybciej. – zarekomendowała po czym zapuściły się dalej w półmrok.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 18.04.16 21:54  •  This is S.SPEC! - Page 2 Empty Re: This is S.SPEC!

Kaukazowi i Niebieskiemu udaje się dostać przez drzwi frontowe (hie), gdzie czeka na nich widok znajomego już nieco salonu. Martwy Piątka nadal leży tam, gdzie zginął z ręki snajpera. Co ciekawe, nie widzicie żywej duszy w salonie czy na schodach na środkowe półpiętro, tak jakby cały dom był rzeczywiście pusty. No cóż, nadal nie macie łączności z Ford, więc możecie jedynie zgadywać, czy gdzieś poszła czy nie.
W piwnicy również nastał dziwny spokój, jednak ciszę przerywają równocześnie dwa bodźce. Z prawej strony piwnicy obie kobiety mogą dosłyszeć szurnięcie czegoś drewnianego, zaś z prawej... warknięcia. Dochodzicie mniej-więcej do ściany, gdzie macie wybór w dwie strony - w prawo, za półki ze słoikami, gdzie coś szurnęło lub możecie się zainteresować lewą, gdzie słychać było zwierzęce niezadowolenie.
Los nie daje wam podjąć decyzji, przynajmniej nie zbyt szybko. Po lewej z ciemności wyłaniają się kolejne kształty - jeden, drugi, trzeci. Na razie trzy wpół dzikie psy wyskakują w waszym kierunku. Po zauważeniu was nie czekają zbyt długo, od razu prężąc się do skoku.

Obrażenia:
Ford: Kilka siniaków tu i ówdzie, trochę poobijana, kula w udzie; Zacina ci się broń, nie możesz z niej strzelać do odwołania;

#6: Postrzelona w udo;
#3: Trochę poobdzierany, draśnięty w lewe ramię;

Prośba od MG, który nie zna się na broni: liczcie wystrzelane naboje/magazynki lub podajcie mi ile ich macie, jeżeli mam liczyć za was.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 19.04.16 23:55  •  This is S.SPEC! - Page 2 Empty Re: This is S.SPEC!
Kaukaz i Niebieski popatrzyli po sobie pytająco nie widząc żywej duszy. Kilka martwych - owszem, no ale nie tego szukali. Zaczęli metodycznie przemieszczać się po budynku trzymając woje bronie w gotowości. Z salonu na schody, po schodach. Jeżeli dalej nikt nie wszedł im pod celownik to zbadali pomieszczenia. Robili to tak, jak na powtarzany do znudzeniach szkoleniach - jeden osłaniał, drugi zaglądał. Jeżeli na nic nie trafili zaczęli przemieszczać się coraz to bardziej w głąb budynku, kierując się do piwnicy.

|Obecny stan magazynka AIJT'a 13/15 + 2 dodatkowe magazynki w ekwipunku
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 25.04.16 23:19  •  This is S.SPEC! - Page 2 Empty Re: This is S.SPEC!
W ciszy przeszły kawałek drogi, aż im oczom ukazał się rozstaj dróg. Przystanęły i popatrzyły się po sobie. Dźwięki niezwiastującego niczego dobrego. Obranie tzw. „bezpiecznego kierunku” znajdywało się na skraju niemożliwości. Trzeba podjąć decyzję. Tu i teraz. W lewo… czy w prawo. Jedno spojrzenie Ford w stronę Yumei, a obydwie wiedziały, że rozstrzygnąć ów spór może tylko walka. Nie ma czasu do stracenia. Schowały lewe ręce za plecy. Kolejna wymiana spojrzeń dwóch towarzyszek przed obliczem zbliżającej się walki. Mogą tu zginąć. Ale będą walczyć do upadłego. Nawet jeżeli mają stanąć przeciwko sobie.
Raz. Pięści zacisnęły się.
Dwa. Mięśnie napięły w oczekiwaniu.
Zwarte i gotowe.
Trzy. Ręka Ford przecięła powietrze i zatrzymała się na wysokości bioder Yumei, a ręka Żółtej na wysokości kibici Ford. Dłoń Rachel ułożyła się w nożyce, a Yumei w kamień.
Koniec pojedynku, decyzja podjęta. Eliminatorka zmarszczyła się na widok wyszczerzu Żółtej. No, ale co zrobić. Uczciwie przegrana. Idzie jako pierwsza i wybiera kierunek. Choć z tym drugim to los nie czekał. Wyjęła dwa kastety i wciągnęła sprawnie na knykcie. Pistolet wylądował w kaburze, Riffle tkwił na plecach. Groźne warkoty przybrały na sile i ich oczom ukazała się trójka dzikich psów. Ford nie czekając, aż przyjdą by je pogłaskać wyjęła dwa noże do rzucania z rękawów i wycelowała w dwa psy. Żółta oddała po chwili dwa strzały dobijające. Rachel następnie sięga do buta i wyjmuje trzeci nóż, który po chwili szybuje w stronę trzeciego dzikiego dingo. Jakby to nie poskutkowało Żółta i w jego stronę posłała strzał. Jeżeli psy padły martwe, Ford ominęła ich zwłoki starając się nie patrzeć na martwe puszyste kulki, które mogły być jej Mopsikiem i  skierowała swoje kroki w prawo, zanim kolejne dingo raczą się pojawić. Żółta osłaniała tyły.
Ford martwiąc się stanem broni, postanowiła póki co jej nie dobywać, więc odziane w kastety dłonie ścisnęły dwa wojskowe noże.

#Amunicja: Orion Rifle 10\30 | magazynki: 2 w zapasie. || Desert Eagle 15\15 | magazynki: 4 w zapasie.

#NPC:
Żółta Rangerka – Yumei – zdrowa.
Różowa Rangerka – Misaki – martwa.

#Ekwipunek: Znika flara i 3 noże do rzucania. Ford zakłada dwa kastety na knykcie i wyjmuje 2 noże wojskowe( które były wcześniej przy pasie, przy udzie.)
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 30.04.16 12:50  •  This is S.SPEC! - Page 2 Empty Re: This is S.SPEC!
Trzy zdziczałe psiaki rzucają się w kierunku kobiet, które natychmiast rozpoczynają defensywę. a skoro najlepszą obroną jest atak, obie sięgają po broń. Ford rzuca dwoma nożami na raz i tylko wspaniała precyzja rzutu ratuje ją przed rychłą śmiercią. Jedno z ostrzy trafia Psa #1 prosto w głowę i ten pada martwy w pół skoku, zwalając się trupem w kierunku eliminatorki. Z drugim nie ma tyle szczęścia - nóż przelatuje obok błyskawicznie odskakującego zwierza i wbija się w podłogę, zaś dodatkowy strzał Żółtej tylko rani stwora w tylną łapę. Bestia jest teraz ranna, ale przez to bardziej rozjuszona i rzuca się do gardła Ford, gdy ta już wyrzuciła ostatnie ze swych ostrzy w stronę trzeciego psa. Mimo niebezpiecznej sytuacji udaje jej się trafić ostatniego przeciwnika, którego zaraz dobija Yumei. Okazuje się jednak, że to nie koniec ich zmartwień - zza zakrętu wypadają kolejne dwie bestie, warcząc zaciekle i na raz rzucają się w kierunku rangerki.
Dokładnie w tej chwili Kaukaz wraz z Niebieskim znajdują się na schodach do piwnicy. Słyszycie zwierzęce powarkiwania i strzały zza drzwi.

Obrażenia:
Ford: Kilka siniaków tu i ówdzie, trochę poobijana, kula w udzie; Zacina ci się broń, nie możesz z niej strzelać do odwołania;

#6: Postrzelona w udo;
#3: Trochę poobdzierany, draśnięty w lewe ramię;
^ nie macie pojęcia, gdzie się znajdują
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

                                         
Sponsored content
 
 
 


Powrót do góry Go down

 :: Off :: Archiwum misji

Strona 2 z 4 Previous  1, 2, 3, 4  Next
- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach